Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dokonałem spontanicznego zakupu w myśl zasady, że do zabawy potrzeba zaplecza. Jak nie użyję ich do akwarystyki, to na pewno nie zginą w szufladzie. Od tego narazie wyjdziemy.

ledy.PNG.6fb7f0059262e2fc2d015692369ab547.PNG

Opublikowano

Zobacz sobie esp8266 najlepiej 12e zebys nie miał problemow z programowaniem przez usb. Do tego Adafriut 16 chanel pwm i drivery w zaleznosci jakie diody. Jak moduły lub paski to mosfety, jak power ledy to jakies pwm napieciowe.
Jak poszukasz to znajdziesz jak i co. Za male pieniadze robisz sobie ze swiatlem co chcesz.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, aurban6 napisał:

Zobacz sobie esp8266 najlepiej 12e zebys nie miał problemow z programowaniem przez usb. Do tego Adafriut 16 chanel pwm i drivery w zaleznosci jakie diody. Jak moduły lub paski to mosfety, jak power ledy to jakies pwm napieciowe.
Jak poszukasz to znajdziesz jak i co. Za male pieniadze robisz sobie ze swiatlem co chcesz.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
 

@aurban6 Nawet nie wiem jak zacząć. Więc może tak: na początek dzięki wielki za tą wypowiedź, bo po wstępnym googlaniu jakiś tam obraz się ukazał, ale jednak trzeba to powiedzieć wprost = żałuję, że nie szedłem w takim kierunku edukacji, bo to co napisałeś w 3 zdaniach wymagać będzie odemnie teraz 26 godzin przed komputerem, żeby liznąć wierzch zadanych zagadnień. I tu przyznaję się bez skrupułów. 

Fakt zrezygnowałbym ze znanego sterownika Romana, bo kosztuje niemało i bo obsługuje za małe prądy na kanał oraz z uwagi na fakt, że mam do obsłużenia 2 akwaria.

Więc nie pozostaje nic innego jak rozpocząć edukację. Niemniej dzięki serdeczne. Jakbyś rozszerzył wypowiedź jak wysterować ledy które już nabyłem Twoją metodą na arduino będę bardzo ciekaw. Albo chociaż szerzej wskazał kierunki poszukiwań. Na 38h przed googlem jestem gotów.

Edytowane przez makok
Opublikowano

@makok jak widze to power ledy. Postaram się jutro zrobić rozpiske elementow. Do tego wszystkiego zapomnialem dodac jakis modul RTC (zegar) groszowe sprawy. Jakos to bedziesz musial oprogramowac, nie jest to takie straszne. W razie czego pomoge. Nawet wysle Ci kawalek kodu i sobie dopasujesz do siebie.
Ew jak bysmy wydzielili watek, to wspolnie mozemy to robić, jakies graty mi się walaja w biurku bym musial dokupic adafruita ale to nie problem bo i tak bede musial.
Policz sobie dobrze ile kanalow potrzebujesz, jak zostanie to wykorzystasz na chlodzenie (wiatraczki) a jak się skusisz jeszcze na ds18b20 to i temp się ogarnie.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

@Zygi nie moge otworzyc

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

@Zygi z tego co jest napisane w linku to jest TC421 czyli sterownik TC420+wifi poszukaj info o TC420 nawet tu na forum i będziesz wszystko wiedział. Dodam że TC420 bez wifi jest na allegro za 158zł. Tyle wiem, więcej szukaj sam.

 

@aurban6Ja nie ogarniam elektroniki, ale za to jestem świetny w móżdżeniu softwerowej logiki i szybko łykam podstawy programowania nowych platform, więc jak mi powiesz co z czym zespawać, tak za rączkę, to ja napiszę do tego soft. Lecące chmury i przechodzący z lewej na prawą blady moonlight. Pomyślę nad kanałami i jutro dam znać.

A że większość to buduje na powerledach, choćby dlatego że mają głębokie baniaki, to świetny Romkowy sterownik dobrze że jest, ale ja jako laik chciałbym taki na powerledy ale plug & play. I to chyba powinno być podstawowe założenie poza moim programem chmur.

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

I bardzo fajna alternatywa do sterownika Romka i tego chińskiego TC420 się rodzi.

Co prawda tu wam nie wiele pomogę ale będę mocno kibicował bo to będzie coś nowego na dodatek DIY więc zapewne tanie . Obawiam się tylko żeby nie pozostało tylko jedne jedyne oprogramowanie Makoka , bo laik na pewno nie napisze swojego.

Nawet jak ktoś napisze po co wam te chmury w Malawi - to fajna nowa sprawa.

Działajcie bo tak samo niektórzy piszą po co wam te niebieskie nocne - nigdy nie miałem i żyję.:(

Opublikowano

Już dawno nosiłem się z zamiarem zabawy z Arduino. Z tego powodu że mam 11 latka, którego trzeba inspirować, żeby w przeszłości nie miał nudnej bezowocnej pracy, którą może zastąpić średnio rozgarnięta Siri z iPhona. W myśl zasady żeby mu coś pokazać, muszę wiedzieć co pokazuję.

Wysłane z telefonika, sorry za błędy.

