Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piszę ten temat, trochę żeby dostać odpowiedzi na pytania, ale też trochę ku przestrodze.

Mam w kranie NO3=20. Kiedyś stosowałem TMBT i utrzymywało mi to NO3 na poziomie 20 niezależnie od częstotliwości podmian, a robiłem mniej więcej raz w miesiącu (choć kilka razy byłem 2 miesiące bez podmiany). Wywaliłem ten biopolimer po ok roku, gdy podkowki były już bardzo małe i trzeba by go dokupić, bo nie usuwał dostatecznie PO4 i miałem sinice, pracował w rurze PCV w sumpie - filtr zraszany i jak dało się większy przepływ, to niestety szum wody i jakieś pluski nawet przez szafkę dały się słyszeć. Poza tym pylił - pomimo stosowania waty, dno w komorze sumpa gdzie stała rura było zawsze pokryte tym pyłkiem z roztwarzających się podkówek. Do tego dokładają się kontrowersje związane z tym, że to głównie jest biopolimer do morskiego (producent nigdzie nie proponuje używać go w słodkim), gdzie pochłaniacz białek radzi sobie tymi resztkami po biopolimerze.

Przeszedłem na lanie wody do podmianek przez 3 blokowe "ustrojstwo" + częstsze podmianki (2 tygodnie). Ustrojstwo: wkład polipropylenowy do 5micro, węgiel aktywny i purolite A520E. Woda jaka mi wychodziła miałe NO3=5. Wszystko było OK, dopóki żywica się nie zapchała i ja tego nie wyłapałem, bo oczywiście "doświadczony akwarysta nie nie mierzy co chwile parametrów, tylko obserwuje zbiornik:-)". Zmierzyłem wczoraj NO3 i byłem w lekkim szoku. Ciemny pomarańcz wyszedł - na skali ponad 80.

Natychmiat zregenerowałem żywicę i zrobiłem podmiankę 200l = 20%. Resztkę żywicy sformatowałem wstępnie i wrzuciłem do sumpa w miejscu gdzie woda wpada z komina. Żywica w pończosze w podziurawionym pudle nasuniętym na rurę spływy z komina. Jest tam największy przepływ.

Dzisiaj rano NO3 na skali pomiędzy 40 a 80, Czyli chyba to purolite też trochę zadziałało, ale jest go na pewno za mało na 1000l. Przypomniałem sobie, że mam jeszcze resztkę Kordon AmQuel Plus. Było tego ok 2/3 dawki zalecanej - wlałem. Zmierzę wieczorem znowu NO3 i pewnie jutro zrobię podmianką kolejną.

Obserwacje mam następujące:

1. Purolite A520E to nie jest niestety "samograj", jak TMBT, trzeba co jakiś czas regenerować. Zastanawiam się, czy można obliczyć na ile litrów starczy mi miedzy regeneracjami. Woda w kranie ma 20, w bloku jest 0,5l żywicy. Woda leci przez miernik przepływu. Czy można to jakoś obliczyć po ilu litrach się zapcha?

2. Muszę dołożyć też żywicy do ustrojstwa i tutaj albo dodać jeszcze jeden korpus, albo dać jeden większy, bo ten 10" mieści ok 0,5l

3. Jak już będę dokładał żywicy, to kontynuować z purolite, czy iść w PA202? Wiem, że Heniu i inni testowali PA202, czy jest jakaś różnica? Może działa lepiej w wodzie o pH zbliżonym do 8?

4. Nie wiem, czy oprócz ustrojstwa nie zrobić jeszcze bloku z żywicą. I tak muszę redukować PO4 (więc tlenek żelaza III siedzi w woreczku), bo obsadę mam mięsożerną więc głównie karmiona mrożonkami i choć Ichtiotropic i dobrze płukane przed podaniem, to nawet przy TMBT miałem wynik poza skalą JBL    

Opublikowano (edytowane)
38 minut temu, wojtekr napisał:

Zastanawiam się, czy można obliczyć na ile litrów starczy mi miedzy regeneracjami. Woda w kranie ma 20, w bloku jest 0,5l żywicy. Woda leci przez miernik przepływu. Czy można to jakoś obliczyć po ilu litrach się zapcha?

