Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
24 minuty temu, Merlot napisał:

I nie chodzi mi o blokowaniu sprzedaży ryb zagrożonych ale bardziej o przedstawieniu alternatywy dla tych gatunków.

Mądre słowa. Takiej alternatywy nie ma. Ch saulosi to Ch saulosi a alternatywa do tego gatunku jest saulosi coral. Dlaczego napisałem, że nie ma alternatywy bo ta ryba jest wyklęta. Nie jest polecana a wręcz odradzana czyli nie jest alternatywą. A to tak naprawdę pomogło by na rozrost populacji saulosi w jeziorze.

Nie bardzo rozumiem o co kruszymy tu kopie. Jeżeli jest coś ładne to i nie zakazane zawsze będzie na to popyt. Czy nasze grono a naprawdę to jest wąskie grono nie będzie kupował tego gatunku. To jest naprawdę kropla w morzu. Chętnych na całym świecie jest dużo. Dopóki nie będzie całkowitego zakazu to nic nie pomoże. Wiadomo, że kłusownictwo będzie rozwinięte ale na pewno coś zostanie. Tak naprawdę takie zagrożone gatunki są rozmnażane w hodowlach przyjeziernych. I dotąd będą rozmnażane aż populacja wzrośnie.

Cały czas nurtuje mnie jedno zagadnienie tzn ryby Wf złapane w jeziorze trafiają do hodowli przy jeziorze. Młodzież po nich to jest WF czy F1?

A jeżeli mamy WF to czy jesteśmy pewni, że ta ryba pochodzi z jeziora czy z hodowli?

Tak naprawdę to dopiero każde pokolenie po rybach z tamtego terenu(tak to nazwijmy, jest to jezioro i hodowle) wyhodowane na innym terenie  możemy i określamy jako F1.

Moim zdaniem ryby które trafiają do nas to są ryby z hodowli przyjeziernych. I dlatego nie ma oficjalnego zakazu odłowu.

  • Lubię to 3
Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, Slawek-meszek napisał:

Mądre słowa. Takiej alternatywy nie ma. Ch saulosi to Ch saulosi a alternatywa do tego gatunku jest saulosi coral. Dlaczego napisałem, że nie ma alternatywy bo ta ryba jest wyklęta. Nie jest polecana a wręcz odradzana czyli nie jest alternatywą. A to tak naprawdę pomogło by na rozrost populacji saulosi w jeziorze.

Nie bardzo rozumiem o co kruszymy tu kopie. Jeżeli jest coś ładne to i nie zakazane zawsze będzie na to popyt. Czy nasze grono a naprawdę to jest wąskie grono nie będzie kupował tego gatunku. To jest naprawdę kropla w morzu. Chętnych na całym świecie jest dużo. Dopóki nie będzie całkowitego zakazu to nic nie pomoże. Wiadomo, że kłusownictwo będzie rozwinięte ale na pewno coś zostanie. Tak naprawdę takie zagrożone gatunki są rozmnażane w hodowlach przyjeziernych. I dotąd będą rozmnażane aż populacja wzrośnie.

Cały czas nurtuje mnie jedno zagadnienie tzn ryby Wf złapane w jeziorze trafiają do hodowli przy jeziorze. Młodzież po nich to jest WF czy F1?

A jeżeli mamy WF to czy jesteśmy pewni, że ta ryba pochodzi z jeziora czy z hodowli?

Tak naprawdę to dopiero każde pokolenie po rybach z tamtego terenu(tak to nazwijmy, jest to jezioro i hodowle) wyhodowane na innym terenie  możemy i określamy jako F1.

Moim zdaniem ryby które trafiają do nas to są ryby z hodowli przyjeziernych. I dlatego nie ma oficjalnego zakazu odłowu.

Tak właśnie prawdopodobnie jest. Hodowle przyjezierne zaspokajają popyt na tzw WF przynajmniej w wypadku najpopularniejszych gatunków. Jeżeli przyjmiemy, że w danej lokalizacji szacowana wielkość populacji wynosi 1000 szt. to cena za takiego prawdziwego dzikusa nie oscylowałaby w okolicach 50E a raczej szła by w setki jak nie tysiące.

Edytowane przez Shymoon
  • Lubię to 1
Opublikowano
42 minuty temu, egon44 napisał:

A jak myślisz @Shymoon w jaki sposób wpuszczali Chindongo saulosi do jeziora,aby odbudować populację tego gatunku? ;)

Jakbyś przeczytał krótki artykuł o Saulosi, który znajduję się na stronach KM to byś wiedział skąd pochodzą ryby które są wpuszczane do jeziora w celu odbudowy populacji.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Jest jeszcze jedna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę... Nie każdy gatunek jest zagrożony wyginięciem z powodu nadmiernego odłowu. Niektóre z nich są endemiczne w konkretnych lokacjach. Ich populacja jest niewielka w porównaniu zresztą i automatycznie znajdują się na tej liście. 

