Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam serdecznie,

zazwyczaj jestem biernym obserwatorem na forach. Tym razem, jako że zaczynam swoją przygodę z malawi postanowiłem to zmienić.

Akwarystyki wcześniej już trochę liznąłem - akwarium z brzankami sumatrzańskimi w czasach podstawówki i liceum - wszystko zakończyło się jakoś 6-7 lat temu - z racji wyjazdu za edukacją do większego miasta:)

Edukacja się skończyła, zaczeła kariera i nudne życie - padł pomysł żeby wrócić do akwarystyki. Udało mi się wynegocjować w mieszkaniu jedną wnękę gdzie, wg. mojej żony miała stanąć piękna szafa po sam sufit. Zawsze marzyło mi się Malawi, a że pokazałem żonie zdjęcia żółtych saluosi, żona się zakochała - najpierw we mnie potem w pyszczakach. Jak już doczytała, że pyszczaki inkubują młode w pyskach to już w ogóle tamat szafy padł.

Przyszedł czas na wybór akwarium. Wnęka miała szerokość - 114cm - (niestety nie 120 i więcej) - dlatego na początku chciałem ja szczelnie zabudać akwarium szerokości np 113cm. Po przemyśleniach stwierdziłem że przydało by się miejsce po bokach na ewentualne wsadzenie ''łapy'' i przeczyszczenie boków - lub powieszenie np magnesu od cylkulatora. Tu postanowiliśmy kupić gotowy zestaw (decyzja żony - ohy i ahy nad walorami wizualnymi) - aquael glossy 100 (szafka + akwa 100x40x63 + oświetlnie)

Jako że litraż "już może być" pod malawi - zestaw kupiliśmy, poskładaliśmy itp.

Wcześniej już praktycznie od września/ października studiowałem Wasze forum. Tak więc od razu zabraliśmy się do pracy. Szafka wypoziomowana, akwa wyklejone czarną matową folią od tyłu, na dno pcv spienione 4mm, na dno poszedł piasek dolomiotwy 0,5-1,2 mm (kupiony przez internet) (to było akurat moje widzi-misię, nie żony). Przed piachem zaopatrzyliśmy się w 80 kg serpentynitu - jako że był dostępny w sklepie z kamieniami naturalnymi (pod ręką) - czyli wszystko w miarę utartych schematów.

Co do reszty sprzętu to kubełk - jbl e1501 Jako biolog i mechanik (czytałem wcześniej na forum że z cyrkulatorem to się sprawdza - bez mechanika wewnętrzego) + cyrkulator aquael reef circulator  2500 + grzałka aquael gold 200W.

nie przedłużając: przez tydzień układaliśmy kamienie i  05.03 zalaliśmy akwarium - oczywiście wodą przez "ustrojstwo' - bo to już wcześniej skonstruowałem. W poniedziałek przyszedł filtr - do kubła na star poszło: od dołu kulki jbl (z zestawu) + kosz ceramiki (gratis przy kupnie) + gąbka + gąbka. We wtorek wykonaliśmy testy zgodnie z szablonem startu na wodę WA i na tym na razie koniec. Tutaj grzecznie zapytam czy wyniki testów mogę tu wpisać czy założyć nowy post w dziale woda?

Poniżej zdjęcia z aranżacji. Podejrzewam że pewnie już jakieś drobne błędy popełniliśmy - np brak pustej przestrzeni między lewą a prawą stroną akwarium ale tak na się po prostu podoba.

Na tą chwilę już nie zanudzam. DSC_0040.thumb.jpg.fdd8090c380842a2fe275de11b5a8b10.jpgDSC_0050.thumb.jpg.03af731ce01e3cdb41edc17751b611d4.jpg

 

DSC_0049.jpg

DSC_0046.jpg

DSC_0043.jpg

Edytowane przez Mariusz.wega
lierówka
Opublikowano

Witaj na forum, na mój gust zbyt przeładowałeś kamolami, jak zaczynałem miałem tą samą tendencję ;)
Myślę że połowę z tych kamieni powinno opuścić ten i tak bardzo mały zbiornik, bo teraz to chyba nie masz tam nawet 100l wody ;) mierzyłeś ile weszło ?.

