Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich forumowiczów. Mam na imię Mirek, jestem z Myszkowa.  Akwarystyką interesuję się od dzieciństwa, do tej pory miałem kilka baniaków ogólnych. Zawsze obiecywałem sobie, że jak dorobię się własnego "M" to będę miał wymarzone akwarium biotopowe. W międzyczasie zamarzył mi się biotop Malawi, więc postanowiłem odwiedzić to zacne forum i trochę poczytać. Tak z Waszą pomocą akwarium stoi od początku sierpnia i cieszy moje oko.

 

Szkło: 260l (Zestaw GLOSSY 120x40x63 prosty +szafka GLOSSY biała ZD 120)

Podłoże: Piasek kwarcowy biały

Kamienie: Serpentynit i inne kamole które bliżej nie określę (był wapień ale glony zmieniły jego urodę ;-) )

Tło: juwel klejone

filtracja: Biolog - aqael unimax 700 (ceramika, gąbka,  keramzyt)+lampa UV 11, falownik blau 4000l/h, grzałka 250W

Oświetlenie:  LED 3x18 białe +1x18 niebieska(świeci 1 biała i 1 niebieska belka LED aqael przez 11h)

 

Obsada: od Tan-Mal( serdecznie pozdrawiam i dziękuje za pomoc i ożywienie akwarium)

  • Pseudotropheus acei Luwala szt 10 wielkość 3-4 cm F1
  • Labidochromis caeruleus yellow szt 10 wielkość 3-4 cm F1
  • Melanochromis maingano szt 10  wielkość 3-4 cm F1

Obsada do redukcji po podrośnięciu i wybarwieniu

Rośliny szt 3 kupione w zoologu sprzedawca nie potrafił określić rodzaju, ale pomagają w utrzymaniu NO3 na poziomie w granicach 20-30

 

20170904_175936.jpg

20170910_194023.jpg

20170904_175749.jpg

20170904_175743.jpg

20170910_194020.jpg

20170904_175845.jpg

20170904_175711.jpg

20170910_194022.jpg

20170904_175717.jpg

20170904_175700.jpg

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

Witaj.

Oprócz serpentynitu widzę łupek drzewiasty. A rośliny to od prawej Cryptocoryna, Microsorium I jakaś Żabienica.

Całość nieźle się prezentuje. Powodzenia.

Opublikowano

Witaj,

zbiorniczek estetycznie wykonany, wystrój (skały, rośliny) to kwestia gustu - jeśli Tobie się podoba to ok ;) Ja bym postarał się ukryć osprzęt - grzałka, rurki, falownik.. trochę to bije po oczach.

 

10 godzin temu, Mirojar napisał:

Tak z Waszą pomocą akwarium stoi od początku sierpnia

Dobór obsady również konsultowałeś na tym forum?

Opublikowano (edytowane)

Też uważam że zbiornik estetyczny ale do słusznych uwag Marcina dodałbym jeszcze

- usunąć całkiem czerwoną cegłę;) moim zdaniem gryzie się zresztą kamieni

- położyć grzałkę po lewej za kamieniami tak po prostu na piasku

- obniżyć zasys wody do kubła tak kilka cm nad piasek - tam są dwie części szczelinowe? jeśli tak to o jedną za dużo.

- podnieść wylot wody tuż pod taflę i skierować skosem na szybę przednią tak by poruszała woda taflą - nie masz teraz natleniania wody.

- znacznie obniżyć falownik bo tuż pod powierzchnią bo tak jest głośny i będzie siorbał i skierować skosem na tło  albo odwrotnie falownik na skos po szybie przedniej a powrót z kubła po skosie na tło. Chodzi o to by w miejscu zasysu wody do biologa był najmniejszy ruch wody bo tam będa się zbierały nieczystości, a woda kręciła się w koło w lewo lub w prawo.

Więcej nie mam uwag:D

powodzenia  w hodowli życzę.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
51 minut temu, deccorativo napisał:

- znacznie obniżyć falownik bo tuż pod powierzchnią bo tak jest głośny i będzie siorbał i skierować skosem na tło  albo odwrotnie falownik na skos po szybie przedniej a powrót z kubła po skosie na tło. Chodzi o to by w miejscu zasysu wody do biologa był najmniejszy ruch wody bo tam będa się zbierały nieczystości, a woda kręciła się w koło w lewo lub w prawo.

Więc falownik powinien być po stronie zasysu, najwolniejszy przepływ wody jest pod najsilniejszymi źródłami prądu w akwarium /tu falownik/.

Opublikowano

  Witam

Dziękuję za sugestie

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

- obniżyć zasys wody do kubła tak kilka cm nad piasek - tam są dwie części szczelinowe? jeśli tak to o jedną za dużo.

 

Mam pytanie zgodnie z sugestią mam zredukować zasys wody do jednej rury. Dobrze rozumie połączyć podwójny zasys w jeden. Czy to nie obniży przepustowości kubła.

Ponadto co do falownika czy ma znajdować się po stronie zasysu czy wylotu z kubła

 

Opublikowano
17 minut temu, Mirojar napisał:

Ponadto co do falownika czy ma znajdować się po stronie zasysu czy wylotu z kubła

Powinien być po stronie zasysu i jeżeli ustawisz wylot tak jak sugerował kolega deccorativo na przednio szybę to falownik skieruj na tylnią

Opublikowano (edytowane)

A  - teraz dopiero zauważyłem że po lewej masz dwa zasysy do Unimaxa700 jeden pionowo na takim nożu do gąbki a drugi z kolanem taka buła :Dschowana za rośliną a  powrót chyba masz po prawej tuż przy powierzchni. Myślałem że te kolano to powrót wody do akwarium.

Absolutnie pozostają dwa zasysy ale oba powinny być  nisko nad piaskiem.

Kubeł ma niby  2 pompy  sumarycznie  2250l/h więc na prawdę sika  ok 1600l/h na pusto jak załadowałeś go badziewiastym gruzem ( ten keramzyt) to  nie więcej jak 1400l/h ( możesz unieść powrót i nalać na czas butelkę pet 2l po coli.)

więc każdy zasys ssie jak niemowlę;) czyli tylko po 700l/h

W innym temacie kolega @eljot dał rozwiązanie  - owszem koniecznie dwie rury ssące ale podłączone na jeden kosz ssący z dwu stron i tak 5cm nad piaskiem.

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano

Witaj @Mirojar!!!

Poza ukryciem sprzętu nic bym już nie zmieniał w ułożeniu wlotów/wylotów z filtracji bo w sumie po co jak nie widać żeby na piasku zalegały tobie jakieś odchody ryb itp...

Jedynie dałbym falownik po tej samej stronie co zasysy kubełka oraz skierował bym go na taflę wody i to wszystko...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.