Z grubsza się nie zapcha, tylko po prostu wyczerpie swoją pojemność, bo jest to żywica jonowymienna :)

Teoretycznie da się obliczyć. Zwłaszcza przy żywicy na kranie, bo w obiegu zbiornika trzeba byłoby założyć pewne wartości. Jest tu taki kalkulator: http://www.lenntech.com/calculators/exchange-one/ion-exchange-calculator.htm 

Wypełniasz zagwiazdkowane pola. Z listy wybierasz aniony azotanowe. Ich ilość w wodzie (concentration) podajesz 20mg/l. Ilość wody do przepuszczenia przez złoże oraz przepływ nie mają znaczenia - do tego co chcesz obliczyć nie są potrzebne. Wpisujemy dowolną wartość.

Następnie mamy pojemność wymienną żywicy. To pole jest ważne - to co producent w KK podaje jako val/l to jest to samo co eq/l (to gramorównoważniki na litr), zatem taką też jednostkę wybieramy z listy. Podaje dokładnie 0.9val/l (wpisujemy z kropkami). Tutaj się może pojawić szkopuł - nie wiemy czy żywica została zregenerowana w 100%. Lekki nadmiar regeneranta powinien nas upewnić, że regeneracja zajdzie w 100%. Niemniej zawsze należy brać lekką poprawkę, że żywica z biegiem regeneracji będzie nieco zmniejszała swoją pojemność wymienną. Potem mamy gęstość żywicy, która też do naszych obliczeń nie ma znaczenia (producent podaje 0,68kg/l). Następnie wpisujemy ilość żywicy, czyli Twoje pół litra - i calculate! ;)

No i tym sposobem obliczyliśmy, że w pełni zregenerowany anionit A520E o objętości 0,5l, pracując na wodzie o zawartości azotanów 20ppm oczyści nam 1395l wody.

Edytowane przez Greekzi
Opublikowano

Greekzi, dziękuję za ten kalkulator.

21 minut temu, Greekzi napisał:

Z grubsza się nie zapcha, tylko po prostu wyczerpie swoją pojemność, bo jest to żywica jonowymienna :)

Oczywiście, to zapchanie to był skrót myślowy. Chociaż po czasie przepływ też się zmniejszył. To obliczone ok. 1400l miałoby sens. Na liczniku (ogrodowy Gardeny) mam ok. 2000l, więc ostatnie 3 podmianki byłyby bez udziału zdolności wymiennych tej żywicy.

Na początku przepływ max jaki mogłem uzyskać, to było 6,5 l/h (oczywiście tak szybko nie lałem), po pewnym czasie max przepływ to 2,5 l/h. Nie zarejestrowałem dokładnie kiedy to było, ale możliwe, że właśnie po ok. tych 1400l. Oczywiście to jest tylko teoretycznie, bo przecież inne wkłady też się mogły zapchać i blokować przepływ. 

Opublikowano

Też jest taka kwestia, że niekoniecznie żywica nagle się skończy. Generalnie w przypadku długiego złoża, o małej powierzchni przekroju, filtr będzie dawał na wylocie cały czas podobną wodę, a "skończy się" dość gwałtownie. Przy większej powierzchni może dawać stopniowo coraz mniej oczyszczoną wodę, ale jeszcze przez pewien czas działać, tylko nie w stu procentach.

Opublikowano

Generalnie muszę tej żywicy więcej dokupić jak pisałem wyżej albo dodać jeszcze jeden korpus, żebym do akwarium NO3=0 wlewał, albo zrobić blok i wsadzić do sumpa. Ale nie wiem którą wybrać. Nie mogłem nigdzie znaleźć czym właściwie się różni Purolite A520e od PA202. W necie wiele nie znalazłem, być może to to samo, tylko inny producent.

Gdzieś chyba na forum wyczytałem, prawdopodobnie w wątku Deccorativo tym pierwszym o bloku z purolite, że nie działa ona już przy pH 8. Z drugiej strony, ktoś na allegro ma we właściwościach, że zakres stosowania jest pH 0-14. Purolite też ma atest do kontaktu z żywnością, PA202 nie widziałem.

Trudno jest też znaleźć ilości jakie my potrzebujemy w akwarystyce - mało tego - raczej są worki po 25kg i filtry po kilka tys zł.

Opublikowano
22 godziny temu, wojtekr napisał:

Generalnie muszę tej żywicy więcej dokupić jak pisałem wyżej albo dodać jeszcze jeden korpus, żebym do akwarium NO3=0 wlewał, albo zrobić blok i wsadzić do sumpa. Ale nie wiem którą wybrać. Nie mogłem nigdzie znaleźć czym właściwie się różni Purolite A520e od PA202. W necie wiele nie znalazłem, być może to to samo, tylko inny producent.

