Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Proszę o pomoc w zaprojektowaniu filtra kasetowego który będzie jedynym filtrem w akwarium Juwel Rio 240 o wymiarach 121x41x55.

Chciałbym na tylną szybę przykleić tło Juwel Stone Granit które ma wymiary 60x55x3,5 (będą dwa takie tła). Myślę też aby kaseciak był oklejony osłoną filtra Juwel Stone Granit.

Zamieszczam zdjęcie obecnego akwarium ale uwaga: 

Będę zakładał nowy baniak (wszystko będzie kupowane) -ten sam typ akwarium, to samo tło. Będzie tylko wycięty wewnętrzny filtr Juwel Bioflow 3.0. Kamieni będzie zdecydowane mniej w porównaniu do zdjęcia poniżej (jeszcze nie zdecydowałem jaki rodzaj kamieni).

na czym mi zależy:

1. Zamaskowanie kaseciaka tłem/osłoną filtra Juwela

2. Optymalna wielkość kaseciaka żeby nie był na wyrost bo akwarium i tak nie jest duże

3. Prostota wykonania :-) (bardzo ważne !!! Mam dwie lewe ręce do tego typu prac)

 

Akwarium Juwel ma wklejoną plastikową ramę i poprzeczkę. Rama wewnątrz zbiornika ma wysokość 3 cm, poprzeczka jest obniżona ok 6cm od górnej krawędzi zbiornika.

stary baniak (będzie nowy bankiak Juwel Rio 240, bez filtra Juwel, z tłem Juwela takim jak na zdjęciu)

1.jpg

osłona filtra Juwel. W komplecie są dwa kawałki. Ten z wycięciem ma wymiary: ok 56x18, drugi ma wymiary 56x15)

204_filtercover_stone_granite.jpg

tło Juwel o wymiarach 60x55x3,5:

juwel-tlo-stone-granite-granit-.jpg

 

Opublikowano

No widzisz od razu wiele się wyjaśniło.  Trzeba było od tej fotki zacząć pytanie o mechanika. Tyle się wszyscy nakombinowali a eljot tylko zerknął i od razu wiadomo o co biega.

Jak napisał Darek eljot przy tym kamieniołomie zapomnij o zbieraniu gówienek dokładnie z całego dna.  Toć to co ułożyłeś nie tylko wygląda sztucznie ale tak 50% wody mniej w baniaku  czyli masz baniak 120l i taka obsadę możesz tam dać. czyli saulosi 1+4 :(

Jak zwykle podpowiedzi Agnieszki są wspaniałe - koleżanka wszystko w internecie wyszukała i sypie jak z rękawa na prawdę jestem pełen podziwu dla tej kobiety.

Widzisz ta obudowa BioFlow zmieści kaseciaka ale wygląda wtedy jak cegła w baniaku ( cytując  eljota) i to prawda.

To co zrobił gościu z linki od Agnieszki :Dto  nie tylko prosty filtr hamburski schowany za 1/2 tła ale jakby znika cegła a powstaje uskok tła. Moim zdaniem to znacznie bardziej naturalne niż cegła. Czasami warto schować do szafki tą obudowę bioflow a dokupić jeszcze jedno tło.

Pomysł na turbo kaseciaka to w zasadzie dokładnie powrót do filtra hamburskiego tylko w skrzyneczce.

Od dawna kolega Seba pracuje na kaseciaku bez przegrody w komorze pompy  o czym nie wielu wie, więc  nie ma przepływu przez złoże tyle ile fabryka daje ale wiemy z literatury że dla biologii wystarcza 200-300l/h i nie musi być 4000l/h to jest dla mechaniki wspaniale. Wywalenie przegrody pozwala znacznie zmniejszyć wymiary kaseciaka nic z jego filtracji nie ujmując.

Specjalnie wklejam zwykły kaseciak narożny  pod pompę DCT4000

Deccorativo 1,3.jpg

a teraz  usuwamy cały wymiar 180  a zwiększamy wymiar 120 do 170 oraz 85 do 95 i wchodzi ta pompa w miejsce bloku. wymiar całego turbo kaseciaka więc tylko  108 mm x 170 mm x h gdzie

h = wymiar to długość grzałki jaką mamy.. więc od 270mm i siedzi w komorze pompy.

