Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i super. Cieszę się, że dałeś się przekonać co do wystroju. A wody wcale nie masz za mało, tylko brakuje z przodu maskownicy poziomu. Można to zrobić np. z czarnej taśmy samoprzylepnej itp.

Opublikowano

Siema @Zenek24 ;) 

No no aż zazdroszczę tobie takiego pięknego zielonego glonu na kamolach...

Ryby będą miały co szamać :D 

 

Takie małe pytanko odnośnie cyrkulacji -

1.Czemu masz falownik skierowany w dół?

2.Co to za falownik?Jaki ma przepływ? Podejrzewam że JVP...Mam rację? 

Spróbuj skierować falownik w stronę tafli wody wtedy powinna być poprawa w zmiataniu zanieczyszczeń z dna...Może też być tak że jest za mocny i w efekcie czego syfek żywcem mija zasys prefiltra Eheima...

Obstawiam że to jest główny powód zalegania zanieczyszczeń(ale oczywiście mogę być w błędzie)...

 

Druga opcja to sugestia kolegi  @Artur67 czyli  ''U Ciebie teraz woda hamuje gdzieś w środku baniaka przez ustawienie kubła vs cyrkulator''.

No a trzecia opcja to z kolei sugestia kolegi @pozner czyli przesunięcie kamieni bardziej do przodu zbiornika...

Opublikowano
6 godzin temu, Artur67 napisał:

Dlaczego wylot z kubła jest naprzeciw cyrkulatora? Chyba że to nie cyrkulator to wtedy przepraszam.

Podpatrzyłem takie ustawienie z filmu yt akwalobuza o cyrkulacji myślałem że tak będzie dobrze ale tam był 240l baniak więc trochę inaczej. Cyrkulator firmy aquael reef circulator 1000l/h wybrałem niby najsłabszy. Początkowo skierowany był na srodek tylnej szyby i do góry a teraz bardziej do dołu żeby sprawdzić co będzie się działo. Wylot z kubla miał tylko podpychac wodę do prefiltra. Może spróbuje dać wylotu kubla obok cyrkulatora wtedy cała siła prądu będzie w jednym miejscu. Tylko nie wiem czy wszystko pomieszcze w jednym rogu bo prefiltr,  cyrkulator, grzałka no i wylot kubla. 

 

4 godziny temu, jaras napisał:

No i super. Cieszę się, że dałeś się przekonać co do wystroju. A wody wcale nie masz za mało, tylko brakuje z przodu maskownicy poziomu. Można to zrobić np. z czarnej taśmy samoprzylepnej itp.

Ja też się cieszę z tych glonów bo fajnie to wygląda no i rybki skubia aż miło 

 

3 godziny temu, Wolfik napisał:

Faktycznie to belka. Myślałem, że to pokrywa.

Tak to belka tylko dołożylem z przodu i z tyłu belki listwy z tubondu żeby światło padalo w dół a nie na cały pokój i cały baniak jak na początku :)

 

2 godziny temu, egon44 napisał:

Takie małe pytanko odnośnie cyrkulacji -

1.Czemu masz falownik skierowany w dół?

2.Co to za falownik?Jaki ma przepływ? Podejrzewam że JVP...Mam rację? 

Spróbuj skierować falownik w stronę tafli wody wtedy powinna być poprawa w zmiataniu zanieczyszczeń z dna...Może też być tak że jest za mocny i w efekcie czego syfek żywcem mija zasys prefiltra Eheima...

Obstawiam że to jest główny powód zalegania zanieczyszczeń(ale oczywiście mogę być w błędzie)..

Tu możesz mieć rację z tą siła bo niektóre zanieczyszczenia omijają prefiltr i może faktycznie gryzie się ten cyrkulator z wylotem kubla. 

Spróbuję dać wszystko w jeden róg i będę obserwował czy taka opcja zda egzamin 

Opublikowano

 

W dniu 18.10.2017 o 16:01, Zenek24 napisał:

Może spróbuje dać wylotu kubla obok cyrkulatora wtedy cała siła prądu będzie w jednym miejscu. Tylko nie wiem czy wszystko pomieszcze w jednym rogu bo prefiltr,  cyrkulator, grzałka no i wylot kubla. 

Zmieściło się :P odchody już nigdzie nie  zalegają ale wydaje mi się że zrobiła się pralka chyba za duży prąd bo drobinki krążą. Może jeszcze spróbuję zamiast cyrkulatora włożyć aquaszut T-head 750 w nim jest regulacja może prędzej będzie się dało cos ustawić tylko to kolejna gąbka do czyszczenia :/ nie widzi mi się to ale cóż sprawdzę. Oprócz  tej opcji z filtrem wew. jest jakieś inne rozwiązanie? Jakieś specyfiki typu purigen albo purolite poprawią klarownosc wody czy tylko odpowiednia cyrkulacja pomoże?

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Zenek24 napisał:

Jakieś specyfiki typu purigen albo purolite poprawią klarownosc wody czy tylko odpowiednia cyrkulacja pomoże?

Ww.złoża poprawią klarowność wody ale...nie zlikwidują drobinek pływających w wodzie,więc musisz popracować na cyrkulacją...

Edytowane przez egon44
Opublikowano
26 minut temu, egon44 napisał:

Ww.złoża poprawią klarowność wody ale...nie zlikwidują drobinek pływających w wodzie,więc musisz popracować na cyrkulacją...

Popracuje nad tą cyrkulacja sprawdzę ten aquaszut. Apropo purigenu czy purolite co lepsze w sensie wygodniejsze, lepiej działające? Kasa dla mnie nie gra roli najważniejszy efekt, wygoda co byście polecili?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Aquaszut wytestowany nie sprawdził się wiec na swoje miejsce wrócił cyrkulator. 

Nie będę tu już przedłużać pytań jeśli będzie potrzeba założę nowy temat w odpowiednim dziale 

Dziękuję wszystkim za masę przydatnych wskazówek bardzo mi pomogły 

Temat uważam za zamknięty 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.