Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak juz pisalem -- jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1, choc nie slyszalem jeszcze o osobie, ktora oparlaby filtracje wylacznie o filtr hydroponiczny... Sam doswiadczen nie robilem, a te 4 tygodnie tak jak pisalem - do mnie nie przemawiaja... Moze bedziecie pionierami w takiej filtracji ??


Beczki czy FBF to w zasadzie ta sama idea co kubel. W FBF zmienia sie w zasadzie medium - bo jest to piasek (swoja droga wykorzystywany np. do filtracji w wodociagach miejskich). Budujemy wlasne filtry aby w zasadzie zaoszczedzic pieniazkow ? Aby moc sie pochwalic "ja sam to zrobilem" ? Sa tez i tacy, ktorzy wola gotowe rozwiazania.

Opublikowano

Yaro, dolewanie amoniaku nie było propozycją czy rozwiązaniem, tylko opisaniem tamtych badań (nad najsensowniejszym wkładem bio), przynajmniej tak to odebrałem... go dłowy by mi nie przyszło i nikt tego nie sugerował, żeby do hydroponiki lać amoniak... (to tak dla uspokojenia atmosfery)


w pełni zgadzam się z faktem że kubełkomania jest pompowana sztucznie do takich "rozmiarów" w dużej mierze przez marketing - nie twierdzę przy tym, że kubełki nie spełniają swojej funkcji, czy są gorsze... nic takiego - są wyposażeniem mającym swoje wady i zalety, jak każdy sprzęt, co dla jednych jest z korzyścią a dla innych nie do przyjęcia i wybór i tak jest ostatecznie sprawą indywidualną i nie wierzę, żeby kubełki to było jedyne słuszne rozwiązanie


ja potrzebuję sformułować najlepsze możliwe założenia do budowy hydroponiki do obsługi baniaka 150x55x47h (wycisnąłem dwa dodatkowe centymetry :D kosztem grubości, ale też musi być dosunięte do rogu ścian) czyli 378l, czyli 360,8l netto (szkło 10mm) z 20 dorosłymi rybami + pojedyńcze sztuki narybku


myślę nad donicą 140x15x15h cm ze szkła 0,6mm czyli 27,6l i muszę to tak zaprojektować, żeby od początku do końca było ok (tym razem nie pozwolę sobie na niedoróbki, jak np moja szafka :lol: )


u mnie też od 10 dni jest "pusty" sump, u góry się zazielenia, odczyty z testów są ok, ale nie wiem dlaczego... jakie procesy zachodzą... wiele pytań które stawiam sobie i zadałem w poprzednim wątku, czy jeszcze zadam pozostaje bez odpowiedzi


jak choćby (a co tam powtórzę):

1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?

2. z jakim skutkiem?

3. szanse i zagrożenia przy zastosowaniu hybrydy?

4. plusy i minusy?

więcej pytań narazie nie wypiszę, czekam na reakcję...


VDR zaraz przeczytam link od Ciebie...

Opublikowano

Czym wg Ciebie VDR rozni sie hydro yaro (10kg ceramiki ,obieg wody) od kubla? (srednio6-7l ceramiki + obieg) wody..

Nie rozumiem za bardzo aspektu technicznego.. w czym hydro ala yaro jest gorsze i mniej pewne od kubla.. Ok, rosliny padna, ale ceramiki + bakterie, cale zloze zostanie.. Cykl bedzie podtrzymany, tyle, ze bez roslin nie obejdzie sie bez denitryfikacji takiej czy innej.. bo nitrifikacja bedzie wciaz ok? Czy zle mysle?


1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?


No wlaszsnie czemu miala by nia byc? Funcje nitry. bedzie spelniac zawsze, jesli rosliny padna, to za deni robic podmiany..

Moim zdaniem Makok dobrze kombinuje..

Opublikowano
1. czy hydroponika musi być "przedłużeniem" "kubła" i pełnić role bardziej denitryfikacyjne, czy może być hybrydą?


