Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia 29.09.2016 o 23:05, Mortis napisał:

Chindongo Saulosi

Cynotilapia Hara

Elongatus neon spot

Acei Luwala

Cynotilapia Jalo Reef 

Lodotropheus Sprengerae Makokola Reef

Z tych 6 gatunków jeszcze jakiś odrzucić? Wszystkie ładne lecz wydaje mi się ze 6 to przepych.

Opublikowano

Ja bym zostawił wszystkie sześć. Możesz zrobić tak, że kupisz 5 gatunków, a jeśli będziesz uważał że może warto jeszcze coś dodać to w każdej chwili coś dorzucisz. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Mam jeszcze pytanie odnośnie ilości jaką zakupić, ile tego brać z danego gatunku? Tak po 10 sztuk, a później redukcja? I jeszcze jedno

PSEUDOTROPHEUS SOCOLOFI MARA POINT taki gatuneczek?

Btw moja kobieta słusznie stwierdziła że ryby które zaproponował Mortis są piękne lecz trzeba brać pod uwagę, że większość będzie samic tak by mogły zgodnie ze sobą żyć. Czy może istnieje szansa że przy takim układzie w miarę będzie to funkcjonować w układzie np 3 samce reszta samic?

 

 

Opublikowano
9 minut temu, Bezprym napisał:

Tego neona bym odrzucił bo z harą nie wiadomo czy się wybarwi, ryba bądź co bądź lubi ganiać inne ryby.

Czyli Hara agresywna? A co z tym pseudotropheus elongatus chewere? Zamiast neon spot?

Opublikowano

A dlaczego nie dasz maingano, akurat u Chewere lub Neona tylko samiec ładny a tutaj byś miał cały komplet ładnych i przede wszystkim inny układ pasków, bo już trzy pasiaki poprzeczne masz.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Ja bym na Twoim miejscu zastanowił się nad dwoma gatunkami Cynotilapii. Ich samice nie grzeszą urodą. Masz dość spory litraż więc możesz zastanowić się nad większą mbuną. Może Metriaclima Msobo Magunga (samce granatowo-czarno-niebieskie a samice żółte) + Metriaclima estherae red blue (samce niebieskie a samice pomarańczowo-czerwone) + Pseudotropheus demasoni + Acei Luwala + Iodotropheus Sprengerae Makokola Reef.

Z takim zestawieniem nie będzie ani jednej brzydkiej samicy i będzie naprawdę kolorowo. Nie piszemy Lodotropheus a Iodotropheus (nie ma to nic wspólnego z lodowym tropheusem :) )

Opublikowano

Możesz posłuchać Marcina ,chociaż u Hary z tą urodą samic to takiej tragedii nie ma,jeszcze jakbyś w tej propozycji powyższej sprengerae zastąpiłbyś auratusem tojuż wogóle bajka by była.Chociaż do Msobo już Estherae bym nie dawał, albo to albo to.

Opublikowano
7 minutes ago, Bezprym said:

Możesz posłuchać Marcina ,chociaż u Hary z tą urodą samic to takiej tragedii nie ma,jeszcze jakbyś w tej propozycji powyższej sprengerae zastąpiłbyś auratusem tojuż wogóle bajka by była.Chociaż do Msobo już Estherae bym nie dawał, albo to albo to.

Czemu? Miałem do czynienia z obydwoma Metraclimami i podobieństwo kończy się tylko na nazwie. Całkowicie inna budowa i zachowanie.

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.