Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Jestem w trakcie likwidacji akwarium z biotopem Ameryki płd. Od dawien dawna podobało mi się malawii i nadszedł czas aby spełnić marzenia :)
Mam troszkę czasu na zastanowienie się nad obsadą więc chciałbym tego nie spierniczyć :)

Chciałbym aby ryby miały jak najbardziej komfortowe warunki do ukazywania swych naturalnych zachowań.

Jest możliwość doboru obsady tak, aby w akwarium o takich wymiarach jak moje uzyskać jeden większy gatunek (który miałby przykuwać uwagę) i ze dwa - trzy mniejsze gatunki.

Chciałbym również żeby kolory ryb były różne - ryby z malawii mają tak ciekawe ubarwienie, że chyba nie będzie problemu?

Nie mam nic na oku co by mi się  szczególnie podobało bądź nie podobało. Nie znam się za bardzo nad doborem ryb według odmian tak aby wszystko było ok - więc liczę na waszą pomoc :)

Pozdrawiam!

Opublikowano

Witaj.

58 minut temu, Grz3si3k91 napisał:

Chciałbym aby ryby miały jak najbardziej komfortowe warunki do ukazywania swych naturalnych zachowań.

Żeby spełnić ten warunek, musisz zdecydować się, z jakiej grupy ryby chcesz chować. Od tej decyzji zależy wystrój akwarium.

Mbuna żyje w skalistym rumowisku, czyli potrzebuje wystrój z dużą ilością kamieni, zakamarków, szczelin, grot.

Non-mbuna żyje w środowisku piaszczystym, z niedużą ilością kamieni.

Chcesz mieć kolorowo, więc najpewniej wybierzesz Mbunę. Różnica, w uproszczeniu, polega na tym, że u Mbuny samice są kolorowe, a u Non-mbuny szare, natomiast samce u Non-mbyny są często ładniejsze, niż u Mbuny. 

Możliwości w doborze obsady jest mnóstwo, ale najpierw musisz się zdecydować na którąś z tych dwóch grup.

Opublikowano

Zapoznając się z tematem wydaje mi się, że padnie na non-mbuna i Placidochromis phenochilus Mdoka white lips .

Skoro niebieski kolor już mamy co polecicie jako ryby towarzyszące? 
Czy jest możliwość połączenia non-mbuna z szczelinowcem? Czy to już zbyt duże pomieszanie?

 

Opublikowano
3 godziny temu, Grz3si3k91 napisał:

Czy jest możliwość połączenia non-mbuna z szczelinowcem? Czy to już zbyt duże pomieszanie?

Nikt Ci tu nie zaakceptuje takiego połączenia, gdyż to jest Klub Malawi. Czy jest możliwe? Musisz szukać kogoś, kto to sprawdził.

Wracając do meritum, zapoznaj się z tym tematem; 

Mdoki możesz połączyć z popularnym yellowem, czyli Labidochromis caeruleus. Będziesz miał kolor żółty. Przy aranżacji akwarium będziesz musiał stworzyć skalny zakątek, gdyż yellow to jednak Mbuna, chociaż nie tak terytorialny jak inni przedstawiciele tej grupy. Do tych dwóch gatunków dodaj jakiś trzeci z podlinkowanego tematu. Mogą to być np. Otopharynx tetrastigma, Lethrinops lethrinus, jakaś Aulonocara.

 

Opublikowano

Witam ponownie :)
Po zapoznaniu się z kilkoma tematami wiem już, że wybór obsady to nie taka prosta rzecz... Mbuna/Non mbuna a nawet tanganika.
Wszystkie ryby są ciekawe i piękne a ilość zbiorników w chałupie ograniczona :(

Czy do akwarium o wym.: 180x50x60(h) taka obsada:

1. A - Pyszczak Placidochromis phenochilus " Mdoka - White Lips

2. B - Lethrinops albus

3. C - Copadichromis trewavasae

4. D -  Labidochromis caeruleus („yellow”) 

5. E -  Otopharynx lithobates

Jakie ilości tak, żeby nie było ciasno :)