No wlaszsnie czemu miala by nei byc? Funcje nitry. bedzie spelniac zawsze,



No właśnie mam wrażenie, że to jak będzie te funkcje nitryfikacyjne spełniać zależy w ogromnej mierze od startu i konstrukcji całości...


Nie mogę się oprzeć pokusie stwierdzenia, że moim zdaniem wystartowany tak filtr (z ukorzenionymi roślinami i nową ceramiką - silnym oświetleniem) będzie od pierwszej chwili wyłapywał z wody najświeższy amoniak i jony amonowe wyprodukowane przez ryby i bakterie w ceramice będą się albo pojawiać bardzo powoli (np kilka miesięcy do "pełnego złoża bakteryjnego") albo co gorsza wogóle... w takiej sytuacji zagrożeniem jest nagła śmierć roślin (z jakiegoś powodu) przy "niegotowym złożu bakteryjnym)


Chciałbym nastawić się jednak na nitryfikację dzięki roślinom (pobór NH3/4 bez przetwarzania na związki proste) ale z "zabezpieczeniem w postaci gotowego złoża bakteryjnego w podłożu... może dzięki temu udałoby mi się zastosować inne podłoże zamiast DROGIEJ ceramiki w ilości 27L !!!


Dzięki temu chciałbym przez cały czas utrzymywać wszystkie związki/składowe cyklu azotowego na poziomie niemierzalnym testami !!!

I to w jednym prostym w budowie filtrze, dla którego gotów jestem podjąć ryzyko zastosowania jako wyłączny biolog, do testów.

Taki jest cel tego projektu. A teraz założenia?


Innymi aspektami jest technika, jednak są sprawami drugoplanowymi... np zraszacze - deszczewnica odpada, bo albo hałasuje, albo nie zrasza równo... zabawa będzie na 2 miesiące :twisted:


VDR nadal nie czytałem linka jeszcze... :lol: zaraz - zbyt gorący jest ten temat dla mnie :mrgreen: jak to z każdym nowym baniakiem :D:D:D

Opublikowano
No właśnie mam wrażenie, że to jak będzie te funkcje nitryfikacyjne spełniać zależy w ogromnej mierze od startu i konstrukcji całości...


Dokladnie literowka w moim pytaniu,m juz poprawione..

Moim zdaniem tez moze spelniac bez problemu obie funkcje de i nitryfikacyjne..

Z tego co wyczytalem w linku podanym przez VDR, mozna wysunac jeden wniosek na ALE..

Mianowicie ktorys z userow pisze cos takiego:

Przy podawaniu amoniaku, rosliny przestaly/nie pobieraly NO3, poniewaz nei zuzywaja tyle enegrii na.. itp itd..

Wiec moze sie okazac, ze zupelnie oleja NO3 i nici z deni, TYLE, ze w naszych akwariachj nie ma tyle zwiazkow amonowych, zeby rosliny mogly zywcic sie wylacznie nimi czyz nie?


Generalnie, podloze ceramika, nawet ta droga, i masz nitr i deni?!

Opublikowano
Generalnie, podloze ceramika, nawet ta droga, i masz nitr i deni?!


no właśnie wydaje mi się, że jest to jednak duże uproszczenie...

pewnie... powieszę, zasypię, zasadzę, ale nadal będą mnie męczyć pytania...

Opublikowano

No wlasnie, wydaje sie, ze to nie moze byc takie proste, ale dlaczego, z checia sie dowiem.

Nie rozumiem , gdzie takie w gruncie rzeczy proste procesy chemiczne miałyby sie $%^. Ceramika + bakterie nitryfikacyjne - jedno niezalezne dzialanie, rosliny i denitryfikacja drugie, rownie niezalezne, tyle ze w jednym miejscu..

Opublikowano

powtorze jeszcze raz: Jak juz pisalem -- jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1 bo to chyba caly czas umyka...


