Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Co do propozycji dotyczących ryb A to oczywiście powinny się znaleźć w tej grupie ryby mniej znane a przepiękne i spełniające wszystkie kryteria Placidochromis sp. blue otter. Należą tak jak pozostałe ryby do grupy wyjadaczy sa mniejsze wiec fajna byłaby grupa licząca nawet 10 ( aby nie wychodzić poza wyznaczone ramy ;) ). Ryby ciężkie do sfotografowania, ale bez wątpienia posiadające po pierwsze przepiękne samce. Ich barwy są trudne do oddania i ja ze swoim sprzętem nawet się o nie nie ocieram ( podobnie jak krzysiotoja ). Ciemne granaty podszyte bordowym z pięknie kontrastującym żółtym pasem No i samice, jasne bardziej białe niż srebrne samice z pionowymi nietypowymi złotymi lekko zakrzywionymi pasami. Ryby te trzymają się dna są jednymi z najłagodniejszych, jakie pielęgnowałem. Cudownie wygląda, gdy szaleją podczas zruszania dna akwarium. Wszystkie ryby się raczej płoszą i odpływają w bezpieczne miejsce a te Placki są niesamowite, dostają takiego speeda, ze są aż zabawne. Podpływają do wzburzonej chmurki piasku, odpływają by za chwilę znowu podpłynąć. Piękna i ciekawa ryba do tego nie za duża samiec ma około 14 cm a samice 11 -12 cm. Samce w większym czyli planowanym tu akwarium nie zrobią sobie krzywdy choć na wiele wybarwionych raczej bym nie liczył spróbowałbym jednak układu 3 na 7

Samiec w pełnych barwach ( sorrki za słabsza jakość fotki )

http://forum.klub-malawi.pl/gallery/image/12890-placidochromis-spblue-otter/

Młody samiec

http://forum.klub-malawi.pl/gallery/image/11952-placidochromis-sp-otter-blue/

Samica

http://forum.klub-malawi.pl/gallery/image/10297-placidochromis-sp-blue-otter/

 

Jeśli propozycja zyska akceptacje i znajdzie się ktoś chętny to może focie pobrać, obrobić i wstawić w tekst.

 

Następny przedstawiciel, który co prawda nie jest wyjadaczem, ale i nie jest grzebaczem to ryba wspaniale nadająca się do akwariów z łagodną non - mbuna. Ctenopharynx nitidus bo o nim mowa, dorasta do 17 cm w przypadku samca i 12 cm w przypadku samicy. Zarówno doświadczenia olobolo, moje z resztką jego ryb jak i informacje pozyskane w necie rysują obraz bodajże jednego z najłagodniejszych przedstawicieli pyszczaków z Malawi. Obraz tej ryby niech pokaże choćby ten filmik:

 https://www.youtube.com/watch?v=qk6tiu8jk9s

https://www.youtube.com/watch?v=ODx2gzKpyOI

a jego łagodność zobrazuje m.in. to, że potrafi znaleźć się w hierarchii niżej niż Lethrinops albus :). Podobnie było u olobolo, pomimo obecności Tramitichromis, Copadichromis to właśnie ta ryba była na dnie hierarchii pomimo tego, ze były większe. Samice zupełnie żyją w innym świecie. Co do fotek to mam zrobione fotki samic i podeślę jak tylko znajdę. No i teraz sprawa istotna dla sklasyfikowania tej ryby a więc sposób odżywiania. Ryba posiada mięsiste usta i znacznych rozmiarów pysk, który jest przeznaczony po to by zebrać duże ilości osadu/mułu, który znajduje się na piasku. Ma to na celu wyfiltrowanie wszystkiego co jadalne, głównie bezkręgowców. No więc wszystkożerca podobny do Placków ale technika żywienia raczej polega na zbieraniu niż kopaniu, wg mnie prawie A ale jak będzie B to tez się nie pogniewam ;). Ryba warta grzechu pojawiająca się w ofercie Cichlidenstadl ( TM i chyba Malawian ).

Następne będą propozycje do B ;)

 

Edytowane przez harisimi
  • Dziękuję 5
Opublikowano (edytowane)

Kolor nadal świetny choć broda faktycznie mu już urosła :)

Mój piękny i młody oraz samica Ctenopharynx nitidus ... naumiałem się dołączać grafiki wiec już tak będę robił ;)

 

blue gala.jpg

cteno na gale.jpg

Edytowane przez harisimi
  • Dziękuję 1
Opublikowano
57 minut temu, harisimi napisał:

Kolor nadal świetny choć broda faktycznie mu już urosła :)

Ale kształt ma Placidochromisa, z tym lekko wystającym pyszczkiem. Piękna ryba.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, pozner napisał:

Ale kształt ma Placidochromisa, z tym lekko wystającym pyszczkiem. Piękna ryba.