Opublikowano (edytowane)

@aurban6 Przespałem się z pomysłem i napiszę z jakimi problemami borykają się wydaję mi się wszyscy, którzy chcieliby zbudować sobie czadową lampę, ale którzy nie mają wiedzy, albo nie mieli styczności z elementami elektronicznymi.... na swoim przykładzie założeń kilka:

1. Kabelki - można się nauczyć lutować z youtuba, można rozszyfrować schematy, można podpatrzeć rozwiązania, ale w pewnym momencie przychodzi kurier i trzeba to wszystko ogarnąć - przykładowo mamy 4 sekcje po 3 pcb z 6 ledami każdy - do tego jeden zasilacz z wejściem i kilkoma portami wyjścia i tu pojawia się stres o to, czy nie popalimy sobie drogocennych elementów układanki, Dlatego widzę tu takie rozwiązanie:

a) ledy lutujemy nie w gwiazdeczkach pojedyńczo, tylko na długie płytki pcb w sekcje, np takie: http://allegro.pl/radiator-baza-280x30mm-na-6-diod-led-1-3w-0080-i6652179939.html?reco_id=99dda370-ab42-11e7-85d7-6c3be5bbf0c8&ars_rule_id=201

b ) każda taka płytka dostaje driver np taki: http://allegro.pl/zasilacz-driver-led-1-6-3w-600ma-12-24v-0859-i6690028942.html (tu akurat przykładowy dla moich 3W ledów) - odrazu pytanie, czy na tym etapie trzeba go zastąpić sterowanym z PWM np takim?: https://archiwum.allegro.pl/oferta/driver-p4115h-led-140ma-320ma-510ma-680ma-pwm-lin-i6014080013.html

c) takimi sekcjami łatwiej operować i co ważniejsze dużo łatwiej je złożyć bez plątaniny kabli.

Oczywiście najoptymalniej byłoby mieć prostokątne pcb w które można by wlutować różne kolory diód i mieć tam jakiś driver do nich i gniazdo na wtyczkę, ale takie specjalistyczne płytki z 6-8 różnokolorowymi power ledami bywały w handlu za 100-150zł.

2. Chłodzenie - Tutaj trzba będzie powiedzieć wprost z naszej strony jakie temperatury na jakich radiatorach jakie diody na jakim prądzie dają, a nie w oparciu o teoretyczne wyliczenia - podejmę się tego wyzwania i wyniki porównam na kilku filmach. Oczywiście będzie to poparte liczbami, ale np z liczb nie wynika jakie są różnice z klejem a jakie ze srebrną pastą itp.

3. Koszta - te trzeba by utrzymać w ryzach, żeby całe DIY miało w ogóle sens. Niemniej jednak cześci muszą być dostępne w pl, bo niektórzy nie lubią czekać miesiąc na paczkę - pozostali sobie pogooglają.

4. Jeśli to ma być arduino to musi być proste - tu kompletnie nie wiem co kupić, więc potrzebuje linków, najlepiej nie do allegro bo aukcje potem stają się nieaktywne i za rok wątek będzie bezużyteczny. Te przykłady z tego posta z allegro to tylko przykłady na szybko. I pewnie i tak są nieodpowiednie do naszych potrzeb. Chciałbym poniżej jak już się wyklaruje co potrzeba, żeby lista była nie z allegro.

5. Skalowalność - musi być możliwa i w miarę prosta bo każdy ma inne zbiorniki, innej długości, inne potrzeby.

Np ja będę miał dwa zbiorniki, jeden 230cm głęboki na 40, drugi realnie 205 ale głęboki na 35 i przytym jestem wielbicielem silnych HQI. Czyli u mnie takie 3PCB (każdy inny kolor)*6LED*3W wysterowane na 80% max, trzeba powielić *4, u innych może będzie trzeba tylko *2, a ktoś może zechce zrezygnować z ledów niebieskich i da 2 PCB * 2 sekcje?

6. Oprócz powerledów w dzień chciałbym przetestować na tym arduino jedną taśmę led http://www.pixel-leds.com/products/252-5V-60-LED-SK6822-pixel-LED-stripe.html żeby delikatnie przechodził w nocy nad baniakiem srebrnoblady księżyc... taka druga fanaberia poza tymi chmurami.

7. Modułowość - nie kazdy może odrazu kupić ledy, radiatory, płytki, arduino, przetworniki, scalaki, ekraniki dotykowe i inne. W akwarystyce morskiej miałem ARM i ARX popularnej poleskiej produkcji DIY, która stała się komercyjna i bardzo podobało mi się że mogłem go kupić w kawałkach.

To tak na ten moment. Myślę dalej nad ilością wyjść.

Aha dla jasności - nie planuję tego produkować i odrazu mówię że cokolwiek tu zbudujemy jest do celów DIY, więc każdy robi sobie sam. Kod będzie publiczny otwarty do celów prywatnych, żeby ktokolwiek będzie chciał, mógł w nim grzebać.

Edytowane przez makok
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

O takiej "prostocie" mówię: https://www.youtube.com/watch?v=jbbnzNmOg9c

Jeśli taki Meanwell LDD-600H 9-56V@600mA za 18zł jest mi w stanie obsłużyć 15 ledów FS (u mnie 2*po 6 czyli dwa PCB). To fajnie bo bym go wsadził na takie poczwórne PCB jak na filmie i w sam raz obsłuży mi jedną z czterech sekcji FS dla obu akwariów. Dla tych którzy chcą o 6zł taniej rozwiązaniem są LDD-600L 9-36@600mA. Obsłużą mniej ledów, ale mają inną podstawkę, dlatego nie pasują ne te wygodne płytki PCB. 

Czyli w moim przypadku do samych ledów FS muszę mieć 4 LDD-600H na poczwórnej płytce i taki zestaw *3 dla pozostałych kolorów.

Pewnie powiecie drogo, ale raz, że tego nie trzeba kupić na raz czyli jest modułowość, nie trzeba aż tyle, czyli jest skalowalność, ale przede wszystkim jest wygoda i łatwość!

Edytowane przez makok
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.