Czym sie rozni kubelek od donicy Yaro... nie widzialem donicy Yaro wiec sie nie moge wypowiadac na jej temat. Za to moge odpowiedziec dlaczego ja nie widze filtracji na samej hydroponice tak jak sie ja standardowo robi.

Podkreslam "Tak jak sie ja standardowo robi". Wszyscy zakladamy - ze kubelek to filtr bio, filtr wewnetrzny to mechaniczny do zbierania syfu, hydroponika jako denitrator. Ale to sa nasze zalozenia, ktore powoduja - ze do kubla zagladamy raz na jakis czas, wewnetrzny czyscimy regularnie, a w hydroponice ewentualnie staramy sie kontrolowac gnicie korzeni, wycinanie suchych lisci etc. Nie zmienia to zas zasady dzialania filtra czy to wew czy zew czy hydroponiki Kazdy jeden bedzie dzialal zarowno jako biologiczny jak i jako mechaniczny. Hydroponika dodatkowo bedzie pozeraczem NO3. Baaa nawet w akwarium moga sie stworzyc warunki do naturalnej denitryfikacji ! Jednak nasze zalozenia co do charakteru pracy filtrow sa w jakims celu robione. Dlaczego stosujemy prefiltry na wejsciu kubla ?? Aby zloza sie nie zapychaly, aby przeplyw byl w miare ok, coby natleniona woda dotarla w odpowiednie miejsca. Co sie dzieje jesli tych prefiltrow nie mamy ?? Kubel sie zapycha, wydajnosc spada etc. Mechaniczny w akwa czyscimy dosyc czesto aby pozbyc sie syfu, ktory jest zrodlem roznych zwiazkow. Wata w moim mechanicznym po dwoch tygodniach jest brazowa od syfu. Czasami wymieniam ja juz po tygodniu.


Wywalamy cala filtracje i zostawiamy hydroponike...


Hydroponika -- dla przykladu keramzyt -- rosliny sobie rosna - ukorzeniaja sie. Po jakims czasie zloze sie zamula (nawet przy stosowaniu prefiltra). I co teraz -- polowe donicy wywalamy, wkladamy nowa ceramike, wkladamy nowe roslinki i modlimy sie aby druga polowa donicy pracowala rownie wydajnie ?? Nie mowie juz o NO3. Kiedy w baniaku mialem mnostwo roslin i je wywalilem -- pojawil mi sie problem z no3, czeste podmiany, zywice jonowymienne aby zbic do jakis normalnych wartosci. Troche to trwalo. Co z przeplywem ? Jaki ustawic -- duzy ? Co na to rosliny ? Maly ? Co na to bakterie nitryfikacyjne ?? Problemow mozna wyobrazic sobie wiele.


Do mnie to nie przemawia -- jesli juz pokusilbym sie o hydroponike ktora miala by odpowiadac za cala filtracje, to pokusilbym sie o jakies rozwiazanie rozdzielajace czesc nitryfikacyjna od denitryfikacyjnej. Cos 2 w 1. Inaczej obsluga takiego filtra dla mnie jawi sie ewentualnymi problemami.


Ot takie moje zdanie. Jak juz pisalem -- dawno dawno temu, paprocie byly uznawane za wystarczajace, a w latach pozniejszych zmieniono poglad i zaczeto budowac filtry z drobnego i grubego zwiru, wegla, waty etc... Mam ksiazke Jana Landowskiego i Zbigniewa Wolinskiego "Akwarium" z 1974 roku wiec poniekad mam obraz jak wygladala akwarystyka w tamtym okresie. Swiat idzie do przodu i byc moze za kilka lat zamiast kublow -- bedziemy mieli hydroponike jako jedyne zrodlo filtracji biologicznej wraz z prefiltrem na wejsciu. Poki co tak jak pisalem, nie znam nikogo kto faktycznie by mial tylko hydroponike (pomijam to co jest gdzies na roznych forach, bo zrodla te dla mnie nie sa wiarygodne), jednoczesnie jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1..