Zarówno podobny kształt jak i tożsame zwyczaje tej ryby wskazują, że przypisano ją bez pudła choć w handlu i czasami w literaturze pojawia się jako Otopharynx granderus.

Edytowane przez harisimi
Opublikowano (edytowane)

Na początek znowu wymądrzanie :).  Tym razem chodzi o nazewnictwo.  Zarówno Aulonocara sp. „stuartgranti Maleri”  jak i  Aulonocara sp. „stuartgranti Usisya” piszemy inaczej . To tylko pozornie to samo, ale wychodzimy zupełnie z innych założeń. Sp., cudzysłów oraz mała litera lokacji przy „stuartgranti maleri” świadczy o tym, że nie jest to ostateczna nazwa i nie ma opisu naukowego tej konkretnej ryby. W takiej sytuacji piszemy Aulonocara sp. „stuartgranti maleri”. Ryba ta gdyby opis naukowy się pojawił i został zaakceptowany nazywałaby się Aulonocara stuartgranti Maleri albo inaczej gdyby uznano, że nie jest jednak stuartgranti. Wszelkie ryby tego typu nazywamy na tych samych zasadach przykładowo: Astattotilapia  sp.”calliptera chizumulu”. Czym innym jest zaś nazwa druga, piszemy Aulonocara stuartgranti Usisya, gdyż to już bez wątpienia ( przynajmniej dla Edka i naukowców z nim związanych ) jest stuartgranti z lokacji Usisya.

Tak na zakończenie tego krótkiego wywodu powiem, ze konkretnie z Aulonocara sp.” stuartgranti maleri” było tak, że w 1987 roku sklasyfikowano ją jako lokacje A.baenschi ( Meyer ) , Ad Konings w 1989 roku zrewidował to i wyłączył ją jako Aulonocara sp.”maleri” a w roku pańskim 1995 poszedł o krok dalej i zrobił z niej potencjalną stuartgranti. Zapewne przysiadzie i finalnie zrobi już pewną stuartgranti, ale póki, co tak nie jest, co zresztą zaznacza i sygnalizuje, wcale nie będąc takim pewnym. Według niektórych bowiem naukowców różni się ona zarówno od baenschi jak i stuartgranti czy koningsi ( do której czasem ją przypisują). Na razie trzymajmy się jednak tego, co mamy... porządek musi być :)

 

Ten wstęp miał na celu dołączenia do grupy B jeszcze jednej ryby z coraz szerszego gatunku sturtgranti. Mianowicie Aulonocara stuartgranti Hongi ( aby było zabawniej do niedawna steveni Hongi J ). Ryba podobna do innych żółtków ale bez wątpienia należąca do pięknych i spełniającą wszystkie warunki. Tu na zdjęciu Marsa a jak znajdę ładną samice to dorzucę ;)

 

hongi m.jpg

Mierzy tak jak inne stuartgranti wg różnych źródeł od 12 do 15 cm w przypadku samca i 10 – 12 cm w przypadku samic. Moje stare odłowowe Hongi miały około 13 cm w przypadku samców i 11 cm w przypadku samic.

Do B dodałbym jeszcze Lethrinops lethrinus. Jednego z największych i chyba zróżnicowanych Lethrinopsów, gdyż występuje w całym jeziorze a na własnym przykładzie widzę jak różnią się od siebie poszczególne niestety niedookreślone lokacje. Ryba mierzy wg rożnych źródeł od 17 do 20 cm w przypadku samca i 13 – 15 cm w przypadku samicy. Na ta chwilę te mniejsze rozmiary wydają się mi realniejsze ale mam relatywnie młode ryby, które mierzą do 15 cm. Zobaczymy co będzie dalej. Ryba łagodna lecz jak na Lethrinopsa potrafiąca zawalczyć. To bodajże obok marginatusa najmocniejszy Lethrino.

