Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak Probidio  biodigest wlałem ale  dwa dni wcześniej wpuściłem gupiki. ..

dziś nie zdarze do leroymerlin.... jutro załatwię. .. ale to już głupikow nie wpuszczać z powrotem? 

Opublikowano

gupiki out bo nie wolno męczyć gupików amoniakiem 1mg/l - tyle powinno ci wyjść po wlaniu tej WA

jak wlejesz tą WA 2ml to tak jakbyś wpuścił na raz 2000 szt gupików i wydusił z nich kupki.:)

Nie zapomnij uprzednio wyjąć tego co w kuble do usunięcia. nadal nie wiem co w koszu #5?

 

Opublikowano

A możesz pisać po ludzku?;)

1kosz od góry -.?.......

2kosz od góry ......

itd aż do

5 kosz od góry

najlepiej wejdz tu i  zobacz czy w ogóle zauważasz gdzie jest pierwszy kosz bo z tego co wyliczasz to ten pierwszy pomijasz - on jest przyssany do głowicy . jak wyjmiesz wszystkie kosze to w wanie ma stać 5 koszy. jeden na drugim

popatrz tu i sprawdz czy tak masz

http://www.akwarium.net.pl/port/modules/smartsection/print.php?itemid=9

 

 

 

Opublikowano

Od góry ten co przyssawke do głowicy gąbka 

następny niżej kolejna gabka

pod gabka wata

pod wata Grys

i na samym dole ceramika....

....wiec mam wszystko  wyjąć oprócz Grys i waty?

 

Ja mam wątek a tam co Ty mi link wysłałeś to w tym pudle jest bioballe...

Opublikowano

DECCORATIVO mam pytanie :

Czy te 2ml wody amoniakalnej mam  wpuścić bezpośrednio do filtra? Oczywiście w filtrze pozostawiam tylko ceramikę i Grys a resztę wyjmuje... oraz gupiki...

dzięki za informacje 

Opublikowano

nie w filtrze jest prawidłowa kolejność złóż  - wreszcie wiemy co i w jakiej było kolejności.

z kosza #4 wyjmujesz grys i ten kosz pozostaje pusty - resztę ewentualnie płuczesz w wodzie z akwarium ( zobacz czy te rurki na dole nie są całe pokryte śluzem i wypłucz też )i wkładasz w takiej samej kolejności jak było. Odpowietrzasz kubeł i uruchamiasz potem

WA lejesz odmierzone strzykawką 2ml lejesz wprost do wody w akwarium a po 10min mierzysz NH4, NO2, NO3 w świetle dziennym.

Jak masz jeszcze ampułkę Prodibio Biodigest to wlej ale po tym jak zmierzysz uprzednio NH4 i wyjdzie ci w okolicach 1ppm. jeśli nie to najpierw skoryguj. jak wyjdzie 2ppm NH4 to podmień z kranu z 5-10% wody. jak za mało to daj 2 kropelki WA dodatkowo. - powinno być NH4-1ppm.

jak to zrobisz wpisz wyniki  a po 6h zrób tylko jedynie pomiar NO2 - i czy jest większe od tego startowego.

Opublikowano

DECCORATIVO a wata, która znajduje się w koszu 3 licząc od góry ma zostać???

Dlaczego mam wyjąć grys???

Dlaczego mam robić testy przy świetle dziennym? bo jeżeli chodzi o samo światło "lepsza widoczność" to w moim przypadku mam słabe światło w pokoju...

Jeszcze jedno pytanie Czy mam usunąć glony z akwarium czy na czas dojrzewania w ogóle nie ingeować???

Dzięki za pomoc

Pozdrawiam

 

Opublikowano

na razie nie wiemy co się działo przez ten miesiąc więc ingerencja w złoża jak najmniejsza bo liczy się każda bakteria która tam siedzi .

dlatego wata mimo że może być do wymiany jednak na razie zostaje .

Piszesz grys - zrób fotkę albo odszukaj jak się nazywa gdzie kupiłeś. U nas grys znaczy koralowy natomiast jak pisałem producent kubła daje standardowo do każdego kubła  te ZeoMax czyli zeolit ( drobne kanciaste kamyki) i to musi być wyjęte na czas startu , do końca nie wiem więc czy masz grys koralowy czy zeolit w tym koszu. Jeśli zeolit koniecznie usuwamy..

Testy robimy tylko w świetle dziennym bo sztuczne bardzo wykrzywia wyniki nawet o 200-300% można się pomylić  właśnie potrzebne jest słabe światło ale słoneczne by dobrze odczytać , jak świeci słońce na fiolki też już za mocne.

Testy zostały zaprojektowane na umiarkowane światło dzienne i koniec. Swoją drogą czy prawidłowo je wykonujesz a potem odczytujesz.

Glonów nie usuwaj i jak najmniej ingeruj w baniak w czasie dojrzewania - tylko robimy to co musi być zrobione wszystkie tam dekoracje, zamulenia , mleczności, okrzemki i pierwotniaki , korekty pH i GH,KH - na to nie ingerujemy to po dojrzałej wodzie dopiero robimy przed wpuszczeniem ryb..

Opublikowano

Ok jeszcze mi tylko powiedz żebym był pewny w 100% jutro rano zrobię testy i czy również mam mieć zapalone światło czy tylko światlo dzienne??

tak to jest ten Zeomax kamień który opisałeś zwykły ostrzejszy. Wyjme go jutro. 

Wogole to zanim cokolwiek zrobię to najpierw raz jeszcze wykonam testy przy świetle dziennym .... 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.