 

Pod twoją pompę AqC2000  wymiary kasety mogą pozostać jak rysunkowe czyli

( 5+50+85 )140mm x 120 mm x h  + grubości pcv 3mm bo w takie zmieści się ta pompa. więc cała ta komora 180 wypada - prawda że mały kaseciak.:D

Jak go skleisz wtedy ta połowka tła Juvela będzie przyklejona do kasety na sztywno a ponieważ nie będzie sięgała do dna to pod kasetą będzie wlot wody i grota dla samca alfa.

 

 

 

Opublikowano

Zdjęcie które zamieściłem było jeszcze przed redukcją kamieni. Nie miałem możliwości zrobienia aktualnego zdjęcia ale obecnie mam połowę tych kamieni  ale stwierdziłem, że aktualność zdjęcia i tak nie wniesie dużo do tematu bo baniak będzie robiony od początku więc będę chciał uniknąć błędów które zrobiłem wcześniej.

Co do turbo kaseciaka (skąd to "turbo w nazwie" ?) to chciałbym zapytać czy on będzie lepszy (skuteczniejszy) od zwykłego kaseciaka ? Czy też jedyną jego zaletą jest kompaktowy rozmiar ? wcześniej pisaliście, że kaseciak bez absorbera to duży błąd i skoro wszystko zaczynam od początku to nie chciałbym kolejny raz popełniać jakiegoś błędu.

Czy ten turbo kaseciak powinien być rozmiarem 140 przy bocznej szybie ?

Opublikowano

Grzesiak opowiem Ci co u mnie się sprawdziło w Vision 260. Uwierz próbowałem różne sposoby jak filtry, pompy włącznie z cyrkulacja.
Skupię się na kaseciaku bo na tą chwilę dziala i jestem najbardziej zadowolony.
Kaseciaka zrobiłem dokładnie takiego jak na fotce od Henryka tylko prawego, czyli lustrzane odbicie (zasys po prawej stronie od przodu). Do tego wsadzilem dct-4000 (nie będę pisał dlaczego bo już dyskusja na ten temat się toczyła). Od pompy rurkami pcv wyprowadziłem odpływ (czyli wytrysk :)).
Teraz uwaga dct-4000 na 3 biegu załatwia mi cyrkulację.
Cyrkulacja: tysiące prób i testów, tysiące rurek, kolanek, peszli, wytryski z 1, 2 miejsc w różnych częściach zbiornika, aż w końcu się udało. Zaobserwowałem że dając 2 wytryski z pompy osiągam odmienny skutek cyrkulacji od 1, jako że Vision 260 jest nie za szeroki dodatkowo profilowany.
Najlepsza cyrkulację uzyskałem stosując od pompy pcv 3/4 cala. Rurka doprowadzona w (pionie) nad zasys kaseciaka, zakończona kolanem i to jest zanurzone około 7 cm od lustra wody. Kolano skierowane na przednią szybę około w połowie. Uzyskałem duży wytrysk nad zasysem, falowanie tafli a zgodnie z teorią Stana najmniejsza cyrkulacja jest pod największym źródłem wytrysku, czyli pod zasysem.
Kaseta przyklejona do tylnej szyby 5 cm nad piaskiem czyli 10 cm od dna akwarium.
W razie czego pytaj śmiało, jak chcesz to mogę wysłać Ci projekt kaseciaka dla dct-4000 w sketchupie, aczkolwiek wiem że chcesz mniejszy na at-306.
Zakasaj rękawy i do dzieła masz wsparcie tak więc bez obaw.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Dłuższy bok mam na tylnej szybie. Prawy bok kasety (przy prawej szybie) mam dłuższy o 10 cm, czyli ten bok kasety stoi na dnie.

Postaram się jutro tak na szybko narysować na kartce jak to wygląda u mnie i Ci wyślę.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Grześ korzystaj z sumy wiedzy a przede wszystkim z praktycznych doświadczeń koleżeństwa z tego forum.

Wtedy uzyskujemy najlepszy skutek przy minimum błędów.