Samiec ( stara lokacja )

 

stary lethrinops.jpg

Samica ( stara lokacja )

stara lethrinopsowa.jpg

Samiec ( nowy wypust )

nowy lethrino.jpg

Samica ( nowy wypust )

lethrinops female.jpg

Samiec nowego wypustu jest bardziej niebiesko granatowy niż turkusowy co oddaje fota bez lampy naszego kolegi olobolo. Ryby ze które kupiłem kiedyś z nieznanej mi lokacji były bardziej turkusowe.

samiec adriana.jpg

Edytowane przez harisimi
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, harisimi napisał:

Ryba łagodna lecz jak na Lethrinopsa potrafiąca zawalczyć.

Wyglądu Lethrinopsa też nie ma. Pysk nie lethrinopsowy. Bardziej podobna do O. tetrastigmy, czy T. intermediusa. Ale tetrastigma też kiedyś chyba była Lethrinopsem. Lethrinus też może któregoś dnia stać się Otopharynxem. 

Edytowane przez pozner
Opublikowano

To zależy która :-) . Adrian swoją delikatnie przytuczył a i moja praktycznie od początku była lekko dokarmiona. Wina w tym złego karmienia . moje wyszczuplały i podrosły choć faktyczne te ryby są wyższe i większe niż większość Lethrinops. Nie wszystkie jednak.  Wśród  Lethrinopsów są tez wyższe ryby chocby mbasi . Zachowanie mają typowo lethrinopsowe przesiewaja piasek ze aż miło i co ciekawe regularnie samice u olobolo wyciera Tramitichromis  a tetrastigma ktora jest w tym samym baniaku pozostaje obojętna zarówno Tramitichromis jaki Lethrinopsowi. Oczywiscie rewizje są  możliwe  ake raczej nie w tym kierunku.

Opublikowano

Przyznam, że bardzo mnie zaciekawił ten Placidochromis. Miałem do siebie dobrać P. Tanzania ze względu na jej łagodne usposobienie, ale jej rozmiar mnie trochę zniechęca. Ten Placek, jeśli jest taki łagodny, świetnie by pasował do moich Copadichromisów i Lethrinopsów, chociaż kolorystycznie zbliżony jest do C. geertsi. W najnowszej ofercie Tan Mal jest po 10zł.!!! za F2.

Opublikowano
5 godzin temu, harisimi napisał:

Zarówno podobny kształt jak i tożsame zwyczaje tej ryby wskazują, że przypisano ją bez pudła choć w handlu i czasami w literaturze pojawia się jako Otopharynx granderus.

W handlu musi występować też pod inną nazwą, bo znalazłem taki filmik:

Chyba to to samo?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Moim zdaniem, nie ma co chłopaka namawiać na jakieś duże akwarium. Niech zacznie spokojnie - akwarium 240l też już jest spoko na początek przygody. Można w nim śmiało trzymać 3 gatunki mbuna, zaznajomić się z biotopem, nauczyć obsługi akwarium oraz pielęgnować ryby. A jeżeli złapie bakcyla, to zawszę ten zbiornik można sprzedać i iść w większy. Co do nośności stropu - to uważam, za akwarium do 500kg. Może stać byle gdzie i każdy strop to wytrzyma. Oczywiście jak podłoga jest nie pewna, to można położyć płytę np. OSB 22mm. Tam gdzie ma stać akwarium, aby było stabilnie. Ja tak właśnie zrobiłem, tylko moje akwarium jest dużo większe, bo 1047l. Dom mam szkieletowy i u mnie strop też jest z płyty OSB. Inny przykład - czasami podczas imprezy rodzinnej siadają 4 osoby na wersalce, w tym może usiąść 3 grubych wujków. Wersalka jest wsparta tylko punktowo do podłogi i jeszcze nie słyszałem, aby ktoś z takim meblem spadł piętro niżej. Jak sobie składamy życzenia podczas no. Imprezy urodzinowej, to też czasami w kolejce czeka sporo osób w przedpokoju i jakoś nikt nie wpada do piwnicy. A czasami bywa, że jest między nami ktoś, który waży grubo ponad 100kg i stoi tylko na małej powierzchni swoich stóp 
    • I to mi się podoba, przeskok na 4 razy większe akwarium. Dobrze, że nie kupiłeś 240 l. 👍 Rozważ jednak większą wysokość akwarium, jeśli to możliwe, szczególnie przy tej szerokości. Moim zdaniem 60 cm wygląda dobrze do maksimum 150 cm długości szkła. Przy dwóch metrach wizualnie będzie jamnik - choć to oczywiście kwestia gustu. Zrób choć 65 cm, wówczas będziesz miał zbiornik 1000+. 😉
    • Może, ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.