Gdzieś chyba na forum wyczytałem, prawdopodobnie w wątku Deccorativo tym pierwszym o bloku z purolite, że nie działa ona już przy pH 8. Z drugiej strony, ktoś na allegro ma we właściwościach, że zakres stosowania jest pH 0-14. Purolite też ma atest do kontaktu z żywnością, PA202 nie widziałem.

Trudno jest też znaleźć ilości jakie my potrzebujemy w akwarystyce - mało tego - raczej są worki po 25kg i filtry po kilka tys zł.

Etam same mijanie się z prawdą.;)

Tu możesz kupić PA202 1 litr

http://allegro.pl/pure-resin-pa202-zywica-usuwajaca-azotany-zloze-na-i6683983595.html?reco_id=f64aa046-fd22-11e6-92e1-56847afe9799&ars_rule_id=201

Obie żywice Purolite A520E oraz PA 202 działają w zakresie 4,5 -8,5  a wytrzymują pH od 0-14. Chińczycy podają tylko to drugie.

Ale moim zdaniem żywice się różnią nie tylko producentem, kolorem ale także wstępnym formatowaniem. Purolite zaleca a PA nie zaleca.

W temacie o bloku z Purolite doszedłem do pH 8,2 - 8,3 i w takiej wodzie żywica puszczała NO3 = 50ppm więc faktycznie staje się bezużyteczna.

Jakie azotany NO3 będzie ci puszczało ustrojstwo wersja II z Purolite czy PA zależy nie od ilości złoża ale od długości kontaktu wody ze złożem oraz od pH wody wodociągowej.  Mimo wysiłków może się okazać że nie zejdziesz poniżej tego 5ppm NO3 na wylocie ustrojstwa.

Oczywiście kalkulator Grekzziego jest OK ale z moich doświadczeń i pomiarów testami JBLa wynika że dziewiczy 1 litr Purolite A520E w pierwszym cyklu jest w stanie adsorbować ok 40gram NO3 a po pierwszej regeneracji już stale 1/2 tego czyli około 20 gram NO3.

Łatwo więc obliczyć że mając jak ty ok 1000l wody w obiegu oraz NO3 =80 mg/l miałeś w systemie zmagazynowaną kosmiczną ilość azotanów.- około 80 gramów NO3.

W moim przekonaniu zwiększanie złoża w ustrojstwie nie poprawi zdecydowanie sytuacji. Nawet jak osiągniesz te 1-2ppm NO3 z ustrojstwa to podmiany 20% czyli 200l co tydzień są zdecydowanie za małe - w trzy tygodnie zgromadziłeś ten ładunek azotanów czyli ok 25 gram na tydzień - toż to kosmos.

1/ Zastanów się co jest powodem tak ogromnych ilości NO3 jakie powstają w twoim akwarium, bo same ryby na pewno nie - znam twoją obsadę z innych tematów.

2/ Zmierz NO2 ale JBLem  bo podejrzewam że nie masz dobrej biologii  z NO2 ok 0,025 ppm

3/ Zrób kilkaa solidnych podmianek po 50% wody i to jak najszybciej by wejść w zakres NO3 - 20-40ppm

4/ Poczytaj Wojtku to http://www.pawiookie.pl/artykusy-topmenu-12/choroby-nowemenu-380/zatrucia-azotem

 

 

 

 

Opublikowano

decco, dzięki za tego linka z allegro, przy okazji mają tez zawór kulowy na 3/8, przyda się żeby zatkać końcówkę.

Oczywiście sytuacja jest kryzysowa, więc będę działał jak w kryzysie. Jutro zmierzę NO2 a potem 50% podmianka.Choć byłbym naprawdę zdziwiony, gdybym miał podwyższone azotyny.

Jedno sprostowanie:

58 minut temu, deccorativo napisał:

W moim przekonaniu zwiększanie złoża w ustrojstwie nie poprawi zdecydowanie sytuacji. Nawet jak osiągniesz te 1-2ppm NO3 z ustrojstwa to podmiany 20% czyli 200l co tydzień są zdecydowanie za małe - w trzy tygodnie zgromadziłeś ten ładunek azotanów czyli ok 25 gram na tydzień - toż to kosmos.

Moim zdaniem zwiększenie złoża w ustrojstwie poprawi sytuację w tym sensie, że woda płynąc przez dwa korpusy będzie miała dłuższy kontakt z żywicą właśnie. Czy się mylę?