Czy moje stanowisko jest juz jasne ?? To dla jasnosci -- nie twierdze, ze

sie nie da. Czekalem, az ktos siegnie do artikla z serwisu KM, ale widze ze musze podac: http://www.klub-malawi.pl/artykuly-klub ... wania.html


Ale jak to mowia -- jedna jaskolka wiosny nie czyni... dlatego sobie poczekam, az metoda bedzie pewna i sprawdzona i nie okaze sie, ze np. filtracja jest niewystarczajaca etc.

Opublikowano

VDR, na forum którego link podałeś wcześniej jest jedno ciekawe stwierdzenie:

"Odrobiłem pracę i poszperałem po książkach. Wygląda na to że zarówno NO3 i NH4 mogą być wchłaniane w nocy. Ale było tam napisane (dotyczy to co prawda roślin lądowych !!), że te preferują NH4 w środowisku zasadowym a NO3 w kwaśnym."


To rzuca przynajmniej w tym momencie nowe światło na mój projekt...

wczoraj zrobiłem testy, jak zwykle tylko że 4 dni po poprzednich i coś nie gra... tzn nie wierzę w wyniki, a jeżeli są prawdziwe to nie wiem dlaczego tak się dzieję... test powtarzałem wczoraj 3 razy w odstępach godzinnych... NH3/4 i NO2 oczywiście zero i NO3 zaskakująco zero (tak jak dotychczas było te 10mg/l na moje oko - test sery kropelkowy - tak wczoraj ewidentne zero)


ryb mam co prawda tylko 10 narazie, ale jestem pewien że je przekarmiam, jeszcze się uczę (oczy by chciały zawsze za dużo)


moim zdaniem rośliny mimo, że dynamika wzrostu powala, to jednak są jeszcze za małe a korzenie to pojedyńcze kępki po 3-4cm długości - rośliny są rozsadzone z dwóch większych...


coś mi tu nie gra, albo czegoś nie potrafię wytłumaczyć... dzisiaj ponawiam testy wieczorem, bo bywały sytuacje że miałem NO3 +-20mg/l, raz nawet więcej (oczywiście przed hydroponiką), a teraz część złoża (keramzyt) jest w znacznie lepszym miejscu, bo w kominie (jest kratka - o wiele lepsze zraszanie niż w moim sumpie było), reszta w donicy, tam też deszczownica zrasza równomiernie (lepiej)... na tym złożu są bakterie, bo przecież notowałem start cyklu testami, jak jeszcze ten keramzyt był w sumpie... więc NO3 powinno być produkowane - w moje rośliny nie wierzę żeby aż do tego stopnia...


a co najlepsze tylko około 40%wody leci do donicy, reszta wraca z "pustego" sumpa do z powrotem do akwa... no i jestem przed sobotnią regularną poranną podmianą, więc?



link do serwisu nie jest dla mnie nowością i w zasadzie on skłonił mnie do takiego nacisku na hydroponikę (jak we wrześniu nosiłem się z zamiarem postawienia baniaka i chłonąłem wiedzę - myślałem wtedy, że dzięki temu będę mógł nie podmieniać wody :wink: )


hmmm

Hydroponika -- dla przykladu keramzyt -- rosliny sobie rosna - ukorzeniaja sie. Po jakims czasie zloze sie zamula (nawet przy stosowaniu prefiltra). I co teraz -- polowe donicy wywalamy, wkladamy nowa ceramike, wkladamy nowe roslinki i modlimy sie aby druga polowa donicy pracowala rownie wydajnie ?? Nie mowie juz o NO3. Kiedy w baniaku mialem mnostwo roslin i je wywalilem -- pojawil mi sie problem z no3, czeste podmiany, zywice jonowymienne aby zbic do jakis normalnych wartosci. Troche to trwalo. Co z przeplywem ? Jaki ustawic -- duzy ? Co na to rosliny ? Maly ? Co na to bakterie nitryfikacyjne ?? Problemow mozna wyobrazic sobie wiele.