Moim zdaniem jedyne co możemy zrobić, to zwracać uwagę innym na to, aby masze pyszczaki nie były traktowane przedmiotowo. Mam na myśli dekorację, która za parę miesięcy się znudzi, zdechnie lub będzie ganiać się ze szczurami w kanalizacji (taki komentarz ostatnio przeczytałem na FB). I definitywnie nie popierać wynalazków typu "coral". 

  • Lubię to 9
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, SlavekG napisał:

Jakbyś przeczytał krótki artykuł o Saulosi, który znajduję się na stronach KM to byś wiedział skąd pochodzą ryby które są wpuszczane do jeziora w celu odbudowy populacji.

To nie jest artykuł ,a raczej skopiowane przez Ciebie wpisy z różnych ogólnodostępnych stron internetowych.

Edytowane przez egon44
  • Haha 1
Opublikowano
18 minut temu, przemo-h napisał:

Jest jeszcze jedna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę... Nie każdy gatunek jest zagrożony wyginięciem z powodu nadmiernego odłowu. Niektóre z nich są endemiczne w konkretnych lokacjach. Ich populacja jest niewielka w porównaniu zresztą i automatycznie znajdują się na tej liście. 

 

Tak właśnie Przemku i z uwagi na ich "lokalizacyjną"  endemiczność bardzo łatwo o zachwianie równowagi w mikroekosystemie - mutacja genetyczna, wyłapanie części populacji, choroba, jednym słowem "bógwico".

  • Lubię to 2
Opublikowano
24 minuty temu, przemo-h napisał:

Jest jeszcze jedna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę... Nie każdy gatunek jest zagrożony wyginięciem z powodu nadmiernego odłowu. Niektóre z nich są endemiczne w konkretnych lokacjach. Ich populacja jest niewielka w porównaniu zresztą i automatycznie znajdują się na tej liście. 

Jak to dobrze mądrego posłuchać.

Opublikowano

Zadajmy sobie jeszcze jedno szczere pytanie. 

Dlaczego Saulosi który akurat tutaj jest głównym tematem jest tak naprawdę, tak bardzo pożądany. Nie ujmując mu piękna, wydaje mi się że najbardziej chodzi o samice. To oczywiście moje zdanie, ale wydaje mi się że to one są w 95% głównym powodem zakupu tego gatunku. Bo tak naprawdę niebiesko czarna barwa samca jest dostępna w wielu gatunkach zaś tak piękna barwa samic już nie. Czy np. Msobo który ma tak samo piękne samice a nie jest gatunkiem zagrożonym, nie mógłby stanowić alternatywy? I nie ukrywajmy tutaj się za rozmiarami zbiornika, to już nie te czasy że ludzie kupują 112l, teraz większość czy to na fb czy tutaj zaczyna od 240l i w górę. Moim zdaniem jednogatunkowy Msobo w 240l spokojnie da radę. Musimy iść trochę do przodu z myśleniem, bo tak naprawdę 112l już mało kto ma lub kupuje, możliwości pozwalają ludzi zaczynać od większych zbiorników, a my trzymamy się starej ramówki. 

Oczywiście to tylko moje zdanie, ale bardzo chętnie posłucham sprzeciwów, w końcu jest po to forum aby tematy rozwijać ile się da :)

  • Lubię to 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To że kupska nie są zbierane nie koniecznie oznacza że filtracja nie daje rady. Jeśli nie masz NO2 w zbiorniku to filtracja daje radę tylko trzeba pokombinować z ustawieniem wlotów i wylotów 🙂 Może jakiś kamień przestawić żeby lepszą cyrkulację uzyskać. Jeśli chciałbyś zmieniać pompę to ja nie bawiłbym się w szukanie tylko od razu dowalił jakąś jebao dcp 5-8tys. czy innego producenta o takiej mocy. Istotna sprawa żeby pompa miała kontroler. Wtedy sobie ustawisz moc zgodnie z zapotrzebowaniem. Ja u siebie mam pompę Aqua Nova z kontrolerem i przepływem bodajże 8000 litrów na godzinę. U mnie pompa pracuje sobie na pierwszym biegu i w zupełności to wystarcza. Ale w razie czego mam jeszcze kilka biegów w zapasie 🙂
    • Cześć. Potrzebuję porady... akwa 160x40x50. Filtracja to kubeł + gąbki w module z pompą AC2000 + druga pompa AC2000 jako cyrkulator. Ryby podrosły, trochę ich też przybyło, doszło trochę kamieni, korzeń i widzę, że filtracja nie daje rady. Zacząłbym od wymiany pompy w module na jakąś mocniejszą, bo nie wszystkie kupska są zamiatane do modułu? Jaka pompa sprawdziłaby się w takim akwa o dość sporej ilosci ryb i gęstej zabudowie?
    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.