Skocz do zawartości

Wybredna ryba i białe niktowate odchody


md86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

Akwarium 375l standard, pływają aulonocara stuartgranti agara (2+2),  aulonocara jacobfreibergi  (1+2), copadichromis trewavasae (1+4). Pokarmy: dainichi ultima krill, naturefood supreme artemia, tropical spirulina super forte, tropical d allio plus, ocean nutrition brine shrimp, tropical soft line carnivore + raz w tygodniu artemia liofilizowana i siekane krewetki z biedronki. Podmiana wody 20% co tydzień.

Filtracja: kubełek JLB crystal profi e1500 (biolog) + mech. Weipro 2500. Parametry: Ph 7,6; NO2 0,01; NO3 20, temp 25 st.

Do rzeczy. Od kilku miesięcy u jednego z samców aulony stuartgranti agara pojawiały się czasem białe niktowate odchody. Poza tym brak innych objawów. Nie robiłem nic z tym poza podawaniem dwa razy w tygodniu tropical d allio plus. Od mniej więcej 5 tygodni ryba zaczęła wybrzydzać, tzn. najpierw przestała jeść granulat, następnie niektóre płatki. Jadła tylko płatki ocean nutrition brine shrimp, tropical d allio plus, artemię liofilizowaną i mrożone krewetki. Dalej nasiliły się nitkowate odchody. Podejrzewałem pasożyty, zrobiłem kurację PREIS COLY do wody + moczenie pokarmu. Było bez zmian, w sumie gorzej bo jadła tylko krewetki i artemię. Coraz częściej te ciągnące odchody. Zauważyłem je też u innych dwóch ryb. Objawy najbardziej pasowały mi do pojawienia się nicieni. 7 dni temu poszła kuracja Capisolem z zooleka. Jest poprawa, od 3-4 dni żadnych nieprawidłowych odchodów nie widać. Można nawet powiedzieć że niejadek jakby bardziej ożywiony. Niestety dalej nie chce nic jeść poza krewetką i artemią. Reszta ryb ok. Czy ktoś miał coś podobnego? Czy może mam tylko wybredną rybę i niepotrzebnie to leczenie? Jeśli to jednak mogły być nicienie to musiałbym potworzyć kurację.

Edytowane przez md86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokarmy masz fajne, ale jeśli coś jest z odchodami to za dużo karmisz i ryba nie trawi jak trzeba. Na pewno bym odstawił krewetki, krylla, jeśli musisz to karm tylko z rana. Nawet dwudniowe głodówki nie za szkodzą. Masz spirulinę to po głodówkach ją podawaj. Dla rozluźnienia jelit podaj miękki zielony groszek, może przeczy ściany jelita. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu słowo "wydaje mi się" jest słowem kluczowym :D Nikt nie da jasnej recepty ile sypać. 

Jest jeszcze sprawa krewetek, które są mrożone, może trafiła się jakaś trefna, która została wcześniej rozmrożona i ponownie zamrożone, co mogło mieć jakiś wpływ na jej jakość, a potem negatywny wpływ na rybę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam ponownie,

postanowiłem opisać dalszy ciąg problemów z odchodami i jedzeniem. Głodówka, groszek, PREIS COLY nie pomogły.  Dalej 2 ryby nie jadły i miały białe niktowate odchody. Podejrzewałem że to jednak wiciowce. Zastosowałem metronidazol + sera bactoforte stosowane jak przy leczeniu bloat, dawka metro 4g na 100 zl. Rybom  poprawiło się o tyle że zniknęły białe odchody i stały się bardziej ożywione. Nie chciały jednak pokarmu w żadnej postaci. Jedna była wychudzona, po drugiej nie było nic widać oprócz tego że nie jadła. Reszta obsady ok. Postanowiłem że oddam je na badanie bakteriologiczne i parazytologiczne do laboratorium (gdyby ktoś potrzebował można takie badanie wykonać w Krakowie w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej, koszt 55 zł). Wyniki potwierdziły że to wiciowce. Poniżej wynik z badania.

Chciałbym się Was teraz poradzić co dalej, tzn. czy robić coś jeszcze czy obserwować, może zresztą będzie ok. Nie wiem co mogło być przyczyną takiego rozwoju wiciowców, podejrzewam że mogłem przekarmić, albo może to stres w przypadku samca aulonocary który walczył z drugim, osłabienie drugiej ryby - samica po inkubacji.  Niepokojące też jest słabe działanie metronidazolu. Czy stosował ktoś inny lek na wiciowce?

Pozdrawiam

20171113_144042.thumb.jpg.c47eac136c1db8765f8a8373afbcddb8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.10.2017 o 19:30, md86 napisał:

Pokarmy: dainichi ultima krill, naturefood supreme artemia, tropical spirulina super forte, tropical d allio plus, ocean nutrition brine shrimp, tropical soft line carnivore + raz w tygodniu artemia liofilizowana i siekane krewetki z biedronki. Podmiana wody 20% co tydzień.

