Skocz do zawartości

Akwarium 486l brutto


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dane:

Akwarium zalane 31/12/2016

Akwarium 486l, minus piach, kamienie 374l/około.
Kaseciak na pompie atman 306, cyrkulatos sobo 400

Zalane wodą kranową około 250l, strae akwarium 50l, parametry no2-0 no3-5, ro-di 70l. Biostartery, prodibio biodigest podawane 3 razy co 7 dni ampułka.

Badania test salifert
ph-7,0

no2-0,2

no3-10

Rybki startowe 2szt włożone 14 stycznia 2017r.

Obserwacje,
Mętna woda mleko kolor biały.

Zapach wody, hmm taki akwarystyczny sklepowy intensywny, (którego nigdy nie miałem, ani przy starcie ani przy zbiorniku dojrzałym 3 letnim)

Rośliny, anubias (różne odmiany) tracą kwiaty

wysokie no2. utrzymujące się od 6 stycznia po dodaniu śladowej ilości pokarmu do akwarium

Najpierw było no2-0, no2-2 i tak pozostaje do dziś.

Swiecę belką led po 4-5 h dziennie od 13 stycznia

 

Wnioski ( obserwacje)

Mam absorber puroline, włączyć przy tak niskim poziomie no3, w celu krystalizacji wody.?
Jak obniżyć poziom no2?
Dlaczego tak długo trwa cykl azotowy o ile to oon

Piasek kaisel 98, płukany długo, może nie do końca do płukany

słaba cyrkulacja?
słaba wydajność filtra kasetowego?

Rośliny z różnych źródeł, (poprzednie akwarium, brat, klubowicz)
Zle wypłukane złoża TmBT, Matrix?
Pierwotniaki, których nigdy nie miałem?

Czy ktoś może coś popisać co sprawdzić gdzie włożyć rączkę, by naprawić klarowność wody i no2, ewentualnie cyrkulację.

 

 

 

 

Edytowane przez Rapid
Opublikowano

Dręczycielom ryb mówi zdecydowane - NIE.

Jak wyłowisz te dwie ryby startowe  i napiszesz jaki to gatunek bo takiego gatunku startowego to nie znam.

Wtedy pomogę  - gdybyś nie dręczył ryb to po  14 dniach by już baniak był dojrzały i pływały pyszczaki a tak mija 26 dni a ty jesteś na starcie biologii i mimo że wlałes 7 ampułek prodibio - a tu stoi i zonk.

Opublikowano
10 minut temu, deccorativo napisał:

Dręczycielom ryb mówi zdecydowane - NIE.

Jak wyłowisz te dwie ryby startowe  i napiszesz jaki to gatunek bo takiego gatunku startowego to nie znam.

Wtedy pomogę  - gdybyś nie dręczył ryb to po  14 dniach by już baniak był dojrzały i pływały pyszczaki a tak mija 26 dni a ty jesteś na starcie biologii i mimo że wlałes 7 ampułek prodibio - a tu stoi i zonk.

Rybka Startowa to wszystko co mam ochotę wepchąć do akwarium aby roniło kupska Tym razem był to głupik i glonojad.
Rybki nie odłowię gdyż musiałbym ją od razu włożyć do zamrażalnika bo1 głupika to nikt nie weżmie, a po likwidacji zbiornika zlokalizowałem go z nadgryzioną płetwą jak prawie żwir wywalałem.
ampułek prodibio włożyłem dopiero 4szt 22 stycznia ostatnia. .
Jedyną pomyłkę jaką zrobiłem to data wpuszczenia rybek 24 stycznia czyli wczoraj.

 Po tym jak mój 20cm glon męczył się w 80l baniaku u brata gdzie i tak jest lekkie przerybienie, zdecydowałem się go zabrać.

Jest to ryba od 4lat ze mną jedząca mi z ręki i zawsze chętnie się "przytuli do dłoni" więc proszę nie mów mi o dręczeniu a wręcz o przywiązaniu.
Rybka u mnie pływała w 250l więc męczyła się po zmianie zbiornika na mniejszy już wcześniej.
Mam ją sprzedać pseudo akwarystą, którzy twierdzą że mają idealne warunki i akwarium na pół pokoju a to jest kostka 30x30x30.
Nie jeden na tym forum męczy ryby robi "kontrolowane przerybienie 50ryb 10cm na 400l wody), zbiorniki all male i ful co do akwarium się zmieściło co dany sklepowicz miał w ofercie, Ale o  tym nie pisze, bo później musi czytać takie posty i odpowiedzi nie dostanie.

Ja przynajmniej daję "kawę na ławę" i proszę o pomoc by mój pupil się nie męczył.
Więc decyzja czy NAM pomożesz czy nie zależy tylko od Ciebie
Dziękuję za przeczytanie bynajmniej.

 

Opublikowano
50 minut temu, Rapid napisał:

Najpierw było no2-0, no2-2 i tak pozostaje do dziś.

