Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich.

Chciałbym znać wasze zdanie na temat tak umieszczonego narurowca jak na rysunku poniżej. Jest to wymuszone tym, że muszę mieć miejsce pod akwarium jako szafka dla żony. Natomiast mam trochę miejsca z boku (taki układ mebli kuchni z salonem). Rysunek to prowizorka aby tylko pokazać o co mi chodzi. Chciałbym jescze tam dodać 2 korpusy na purolait. Może ktoś ma podobne rozwiązanie i podzieli się spostrzeżeniami. Jak myślicie będzie ok? Osobiście martwię się trochę czy przepływ jakoś mocno nie spadnie w tym układzie.

Ps. Zapomniałem dodać,  że drugą część filtracji będzie stanowić jeszcze kaseciak po przeciwnej stronie. Sam taki narurowiec mógłby nie ogarnąć filtracji.

narurowiec.png

Edytowane przez L.A.J.O.N.
Opublikowano

Rozważ umieszczenie kasety po tej samej stronie co narurowiec. W kasecie tylko gąbka, grzałka oraz rura zasysająca. Dzięki temu masz wolne trzy korpusy. Jeden nawet możesz użyć pod biologię, myślę, że w takim litrażu 4 korpusy z biologią spokojnie wystarczą.
Jeśli lekko zwiększysz komorę z zasysem to możesz tam jeszcze umieścić blok z purolite napędzany jakąś małą, cichą pompką. Albo umieścić je jak planowałeś, na odejściu w dwóch korpusach.
Wg mnie zalety:
- łatwość wyjmowania gąbki do czyszczenia.
- pompa zawsze chodzi na maks mocy, nie dławią jej brudne mechaniki. Zresztą, bardziej przystosowana jest do pchania wody niż jej zasysania.
- cisza dzięki pompie CO
- dzięki biologii w korpusach sama kaseta może mieć kompaktowe rozmiary.
Wady:
- trochę syfu z gąbki wpadnie do akwa przy jej wyjmowaniu ale raczej nie stanowi to problemu.

Wysłane z telefonu

Opublikowano

Dla mnie trochę bez sensu jest łączenie tych dwóch filtracji a opcja, że kaseciak ma być prefiltrem do narurowca ma tą wadę o której napisał iquitos68 . IMHO zarówno narurowiec jak i kaseciak poradzi sobie z biologią (ona jest również w baniaku), oczywiście gdy nie zrobimy zupy rybnej ;).

Opublikowano

Musiałbyś naprawdę długo nie czyścić gąbki, żeby się zapowietrzyła, przecież zasys będzie jeszcze niżej niż w obecnych kaseciakach są pompy :) Zresztą, trzeba by zapytać osoby, które mają już takie rozwiązanie :)

Jedyną poważną wadą narurowca i to DLA MNIE jest konieczność stawiania miski i odkręcania co tydzień/dwa trzech korpusów. Teraz, przy kasecie, podstawiam miskę, szybko wyjmuję gąbkę i wkładam ją do naczynia i mogę spokojnie iść czyścić.
Ale co kto woli, ja tylko daję pod rozwagę, nie mam zamiaru przekonywać kolegi na siłę ;)

Wysłane z telefonu

Opublikowano

Fakt zasys można dać na sam spód kasety tylko po kiego skoro celem narurowca jest wyciągniecie g.... poza akwa po czym wywalenia go czy to do kosza (sznurki, wata), czy to do kanalizacji (gąbki). W akawa jedna rurka bez jakichkolwiek prefiltrów. Co do misek to mnie wystarczy szmatka ;). Nie namawiam autora do tego czy tamtego rozwiązania tylko sugeruję, że łączenie dwóch systemów w tym wypadku jest IMHO zbędne.

Opublikowano

1500l to nie tak mało i trochę się obawiam o czyszczenie też mechaniczne. Wymiary akwarium to 320x70x70 więc chciałem dać z jednej strony zasys narurowca a z drugiej kasetę. Dleczego tak? Ponieważ chcę aby kaseta pełniła też rolę skimmera. Pzy okazji wyłapała by część gówien. Jedna strona akwarium będzie miała wystrój mocno skalisty więc jeden zasys narurowca hmmm- może być ciężko. Kaseta na małej pompce i narurowiec na 3 biegu wydaję się odpowiednie. Kaseta jako prefiltr jakoś do mnie nie przemawia. 

Podpowiedzcie taki układ jak rozrysowałem - nie spadnie mocno przepływ, bo będzie tam trochę kolanek? Chciałem , 3 mechaniki, 3 x biologia i 2 korpusy jakoś zmieścic do purolaitu.

