Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
25 minut temu, hilux napisał:

Baniak jeszcze nawet nie dojrzewa ale już czaszkuję nad obsadą i im więcej czytam tym bardziej skłaniam się ku jednogatunkowemu Chindongo saulosi. W 120x40x50 zmieści się 3 + 8-10 , tak? 

Razem to będzie ze dwadzieścia maluchów, można tyle wpuścić naraz do dojrzałego ale pustego akwa, czy lepiej rozbić na połowę, poczekać aż podrosną a wtedy odłowić nadliczbowe samce, zabrać je do sklepu i przywieźć balans młodych, żeby była pełna obsada? 

witam kup od razu 20 sztuk młodych, nie baw się ze ci podrosną ci ,będziesz miał Sajgon w akwarium , jak wpuścisz młode ,stare ich zamęczą gonitwo 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Hej, OK ale co zrobić jeśli trafi mi się np 15 samczyków i 5 samiczek? Nie wczytywałem się jeszcze w temat bo to daleko przede mną ale jest gdzieś na forum kompendium o tym jak postępować z rybią  młodzieżą? Jak rozpoznać dobrane haremy, jak wprowadzać nowe młode do zbiornika, etc?  

Opublikowano

Ja doradzą Ci przez analogię. Do takiego akwarium proponowane są tu często 3 gatunki, a to jest 3x10 maluchów, więc śmiało możesz kupić 25-30 szt. saulosków. Musiałbyś mieć wyjątkowego pecha, żeby mieć z tego tylko 5 samiczek. Ale nawet jeśli, to będziesz mógł dołożyć kolejne ryby. Są zasady wpuszczania nowych ryb do akwarium, ale na razie nie zawracaj sobie tym głowy. 

Opublikowano
On 10/4/2017 at 2:58 AM, Wolfik said:

Nie spiesz się. Wykonaj dobry start baniaka to unikniesz potem problemów.

No wiadomo, dlatego pytam. :) Będzie 25 maluchów na start, dzięki za odp. 

Opublikowano

Popełniłem dziś błąd i zabrałem lepszą połowę do zoologa. Naoglądała się morszczaków, paletek czy innych neonków i orzekła, że Sauloskarium jest bleh bo za mało kolorów. 

Przekopałem temat z przykładowymi obsadami i myślę o czymś takim:

Pseudotropheus saulosi 

Pseudotropheus sp. "elongatus mpanga" 

Melanochromis cyaneorhabdos "maingano"

Dieta się zgadza, Mpanga i Maingano mają opinię mniej agresywnych a przede wszystkim kolory zostały łaskawie zaakceptowane. :D

 

Opublikowano
10 godzin temu, hilux napisał:

Popełniłem dziś błąd i zabrałem lepszą połowę do zoologa. Naoglądała się morszczaków, paletek czy innych neonków i orzekła, że Sauloskarium jest bleh bo za mało kolorów. 

Uuuu to teraz masz nauczkę na przyszłość :D 

10 godzin temu, hilux napisał:

Przekopałem temat z przykładowymi obsadami i myślę o czymś takim:

Pseudotropheus saulosi 

Pseudotropheus sp. "elongatus mpanga" 

Melanochromis cyaneorhabdos "maingano"

Można wiedzieć czemu akurat taką obsadę wybrałeś?

Saulosi+maingano ok ale bierz pod uwagę że w przypadku Pseudotropheus Elongatus Mphanga tylko samiec jest piękny a samice moim zdaniem nie są już tak urodziwe...Poza tym samiec tego gatunku jest podobny do samca saulosi więc mogą ale nie muszą być zgrzyty między nimi...

10 godzin temu, hilux napisał:

Dieta się zgadza, Mpanga i Maingano mają opinię mniej agresywnych a przede wszystkim kolory zostały łaskawie zaakceptowane. :D

Na agresywność to bym nie patrzył  bo nie wiadomo na jakiego pojedyńczego osobnika trafisz...

Znajdzie się jeden wariat i masz przechlapane...

No raczej nie ty a inne ryby :);) 

 

Dla przykładu napiszę że ja posiadając Chindongo saulosi+Iodotropheus Sprengerae dość dawno temu miałem taką akcję że jednego dnia  znalazłem padniętą inkubującą samicę rdzawego a na drugi dzień samicę saulosi...Przez ten czas cały czas podejrzewałem że sprawcą tego zajścia jest jeden z samców saulosi(posiadam dwóch) a okazało się że był nim samiec rdzawego mimo że ten ten gatunek uchodzi za relatywnie spokojny to wyszło jak widać...

Ps.Mam propozycję :D 

Może napisz listę ryb to jakich masz dostęp a my pomożemy w doborze obsady tak żeby ty jak i twoja druga połówka byliście zadowoleni również pod względem kolorystycznym ;) 

Pozdrawiam

  • Lubię to 1
Opublikowano

Wybór odbywał się wielce naukową metodą: wziąć nazwę z tematu z obsadami, googlnąć czy zgadza się z dietą z Sauloskami, wstępnie odfiltrować zdjęcia tych brzydszych, ładniejsze przedstawić do ostatecznej akceptacji. Przerobiłem wszystkie gatunki z dwóch pierwszych postów, w ten sposób odpadł np Melanochromis dialeptos - przypominał mi Auratusy, które miałem jako dzieciak ale dostał kciuk w dół od cesarzowej. :(:D  

Mpangi nam się obojgu dość podobają, samiczki nie są wcale takie brzydkie z tymi żółtymi płetwami, widzieliśmy je wczoraj na  żywo. 

Maingano był trzeci na liście za Pseudotropheus sp. “elongatus neon spot” ale przeczytałem tu na forum, że ten drugi nie będzie tak błyszczał w towarzystwie Saulosków a Maingano powinien umieć się im postawić.

Mam w okolicy dwa spore sklepy specjalizujące się w rybkach. W jednym koleś zanim sprzedał mi Sauloski na start wypytał dokładnie o baniak, w drugim na dzień dobry usłyszałem, że muszę baniak przerybić, tak ze 40 rybek bo inaczej mi się pozabijają, wiem już gdzie pytać o rady ;) ale między tymi dwoma sklepami pewnie z czasem znajdzie się większość powszechnych gatunków w handlu.   

Opublikowano
53 minuty temu, hilux napisał:

Mam w okolicy dwa spore sklepy specjalizujące się w rybkach. W jednym koleś zanim sprzedał mi Sauloski na start wypytał dokładnie o baniak, w drugim na dzień dobry usłyszałem, że muszę baniak przerybić, tak ze 40 rybek bo inaczej mi się pozabijają, wiem już gdzie pytać o rady ;) ale między tymi dwoma sklepami pewnie z czasem znajdzie się większość powszechnych gatunków w handlu.   

Anglicy, Niemcy i Szwedzi to moim zdaniem czołówka europejska jeśli chodzi o ryby i dobrze by było rozejrzeć się za rybami od Anglików. Jestem pewny, że Irlandczycy zaopatrują się w pyszczaki od swoich sąsiadów. Ze sklepami zoologicznymi niestety bywa różnie. 

Wracając do planowanej obsady... Przemyśl jeszcze tą mphangę. Może zgrzytać między nimi w takim zbiorniku. 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.