Glonojad to bardzo twardy gość ale  czy mu lepiej w ciasnocie i dojrzałych 15l wody czy lepiej w 450l ale z NO2 >2ppm to poczytaj sobie tu.

http://www.pawiookie.pl/artykusy-topmenu-12/choroby-nowemenu-380/zatrucia-azotem

zwróć uwagę na dawkę śmiertelną NO2 - dla pyszczaków pewno ciut więcej jak 2ppm a dla glonojada może te 4ppm.:( na skali Saliferta - zaraz się przekonasz.

Powolne męczenie przyjaciela co lubi się przytulić do ręki to podwójne - NIE.

Wyjmij te ryby do kotnika 15l daj napowietrzacz ale z wodą NO2 -0 bo ci przyjaciel zejdzie.

Wybacz ale już nie wspomnę że masz w tym dziale szablon startu biologii a zrobiłęś wszystko by się ci nie udało i od niemal miesiąca nie masz nawet światełka w tunelu do dojrzałego baniaczka.

Woda kranowa w Sosnowcu pochodzi z zalewu Goczałkowickiego i jest silnie chlorowana.bo tam psy topią - nalałeś tego bez uzdatniacza i bez ustrojstwa z węglem. tak 250l

Za to dałeś starej bezwartościowej wody z syfem a do tego jeszcze RO . - a nie masz w innym baniaku choć 2l starej ceramiki zamiast tego co zalałeś ?

wlałeś

Godzinę temu, Rapid napisał:

Biostartery, prodibio biodigest podawane 3 razy co 7 dni ampułka.

Rybki startowe 2szt włożone 14 stycznia 2017r.

po dodaniu śladowej ilości pokarmu do akwarium

Każdy z tych sam jest wystarczający do startu a 3 łyżki soli do talerza zupy już się nie da zjeść i to masz w baniaku.

Jeśli nie zatłukłeś Prodibio chlorem to zatkałeś  proces nitryfikacji nadmiarem pożywek .

Kup Antychlor Tropicala i wymień 80% wody w tym akwarium .pamiętając by lać do każdego wiadra ten Antychlor . Tylko nie kup innego super uzdatniacza kranówy - ma być Antychlor na tiosiarczanie sodu a nie drogie wynalazki.

Po wymianie zmierz tylko NO2 i NO3 a po 4 dniach powtórz pomiary  - powinno ci ruszyć dalej.

wszystko inne odkładamy na po zakończeniu dojrzewania , czyli pH, mętna woda, słaby kaseciak ( oszalałeś chyba toż to wali - 2000l/h ) łapki z dala od baniaka - nic nie poprawiasz nic więcej nie podmieniasz ani nie regulujesz.

 

 

 

Opublikowano
7 minut temu, deccorativo napisał:

Woda kranowa w Sosnowcu pochodzi z zalewu Goczałkowickiego i jest silnie chlorowana.

Cholerka mieszkam i nie zauważyłem a leję do podmianki bez opamiętania ;) 

1 godzinę temu, Rapid napisał:

no2-0,2

 

1 godzinę temu, Rapid napisał:

Najpierw było no2-0, no2-2 i tak pozostaje do dziś.

W którym miejscu się pomyliłeś ?

  • Dziękuję 1
Opublikowano
16 minut temu, eljot napisał:

300ml antyhloru z Zoolka wlałem na start po 24h/ podałem pierwsze prodibio.
Woda dostarczana jest w 70% z Goczałkowic,
Częśc ujęc dają MAczki i też mam ją  z tego ujścia, gdyż sprawdzałem to podczas montażu "nrurowca domowego u teściów", którzy mieszkają w domku na ulicy obok/

Wody ze starego baniaka z syfem nie wlałem bo była to warstwa "górna " mająca parametry bez no2 i z no3-około 10.
Błąd który mogłem popełnić pod względem wody to wlanie ro-di.

Chodzi mi Decco o to że to nie jest moje pierwsze akwarium lecz któreś z kolei. Może dlatego że zanim nie postawiłem morskiego to mierzyłem wszystko testami zolka, albo papirusami. W morskim start przebiegł rewelacyjnie i parametry mam na krawędzi choć "działa". I wtedy zacząłem badać salifertem.

 

 

50 minut temu, eljot napisał:

 

 

W którym miejscu się pomyliłeś ?

Tutaj nie wiem o to pytam

Pomyłka była w dacie ryb 14-/24 stycznia

 

Opublikowano (edytowane)

Coś ci się pomieszało w cytowaniu ;). Dalej nie wiem czy NO2 masz 0,2 czy 2,0 ?

Jak chcesz to możesz wpaść do mnie na BMC dam ci trochę dojrzałej ceramiki i będziesz miał po kłopocie.

Edytowane przez eljot
Opublikowano

Jeżeli chce ktoś zdeformowanego głupika zapraszam. Glonek wrócił do rybarium brata. akwarium tylko z roślinami dziś 27,01,,2017
no3-10, no2 -0,1. woda (przeźroczysta), choć nie tak jak miewałem "kryształ". wyłączony falownik. trochę odpadów z roślin w akwarium, sam kaseciak z atman nie daje odpowiedniej cyrkulacji. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.