Mimo, że prawie wszystkie pokarmy są klasy premium, to jednak są to bardzo ciężkie pokarmy nawet dla Aulonek. Na pewno zrezygnowałbym do odwołania z siekanych krewetek z biedronki i liofilizowanej artemi.

Napisz proszę jak wygląda szatkowanie tych krewetek. Czy sparzyasz je we wrzątku i macerujesz czosnkiem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiciowce rodzaju Cryptobia i Hexamita jeśli przeszły głębokie mrożenie nie zawierają żywych pasożytów. W przypadku pielęgnic Malawi częściej spotykany jest Hexamita  bo w przypadku inwazji bytują na pęcherzykach żółciowych, co pokazuje badanie, które zostało wykonane na Twojej rybie. 

W tym przypadku wiciowca można wprowadzić poprzez zakażone ryby lub wodą pochodzącą z zakażonego akwarium. Młode ryby zakażają się od starszych ryb, które nie wykazują objawów chorobowych. Nie dokupowałeś nowych ryb i nie wlewałeś z nimi wody, w której one przebywały? 

Profilaktyka

-Częste czyszczenie akwarium, wraz z wkładami filtracyjnymi

-Właściwe żywienie

-Unikanie stresów, które obniżają odporność ryb

-Można podnieść temperaturę wody do 30-32 st, ale są szczepy bakterii, które są odporne na taką temp i wtedy pomoże podniesienie temp do 34 st jednak to może uśmiercić ryby

- utrzymanie prawidłowych warunków środowiska (pH, natlenienie, twardości wody itp) 

Jeśli jedna dawka metronidazolu nie pomogła, można spróbować dać drugą w odstępie pięciu dni ponieważ wiciowce pozostawiają cysty w ścianach jelit. 

Jest jeszcze jeden lek na wiciowce,  Furazolidon. Podaje się go na 100g pokarmu 300 mg furazolidonu od 5-7 dni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2017‎-‎11‎-‎13 o 15:14, md86 napisał:

Chciałbym się Was teraz poradzić co dalej, tzn. czy robić coś jeszcze czy obserwować, może zresztą będzie ok. Nie wiem co mogło być przyczyną takiego rozwoju wiciowców, podejrzewam że mogłem przekarmić, albo może to stres w przypadku samca aulonocary który walczył z drugim, osłabienie drugiej ryby - samica po inkubacji.  Niepokojące też jest słabe działanie metronidazolu. Czy stosował ktoś inny lek na wiciowce?

Pewnie czytałeś jak pozbyć się wiciowców w temacie na tym forum , wywnioskowałem to po ilości użytego leku. Inni podają dawkę 250 ml na 100 l wody , kurację powtarza się po tygodniu . Schubert uważa że choroba ta powodowana jest złą dietą , brakiem witamin. Inną przyczyną może być nagła zmiana diety na inny pokarm, dotyczy to głównie pokarmów granulowanych. Musisz obserwować ryby i sam dojść do wniosku co spowodowało taki stan rzeczy.
Użycie leku połączone z podwyższeniem temperatury , tak jak podpowiadał Mortis.
Protosol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2017 o 18:38, marcin1ja1 napisał:

Mimo, że prawie wszystkie pokarmy są klasy premium, to jednak są to bardzo ciężkie pokarmy nawet dla Aulonek. Na pewno zrezygnowałbym do odwołania z siekanych krewetek z biedronki i liofilizowanej artemi.

Napisz proszę jak wygląda szatkowanie tych krewetek. Czy sparzyasz je we wrzątku i macerujesz czosnkiem? 

Krewetki siekam nożem maksymalnie drobne jak mi się uda. Ryby nie miały problemu z jedzeniem tzn. nie "mieliły" tych krewetek długo w pyskach, raczej szybko łykały. Nie parzyłem we wrzątku ani nie macerowałem czosnkiem. Te krewetki to tak raz na 2 tygodnie podawałem w małych ilościach. Od rozpoczęcia leczenia krewetki odstawiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2017 o 21:26, Mortis napisał:

W tym przypadku wiciowca można wprowadzić poprzez zakażone ryby lub wodą pochodzącą z zakażonego akwarium. Młode ryby zakażają się od starszych ryb, które nie wykazują objawów chorobowych. Nie dokupowałeś nowych ryb i nie wlewałeś z nimi wody, w której one przebywały?

Jedną dorosłą rybę dokupiłem, była tydzień w kwarantannie. Problem jednak z odchodami były już przed zakupem tej ryby jednak nie wykluczam że razem z nią coś "dorzuciłem" do akwarium. Wpuszczona była bez wody.

Aktualnie żadna z ryb nie ma objawów chorobowych. Podmieniam wodę co 5 dni, leję biostarter gdyż po lekach biologia padła w akwarium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.