Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a kto tu hoduje neonki czy arowany ?

akwarium 350l a filtr nawet jak będzie w 75% obciążony to i tak jest nadfiltracja.

Oczywiscie świetnie jest mieć nawet cztery kubełki, ale tak z ciekawosci ile osób z forumowiczów posiada nawet dwa ?

Co do wymiany i czyszczenia, czyszczę najpierw jeden koszyk a po dwóch czy trzech tygodniach drugi koszyk, oczywiście płukam wszystko w wodzie z akwarium wiec sory, dam sobie jakoś radę z jednym.

Gdy mi się zepsuje to kupię nowy.

POza tym wydatek 2x po 510 zł jest raczej wysoki, a wirówka jaka się zrobi w akwa 350 od tych dwóch akwariów ?

Więc jezeli bym myślał kategoriami Jakuba to kupił bym dwa mniejsze i tańsze filtry aby ryby nie czuły się jak w wirówce.

Opublikowano
ile osób z forumowiczów posiada nawet dwa ?


Harisimi zdaje się, że ma 2... Ja przez jakiś czas miałem przelewowy + kubełek i to bardzo duży, ale to tak tylko dla bezpieczeństwa i przy starcie akwa.


Gdy mi się zepsuje to kupię nowy.

Ja raczej wolałbym do czegoś takiego nie dopuścić. Po pierwsze nowy kupujesz bez bakterii :wink: . Troche głupio zostać tylko z tymi, które są w akwarium. Po drugie, jak nawali jeden, to masz wybór, albo kupić przez internet i na minimum 2-3 dni zostać bez filtracji, albo kupić w sklepie przepłacając pewnie o 1/3 :wink: .


a kto tu hoduje neonki czy arowany ?


To był tylko przykład. Tłumacząc to na nasze, czy obciążenie 500l w którym pływa 10 szt. nie mbuna jest takie samo, jak gdy pływa tam 30 mbuniaków?

Opublikowano

Ja raczej wolałbym do czegoś takiego nie dopuścić. Po pierwsze nowy kupujesz bez bakterii :wink: . Troche głupio zostać tylko z tymi, które są w akwarium. Po drugie, jak nawali jeden, to masz wybór, albo kupić przez internet i na minimum 2-3 dni zostać bez filtracji, albo kupić w sklepie przepłacając pewnie o 1/3 :wink: .


Ja raczej też nie ale nie mamy zbyt często na to wpływu, przy zakupie nowego filtra po prostu bym wymienił złoże ze starego i wsadził do nowego kubła.

Natomiast jezeli miałbym dla bezpieczeństwa kupować dwa to ok ale do takiego akwarium to najwyżej takie:

http://sklepmalawi.pl/index.php?d=produkt&id=1221

i cena by była tylko o 100 zł większa a nie o 500 zł.

Kwestia jeszcze miejsca każdy wyciska maksymalną objętość z akwarium a potem mało miejsca jest na urządzenia :)

co do Neonów czy Arowan, 10 nonbuna czy 30 mbuna

gdzie więcej produktów przemiany materii ?

Bo wyimaginowane obsady możemy mnożyć a tu padło konkretne pytanie do konkretnego zbiornika.

podejrzewam ze autor oczekiwał odpowiedzi w stylu:

nadaje się lub nie, a jak Cie stać kup dwa a nawet trzy.

Niestety coraz częściej na zwykłe pytanie osoba dostaje pseudonaukowe wywody o wyższości czegoś nad czymś zamiast prostej odpowiedzi.

Więc aby zadość uczynić odpowiedzi forumowicza odpowiem bez ogródek że:

1. Filtr ten nadaje się do tego akwarium i jest super i cichy i bezawaryjny,

2. Jeżeli Cie stać na wydanie o 100 zł więcej kupienie dwóch słabszych filtrów takie jak w linku powyzej, zapewni Ci stabilizację akwa, spokoj duszy w przypadku awarii, no i zawsze możesz wyłączyć jeden do czyszczenia, a drugi wyczyścić za pół miecha.

Opublikowano

Dwa takie kombajny do 350l dlaczego nie, same plusy. Tylko zaraz dojdziemy do tego, że najlepiej to mieć mini oczyszczalnie ścieków i zasypac połowę piwnicy ceramiką. Bo ryby od wieków wydalają tyle samo, a potrzeba coraz większej filtracji wciąż rośnie.

Opublikowano
...Bo ryby od wieków wydalają tyle samo, a potrzeba coraz większej filtracji wciąż rośnie.


i to są doskonałe, nie moje słowa na potwierdzenie tego co w innym wątku nazwałem "kubełkomanią"... i się dziwić, że czuję niechęć do kubełków, z winy ich świetnych działów marketingu :D

Opublikowano

Mam 5 kubełków i nie narzekam :mrgreen: . Tak naprawdę to pałam do nich głębokim uczuciem :wink: . Jeden jest prostokątny i dość głośny ale wydajny :D to Fluval a drugi ciuchutki i zieloniutki :D to ten od Eheimów makclasików. Aha mam jeszcze tetre ... tyż fajna tylko biobale mi wypływają i koszyki wciskam na szybkiego jak mi się biobala paluchem nie uda ale za to jaka rura :lol: i całkiem maciupeńkiego Eheimika dla synka a co, akwa 60 litrów 2 bojowniki 3 kiryski i 3 kardynałki ale co im będę żałował a niech mają :mrgreen: . No i mam jeszcze drugiego Fluvala na strychu narazie go nie używam ale kupiłem za 100-wkę a dobry bo od szwagra ... przyda się. 5 kubełków na 3 akwa w tym jedno maciupkie. Powoli zaczynam się bać ze do emerytury nazbieram ze 100 kubełków i będę je dołączał do wszystkiego i stanę sie kubełkofilem :mrgreen: ale szczerze je polecam. Jak mi przy głowie szumią 2 kubełki gdy zasypiam to czuje sie jak nad Jeziorem Malawi i jak jeszcze lecą bąble z napowietrzenia to czuje sie jakby hipopotamy puszczały w oddali bąki ( zbiera się bąbel pod kamieniem i od czasu do czasu bum aż pokrywa podskakuje :mrgreen: ) wybaczcie jeśli pomyliłem biotopy i nie ma tam hipopotamów ale krokodyle jakoś mi się w tej wizji nie podobają bo maja tak aerodynamiczny kształt że taki porządny bąk mógłby je wyrzucić na brzeg. Kubełek to jednak kubełek a nie saturator wewnątrz baniaka. Kupujta se kubły i ile by ich nie było nigdy nie będzie za wiele. Chyba mnie poniosło ;) ale to tak dla rozluźnienia tematu :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

  • 9 lat później...
Opublikowano

Sam użytkuje tego typu filtr zewnętrzny.Model polecił mi kuzyn który hobbystycznie siedzi w klimacie  akwarystycznym już kilkanaście lat i sam serwisuje różnego rodzaju filtry. Przy długość 120cm i 300l akwarium filtr spełnia swoją rolę wraz z wewnętrznym z obsada na chwile obecna 20 sztuk pyszczakow. Podmiana wody raz w tygodniu i woda jak kryształ.Polecam do takiego akwarium z biotopem jak w tematyce forum.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.