Ten ładunek azotanów, to nie w 3 tygodnie na szczęście. Po pierwsze po odstawieniu TMBT przeszedłem na podmianki co 2 tygodnie, a po drugie, jeżeli piszesz, że w rzeczywistości ta żywica szybciej przestanie adsorbować NO3 niż wynikałoby z kalkulatora, który podał Greekzi, to może tych podmianek z NO3=20 było więcej.

Tak, czy owak, trzeba by zaradzić, żeby się tego pozbyć. No i potem zastosować profilaktykę, żeby się więcej nie powtórzyło

Opublikowano

Biologia działa na szczęście.

Uważam, że najlepiej pasuje do 0,01. Jak ktoś by się uparł mógłby porównać z następnym kolorem, czyli odpowiednik  0,025. Ale to nie ma znaczenia, jeżeli biologia działa w tak ogromnej masie ceramiki w sumpie, to na pewno zbija do najmniejszych wartości.

Muszę poradzić sobie z tymi ogromnymi ilościami NO3. Dzisiaj robię podmiankę 50%. Jadą też nowe testy, tym razem zamówiłem Saliferta, to będę miał porównanie. Choć ten Salifert to zamówiony głównie pod badanie PO4.

IMG_0635.JPG

Opublikowano

Nawet jak to ci narosło do tych 80000 mg NO3 nie w 3 a w 6 tygodni to nadal jest to bardzo dużo.

Kolega Wojtek nie napisał tego ale w naszej rozmowie tel pierwsze to sygnalizował ze jego frontozy jakby traciły swoje ubarwienie, przypisywał to niesłusznie światłu ledowemu ale pomiar NO3 od razu wyjaśnił dlaczego ryby tracą kolory - bo były podtruwane wysokimi dawkami NO3 - ok 80ppm.

Co do przyjętej strategii to oczywiście dołożenie żywicy do ustrojstwa wydłuży kontakt z wodą kranową i powinno zmniejszyć NO3 na wylocie ustrojstwa, jednak to nastąpi pod warunkiem że twoja woda kranowa nie ma pH 8 ;)jak podają twoje wodociągi. Czynnik pH wody jest nadrzędnym nad pozostałymi.  Nawet takie domowe urządzenia do usuwania NO3 z ładunkiem 25kg żywicy PA202 i powolnym przepływem na długości 1m jak pH jest 8,3 nie działają i finito.

Pytanie skąd masz tak wielkie przyrosty NO3 pozostaje nadal aktualne i moim zdaniem jest to kluczowe by dotrzeć do przyczyny i ją usunąć a nie usuwać skutki.

Teraz rozumiem dlaczego TMBT ci się nie sprawdził tylko pylił, glucił, sypał rudym proszkiem i znikał w oczach - musiał pracować na 400% by utrzymać te NO3 -20ppm ale jednak trzymał miesiącami. U mnie chodzi już 3 lata ale teraz jest już do uzupełnienia a nie do wymiany. - stary rozpadający się powinien pozostać do końca i błyskawicznie uruchomić nową część wsadu ( kupiłem nowe 2 litry TMBT w erybce)

Pomiar PO4 zapewne dołoży drugi problem do usunięcia - tak sądzę - obym się mylił. Ten jednak nie jest tak niebezpieczny dla ryb..

By pomoc koleżeństwa było skuteczna proszę o:D

 

Podaj obsadę, wielkość ryb i sposób karmienia mrożonkami czy tylko?

Co jest filtracją mechaniczną i biologiczną w twoim akwarium 720l

Podaj kiedy płukałeś mechanika czyli gąbki, waty i ile ich jest w litrach albo hektolitrach :cry:

Podaj ile jest złóż biologicznych , jakie i kiedy były płukane ostatnio.:cry:

Podejrzewam jedyną acz ogromną wadę sumpa w Malawi czy jak u ciebie w Tanganice.

Sump IMHO to jest najlepsza  filtracja do biotopu morskiego i zazwyczaj współpracuje z  odpieniaczem białek - u nas tego nie masz usuwania poza system wody wszelkich zanieczyszczeń ze skutecznością 120%:( i na dodatek na bieżąco w momencie jak one się pojawiają. ( na 120% bo jest za dobra - usuwa także to co powinno pozostać czyli mikro i makro elementy w tym witaminy).

Czekam na testy PO4.

 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.