Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej.

Tak mnie naszło na wyklepanie tego posta ponieważ doszedłem do dziwnych a może i prawdziwych wniosków na temat długotrwałego działania purolite w moim akwarium.

Krótki opis jak u mnie działa purolite. Napędzany jest w korpusach narurowych podpiętych pod moją filtrację narurową. System uruchomiłem w lutym tego roku i regenerowałem 3-krotnie przez ten okres. Regeneracja jednak nigdy nie była związana ze wzrostem poziomu NO3 a jedynie spadkiem przepływu przez złoże. To tak pokrótce. 

Ostatnio regenerację przeprowadziłem około miesiąca temu. Związane to było jak w poprzednich razach ze spadkiem przepływu. Wodę przestałem podmieniać też już ponad 6 tygodni. Od lutego podmieniłem około 4 razy. Oczywiście woda w awkarium filtrowana jest również przez węgiel aktywny w celu usuwania różnych różnistości organicznych.

Do celu i wniosków. 

Przez okres od lutego tylko kilkukrotnie mierzyłem poziom NO3 w akwarium ale nigdy nie przekraczał 5mg/l. Ostatni dzisiejszy pomiar wskazał między 1 a 5mg/l z czego zdecydowanie kolorem bliżej do 1 niż do 5. Test sprawdziłem na kranówce i wynik pokrywał się z danymi wodociągu tak więc wykluczam wadliwe działanie testu JBL na NO3. Obsada w moim akwarium to około 22 szt dorosłych mbuna w 576l brutto. Karmię codziennie 2 razy. Dziwi mnie, że NO3 jest ciągle na tak niskim poziomie mimo braku podmian wody. Wniosek jaki nasunął mi się do głowy to, że prawdopodobnie na złożu purolite dochodzi do denitryfikacji. Przepływ przez złoże jest bardzo mały i tak mi się wydaje, że niemożliwym raczej jest aby złoże purolite ciągle usuwało NO3.

Pytanie do Was. Ile czasu u Was purolite usuwa z wody NO3? Dodam, że od lutego nie zanotowałem ani razu wzrostu NO3 powyżej 5mg/l. 

Opublikowano (edytowane)

Głównym zadanie purolite jest usuwanie NO3. Jeżeli w akwarium nie ma wysokiego NO3 to częstotliwość regeneracji jest bardzo mała. Zdziwiłbym się jakbyś napisał, że przy używaniu purolite NO3 rośnie. W tej chwili jest to chyba najbardziej wydajna żywica jonno-wymienna jeżeli chodzi o usuwanie NO3.

W złożu nie zachodzi typowa denitryfikacja jest to proces jak sam nazwa wskazuje jonowymienny.

Edytowane przez marcin1ja1
Opublikowano

Mam Purolite też jakoś od lutego-marca, 3x regenerowane, obecnie od dłuższego czasu wodę podmieniam co tydzień a zmierzone przed wymianą No3 wykazuje około 20mg/l.

Pracuje około 800g na około 200l wody. Nigdy nie zauważyłem drastycznego spadku No3. Choć na początku rzeczywiście było tego mniej, coś około 10, ale wodę podmieniam praktycznie co tydzień, bo i tak czyszczę gąbki.

W dużym akwarium na razie nie mam żadnych uzdatniaczy poza biologią i parametry są na podobnym poziomie. Raczej nie będę w nim stosował Purolite, prędzej tmbt i węgiel, ale na razie zamówiłem proponowany przez Decco wkład węglowy do okapu i to powinno wystarczyć do klarowania wody.

 

8 minut temu, marcin1ja1 napisał:

Zdziwiłbym się jakbyś napisał, że przy używaniu purolite NO3 rośnie.

Rośnie :)

Opublikowano
2 minutes ago, Pleziorro said:

Rośnie :)

Rośnie w siłę i podbija akwarium.

Co do działania żywic jonowymiennych muszą być spełnione konkretne warunki. Woda musi się przeciskać przez złoże i mieć odpowiedni przepływ. Może u Ciebie coś nie działa tak jak powinno.

Opublikowano

Jednak przed stosowaniem purolite poziom NO3 sięgał czasami 25mg/l a zazwyczaj był poniżej 20mg/l. Od samego początku stosowania  poziom NO3 spadł dość mocno.

Marcin ja wiem, że to żywica jonowymienna ale jej pojemność kiedy się kończy a ja tego nie zauważam. Moja teza odnośnie deni wynika z tego, że uważam purolite za dobre środowisko dla bakterii ( mały przepływ, dużo porów ). Może być tak, że wartości jonowymienne się wyczerpały a teraz orają tam bakterie deni. Jedno jest pewne. Poziom NO3 mam skrajnie niski od bardzo długiego czasu. Wiele osób stosujących purolite pisało, że NO3 wzrasta w krótszym czasie od regeneracji niż u mnie.  