W kwestii czyszczenia odpowiem pytaniem... a jak czyścisz kubełek? pewnie połowę i co i też modlisz się żeby druga połowa pracowała wydajnie? nie no to nie jest argument przeciw hydro...

Dlaczego mamy wkładać nowe roślinki po czyszczeniu czy wymianie podłoża? Uważam że w założeniach powinny się znaleźć wytyczne dotyczące roślin - jak sadzić, w jaki sposób pielęgnować, w którym momencie wymienić na nowe "młodsze" dla zachowania efektu "turbo" w postaci silnego wzrostu, jednak do tego jeszcze nie doszedłem.

Przepływ mam narazie "na oko" (mogę regulować zaworem) - ale rozważam dość interesujący sposób zraszania - mianowicie dysze jak od zraszacza umieszczone tuż nad podłożem, z którego będą wyrastały rosliny - na tym podłożu warstwa waty sera - jako drugi prefiltr - łodyga na około 10 cm przechodząca przez otwór w kopule (taka rynna z plexy, szczelna na całej długości jedynie z otworami na łodyszki co jakiś czas)... chodzi o to żeby woda intensywnie mieszała się z powietrzem i dopiero potem idealnie równomiernie wsiąkała w całe podłoże... (a wymyśliłem to bo jedyne co robię przy filtrze to raz dziennie zraszam młode jeszcze rośliny dlatego chciałem zautomatyzować proces, a przy okazji coś na tym zyskać)

Do mnie to nie przemawia -- jesli juz pokusilbym sie o hydroponike ktora miala by odpowiadac za cala filtracje, to pokusilbym sie o jakies rozwiazanie rozdzielajace czesc nitryfikacyjna od denitryfikacyjnej. Cos 2 w 1. Inaczej obsluga takiego filtra dla mnie jawi sie ewentualnymi problemami.

nie da się tego rozdzielić, bez dodatkowych "gratów wiszących" nad akwa - w momencie kiedy nie możesz mieć kubełka, ale z tego co już sobie przemyślałem to nie będzie to problematyczne - w końcu wkładów w kubełku też się nie czyści za często, a zdjęcie "tunelu" z plexy i wymiana waty to śmiech na sali nie robota...

Swiat idzie do przodu i byc moze za kilka lat zamiast kublow -- bedziemy mieli hydroponike jako jedyne zrodlo filtracji biologicznej wraz z prefiltrem na wejsciu. Poki co tak jak pisalem, nie znam nikogo kto faktycznie by mial tylko hydroponike (pomijam to co jest gdzies na roznych forach, bo zrodla te dla mnie nie sa wiarygodne), jednoczesnie jestem w stanie wyobrazic sobie takie urzadzenie 2 w 1..

hmmm a gdyby tak w rozmowie nie używać terminu hydroponika, tylko "filtr kanistrowy naścienny, na podobieństwo sumpa"? wyobraził byś to sobie wtedy? mamy prefiltry (pompa i pierwsza warstwa złoża), mamy zbiornik, mamy ceramikę czy tam cokolwiek, mamy "powrót" wody... całość jedynie nie stoi pod a wisi na ścianie? dlaczego nie da się wyłącznie na tym oprzeć filtracji, przecież różni się tylko kształtem i tym że rosną sobie kwiatki... tak zaczepnie odpowiem, nie próbując nikogo przekonywać - absolutnie - to nie o tym wątek :wink:

Opublikowano

Mysle, ze moj poprzedni post wyjasnia wszystko.... przez te lata ktore mam akwa z Malawi (chyba bedzie ze 3 czy 4) wymienilem w zasadzie tylko polowe wkladow w filtrze i to dotyczy rurek ceram mhk). Jedyne co to wymieniam wate na prefiltrze i na wyjsciu z filtra (tez zbiera duzo syfu) - w momencie kiedy przeplyw zaczyna slabnac. Rzeklbym -- filtr bio jest bezobslugowy w zasadzie. Gdyby nie bylo waty to ekhmm... pewnie juz dawno wymienilbym wszystkie wklady w akwa.


