Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, kris19 napisał:

Deccorativo nie obrażaj się. Chodzi mi tylko o jakąś estetykę. Chciałbym to oświetlenie jakoś ładnie wkomponować w pokrywę żeby nie było nic widać albo bardzo mało.

Nie kwestionuję wielkości twojego profilu. Po prostu staram się minimalizować rzeczy tak żeby jak najmniej zaburzały porządek.

 

Ja się nie obrażam . Za każdym razem podkreślasz tą estetykę  a każdy ma ją swoją, a zapominasz o podstawowym celu.

Podporządkowanie estetyce i by najmniej zaburzały porządek  to w malarstwie lub rzeżbie. Jakiś artysta- akwarysta??:D

Tu masz do czynienia z techniką i prawami nią rządzącymi i to jest najważniejsze a jak się uda jeszcze zrobić sprawnie technicznie i by się nam podobało to znaczy że jest estetycznie.

Stosowanie radiatora który nie odprowadza ciepła bo jest przymocowany pod pokrywą z 1cm pcv nie bardzo ma sens a jego wielkość traci znaczenie, mimo wspaniałej estetyce zaburza to porządek techniczny i prowadzi do uszkodzenia lub co najmniej skrócenia żywotności podstawowego celu - oświetlenia.

Na ile pogodzić estetykę z praktyką musisz zdecydować ty . Ja tylko podpowiadam na co zwracać uwagę.

By pogodzić szczelną pełną i ładną pokrywę z pcv i belkę alu z diodami 5x10W pod pokrywą a jednocześnie zachować podstawową funkcję radiatora możesz z tyły pokrywy wsadzić wentylator dmuchający do środka.

Będzie estetycznie i z chłodzeniem radiatora ale nie cicho;).

O rezystorach pogadamy jak kupisz konkretny zasilacz i zmierzysz ile ma volt po obniżeniu napięcia.

Chiński prąd jest inny niż polski :(i wszystkie chińskie zasilacze 12V jak włączysz u nas mają więcej niż 12V

Jak mierzyłem a było to dawno sterownik Romka sam obniża napięcie  coś ok 0,5V to też się odejmie.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano

deccorativo a gdybym tak zrobił po bokach pokrywy wyloty szerokości profilu zasłonięte jakimiś ażurowymi lub siatkowymi elementami ? Wtedy ciepło z radiatora mogłoby się wydostawać poza pokrywę.

Co do zasilacza myślałem o takim

http://allegro.pl/zasilacz-impulsowy-12v-16-5a-200w-led-cctv-rtv-i6437631576.html

Ma regulację napięcia już od 10V więc pewnie by pasował.

Opublikowano

No nie będzie  to estetyczne :Da przede wszystkim  wbrew zasadzie odprowadzania ciepła z radiatora bo cała powierzchnia radiatora nadal styka się z pcv,  takim szparkami po bokach  nie wiele się chłodzi chyba że dasz wentylator i wymuszony obieg powietrza pod pokrywą..

Pomyśl nad taką wersją.

Robisz najbardziej estetyczną pokrywę jak potrafisz - rama musi się opierać na szybach i odprowadzać skropliny do wewnątrz a nie na zewnątrz:e_biggrin: . Potem w przedniej części pokrywy wytnij w deklu górnym pas na wymiar radiatora by końcami opierał się na krawędzi korony. Jak ten ameliniowy radiator pomalujesz na kolor pokrywy to będzie super estetycznie a będzie całą powierzchnią odprowadzał ciepło nad pokrywę.

 

Opublikowano

Czy ktoś z Was stosował LEDy na wyższe napięcie ? Te z tematu "Oświetlenie dla laika..." pracują na nominalnym napięciu 12V, a widzę, że są też na napięcie 20-40V.

Chyba łatwiej znaleźć zasilacz 24V, który można wyregulować do np.20-21V i sterować. Z tego co czytałem to sterownik kolegi Romka też obsłuży takie napięcie, a korzyść jest taka, że i prąd jest mniejszy. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Np. takie ledy

http://allegro.pl/dioda-led-10w-cob-naswietlacz-rgb-20-40v-i6150335626.html

Opublikowano (edytowane)

Kolega szczep95, ja jestem w trakcie budowy takiego oświetlenia. Diody cob 20W.

Dla mnie największą wadą jest grzanie się tych diod... ale liczę, że światło to wynagrodzi. 

Ale czy faktycznie zasilacz jest problemem? 

Edytowane przez bobanr
Opublikowano

bobanr nie chodzi o to, że zasilacz jest aż takim problem tylko po prostu łatwiej dostać 24V z regulacją w dół. Ja testowałem ostatnio jednego Meanwella 12V i bez obciążenia obniżyłem raptem do 11,8V bodajże więc kicha.

Opublikowano

OK. Mam sterownik, LEDy, profil i czekam na zasilacz. W międzyczasie chciałbym już kupić przewody. Czy 4x0,5mm wystarczy ? Głównie chodzi mi o "+". W temacie "Oświetlenie dla laika..." widziałem jakiś grubszy przewód na "+". Jakieś sugestie ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.