Opublikowano

Moim zdaniem o jeden gatunek za dużo. Jestem zwolennikiem mniejszej ilości gatunków, ale z więcej niż jednym samcem z gatunku (Jeśli to oczywiście możliwe). Może odejmij Otopharynxa. Lethrinops albus może być za delikatny dla tej obsady. Oczywiście krzywda nie będzie mu się działa, ale może być zdominowany przez inne ryby, co odbije się na jego wyglądzie (wybarwienie). Może Lethrinops marginatus byłby lepszy. Rośnie większy i jest silniejszą rybą od albusa. Ilościowo, to na początku musisz kupić i tak większą ilość ryb, żeby dochować się odpowiedniej ilości samców i samic. Docelowo trzymałbym co najmniej 10 mdok, a resztę w układach 2+3/4.  Tak ja to widzę.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź :)
Chyba można zrezygnować z Otopharynx'a bo Copadichromis jest trochę podobny.

Nie wiem czy będę mógł sobie pozwolić na zakup wszystkich ryb na jeden rzut. Ewentualnie jak mogę rozłożyć wpuszczanie tych gatunków tak aby ostatni który zostanie wpuszczony nie został stłamszony przez ryby które już się osiedliły w zbiorniku? - jeszcze nie jestem pewny może pójdzie wszystko na jeden raz.

Myślę, jeszcze o mbunach...

Jakie są różnice w zachowaniu między mbuna i non mbuna? Czy któraś z odmian jest ciekawsza do obserwacji? Łatwiejsza w hodowli?
Z tego co wiem w non mbuna jest więcej ładu i składu a mbuna to taka trochę zawierucha (jeżeli chodzi o styl poruszania się po akwarium) jest to prawda?
 

 

Opublikowano
2 godziny temu, Grz3si3k91 napisał:

Nie wiem czy będę mógł sobie pozwolić na zakup wszystkich ryb na jeden rzut. Ewentualnie jak mogę rozłożyć wpuszczanie tych gatunków tak aby ostatni który zostanie wpuszczony nie został stłamszony przez ryby które już się osiedliły w zbiorniku?

Tego nie musisz się obawiać. To będą maluchy, więc jeśli po miesiącu wpuścisz następne, to nic się nie stanie.

2 godziny temu, Grz3si3k91 napisał:

Jakie są różnice w zachowaniu między mbuna i non mbuna? Czy któraś z odmian jest ciekawsza do obserwacji? Łatwiejsza w hodowli?
Z tego co wiem w non mbuna jest więcej ładu i składu a mbuna to taka trochę zawierucha (jeżeli chodzi o styl poruszania się po akwarium) jest to prawda?
 

Mbuna jest terytorialna, samce zajmują kawałek terenu przy kamieniach i bronią go zaciekle. Non-mbuna jest terytorialna (poza wyjątkami) tylko w czasie tarła. Ma bardziej urozmaicone zachowania. Jest to uwarunkowane sposobem zdobywania pokarmu w naturze. Są takie, które szukają pokarmu w piasku i takie, które szukają go w toni wodnej. Są i takie, które polują na inne ryby, czy narybek. Niestety w akwarium to się częściowo zatraca. Na pewno mbuna jest bardziej ruchliwa i dynamiczna...no i bardziej agresywna.

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, Grz3si3k91 napisał:

1. A - Pyszczak Placidochromis phenochilus " Mdoka - White Lips

2. B - Lethrinops albus

3. C - Copadichromis trewavasae

4. D -  Labidochromis caeruleus („yellow”) 

miodzio:)

9 godzin temu, Grz3si3k91 napisał:

Ewentualnie jak mogę rozłożyć wpuszczanie tych gatunków tak aby ostatni który zostanie wpuszczony nie został stłamszony przez ryby które już się osiedliły w zbiorniku?

Gatunkami mniej asertywnymi, a więc tymi które lepiej wpuszczać wcześniej albo/i  większe, są w tym zestawieniu L.albus i C.trewavasae. Gatunki te wolno się wybarwiają. To dodatkowy argument, by kupić większe. Mdoki i yellowki zawsze sobie poradzą, IMHO mogą być wpuszczane malutkie. Z Mdokami zawsze tak robiłem.

Edytowane przez tom77
przecinek
  • Lubię to 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Zabieram się za swoje non mbuna. Pozwolę się zapytać, i jak z obsadą ? Dostałeś swoje white lips, copadichromis ? Jeżeli tak to podpowiedz u kogo ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.