Jak patrze np. na keramzyt przed i po uruchomieniu np. tutaj:

http://www.czerwonolicy.waw.pl/hydroponika.htm


to nie wyobrazam sobie aby taki filtr pracowal jako bio tak dlugo bez koniecznosci grzebania w nim czy czyszczenia.


Zdaje sie, ze Ty cytowales BTN -- tam znajdziesz np. takie zdanie "...obecnosc produktow przemiany materii w sasiedztwie bakterii (nitryfikacyjnych) drastycznie spowalnia proces nitryfikacji. Innymi slowy woda w wokol bakterii nitryfikacyjnych powinna byc odswiezana jak najszybciej". To dlatego wlasnie w kubelkach przeplyw jest dosc spory. Dlatego tez pytalem o przeplyw.


Hydroponika z reguly nie ma duzego przeplywu, nasze filtry w akwa miela wode nawet dwukrotnie (a czesto i lepiej).


Jak juz pisalem -- teorie mnie nie interesuja... Interesuje mnie praktyka a nie znam nikogo, kto oparlby akwarium tylko i wylacznie na takim filtrze i utrzymywalby akwa przez kilka lat, wiec teoretyczne wywody bede traktkowal jako ciekawostke :) Zbudujesz, za 4 lata powiesz dziala - nie mam skokow i wahania parametrow, nie ma problemu z obsluga, nie mam gigantycznego ataku glonow, nie mam zakwitow wody, przez 3-4 lata w zasadzie wymienialem tylko wate etc. Wtedy pewnie sprobuje u siebie takiego rozwiazania. "Kubelkomania" o ktorej ktos pisal znana mi jest od czasow kiedy jako berbec we wspomnianej juz lekturze, ktora posiadal wtedy moj ojciec -- czytalem o filtrach kanistrowych, ktorych budowa w zasadzie nie odbiega od takiego eheima classica. Hydroponika - glownie sluzy do hodowli roslin, a w akwarystyce pojawila sie jako zastepstwo denitratora, bo rosliny calkiem fajnie pozeraja no3. Tyle praktyka. Teoretyzowac mozemy sobie dalej -- tylko po co ?? Ty mnie nie przekonasz do stosowania takiej filtracji jako jedynej w akwa bo dla mnie to wiele dodatkowych problemow. W kuble ustawiam duzy przeplyw i sie nie martwie czy rosliny mi to wytrzymaja, czy korzenie nie beda gnic, czy jesli sie rozkorzenia to nie zabiora miejsca dla bakterii nitryfikacyjnej etc. etc. U mnie taki filtr bedzie sluzyl poki co tylko i wylacznie do denitryfikacji i takie zadanie zostanie mu powierzone. Filtracja biologiczna dalej bedzie utrzymywal kubel.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poprzestał bym na pozostałych gatunkach masz tam kilka agresywnych gatunków ,więc nudy nie bedziesz miał. Ewentualnie dodałbym iodotropheus sprengerae.Na zdjeciach może ta ryba nie prezentuje się okazałe ale na żywo,wierz mi samiec robi wrażenie szczególnie jak podpłynie pod belkę oświetleniową
    • Co proponujesz zamiast esterek?
    • Zrezygnuj albo z Msobo albo z Estherae samice o zbliżonym  ubarwieniu.
    • Mierzyłeś kiedykolwiek parametry wody?
    • Witam ,zbiornik już w domu ,mam pomysł na obsadę ale jak zawsze mętlik w głowie. Chciałbym ja większość przyjemnie dla oka,czekam na podpowiedzi i sugestie, akwarium postaram się mocno zagruzowac z dużą ilością kryjówek.  Moje typy  Msobo Magunga  Fainzilberi Maison ref  Acei Luwala  Chindongo Demasoni Labeotropheus Trewavasae marmoladę cat  Maylandia estherae red red 
