Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Szukałem na forum ale nie udało mi się znaleźć nic konkretnego na ten temat więc postanowiłem założyć nowy wątek. Jeżeli moderator uzna, że to niewłaściwy dział to proszę o przeniesienie.

W najbliższym czasie uruchamiam nowe akwarium 540 L i kombinuje jak ułatwić proces podmiany wody. Żadne wiaderkowanie nie wchodzi w grę, chcę żeby ten proces był jak najszybszy i najwygodniejszy.

Co do nalewania wody to sprawa jest jasna, montuje ustrojstwo zaprojektowane przez @deccorativoi załatwione. 

A co ze spuszczaniem wody z akwarium? Planuje mieć kaseciaka, w nim pompa Jebao DCS-5000 i pomyślałem że można wykorzystać ta pompę do wypompowywania wody na zewnątrz. Od kaseciaka biegłaby rura zakończona szybkozłączką do węża ogrodowego i podczas podmiany można podłączać wąż który wylewa wodę prosto do ścieków. Ewentualnie jeśli nie można zakończyć wylotu szybkozlaczka to można zrobić rozdzielnik/trójnik i regulowane zamykanie przepływów. Wtedy w zależności od potrzeby zmieniamy ustawienie wylotu wody - akwarium lub ścieki. Da rade tak wykorzystać pompę od filtra czy lepiej tego nie robić? Nie miałem wcześniej kaseciaka i nie wiem jak to jest z poziomem wody w komorze pompy.

Ewentualnym rozwiązaniem jest kupienie dodatkowej niewielkiej pompy, cos w stylu tej używanej do bloku Purolite - Hydor Pico 250 l/h. Czy taka pompa nie bedzie za slaba? 

Które rozwiązanie waszym zdaniem będzie lepsze?

Ciekaw jestem jak rozwiązaliście to u siebie. Będę wdzięczny za porady.

Opublikowano (edytowane)

Według mnie Może być tak napisałeś wersja pierwsza albo grawitacyjnie zasysasz wężem i spuszczasz wprost do ścieków. A tak w ogóle to po co Ci pompa 5000 skoro u mnie w akwarium 2m chodzi pompa 4000 na 7 biegu bo dalej to przesuwa piach w baniaku

Edytowane przez jaras
Opublikowano

Nie kolego tak jak kombinujesz to wylejesz cała wodę aż do poziomu tego otworu w kaseciaku na który założysz tą pompkę.

Jak raz ruszy i przeleje wodę przez burtę baniaka to kaplica - będzie dotąd wylewała aż siorbnie powietrza . Identycznie jak zassanie ustami i wylewanie wody do kanalizacji - dotąd wylewa aż wąż złapie powietrza albo go wyjmiesz .

Marzy ci się kolego tzn automatyczna podmianka w odróżnieniu od stałej podmianki.

Są do tego akwarystyczne ustrojstwa coś w stylu spłuczki w kiblu tylko z podwójnym zabezpieczeniem i nawet kilkoma  czujkami poziomu wody - szukaj w morszczyżnie ale wszystkie działają na zasadzie zamykania elektro zaworu by całą woda z baniaka nie uciekła.

Jak chcesz zrobić takie wylewanie wody za pomocą pompy kaseciaka to jest to możliwe :D ale po warunkiem że dasz trójnik który to spowolni wypływ a na tej odmodze do kanalizacji elektrozawór albo zwykły kranik ręczny czyli zawór - otwierasz kranik woda leci do kanali - zamykasz cała krąży w akwarium.

Ja do wylewania wody z baniaków używam pomp z kasety ale mam je na elastycznym peszelu.

Pod wodą przytykam do wylotu z pompy gruby wąż ogrodowy  a jak usłyszę w kiblu plusk wody to pozostawiam tą końcówkę węża ogrodowego na takim poziomie jaki chcę by przerwało wylewanie wody - ale jest jeden warunek - miska sedesowa musi być niżej jak burta baniaka - wiesz prawa fizyki.

Możesz też zrobić takie ustrojstwo do wylewania wody z pompką z rupieci w szafce oraz wężem ogrodowym  ale trzeba takie wylewanie stale mieć pod kontrolą i wyłączenie pomki nie przerwie wylewania czyba że na wężu zawór dasz.

Opublikowano

d3sign, zależy gdzie masz ten ściek. Jak wyżej niż baniak, to faktycznie pompa jest potrzebna :-) ale raczej nie, więc moim skromnym zdaniem, to "gra nie warta świeczki". No chyba, że zbudujesz coś takiego, że samo będzie się uruchamiało np. raz w tygodniu o odpowiednim czasie, albo siedząc w fotelu klikniesz pilotem i podmianka się uruchomi i po zakończeniu wszystko się samo wyłączy.

W przeciwnym razie, jeżeli trzeba i tak podejść do baniaka i coś tam podłączyć, a masz kaseciaka, a nie narurowca, to moim zdaniem należy korzystać z grawitacji.

