Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzieś opisywałem, mój patent, bo mam tak jak Ty 12mm szkło.

W skrócie napiszę, dookoła robiłem najpierw cienki pasek 3mm a do niego dopiero przyklejałem ten zachodzący do wewnątrz akwarium okapnik.

Całość umazałem silikonem i przeciągnąłem ten silikon palcem tworząc stożek i teraz woda sobie po tym ścieka do środka.

W zasadzie też robiłem te modyfikacje po jakimś czasie od sklejenia pokrywy. Nawet nie trzeba zbyt długo czekać na wyschnięcie kleju i silikonu, po 2h pokrywa wróciła na baniak.

Myślę że to może rozwiązać Twój (być może problem) ;)

 

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

Mam problem z pokrywą. Jest to pokrywa zbudowana ze spienionego PCV 10 mm i czarnego tubondu 3 mm i przykryta 3 wiekami z czarnego tubondu. Gdy woda skrapla się na wieku to zdarza się, że dostaje się pomiędzy płytę PCV i tubond z których zrobiona jest korona i lubi przesączyć się poza akwarium. Wczoraj próbowałem uszczelnić połączenie tych dwóch materiałów klejem all fix turbo, ale wizualnie to uszczelnienie brzydko wygląda. Na koniec jeszcze pomalowałem ten klej czarnym markerem olejnym - efekt wizualny fatalny bo marker odpada od kleju ;). Ten klej mogę usunąć. Macie pomysł czym mogę to dobrze uszczelnić ?

 

Opublikowano

Użyj prawdziwego kleju do klejenia pcv, on działa na zasadzie rozpuszczania materiału klejonego. Dwie rozpuszczone powierzchnie przenikają się wzajemnie i powstaje po wyschnięciu jednorodny materiał, to nie będzie przeciekało. Kleje typu "do wszystkiego i niczego" nie zawsze się sprawdzają.

Wytapatalkowane

Opublikowano (edytowane)

Mam ten klej cosmofen plus. Tylko są dwie kwestie. To będzie połączenie PCV i tubond ale rozumiem że on lekko rozpiski PCV i powinno się uszczelniac. Druga rzecz to czy ten cosmofen nie jest toksyczny dla ryb? 

Doczytałem - Cosmofen jest bardzo toksyczny, czyli nie mogę go zastosować w tym miejscu :/

 

 

Edytowane przez iquitos68
Opublikowano

Użyj jakiegoś kleju do klejenia rur pcv z atestem do wody pitnej jeśli boisz się toksyczności Cosmofenu. Przecież możesz zdjąć pokrywę na godzinę czy dwie do czasu wyschnięcia cosmofenu i ulotnieniu się rozpuszczalników.

Wytapatalkowane

Opublikowano (edytowane)

Już myślałem że udało mi się uporać z problemem ciekącej pokrywy. Uszczelka o profilu E przyklejona do rantu pokrywy dobrze uszczelnia w zdłóż szyb akwarium jednak na rogach cieknie. Ale tylko gdy pod pokrywą jest sauna. Uszczelnilem połączenie spienionego PCV i tubondu Soudalem allfixturbo i jestem pewien że tamtędy woda się nieprzedostaje.

Jak uszczelnić te rogi? Albo pomysł Pleziorro. Albo druga uszczelka przyklejona do rantu szybyby akwariowej. Czy ktoś ma może jakiś pomysł?  :-) 

Edytowane przez iquitos68
Opublikowano

ja wokół alubondu wkleiłem kątownik aluminiowy 15x15 na którym opiera się korona , pod nim jest uszczelka okienna dociskana do szyby i nic nie cieknie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.