A tak to chyba ok, trzeba czekać. na start biologii i cieszyć oko Sauloskami :)

Opublikowano (edytowane)

No i tu widzę już drugi swój błąd - jako że lałem przez ustrojstwo to nie sprawdziłem ile weszło wody. Ale tak na oko to kupiłem równe 80kg kamieni, jakość 25-30 nie włożyłem do akwarium - z czego jeden to kamlot min 15 kg. Czyli jest jakieś 50 kg. - licząc 'na oko" to będzie jakieś... uff nie wiem... maks 20-30 litrów kamienia w wodzie czyli zostaje jakieś 170 litrów wody - w stosunku do pierwszego ułożenia to i tak już dużo odjąłem. Na tą chwilę wygląda to tak. (patrz zdj.) Tu pytanie - muszę coś jeszcze wyciągnąć ze środka? bo szczerze to nie chcę a wszystko sztywno się trzyma:)

Chyba że mnie "zbluzgacie' od podstaw to zrobię plaże na środku.

DSC_0050.JPG

Edytowane przez Mariusz.wega
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 2
Opublikowano

Witaj!

A mnie się podoba aranżacja patrząc na drugą fotkę od góry już z zalanym zbiornikiem :) 

@Pleziorro chyba patrzałeś na ostatnią fotkę kolegi ;) 

1 godzinę temu, Mariusz.wega napisał:

W poniedziałek przyszedł filtr - do kubła na star poszło: od dołu kulki jbl (z zestawu) + kosz ceramiki (gratis przy kupnie) + gąbka + gąbka. We wtorek wykonaliśmy testy zgodnie z szablonem startu na wodę WA i na tym na razie koniec. Tutaj grzecznie zapytam czy wyniki testów mogę tu wpisać czy założyć nowy post w dziale woda?

Spokojnie starczy Tobie w kubełku jako złoże biologiczne góra 1l ceramiki bądź tych kulek jbl Micromec+gąbki...

2 godziny temu, Mariusz.wega napisał:

Tutaj grzecznie zapytam czy wyniki testów mogę tu wpisać czy założyć nowy post w dziale woda?

Fajnie by było jak byś w zamieścił temat w dziale ''woda'' bo ten tylko służy do przedstawiania się ;) 

12 minut temu, Mariusz.wega napisał:

Na tą chwilę wygląda to tak. (patrz zdj.) Tu pytanie - muszę coś jeszcze wyciągnąć ze środka? bo szczerze to nie chcę a wszystko sztywno się trzyma:)

 

DSC_0050.JPG

Jest ok kolego i niczego nie zmieniaj!

Najważniejsze że Tobie się podoba ;) 

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Jak wyżej, jest ok. Schemat z plażą na środku jest kwestią estetyki i nie ma znaczenia dla ryb. Może być plaża, ale nie musi.

Oczywiście odnosi się to do mbuny :)

Edytowane przez pozner
Opublikowano

Rzeczywiście to zalane mi umknęło i zasugerowałem się tym ostatnim, jest OK, ale to jeszcze sam zweryfikujesz, czy cyrkulacja nie "błądzi" pomiędzy kamieniami, ale nie na sucho, muszą się pojawić kupy :)

Opublikowano

Dziękuje,

 w takim razie na razie tak zostawiam, do czasu dojrzenia akwarium nie chcę już tam grzebać:)

Przy ustawianiu kamieni brałem pod uwagę żeby w razie czego wszędzie był dostęp do zebrania syfu. Boje się też że przy wyciąganiu tych kamieni mogłoby coś runąć, bo teraz wszystko sztywno się trzyma, Wybierałem specjalnie kamienie z w miarę płaskim dnem, żebym miał pewność ze to nie runie na sciany akwarium. Tak więc zarówno na podłodze jak i już w akwarium na płycie pcv wszystko stało stabilnie - nie do ruszenia bez kopniaka :)

Co do cyrkulacji to na razie zaobserwowałem w momencie gdy woda była jeszcze lekko mleczna od piachu, że woda cyrkuluje na oko dobrze. Wlot do filtra mam za tymi dużymi głazami po prawej a miedzy nimi też jest przelot. Za tymi kamieniami  jest już spokojnie, tak aby fitlr sobie wszystko wyłapał. Oczywiście pewnie wszystko przyjdzie zweryfikować po pojawieniu się kup.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ładny ANIOŁEK, życzę powodzenia, pozdrawiam

Daję Ci ogromny PLUS

PS. Nie przesadź z ilością rybek,

Miałem podobny aranż, sprawdza się, rybcie buszują niczym szczelinowce,

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Witam,

Moja cierpliwość została wynagrodzona. Akwarium dojrzało, stadko saulosi i perlmutt pływa od 5 dni i chyba wszystko wskazuje na to, że ma się dobrze. Po zakończeniu dojrzewania dodałem jeszcze do sprzętu prefiltr narurowy - dla ułatwienia.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc przy starcie. 

 

 

Edytowane przez Mariusz.wega
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.