Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobrze, obsada zaproponowana przez egon44 po przejrzeniu i poczytaniu wygląda bardzo ciekawie.

Tylko ile musiałbym na start kupić hary, rdzawych i saulosi? Ile docelowo mogę trzymać ryb?

Jakieś inne ciekawe obsady? 

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam ponownie,

Wróciłem z urlopu i pierwsze co to badania wody. Od ostatniego pomiaru czyli od 24.05 minęło 9 dni.

Przez ten czas filtracja pracowała a zbiornik stał sobie zaciemniony. Spodziewałem się że będę mógł w przyszłym togodniu może wprowadzać rybki, tymczasem wyniki mnie zaskoczyły....

Oto one, wprowadzone także w post z wszystkimi wynikami - przeniosłem je do pierwszego postu w temacie żeby nie trzeba było szukać....

Jak to interpretować? Mi nawet ciężko w skalę JBL wpasować kolory NO2 i NO3 - zupełnie nie pasujące odcienie. - poniżej zdjęcia...

NO2= 0,8? 1,0? więcej niż 1,0??

20170602_123115_resized.thumb.jpg.062c43387e718096c2957c6674d56229.jpg

 

NO3 = 40 ppm ??!

20170602_123201_resized.thumb.jpg.64c24f1997b7b6eaaf358fc8b5c435a6.jpg

 

NH4 <0,05 ppm

Czyżby NH4 został zjedzony przez bakterie, teraz NO2 i NO3 zacznie spadać do poziomu który pozwoli na wpuszczenie ryb?

Ile może jeszcze proces potrwać jeśli to prawda? 

Z góry dziękuję bardzo za podpowiedzi.

PS. Czy zna może ktoś jakąś hodowlę w pomorskim i kujawsko- pomorskim którą można polecić lub skąd kupić? Ponawiam pytanie dot. ilości ryb które mam kupić? 

Po 10 hara, rdzawe, saulosi? Poważnie zastanawiam się czy nie zmniejszyć ilości gatunków do 1 -2 ... czy może znacie jakieś ciekawe do obserwacji i interesujące gatunki które można by wpuścic w mój baniak?

Pozdrawiam!

Opublikowano

NO2 masz poza skalą > 1.0 (witaj w klubie). NO3 może i w okolicy 40 ppm, ja generalnie porównuję sobie barwę dla testu NO3 bez tego stojaka. Aktualnie leci Ci II etap, w którym powinno spadać NO2 i rosnąć NO3. W momencie jak spadnie NO2 praktycznie do ) i urośnie NO3 masz dojrzały baniak i będzie Cię czekać jeszcze podmiana wody.

Ile potrwa ten proces? Nie wiadomo. Jednym krócej, jednym dłużej lub całkiem stanie (tak jak u mnie teraz).

Opublikowano
Dnia 8.05.2017 o 23:18, bolss007 napisał:

Wyniki:

Start (13.05 ): pH= 7,6 KH=19, GH=19, NO2= 0,1 ppm, NO3= 5ppm, NH4= 1,0ppm

Pomiar po 3 dniach (16.05): NO2= 0,35 ppm ; NO3 = 6-7 ppm ; NH4 = 1,0 ppm

Pomiar po kolejnych 4 dniach (20.05)  czyli 7 dni od staru czyli tydzień 5 dni roboczych i 2 weekendu :P = NO2= 0,55 ppm ; NO3 = między 10-15 ppm ; NH4 = 0,5 ppm

Po kolejnych 4 dniach (24.05) czyli 11 dni od startu: NO2= między 0,4-0,5 ppm, NO3 = między 5-10 ppm, NH4= 0,5 ppm 

Po kolejnych 9 dniach (02.06) czyli 20 dni od startu: NO2= między 0,8-1,0 ppm, NO3= 40 ppm ? , NH4<0,05 ppm

Patrząc po dzisiejszym wyniku parametrów wody zrobił bym 30-40% podmiankę wody...

Za dwa dni pomiar i podane wyniki w 1 poście i jak NO2 spadło by do poziomu 0,025- 0,05ppm to bym zarybiał zbiornik...Pomiar NO3 ,NO2 ,NH4 obowiązkowy...

Ale to moje zdanie i nie każdy może się z tym zgodzić ;) 

 

Co do obsady to zakup po 10szt maluchów z każdego gatunku a potem zrobisz redukcję no chyba że ryby cię uprzedzą :) 

Oczywiście możesz iść w dwa gatunki jak tam wolisz...

Opublikowano

Moim zdaniem masz dwie opcje:

opcja Matika  :)

albo opcja egona i od razu bez czekania podmiana ale minimum 50% wody przez ustrojstwo ( stara woda jest bezwartościowa bo w niej nie ma bakterii nitryfikacyjnych po takim czasie no może z 1% ) i zaraz po tym dodanie nowej porcji bakterii - nawet 2-3 ampułki Prodibio Biodigest oraz od razu pomiar NO2 i NO3 by mieć nowy punkt odniesienia.

Ogólnie dojrzewanie  idzie bardzo dobrze , choć znowu jakieś ogromne ilości pożywki się pojawiły bo start był z NO3 =5ppm i powinien się skończyć dawno temu na poziomie NO3 -15-20ppm a ty już masz NO3 znacznie powyżej 40ppm. a jeszcze azotyny NO2 poza skalą.

Nie mogę dojść skąd tyle pożywki się pojawia i to już któryś z kolei kolega startujący. Czyżby pojawiła się w handlu nowa WA 50% a koledzy nie czekają z odczytem NH4 15 minut - no nie wiem gdzie leży błąd.

Tak czy siak czeka cię duża podmiana wody albo i dwie duże więc moim zdaniem nie ma co zwlekać..

 

Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, jello napisał:

Kolega @luck83 z tego co czytałem również na WA tego samego producenta, tylko on podawał rozstrzał 24-28% amoniaku.

Taki przedział (24-28%) jest zawarty na etykiecie szczegółowej, nie mniej, producent  (Chempur) podaje na etykiecie głównej 25%.

 

Tu link do etykiet:

 

Edytowane przez luck83
Opublikowano

WA z Leroja, 25%. Tyle że wlewałem powoli i dobijając NH4 do parametru jaki miał być dolewając po trochu.

NH4 czekam nawet dłużej niż 15 minut. 

Czyli zrobię tak: 50% podmiana wody. Pomiar parametrów + Seachem Stability. Piszą że najpierw nakrętka na 40l na świeżą wodę, a potem co tydzień nakrętka na 80l wody. Mam 225 l kubaturowo wody czyli prawie 3 nakrętki wleję.  Potem będę patrzył na wyniki.  Dzisiaj mam jeszcze akurat trochę czasu na to więc nie ma co czekać.

Opublikowano
6 minut temu, bolss007 napisał:

Czyli zrobię tak: 50% podmiana wody. Pomiar parametrów + Seachem Stability.

A z czystej ciekawości na jakich bakteriach startowałeś?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.