Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przystąpiłem do podawania leku tzn 1 tabletka Metronidazolu na 35l wody.


Lek o nazwie Metronidazol zwalcza bakterie i pierwotniaki



czester , tak gwoli uzupełnienia to:

metronidazol działa tylko na niektóre rodzaje bakterii, nie na wszystkie więc jesli nie mamy pewności co za syf mamy to metronidazol podać można z Bactopurem Direct wtedy znacząco zwiększamy spectrum działania

inna sprawa to dawka leku - zdecydowanie nie taka.

Opublikowano

inna sprawa to dawka leku - zdecydowanie nie taka.



cześć, jestem świerzak.. i na leczeniu to ja w ogóle się nie znam.. ale po tym poście, nadal nie wiem jak ten lek dawkowac... podzielisz się doświadczeniem?


pozdrawiam

Opublikowano

Prawda jest taka że w desperacji musiałem coś zrobić. Dostałem informacjie o tym leku więc zadziałałem. Niestety na temat chorób u ryb jest mało. Jeśli więc używałeś chętnie usłysze twoją opinię by zapobiegać na przyszłość nie tylko u mnie.

Opublikowano

mars wcześniej pisał, że jedna tabletka na 5 litrów wody:

http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.p ... tronidazol


Jeszcze tak:


Najskuteczniejsze leczenie mozna przeprowadzić w zbiorniku kwarantannowym bez podłoża itp, dawkując lek raz dziennie i codziennie podmieniając wodę, w zwykłym akwarium wygodniejsze, chociaż nie lepsze, jest 3-krotne podawanie metronidazolu co 48 h w dawce 25 mg/l, podmiana wody każdorazowo po 24h od rozpuszczenia leku w wodzie.


To pisał mmartyr


Jednak dawkowanie to podane przez mmartyr jest kosmiczno tabletkożerne - choć prawidłowo wiliczone Embarassed [jeszcze raz przepraszam za zamieszanie]

bo mimo że jego polecana dawka 2,5 g na 100 l jest bardzo delikatna [bo przy bloacie zaleca się podawanie 3 do max 5 g na 100l ] to już przy tych 2,5 g to potrzeba 1 tabletke [metronidazol z polfy to 250 mg] na 10 l czyli na jednak niewielkie akwa 200 litrowe potrzba całe opakowanie dwudziestotabletkowe i to na dzieńdobry a potem potrzeba na powtórki dawkowania nastepne tabletki i tak przy kuracji podanej przez mmartyr to wychodzą 3 opakowania na 200 l akwa na kurację a przy mojej kuracji też trzy opakowania bo coprawda mniejsza częstotliwość dawkowania i inaczej rozłożona procentowo ale za to sama dawka większa.

Więc jak sobie pomyślę ze miałbym taka kuracje przeprowadzić w moim akwa 720 l to po metronidazol najlepiej pojechac do hurtowni frmaceutycznej a nie do apteki - teraz rady aby leczyć w szpitalniku sa rozsądniejsze Wink a napewno ekonomiczniejsze - choć zrobic szpitalnik dla ponad 25 cm Fosso nie jesł łatwo tym bardziej jęsli maiła by w nim byc więcej niż jedna ryba -mam nadzieję że zdrowie im dlaej będzie dopisywać.


A to mars

Opublikowano

Czester no wiesz …… rozczarowałeś mnie :wink::D a od czego funkcja szukaj … :lol: już było .. no dobra troche porozwalane ale na jesień przez parę dobrych postów się z mmartyr spierałem o dawkowanie

Coby nie pisac od nowa tu wstawiam taką składnke. Nie daje linku do tamtego topicu bo on się zrobił zakręcony bo były błędy w obliczeniach zresztą przezemnie zrobione i jak ktoś niedoczyta to może babola zrobić

Troche info ogólnego choć dotyczących ciut innego problemu dlatego takie powycinane - ale może się przydać na przyszłość + dawkowania




Metronidazol dostaniesz tylko w aptece i musisz liczyć na litość aptekarki lub mieć receptę bo to antybiotyk - z tego powodu nie działa on bezpośredno na pasożyty ale likwiduje bakterje które razem z pasożytami często się w jelitach bardzo rozwiją i powoduja kłopoty zdrowotne. W każdym badz razie ja metronidazol stosowałem tylko w przypadku infekcji bakteryjnej i dafkowanie znam tylko w takim przypadku - natomiast nie wiem jak go dawkowac przeciw pasozytniczo.

…..



Natomiast jak juz się na to decydujesz czyli na leczenie antybiotykami to moze faktycznie pójść na całość i robić kuracje jak na bloat czyli Metronidazol + Bactopur Direct razem …...



Metronidazol jęsli sa to tabletki 250 mg to wtedy dawkować maxymalnie czyli 5 g na 100 litrów wody czyli to jest 1 tabletka na 5 l wody po dwóch dniach podać 50% dawki po nastepnych dwóch podmiana wody + węgiel aktywny do filtra.

