Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mogły mieć coś w sobie Protomelasy i acejki, coś z czym sobie radziły, gdy pływały w stabilnych i bezstresowych warunkach. Przeprowadzka do Twojego akwarium mogła osłabić ich odporność i spowodować rozwój choroby. Stare ryby też spotkała przeprowadzka, więc też mogły być trochę osłabione, albo nie mieć odporności na to co przywlokły nowe ryby. To są tylko spekulacje, bo nikt na pewno nie stwierdzi, co się dzieje. Możesz następną rybę z objawami (oby nie wystąpiły) zawieźć do ichtiopatologa. Tylko najlepiej, póki jeszcze żyje. Póki co lej Microbe Lift i/albo pomyśl o bardziej inwazyjnej kuracji, chociaż nie na wszystko działają antybiotyki.

 

Opublikowano (edytowane)

może być tak jak pisze pozner .. pomieszanie biologiii https://issuu.com/cichlidae.pl/docs/ezin5 ostatni artykuł w tym numerze autorstwa Pani Mierzeńskiej 

chyba najlepszym sposobem byłoby zawiezienie do ichtiopatologa i leczenie wg jego zaleceń ..

czy ta, która teraz padła ma jakieś objawy zewnętrzne ? ile czasu minęło od wpuszczenia nowych ryb ? u mnie po 3-4 tygodniach zaczęły się przygody, ale na szczęście antybiotyki pomogły ... bacto i proto caps 

Edytowane przez michal_j
Opublikowano

Witam brak kwarantanny i rutyna często nas gubi . Skąd  ja to znam . Moim zdaniem nowe ryby przytargały jakiegoś pasożyta lub inne dziadostwo , nie wygląda mi to na pobicie .Szkoda spiochu ale ten się nie myli kto nic nie robi  . Chyba dałeś ciała Pozdrawiam i powodzenia w hodowli

 

Opublikowano

Zasugerowałem się, że ryby miały być w hodowli tuż po kwarantannie, po zakupie z Niemiec. Inna kwestia to brak odpowiedniego akwarium, 60l to trochę za mało dla 19 rybek.
Ale zgadzam się z Tobą, mogę w zasadzie winić tylko siebie.
Przy okazji - mogę prosić o przeniesienie wątku do odpowiedniego działu bo coś musiało mi się wczoraj... pomylić... ;)

Wysłane z telefonu

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Może to jest stara śpiewka, ale jeżeli jest to Mykobakterioza to jedynie leczenie zachowawcze (Microbe Lift) może pomóc jeszcze nie chorym rybą. Tego dziadostwa nie wybije większość lekarstw stosowanych w akwarystyce. Drugą sprawą jest ichtiopatolog. Tak naprawdę bez jego pomocy w tym wypadku nie jesteśmy podjąć w 100% skutecznego leczenia.

Nadal jednak nie wykluczyłbym agresji. Miałem już samca, który notorycznie wybijał swoje samice oraz terroryzował inne samce w okresie tarła.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Wody mniej ponieważ tło swoje zajmuje ale powiem tylko jedno słowo - Pięknie 🤩
    • Żółte cały wieczór siedzą w ławicy w jednym rogu. Ciekawe, czy boją się jakiegoś tarłowca, czy coś im innego przeszkadza.
    • Nowa odsłona akwarium 260x55x70h (~1001 litrów) Wody weszło około 670 litrów, czyli około 100 litrów mniej niż w poprzedniej wersji. Tym razem za filtrację odpowiada komin o wymiarach 15x40 cm wypełniony gąbkami 10-30 PPI oraz kształtkami K1. W środku pompa Jebao DCP-2500. Oświetlenie bez zmian, dwie belki LED po 260 cm z modułami RGB i 11.000 k.  Więcej osprzętu nie ma. Całość w szczycie doby to pobór około 30 W. Grzałki nie mam, bo zimą temperatura rzadko spada poniżej 22 stopni. Zrezygnowałem z pokrywy. Akwarium jest przykryte sekcjami szyb nakrywowych, na których w tylnej części położyłem doniczki z roślinami. W przyszłości planuję w rogu hydroponikę. Płótno nad akwarium kupiłem w tym roku nad brzegiem jeziora. Mam szczerą nadzieję, że wykonał go lokalny artysta. Nałożyłem go na ramkę z listewek. Obsada to dalej niewiadoma.
    • Dlatego zastanów się czy faktyczne musisz  zmieniać. Teoretycznie im filtr ma większą wydajność , większy pobór mocy itp. tym będzie bardziej głośny. Ale to tylko teoria  bo może się zdarzyć , że ten o mniejszej mocy itp. może okazać się głośniejszy bo np. wirnik jest źle dopasowany i bije na ośce. Spójrz na to jeszcze z innej strony a mianowicie czy planujesz zmieniać akwa na większe?  Jeżeli tak to bym śmiało brał ten który będzie dedykowany do ewentualnego nowego litrażu.  Nikt Ci nie da 100% gwarancji , że konkretny filtr będzie cichy.  Zasugeruj się opiniami na ich temat ale ryzyko zawsze będzie. Ostatecznie zawsze można wyciszyć szafkę i znajdziesz tutaj kilka tematów o tym jak to zrobić.
    • Witam. W moim akwarium 214 litrów mam JBL-a e901 i ten filtr pracuje już 10 lat. Filtr jest sprawny i nigdy z nim nic złego się nie działo. Chcę go zmienić i pytanie czy przejść na nowszy model JBL e902 czy może zastosować większy JBL e1502 zleży mi też na poziomie głośności aby był cichy bo akwarium stoi w sypialni. 
    • Dla mnie non-mbuna to jest zagadka. Niby parametry wody w kranie idealne, w akwarium również, ale może jednak coś jest w wodzie co testy nie wykrywają? U mnie każde podejście do non-mbuny kończyło się fiaskiem.
    • Ja mam najtańsze kształtki z polecenia @triamond. Używam ich statycznie i teraz przy restarcie akwarium fajnie zaszły brudem. Na samym K1 i różnej gradacji gąbkach, bez waty woda kryształ na długości 260 cm.
    • Przerabiałem te media. Ten produkt był skuteczny, dość mocno podbijał PH - u mnie o ok. 0,5. Pomyśl o Seachem Malawi/Victoria Buffer - podnosi silnie pH oraz KH nie podnosząc GH.
    • Przy tej wielkości szkła najdroższy jest transport. Ja bym popytał po miejscowych lepszych sklepach - może któryś współpracuje z myciokiem, erybką lub podobnymi. Brałbym z 10. Kiedyś była akcja, że 240 pękały przy wzmocnieniach. Były właśnie robione z 8
    • Te ryby są nieprzewidywalne, ale u mnie nigdy jeden samiec się nie sprawdzał. Nie ważne w jakim litrażu. Dla przykładu teraz mam auratusa 4+4 (dwa potężne samce plus dwa to tacy chłopcy do bicia), samice spokojnie noszą młode do tego stopnia, że mam inwazję młodych. Na pewno agresję u nich rozkładają inne samce i temperatura, bo nie używam grzałki (w akwarium zimą mam ok 22 'C, a latem 26 'C).
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.