Skocz do zawartości

Malawi 240l do oceny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

20 minut temu, Pleziorro napisał:



Przeglądam wpisy na forum, bo się urlopowałem i takie pytanie mi się nasuwa odkopując ten wątek.



Czy już wszystko padło łącznie z tym pięknym rakiem jak z Podróży Pana Kleksa ? czy może odpłynął razem z Meluzyną... ;)





Kolega to powinien rozważyć powrót na urlop, bo wszystko się Koledze miesza - Meluzyna chciała harcować z Panem Pustorakiem, a nie z jakimś rakiem czerwonoszczypcowym ;-) A poza tym z tego co kojarzę to Pan Pustorak nie chciał właśnie odpłynąć z Meluzyną ;-)



Przepraszam za OT, ale przypomniały mi się fajne czasy z dzieciństwa i nie mogłem się powstrzymać z głupim komentarzem :-)


Opublikowano

Witam,

Pewnie zaskoczę tutaj fachowców, ale nic nie padło, mało tego, wszystko ma się świetnie.

Parametry wody zostały już dawno opanowane i wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Na kamieniach mam teraz wysyp okrzemków które chętnie skubią pyśki.

Co do Pana Raka to również ma się wyśmienicie pewnie głównie dla tego że ma od dwóch dni Panią Rak u boku.

Zauważyłem na tym forum wyjątkowy pesymizm u sympatyków tych rybek i jest to bardzo dziwne bo mnie obserwację tych ryb wprawiają w bardzo pozytywny nastrój.

Opublikowano

Sorki, że odebrałeś mnie jako pesymistę pomimo mej szczerej chęci bycia zabawnym ;). Nie każdy rozumie moje poczucie humoru. 

Tak jakoś mnie tknęło że się nie odzywałeś jak by miało wszystko się zawalić, bardzo się cieszę, że warunki się poprawiły u Twoich ryb i nie ma w tym zdaniu ani grama ironii. Trzymam kciuki za ten nietypowy zbiornik, aby i Tobie i zwierzakom żyło się dobrze.

 

Opublikowano
14 godzin temu, Pleziorro napisał:

Sorki, że odebrałeś mnie jako pesymistę pomimo mej szczerej chęci bycia zabawnym ;). Nie każdy rozumie moje poczucie humoru. 

Tak jakoś mnie tknęło że się nie odzywałeś jak by miało wszystko się zawalić, bardzo się cieszę, że warunki się poprawiły u Twoich ryb i nie ma w tym zdaniu ani grama ironii. Trzymam kciuki za ten nietypowy zbiornik, aby i Tobie i zwierzakom żyło się dobrze.

 

Nic się nie stało, tylko następnym razem zastanów się czy jak po Twojej dłuższej chwili nieobecności pierwsze o co ktoś by Ciebie zapytał byłoby:

"I jak zdechł Ci już ten pies, czy oddycha jeszcze?" Czy byłoby Ci miło? O taki rodzaj troski to ja tutaj nie zabiegam.

Pozdrawiam Ciebie i Twoje rybale :)

Opublikowano (edytowane)
18 godzin temu, Brzozy napisał:

Witam,

Pewnie zaskoczę tutaj fachowców, ale nic nie padło, mało tego, wszystko ma się świetnie.

Parametry wody zostały już dawno opanowane i wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Na kamieniach mam teraz wysyp okrzemków które chętnie skubią pyśki.

Co do Pana Raka to również ma się wyśmienicie pewnie głównie dla tego że ma od dwóch dni Panią Rak u boku.

Zauważyłem na tym forum wyjątkowy pesymizm u sympatyków tych rybek i jest to bardzo dziwne bo mnie obserwację tych ryb wprawiają w bardzo pozytywny nastrój.

Witaj ;) 

Pozwolę sobie zacytować post z pewnej Facebookowej grupy akwarystycznej o tematyce naszego biotopu-

Akwarystyka biotopowa to jedyna słuszna idea w tak pięknym hobby. Odzwierciedlenie naturalnego środowiska w swoim akwarium pozwala nam cieszyć się rybami bardzo długi czas...Ale to nie koniec pozytywów posiadania akwarium biotopowego! 
Akwarium biotopowe pozwala nam na to, na czym akwaryście powinno zależeć najbardziej: takie akwarium pozwala nam na obserwacje naturalnych zachowań ryb. 
Oczywiście biotop to nie tylko parametry, to również odpowiedni wystrój zbiornika. 
Odpowiednie podłoże, dekoracje czy nawet ilość oświetlenia to równie ważne wytyczne, którymi akwarysta powinien się kierować. 
Niestety ryby to wytrzymałe organizmy, które są w stanie przeżyć w niekomfortowych dla nich warunkach bardzo długi okres czasu. Nieświadomi tego akwaryści kupują ryby "jak leci", wrzucają do akwarium zalanego kranówką i obserwują jak ryby w takich zbiornikach wegetują.Tacy akwaryści twierdzą, że wszystko jest w porządku, a ich argumentem jest "bo ryby przecież żyją".
To popularny błąd,którego powinniśmy się wystrzegać.
To, że ryba żyje nie oznacza, że jest jej dobrze!!!Pamiętajcie o tym!!!