Są to dawki uznane za maxymalne ale takie są zalecane zwłaszcza do malawi ponieważ zasadowa woda obniża działanie leku a lepiej dac go troche więcej niż za mało


Bactopur direct dawkuj 1 tabletke na 40 litrów wody po dwóch dnaich 50% dawki i po nastepnych dwóch podmiana + węgiel czyli czestotliwosć dawkowania i procedura taka sama jak w przypadku metronidazolu.


Zarówno Tabletki metronidazolu jak i Bactipuru najpierw rozetrzeć na pył i dopiero po wymieszaniu z woda dac do akwa.



Do stosowania maksymalnych dawek metronidazolu podchodziłbym bardziej sceptycznie - im większe jego stężenie, tym większe hamowanie naturalnych zdolności obronnych organizmu - jeśli udało nam się metronidazolem ustrzelić wiciowce, a towarzysząca infekcja bakteryjna jest wynikiem inwazji/uzjadliwienia bakterii tlenowych albo beztlenowych, ale gram-ujemnych pałeczek, to sukces będzie żaden, bo utrudnimy zwalczenie tej infekcji.

Najskuteczniejsze leczenie mozna przeprowadzić w zbiorniku kwarantannowym bez podłoża itp, dawkując lek raz dziennie i codziennie podmieniając wodę, w zwykłym akwarium wygodniejsze, chociaż nie lepsze, jest 3-krotne podawanie metronidazolu co 48 h w dawce 25 mg/l, podmiana wody każdorazowo po 24h od rozpuszczenia leku w wodzie.



Dla uzupełnienia takie przeliczenia bo mmartyr bodał tylko dawki wagowo


dawkowanie to podane przez mmartyr…….

jego polecana dawka 2,5 g na 100 l jest bardzo delikatna [bo przy bloacie zaleca się podawanie 3 do max 5 g na 100l ] to już przy tych 2,5 g to potrzeba 1 tabletke [metronidazol z polfy to 250 mg] na 10 l czyli na jednak niewielkie akwa 200 litrowe potrzba całe opakowanie dwudziestotabletkowe i to na dzieńdobry a potem potrzeba na powtórki dawkowania nastepne tabletki i tak przy kuracji podanej przez mmartyr to wychodzą 3 opakowania na 200 l akwa na kurację, a przy mojej kuracji też trzy opakowania bo coprawda mniejsza częstotliwość dawkowania i inaczej rozłożona procentowo ale za to sama dawka większa.




Dlatego najlepiej pomóc sobie pustym akwa do leczenia ryb - wtedy jednego dnia do zbiornika 200 l dajemy raz 1,32 g metronidazolu, drugiego dnia podmianka i jeszcze raz 1,32, trzeciego dnia jeszcze raz to samo i na całą kurację zużyliśmy niecałe 4 g leku, czyli 16 tabletek - jak za darmo :) Przy dłuższych odstępach w podawaniu leku dawka rośnie kosmicznie w górę - bierze się pod uwagę czas połowicznego rozpadu związku w wodzie, dlatego dawka przy stosowaniu co drugi dzień nie jest dwa razy większa niż powyższa.


I to by było tyle co powybierałem z dwóch starych Topiców

Kto jaki wybierze sposób dawkowania to jego wola, może jeszcze Hari się dopisze ale on też stosuje metodę opisana przezemnie.

Opublikowano

Pewnie, że czuwa i pamięta :wink: sam korzystał z w/w informacji :wink:


to napisz z jakiego dawkowania korzystałeś i z jakim skutkiem


ja rybska leczyłem tylko dwa razy - raz kiedy te dwaki źle policzyłem i metronidazolu dałem za mało ale i tak ryby wyzdrowiały bo prawdopodobnie Bactopur wystarczył na tą infekcje, a drugi raz to już poszłem po wyzej opisanej maxymalnej dawce i wleczenie było w dodatku porawa była praktycznie już po paru godzinach, skutków ubocznych nie zauwazyłem

Opublikowano

Również leczyłem ryby dwa razy. Właściwie, to miałem dwa przypadki z pojedynczymi rybami.

Za pierwszym razem mi się nie udało :cry: po pierwsze, dałem za małą dawkę metronidazolu (1 tabletka na 35l :? ), bez Bactopuru. I podejrzewam, że rybę za późno odłowiłem, bo na początku się jej polepszyło i myślałem, że już będzie ok, ale dosłownie w dwie-trzy godziny później objawy wróciły i to już ze skutkiem śmiertelnym :cry:


Drugi przypadek miałem taki, że dawałem jedną tabletę metronidazolu na 20l (no, może 17-18l :wink: ) , ale już z Bactopurem. Wtedy pomogło, tyle, że później ryby sprzedałem i nie wiem, czy był jakiś nawrót choroby, ale nic mi o tym nie wiadomo.


Jako ciekawostka i lekki Ot (mam nadzieję, że mi się nie dostanie :twisted: ) powiem Wam, że przypadki jakichkolwiek chorób mam tylko z jednymi rybami - z Pulpicanami, tylko z samiczkami. Przy czym wszystkie były z jednego źródła, więc może ryby nie były zbyt silne, mocne itd. Piszę były, bo z tego źródła został mi już tylko samiec - miałem 3 samiczki i wszystkie padły z tego samego powodu :cry:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.