Ja zrobiłem taki kształt "U". Jedna koniec tego "U" ma taką długość na ile ma spaść poziom wody w akwarium (można to regulować przez dodawanie końcówek), a drugi jest zakończony wężem, który idzie albo do kanalizacji, albo (i tutaj jeszcze muszę pokombinować) do podlewania ogródka. Ponieważ ściek mam tylko 1,5m od baniaka, więc nie ma problemu, żeby to zassać ustami, ale mogę również jak Heniu wyżej napisał podstawić pod rurę wylotową i potem wyłączam pompę. Jak woda zacznie lecieć, to wychodzę, i nic mnie nie interesuje. Woda zleci tylko do poziomu rurki i tyle. U mnie 200l wężem pralkowym zlatuje ok. 20 min. Jak zleci (albo usłyszę siorbanie, albo przyjdę po pewnym czasie) odkręcam kran z wodą, która przez ustrojstwo wężykiem 3/8 leci do baniaka Ponad 2 godziny, bo przez 4 korpusy. Tu niestety już muszę uważać, żeby nie przelać, może pomyślę nad jakimś zamykaniem na zasadzie zaworu spłuczkowego, czy coś w tym stylu.

Opublikowano

Gdzies widzialem bodajze z Gardeny takie komputery zakladane na waz ktore steruja woda - glownie stosowane w ogrodach. Mozna bylo ustwic kiedy i jak ma się wlaczyc i ike wody ma przeleciec, po jakim czasie ma się wylaczyc. Nie wiem dokladnie jakie to ma opcje i znajac zycie pewnie drogie pieronstwo jest. Zdac egzamin powinno w Twojej sytuacji, ale czy warto tyle kasy ladowac to nie wiem. 

Opublikowano

Moim zdaniem przerost formy nad treścią, bo jak słusznie zauważył @wojtekr , zazwyczaj kanalizacja jest niżej niż baniak, i wąż o długości 10-15m wystarczy do kibelka w mieszkaniach 50-60m^2.

Zasys ustami a dalej grawitacja :) Metoda prosta, tania i skuteczna, a po kilku razach nabierzesz wprawy i zrzucenie 20% z baniaka zajmie 10 minut z czego samo wylewanie to 5 a w tym czasie szykujesz ustrojstwo do nalewania ;)

Opublikowano
Godzinę temu, mlody.czub napisał:

Zdac egzamin powinno w Twojej sytuacji, ale czy warto tyle kasy ladowac to nie wiem.

Nie warto. już i tak sporo kasy wydam na pozostale komponenty akwarium :) 

Mieszkanie mam ponad 70 m, do lazienki okolo 10 m waz jest potrzebny. Faktycznie mysle ze niepotrzebnie wymyslam i skorzystam z grawitacji. Mam gdzies stary odmulacz ktorego w obecnym akwarium za duzo nie uzywam to troche go zmodyfikuje i podlacze do niego waz. Opierajac się na tym co napisal @wojtekr dorobie uchwyt do akwarium który pozwoli mi zawsze wypompowac ta sama ilosc wody. 

Co do nalewania wody to trzeba bedzie sprawdzic ile czasu zajmuje napelnienie zbiornika lejac wode przez pierwsza wersje ustrojstwa. Jak już raz zmierze czas to w przyszlosci nie bedzie trzeba za kazdym razem caly czas stac przy akwarium tylko ustawic orientacyjnie alarm w telefonie. Do podmiany bedzie okolo 130 litrow jak tak na szybko policzylem (Brutto 540 L wiec wody bedzie okolo 450 L, z tego 30% to jakies 135 L), ciekawe ile czasu bedzie zajmowala podmiana.

Dziekuje za porady :)

Opublikowano

Generalnie, jak lejesz przez ustrojstwo, to nie możesz tego za szybko robić. Dla węgla poleca się max 5-6l/min, dla żywicy niby podobnie, ale wiadomo, że im woda ma dłuższy kontakt z medium filtrującym, tym lepiej. Ja mam 4 korpusy, więc one też trochę hamują przepływ. Na początku mogę puscić z szybkością 6l/min, potem to się zapycha po czasie. Ale i tak ustawiam sobie na 3l/min, zeby mi ta żywica dobrze jony wymieniała :-). U Ciebie przy 3l/min nalewanie trwałoby ok 45 min. Ja zamontowałem sobie taki miernik przepływu ogrodowy Gardeny. Koszt ok 30zł, a dość praktyczne urządzenie. Pewnie nie jest super dokładne, ale nsa potrzeby akwarystyczne wystarczy.

Opublikowano

Wlasnie chcialem pytac czy sa jakies regulatory przeplywu / kraniki ze skalą, czy moze leje się wode do litrowej butelki, sprawdza ile to czasu zajelo i na tej podstawie wylicza jaki ma się ustawiony przeplyw?

Znalazlem cos takiego: http://allegro.pl/licznik-przeplywu-do-wody-cieczy-miernik-i5188462127.html

Ale nie wiem czy warto to kupowac, troche szkoda mi tych 5 dyszek + przesylka.

Opublikowano

Nieraz się obawiałem przelania, leję bardzo powoli, często nalewanie wody trwa około półtorej godziny. Mam na to swój patent i też nie elektroniczny :) wkładam wąż od nalewania pod jedną z belek oświetleniowych aby go przytrzymywała i ustalam wysokość mniej więcej na poziomie wylotu z filtra. Woda ma to do siebie, że jak leci powoli to dość głośno ciurka. Jak przestaje to znak że już ma dość i zaraz ucieknie na zewnątrz :) (zanim to zrobi to ma jeszcze dobrych kilkanaście miniut od przestania ciurkania)

Poza tym często sprawdzam poziom wody, a jak już woda się schowa pod pokrywę, to dokonuję końcowych czynności pielęgnacyjno-sanitarnych, czyszczę szyby, ścieram kurz z półek, tak aby być blisko baniaka.

Opcja z ustawianiem zegarka słaba, bo za każdym razem rozkręcisz wodę z inną mocą nie ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.