Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Problemy, problemy.

Od czasu terroru Teaniochromisa minęło 9 dni. Mimo, że agresor poszedł już w świat skutki tego zdarzenia są odczuwalne do dzisiejszego dnia.

Małe 4 cm Exochochromisy popadły w traumę. 3 sztuki siedzą za tłem. Tylko jedna z nich wypływa gdy podawany jest pokarm, ale je tyle co kot napłakał lub nic. Czwarta z tych ryb ma się dobrze - jest żywiołowa i dużo je.

Boję się, że stracę te 3 sztuki. Co im jest? Czy mogę jakoś zadziałać żeby je odzyskać dla świata ?

Edytowane przez iquitos68
Opublikowano

Niestety dwa Exochochromisy przeszły na tamten świat i pozostały dwa :(. Jest szansa, że te dwa się uchowają. Cóż nauczka na przyszłość, żeby małych ryb nie mieszać z dużymi, bo jak trafi się agresor to skoncentruje się na tych maluchach.Teraz mam 13 ryb i ten skład może zostać już na dłużej.

 

Opublikowano

Znam ten bol, u mnie aristo zrobil przesiew w obsadzie w przypadku bucco roznica wielkości byla znaczaca uchowaly się tylkl 2 szt ktore nie zmieściły mu się do pyska :)

Opublikowano
Godzinę temu, D@wid napisał:

Znam ten bol, u mnie aristo zrobil przesiew w obsadzie w przypadku bucco roznica wielkości byla znaczaca uchowaly się tylkl 2 szt ktore nie zmieściły mu się do pyska :)

Mi aristo wpierdzieliły stado mdok- mające stanowić podstawę mojej obsady. Jak je wpuszczałem to były porównywalnej wielkości :P Na inne ryby nawet mniejsze od mdok nie zwracały uwagi, ale ten niebieski kolor na tle piasku (mdoki rzadko odrywały się od dna), ruchliwy i nie potrafiący się chować ewidentnie pobudzał w nich instynkt łowcy :P

Opublikowano

O aristo słyszałem że niezły killer. Moje drapieżniki są na etapie borowania w dnie na w celu poszukiwanie pokarmu, może dlatego że są jeszcze młodego. Tu prym wiedzie lichnochromis który w borowaniu dorównuje mylochromisowi. 

Opublikowano

Kolejne dwie ryby wyglądają nie za dobrze :( Teraz samice lichnochromisa.

Obawiam się, że moje akwarium może toczyć jakaś choroba. Ryby ocierają się. Przestają jeść. Co jakiś czas ruszają pyskami jak gdyby próbowały pozbyć się czegoś co siedzi im w gardle.

Pomocy co robić ?

Opublikowano

Dziś rano karmiłem płatkami OSI czyli bardzo lekki pokarm. Jeden exochochromis i dwa lichnochromisy nie jedzą. Ciągle ten sam objaw - prubują wytrząsnąć coś co mają w pysku, tak jakby coś im utkwiło tam. Układa to się w logiczną całość bo zaczęło się od jednego teaniochromisa, który tuż po zarybieniu miał podobne objawy i padł. Potem dwa małe exochochromisy. Odchody jak były to były śluzowate białe ciągnące.

8 godzin temu, eljot napisał:

Spróbuj z tym tylko szybko nie czekaj.

https://erybka.pl/product-pol-1950-Preis-Coly-250-ml.html

Dziś podjadę do erybki po ten preparat.

Opublikowano

Dzięki za info. Wystartuję dziś z tym preparatem który poleca Eliot. Jeśli objawy nie ustąpią w ciągu 7 dni to będę myślał nad innymi sposobami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To że kupska nie są zbierane nie koniecznie oznacza że filtracja nie daje rady. Jeśli nie masz NO2 w zbiorniku to filtracja daje radę tylko trzeba pokombinować z ustawieniem wlotów i wylotów 🙂 Może jakiś kamień przestawić żeby lepszą cyrkulację uzyskać. Jeśli chciałbyś zmieniać pompę to ja nie bawiłbym się w szukanie tylko od razu dowalił jakąś jebao dcp 5-8tys. czy innego producenta o takiej mocy. Istotna sprawa żeby pompa miała kontroler. Wtedy sobie ustawisz moc zgodnie z zapotrzebowaniem. Ja u siebie mam pompę Aqua Nova z kontrolerem i przepływem bodajże 8000 litrów na godzinę. U mnie pompa pracuje sobie na pierwszym biegu i w zupełności to wystarcza. Ale w razie czego mam jeszcze kilka biegów w zapasie 🙂
    • Cześć. Potrzebuję porady... akwa 160x40x50. Filtracja to kubeł + gąbki w module z pompą AC2000 + druga pompa AC2000 jako cyrkulator. Ryby podrosły, trochę ich też przybyło, doszło trochę kamieni, korzeń i widzę, że filtracja nie daje rady. Zacząłbym od wymiany pompy w module na jakąś mocniejszą, bo nie wszystkie kupska są zamiatane do modułu? Jaka pompa sprawdziłaby się w takim akwa o dość sporej ilosci ryb i gęstej zabudowie?
    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.