 

Jak wiadomo tutaj na forum panuje zasada że nie mieszamy ryb czy innych stworzeń z różnych biotopów w jednym akwarium i z tego względu jesteś postrzegany tak a nie inaczej trzymając raki razem z rybami...Nie mam na celu urażenie twojej osoby czy coś w tym stylu ale uświadomienie o co nam wszystkim chodzi...I to nie jest pesymizm tylko poważne podejście do tematu...

Wiadomo to twoje akwarium i ty decydujesz co w nim pływa,ale patrząc z innej strony jeśli poważnie myślisz o pyszczakach to sam odpowiesz sobie na pytanie czy robisz dobrze czy źle :)  

Na koniec jeszcze raz napiszę że cały wpis nie miał na celu nikogo urazić między innymi ciebie kolego Brzozy,a tylko trzeźwo spojrzeć na powagę całej sytuacji...

Mam nadzieję że głębiej się zastanowisz i weźmiesz to pod uwagę...

Musisz też się z tym liczyć że jak wystawiłeś zbiornik do oceny (Malawi 240l do oceny) to nie zawsze ona będzie pozytywna...

Pozdrawiam ;) 

 

Edytowane przez egon44
Opublikowano

Rozumiem że dla was, fanów tego biotopu, liczy się żeby jak najbardziej odwzorować naturalne środowisko tych ryb.

Nie rozumiem natomiast dlaczego uważacie że skoro mam tam parkę raków to tym rybom może dziać się już krzywda i trzeba tego hodowcę delikatnie zhejtować żeby wiedział gdzie jego miejsce. Druga sprawa jeśli ktoś nowy uważa że jego ryby mają się dobrze to Wy zaraz piszecie że skoro pływają to nie oznacza że mają się dobrze. No WTF?!?!?

To samo można powiedzieć do każdego "specjalisty" i alfy i omegi na tym forum że jego ryby wcale nie mogą być takie szczęśliwe jak on myśli bo przecież ich nie pyta o to prawda?

I mam rozumieć to że jak daję urozmaicony pokarm, badam wodę co drugi dzień, robię podmianki, ogólnie dbam o to żeby było jak najlepiej i WIDZĘ NA WŁASNE OCZY że ryby rosną, mają piękne barwy, "bawią się" w akwarium i wyglądają na zdrowe i szczęśliwe to wcale takie nie są bo tak twierdzi jakiś randomowy fan biotopu z forum?

Dodatkowo sam biotop Malawi jest nie do końca poznany, odkrywane są tam nowe gatunki praktycznie hurtowo, mało tego sam biotop tworzy nowe gatunki najszybciej ze wszystkich poznanych co oznacza że cały czas się zmienia i następują tam procesy o których żaden z nas nie ma pojęcia. Może na dnie żyją tam raki? Wiadomo na pewno? NIE.

Idziecie tutaj utartymi schematami które ktoś na tym forum stworzył i widzicie tylko biel i czerń. Więc uwaga wszyscy................pomiędzy tym jest jeszcze bardzo dużo szarości.

 

Pozdrawiam.

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Może być różnie. Ryby dorosną i na bank dojdzie pomiędzy nimi do walk. Mogą też zabrać się za raki. Wielu forumowiczów straciło swoje ryby przez źle dobraną obsadę, dlatego doradzają takie a nie inne zmiany. Dla dobra zwierzaków.

  • Dziękuję 2
Opublikowano
27 minut temu, Brzozy napisał:

Może na dnie żyją tam raki? Wiadomo na pewno? NIE.

Raków raczej nie ma, byłyby już zauważone. Są natomiast ich kuzyni, kraby. Gdybyś sobie sprawił takiego kraba malawijskiego, to może nikt by się nie przyczepić ;) Tylko w 240-tce to kiepski pomysł. To jest moje jedyne zastrzeżenie, jeśli chodzi o raki...wielkość akwarium. Masz młode ryby...mało tego, masz dużo ryb. Gdy dorosną, zrobi się ciasno, a poza tym zmienią swoje zachowanie (będą agresywniejsze) i już może nie być tak sielsko. W razie czego będziesz reagował, ale może wszystko się ułoży...powodzenia.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.