Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie powinieneś mieć problemów z ich rozmrożeniem. Mógłbyś mieć ewentualnie problemy z tarłem u ryb z odłowu, ale ryby wychowane w niewoli nie powinny stanowić problemu. 

Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, pozner napisał:

Traktowałbym to raczej jako anomalię. Nigdy nie zaobserwowałem takich zachowań u mbuny w ogólnym akwarium, a to jest bardziej zbliżone środowisko do naturalnego, niż kotnik. Młode mbuny po prostu uciekają od razu między kamienie. U non mbuny już kilkakrotnie widziałem opiekę nad młodymi i tu młode oczekują tej opieki.

U siebie widziałem jak Yellowkowa wyłapywała młode bo akurat wypuściła jak robiłem przenosiny do większego akwa, w "normalnych" warunkach mbuniaki szybciej wyłapią młode niż matka jest w stanie je pozbierać ;), dlatego nie jest to łatwe do zaobserwowania. Jednak non mbuna jest wolniejsza i takie przypadki zdarzają się częściej, zwłaszcza przy tych najspokojniejszych gatunkach.

Dodatkowo zauważyłem że mbuniaki wypuszczają młode jak już się im nie mieszczą w pyskach więc pozbieranie wszystkich powtórnie to wyzwanie ;)

Edytowane przez eljot
Opublikowano (edytowane)

Ryby z grupy mbuna nie mają instynktu zbijania się w grupę mają silny instynkt przetrwania i od razu uciekają pod szczeliny .Ryby z non mbuna a szczególnie  drapieżniki   mają bardzo mocno wykształcony instynkt zbijania się w grupę i myk do pyska mamuni .Matki są takie samo troskliwe w pustym zbiorniku bez kryjówek matka mbuna będzie zbierała młode , non mbuna zaś będzie zbierała młode nawet w zbiorniku z licznymi kryjówkami   

Edytowane przez krzysiutoja
Opublikowano (edytowane)

To też zapewne uwarunkowane jest tym gdzie żyją dane gatunki, w przypadku mbuny jest to w większości litoral skalny gdzie łatwo się schować w przeciwieństwie do piaszczystego. Dodatkowo też  większej non mbunie czy drapieżnikom łatwiej pomieścić maluchy w większym schowku ;) . Przykładowo tanganickie muszlaki czy też nasz M. lanistacola żyjąca w litoralu piaszczystym nauczyły się wykorzystywać  puste muszle jako schronienie dla młodych.

Edytowane przez eljot
Opublikowano

eljot z tego co wiem ten Holenderski naukowiec co tam pływa od wielu lat nigdy nie zauważył opiekuńczej się mbuna Ad Konniks  chyba mu jest a z tego co wiem trochę pod wodą spędził .Ja jestem troche starej daty i samice odławiam do osobnych zbiorników i mogę to potwierdzić ba zauważyłem nawet u  cyrtocara moorii tak jakby komunikacje między samicą a młodymi ale to tylko moje takie teorie

Opublikowano
15 minut temu, eljot napisał:

To też zapewne uwarunkowane jest tym gdzie żyją dane gatunki, w przypadku mbuny jest to w większości litoral skalny gdzie łatwo się schować w przeciwieństwie do piaskowego.

Ha, włśnie zacząłem pisać to samo.Też myślę, że wynika to z uwarunkowań śodowiskowych. Mbuna, żyjąca w środowisku skalnym, bez problemu może znależć schronienie. Z drugiej strony dostrzeżenie zagrożenia jest bardzo utrudnione, właśnie przez te skały. Dlatego ta opieka musi być bardzo ograniczona. Maluchy muszą stać się od razu samodzielne. U non mbuny otwarte przestrzenie bardzo utrudniają znalezienie bezpiecznego schronienia. Dlatego opieka samicy jest konieczna i jest dość długa. Tu z kolei otwarta przestrzeń umożliwia dostrzeżenie zagrożenia i szybką reakcję. A muszlowce...każdy gatunek wykorzystuje zastane warunki w jak najlepszy sposób.

Opublikowano

Nie odławiam samic do osobnych zbiorników bo nie mam takiej możliwości (praktycznie mbuniaków nie odławiałem nigdy ;)). Natomiast zauważyłem że mbuniaki wybierają do wypuszczenia młodych, jak mają taką możliwość, miejsca z największą ilością kryjówek, u mnie było to gęste zielsko, większe gruzowisko, czy też aktualnie cwane Yellowki wypuszczają młode w miejscu gdzie mam dziury w bocznym tle (działają jako wlot do narurowca).

Opublikowano
20 godzin temu, pozner napisał:

Jednak potrafią być troskliwymi mamami. Twoja samica pochodzi przecież z takiej hodowli. Nie sądzę, żeby ryby "uczyły" się opieki nad młodymi, szczególnie takie maluchy. Mają to zapisane, jak cała masa zachowań, chociażby metoda rozmnażania. Może to działać w drugą stronę. Jeśli samica przez ileś miotów jest od razu zabierana od młodych, to może zatracać, w dłuższej perspektywie, nawyki wychowawcze. Ale jest to tylko moja spekulacja. 

 


Samice które mają wypuścić młode w naturalnym środowisku na ogół wybierają ustronne miejsce, czego w akwarium zrobić nie mogą. Mam nadzieję że z tym się zgodzisz.:)  Przypuszczam że odizolowanie samicy w oddzielnym zbiorniku jest podobne do odosobnienia które ma w naturalnym środowisku. Dlatego można zaobserwować odmienne zachowania, których nie zobaczysz w zbiorniku ogólnym.
Jeżeli ryby nie uczą się, to jak wyjaśnisz problem niedonoszenia ikry przez te ryby. Zdarza się że niektóre samice nie donoszą ikry, zatracają instynkt donoszenia w odpowiednim czasie. Mija kilka tareł i są w stanie prawidłowo donosić. Czy nie jest to dowód że  coś w tym jest. Miałem sporo tych ryb i zapewniam Cię że narybek na tych fotkach gdy dorośnie ,nie wypluje ikry podczas przenoszenia i donosi narybek już z pierwszego tarła. Często bywają opinie że ryby nie donoszą pierwszego tarła, nic bardziej mylnego. Sytuacje takie powodują poprzedni hodowcy.
A to moje zdanie, pozdrawiam ;)

Opublikowano

Czyli pewnie da  się rozmnażać bez większego problemu ? Oczywiście samica do innego akwa i zaraz po tym jak by wypuściła młode odłowić samice i wrzucić ja do ogólnego :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.