    • Witam serdecznie. Około miesiąc temu pojawił się problem w moim zbiorniku, z którym nie potrafię sobie poradzić - stąd mój post.  Problem: Padają regularnie ryby, jedna dziennie lub co drugi dzień, czasem dwie. Historia: Zbiornik założony z 2 lata wstecz - dotychczas bezproblemowo, wręcz co chwilę rozmnażanie. Było około 50 osobników, zostało może z 30... Zbiornik: Pojemność 360l, piasek i smocze skały, naświetlane dedykowaną listwą do malawi, kilka godzin wieczorem. Pompka powietrzna typu brzęczyk, filtr aquael ultramax 2000. Stosowane preparaty: Bakto Fit Subwasser raz w miesiącu. (przechowywane w temp. pokojowej, mogły się popsuć?) Tydzień temu Tropical Bacto Active. Pokarm:  Malawi mix spirulina  Objawy: Dziś obserwowałem i nic podejrzanego nie działo się. Po czym jedna z ryb zaczęła szukać spokojnego miejsca. Godzinę później leżała już w tym miejscu na boku ledwo dychając.  Na krawędzi piasku i szyby od nasłonecznionej strony pojawiło mi się trochę glonów w piasku, ale czy to mogłoby być powodem? W załącznikach przesyłam zdjęcia ryby oraz preparatów jakie używałem. Uprzejmie proszę o poradę, co to może być, gdzie szukać.. Z góry dziękuję  Pozdrawiam, Łukasz   
    • Cześć. Blat solidny, z tego co opisujesz, jeśli deski są trwale zespolone i nie pracują niezależnie od siebie, to OK. Jeśli stelaż ma ramy po obwodzie spawane nie tylko bezpośrednio pod blatem, ale i na dole, bliżej podłogi, to jak najbardziej taka konstrukcja wytrzyma. 👍
    • Ja od kilku miesięcy mam w swoim Hypermaxie złożem HEL-X MBBR 13KLL+ [https://allegro.pl/oferta/hel-x-mbbr-13kll-1-litr-wklad-filtracyjny-14189135440] Złoże to, podobnie jak K1  wymaga ciągłego ruchu wody w filtrze - najlepiej gdy woda porusza je od góry. Niestety obieg wody Hypermaxie jest od dołu i wymusza go konstrukcja koszy filtra. Próbowałem różne metody, zacząłem od wycinania dna w koszach, żeby zapewnić większą przestrzeń na złoże - niestety kierunek wody do góry unieruchamiał złoże "pod sufitem" i nie było ono w stanie się poruszać. Ostatecznie wyjąłem wszystkie kosze, zostawiłem tylko ten przykręcony do głowicy filtra jako zabezpieczenie pompy. Filtr mam wypełniony w 60% złożem, woda wpada od góry i porusza całe złoże. Obudowa filtra jest na tyle gruba, że w normalnych warunkach nie słychać jak złoże pracuje w środku - jak przyłożę telefon do filtra i nagram dźwięk  wtedy słychać, że coś tam w środku stuka. Chciałbym tu jednak podkreślić, że przed Hypermaxem mam dwa prefiltry HW 603. Z drugiej strony akwarium mam starego poczciwego Unimaxa 500 z dwoma prefiltrami HW 603, w którym w dolnych koszach mam trochę ceramiki i żywice PA 202, natomiast dwa górne kosze mają wycięte dno i fruwa w nich reszta złoża MBBR. W sumie mam 8l złoża, dobrane tak, aby stanowiło 60% pojemności filtrów. System się u mnie sprawdza, co tydzień przy czyszczeniu prefiltrów robię podmianki ok 30% wody i nie mam żadnych problemów z parametrami wody.
    • W mojej opinii dobra ceramika to tylko chwyt reklamowy i mit. Najtanszy pumeks ogrodniczy będzie działał tak samo jak nieporównywalnie drogi Matrix. Oczywiście to Twoj wybór i pieniądze. Osobiście wybrałbym gąbki, są sprawdzone przez wielu użytkowników tego forum.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.