Wielkie dzięki aurban6 - fajnie że  skorzystałeś z tego co napisałem powyżej a teraz pomagasz innym - mogę się spokojnie wyłączyć z wielu tematów.

 

Cytuj

Co do turbo kaseciaka (skąd to "turbo w nazwie" ?)

A tak sobie wymyśliłem by było krótko a treściwie:D. Powinienem napisać " Obudowany filtr hamburski Sławka Meszka" by oddać sprawiedliwie jego opis na tym forum ale to przydługa nazwa.  Turbo-kaseciak IMHO pasuje bo to jak modne teraz silniki samochodowe np 1,2l a moc ze 150KM bo ma turbo :D jak otworzysz maskę siedzi takie maleństwo i się dziwisz jak z tego 150 KM wycisnęli - a jednak jak dasz w rurę to po spalaniu zobaczysz ile to maleństwo pije benzyny .

Cytuj
13 godzin temu, XGrzesX napisał:

Co do turbo kaseciaka (skąd to "turbo w nazwie" ?) to chciałbym zapytać czy on będzie lepszy (skuteczniejszy) od zwykłego kaseciaka ? Czy też jedyną jego zaletą jest kompaktowy rozmiar ?

 

Nie będzie skuteczniejszy ale na pewno nie gorszy a mniejszy, bardziej zwarty w budowie więc łatwiejszy do schowania w tle, no i łatwiejszy w sklejaniu. Co do funkcji to nic się nie zmienia - ma nadal wszystko co poprzedni a co niezbędne a nawet funkcje dodatkowe które były możliwe w starym bez turbo:D.

Za pomysłem Agnieszki suricade  pod pompę włożysz woreczek z Purolite bo jak sprawdza się w kuble to i tu zadziała tylko dokładnie trzeba zrobić tak jak pisze Agnieszka. Masz więc usuwanie NO3 i klarowanie wody a może powinienem napisać w odwrotnej kolejności.

Z  jej linku widać jak zamaskować "cegłę w baniaku" .  Z praktyki JemioloSeby wiemy że przegroda jest zbędna a z aurbana6 jak zrobić cyrkulację wody by było skuteczne zgarnianie odchodów.

Do tego projektu "chińskie tło 3D za 200 zł " skleiłem już kaseciak w starej wersji - jest wielki i trudny do całkowitego zamaskowania przez ugięcie tła więc leży nie przyklejony do tła na magnesy a ja kombinowałem i teraz ten turbo-kaseciak schowam bez trudu. Kleję więc nowy turbo.:D

Przy okazji wyszło że wejdzie tam denitryfikator impulsowy z rury peszel 12/16 ( za wiązkę 50m zapłaciłem 40 zł) tak ze dam 30 metrów - na pw sprawdziłem że u kolegi RomanoLindano działa taki na wężu 1/2" x 40m co najmniej od roku i Romek potwierdził aktualnie wspaniałe rezultaty jego pracy. Działa u niego rewelacyjnie bo NO3 zwala do 0 a obsługa żadna tak jak jego sterownik , więc czemu nie jak i tak jest miejsce. Ucieszę tym zapewne przeciwników chemii w baniakach:D.

Żadnej chemii :D - tylko w komorze pompy obok grzałki dodatkowa pompka 250l/h za 10 zł  + 30m peszela + timer  i mamy stale NO3 -0 ppm

 

Gąbkę przy turbo masz znacznie większą niż przy zwykłym kaseciaku więc zaleta chyba jasna, ale nie mam na myśli że pół roku można jej nie płukać - płucz co tydzień bo ryby tego nie widzą więc ich nie stresujesz  a gąbka nie ma żadnych pokryw i uszczelek by coś przeciekało jak w kuble - można czyścić nawet codziennie.

Temat gąbki ppi45 w baniaku wymaga odrębnego tematu bo mam sporo nowej wiedzy na temat nitryfikacji w gąbkach.

teraz rozumiem jak chodzą w zoologach te maleńkie akwaria bez piasku, kamieni z wieloma rybami a tylko na małej gąbce z filtracją na powietrze z brzęczyka.

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.