Śpiochu korpusy mechaniczne były by na wysokości około 1 metra więc czyszczenie nie było by tak uciążliwe. Mam teraz pod akwarium 4szt. jako prefiltry i powiem szczerze, że tu jest niewygoda bo jest ciasno. Jeśli zrobię tak jak narysowałem to biorę krzesełko, siadam wygodnie i wymianka owaty to już pzyjemność. Spokojnie można przy tym pić piwko :).

Teraz mam problemy z filmem bakteryjnym, że skimmer ledwo ogarnia więc kaseta z tą funkcją "by decco" wydaje mi się dobrym pomysłem. Zawsze będzie tam miejsce na jakieś złoże jakby co.  

Opublikowano

To zrób mechanika na narurowcu + purolite na bypasie (dwa zasysy i dwa wyjścia), mniej o 3 korpusy więc mniejsze opory a w kaseciaka wpakuj biologię i prefiltr z gąbki. 

Opublikowano

Jako posiadacz obu typów filtracji (kaseciak i narurowiec) zdecydowanie polecam Ci zrobienie narurowca tak jak narysowałeś + dobry falownik. Zapewniam Cię, że ogarnie i biologię i mechaniczne oczyszczanie. Jeśli jednak po drodze wyszłyby jakieś problemy to zawsze możesz dołożyć kaseciaka. Skup się teraz na narurowcu bo układ jaki masz w niczym nie przeszkadza.

Co mogę zasugerować przy Twoim narurowcu to zrób jeden zawór zamykający zasys wody (jeden zawór na 3 korpusy), zrób kran spustowy przed pompą, daj zawór za pompą, przed biologią jeden zawór (zamykający 3 korpusy), za biologią zawór. Zaoszczędzisz w ten sposób sporo miejsca jak i grosza na zaworach. U mnie taki układ sprawdza się świetnie. Wyłączam pompę, zamykam zawór przed sekcją mechaniczną, zamykam zawór za pompą (przed biologią), odkręcam kranik spustowy i spuszczam wodę z sekcji mechanicznej, wymieniam wkłady, odkręcam zawór przed sekcją mechaniczną, całe powietrze wylatuje zaworem przed pompą, gdy zaczyna lecieć woda bez powietrza zakręcam zawór spustowy i odkręcam zawór przed biologią. Włączam pompę i ani śladu zapowietrzania pompy. 

Opublikowano

Może zacznij od poziomu siarczanów w twojej kranówie by się nie okazało że jak już to wszystko skleisz wg słusznych podpowiedzi Seby to Purolite nie będzie ci działało i piękna acz kosztowna instalacja tak nie za zbytnio działa i nic z tym już nie da się zrobić .;) są już tacy na forum.:(

Jeśli już zdecydowałeś się na połączenie kaseciaka z narurowcem to rób w wersji @spiochu czyli nie jakieś mini pseudo kaseciaki jako skimmer ale  solidna kaseta z  komorą śmieciową 1-2 cm z regulacją w dnie z mega skimmerem  , za tym gąbka ppi45 o wymiarach  25 x 60 cm gruba 5cm co da powierzchnię zbierania g... 1500cm2 więc jak na prawdziwego hamburga do baniaka 1500l przystało za tym wsuwana przegroda  i komora 7,5 litra dla  złóż i zasysu  do pompy CO która będzie pod wzmocnieniem wzdłużnym o szerokości 5cm i długości 25cm  a w niej rura ssąca pompy CO oraz dwie grzałki po 300W jakby była taka potrzeba a w siatkach 4l ceramiki bo tyle trzeba do 1500l + 3l TMBT + baypass na wężyku osmozy z Purolite na bloku leżącym na wzmocnieniu wzdłużnym do klarowania wody. Wtedy po pompie CO tylko kran spustu i nalewania wody  i  rura prosto do baniaka. Zobacz ile kolanek, korpusów, zaworów mniej, a formatki na kasetę ok 50 zł kosztują w płyty.fabertec.pl

kaseta będzie gruba na 13cm ( jak planujesz tło 3D to w ogóle nie będzie wystawać z tła) , długa na 25cm i wysoka 60cm bo baniak 70cm

Ja robię jeszcze inaczej:D - już kupiłem pompę IBO Beta 25/60 oraz dwa słoje do wina 8 litrów każdy a mogłem dać 13 abo i 23 litry także.

Jak skończę i sprawdzę w działaniu taki narurowiec na pompie CO i dwu balonach do wina to opiszę.  Planuję że w baniaku będzie tylko zasys i powrót  wody z pompy CO i nikt mi nie zarzuci że jest jakaś cegła w baniaku.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.