Opublikowano
1 minutę temu, Pleziorro napisał:

Blok fi 10cm napędzany pompką o przepływie 250l/h z czego pewnie leci około 50 bo się przypycha.

Całość zrobiona według utartego schematu. 

U mnie jest zupełnie inaczej niż na schemacie rury PCV. Jest również inny napęd. Nie mniej zasada działania jest identyczna. Ostatnio nawet odkręciłem zawory w korpusach inaczej i teraz nawet po miesiącu nie widzę spadku przepływu. Przepływ z kolei mam ustawiony na około 8 litrów/h.

Opublikowano

Z tymi złożami jest naprawdę różnie. Niektórzy pakują byle jak ustawiają dowolny przepływ i działa. A niektórzy kombinują jak koń pod górę i działa w śladowych ilościach.

To coś podobnego jak z glonami. Niby jest tabelka i odpowiednie warunki a i tak glony same wybiorą sobie w którym baniaku będą a w którym nie :)

Opublikowano
13 minut temu, marcin1ja1 napisał:

Z tymi złożami jest naprawdę różnie. Niektórzy pakują byle jak ustawiają dowolny przepływ i działa. A niektórzy kombinują jak koń pod górę i działa w śladowych ilościach.

 

Tak właśnie  możemy postrzegać tą żywicę jonowymienną, trochę się bawiłem nią by dociec dlaczego tak jest.

Moim zdaniem jest bardzo małe prawdopodobieństwo by w tym złożu następowała denitryfikacja - po prostu nie zdąży zadziałać.

Bez względu czy damy przepływ 8l/h czy 3l/h to w korpusie lub nawet rurze fi110 czy fi 75 po wsypaniu żywicy jest max 0,5litra wody więc woda przepływa przez ten "denitryfikator"  6x na minutę  co moim zdaniem nie pozwoli by zaczęła się deni ale kto wie może się mylę.

Kolega lufa ma ok 400l wody netto i nawet jak NO3 -3ppm to w baniaku siedzi 1200mg azotanów czyli 1,2grama a pojemność złoża to ok 20-25gram więc ok 20 x baniak . Jeśli ma 22 ryby w 400l wody to nie ma przerybienia i sądzę że właśnie szybciej zapcha się przepływ brudami niż zapełni złoże. Wpływ na to ma także jakość karmy, ilość karmy, roślinność jeśli jest. Jak znam lufę to bardzo dba o te wszystkie czynniki.:D bo to doświadczony hodowca.

Jeśli lufa ma denitryfikację to raczej w piasku niż w Purolite - takie jest moje zdanie. Choć trudno to uzyskać przy kopiących rybach.

Teraz dlaczego jak w cytacie Marcina a tak często jest.

Żywica Purolite to nie jest żywica dla akwarystyki tylko dla wody wodociągowej czyli czystej biologicznie, a co my w baniakach mamy z karmy , procesów fizjologicznych ryb i  biologii to chyba cała Tablica Mendelejewa.

Purolite jest bardzo czułe na zatrucie chlorem z kranówy i chlor na stałe niszczy te właściwości jonowymienne. Dlatego zawsze polecam lanie wody do baniaka przez węgiel aktywny.

Purolite ustawia poziom adsorbcji azotanów w zależności od pH wody i przy pH 8,2 praktycznie puszcza wszystko co dostanie na wejściu, więc zależnie czy pH 7,6 czy 8 różne będą poziomy NO3 .

Purolite jest bardzo czuły na poziom siarczanów w wodzie a tego zupełnie nie mierzymy i często nie znamy poziomów w kranówie a co dopiero w baniaku. Jedynie po GH możemy sądzić jeśli jest wysokie że także siarczany mogą ale nie muszą być wysokie.

Ursynów ma bardzo twardą wodę bo badałem ale ile siarczanów ma nie wiem, nie wiem też jaki jest ich poziom krytyczny dla działania Purolite. Z rozmowy z doradcą technicznym osmoza.pl wynika że zdaża się to w kranówie rzadko ale ile siarczanów dokładamy w karmie , chemii do baniaka nie wiem ale zauważyłem że w tym moim baniaku przez 2 lata bez podmian powolutku rosło GH i przewodność mimo dolewek wodą RO/DI a w pewnym momencie jak u Plezi nie mogłem zejść poniżej  NO3 -20ppm przy pracującym Purolite.

IMHO to jakby rzuca nowe światło na temat Purolite w baniaku i wyjaśnia ten wpis Marcina.

 

 

 

Opublikowano
1 hour ago, deccorativo said:

Żywica Purolite to nie jest żywica dla akwarystyki tylko dla wody wodociągowej czyli czystej biologicznie, a co my w baniakach mamy z karmy , procesów fizjologicznych ryb i  biologii to chyba cała Tablica Mendelejewa.

Tak się po cichu zastanawiam jakby przed żywicą umieścić złoże z węgla. Może wtedy węgiel zaadsorbowałby ten syf "zapychający" purolite. Co zwiększyłoby skuteczność "wyłapywania" NO3.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.