Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poniżej jest temat odnośnie żywienia młodzieży i głodówek. Ja, po przejrzeniu forum, nie znalazłem odpowiedzi na pytanie jak żywić narybek dopiero co wypuszczony przez samiczkę z pyska, która nie została odłowiona z akwa ogólnego? Innymi słowy, narybek pływa (a raczej chowa się pod kamieniami) razem z dorosłymi (ok. 5-6 cm) pyśkami.

Moje pytanie - jak karmić, aby coś się tym kilku maluchom (m. johanni) dostało? Obawiam się bowiem, że niebawem padną mi z głodu, gdyż nie widziałem, aby cokolwiek przy karmieniu spadło na dno, i aby udało się maluchom coś złapać. Czy jest sposób, by młodzież przeżyła w akwa ogólnym?

Zastanawiałem się, czy np. samiczka-matka nie przynosi im w pysku czegoś i nie wypluwa, tak, by mogły się najeść? Być może moja fantazja jest zbyt daleko posunięta ;) ale skoro pielęgnice tak opiekują się narybkiem, to może coś takiego ma miejsce..? :) Nie śmiać się, tylko odpowiadać mi tu zaraz "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" ;)

Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam

Opublikowano

Młode są zazwyczaj na tyle sprytne, że dadzą sobie radę. Zwłaszcza wśród mbuny nie powinno być z tym problemu.

Dobrze jednak rzucać trochę na tyle rozdrobnionych płatków, żeby nie były one interesujące dla rodziców.

Jeśli masz odpowiednio ustawione wyloty filtrów, to cyrkulację wody masz w całym akwarium, więc pokarm powinien dotrzeć w każdy zakątek, również tam, gdzie przebywają młode.

Matka zazwyczaj w kilka dni po wypuszczeniu młodych zaczyna je traktować jako pokarm, więc nie liczyłbym na takie traktowanie, jak opisałeś :wink: .

Opublikowano

Dzięki Mateusz - bardzo cenne porady. Ja ogólnie coraz to nowe obszary odkrywam, gdyż wraz z żoną zostaliśmy po raz pierwszy 'rybimi rodzicami', także pojawiły się pytania dotyczące pielęgancji narybku. Jestem zaskoczony jednak informacją o takiej zmianie w postępowaniu samicy.... Niewiarygodne. A czy sadzicie, że takie 6 centymetrowe pyśki mogłyby pożreć maluchy dopiero co wyplute? Mnie się wydaje, że dorosłe ryby to tak, ale takie podrostki 6cm to chyba jeszcze nie.

Pozdrawiam

Opublikowano

Mogłyby.

Ja ostatnio do kotnika z 3 szt. aulon (miały nie więcej jak 2-3 cm) wpuściłem noszącą samicę. Wszystko było w porządku przez pierwsze kilka godzin po wypuszczeniu, kiedy te 3 cm podrostki sie chowały przed samicą. Myślałem, że będzie dobrze, ale nie było. Jak tylko odłowiłem samicę, wszystkie "świeże" maluchy zostały zabite...

Opublikowano

Hmm. Brutalne, ale taka jest czasami natura. Ja jestem po lekturze wątku o oddawaniu samców nadprogramowych i dochodze do wniosku, że będę starał się wszystko zostawiać porządkowi quasi-naturalnemu panującemu w akwa. Zarówno samoredukcję samców, jak i odchów młodych. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niemniej Mateusz dzięki za podzielenie się wiedzą.

Pozdrawiam

Opublikowano

Ja ostatnio mam strasznie mało czasu, który mógłbym poświęcić moim pupilom. Efektem jest to, że nie zawsze odłowię inkubującą samiczkę. W związku z tym ostatnio trochę mi się namnożyło w głównym akwa. A że dołożyłem jakiś czas temu małych kamieni na tył akwa, to kurduple mają się gdzie chować. I teraz bardzo lubię obserwować, co kombinują, żeby zjeść. Jestem w szoku, kiedy przy karmieniu wypływają co najmniej na połowę wysokości akwa i zjadają płatki nie raz większe od nich. A że same są małe, to zjedzą 3-4 takie płatki i brzuszek pełny. A ja nic specjalnego z pokarmem nie robię :wink:

Opublikowano

Nie wiem czy to szczęście czy nie ale ja nigdy nie miałem problemów z narybkiem w akwa ogólnym. Może dlatego że nie lubie masy kryjówek ale jeśli tylko nie przeniosę inkubującej samicy do kotnika to w przeciągu tygodnia od wypuszczenia nie ma już ani jednej młodej. No chyba, że jest bardzo sprytna to z litości wyławiam ją do kotnika.

Ale tak jak mówie moje sauloski to bestie wcielone... każda samica w kotniku zaraz po wypuszczeniu z pyska narybku próbowałą je podskubać i zachowywała się jak jakiś drapieżca.

Opublikowano

takich cwaniaków jak młode mbuna to jeszcze nie widziałem.

Moim problemem w akwa nie jest dla narybku aby przeżyć, tylko ile

przeżyje!!! saulosi rządzą!!!!!! Jeśłi mają gdzie się schować to nawet na

cyrkulacje nie ma co patrzeć, zazwyczaj są tam gdzie trzeba.

Ogólnie prablem urodzajau.

Opublikowano

Dzięki Panowie za podzielenie się spostrzeżeniami. Czyli zostawiam wszystko jak jest o obserwuję co się będzie działo. Mi się wydaje, że młody johanni na razie nie pobiera pokarmu, nawet małych kawałków spadających na dno, bo zastraszony siedzi pod kamieniem i ani piśnie. Cóż zostawiam to jak jest - może przeżyje. Dziwne dla mnie jest, że z miotu całego widzę tylko jednego kurdupelka... Albo od początku był tylko jeden, albo resztą już się zajęli koledzy... Lepiej nic nie powiem żonie, bo może jej być przykro... Dla mnie to też trochę szokujące, że pielęgnice niby najpierw tak chronią młode, a potem je pożerają. No ale cóż. Natura. Back to nature ;)

Pozdrawiam

Opublikowano

Powiem Ci, że na początku ja także bacznie obserwowałem młode w dużym zbiorniku, a raczej młodą bo zazwyczaj tyle przeżywało z miotu. Z czasem jednak doszłem do wniosku, że jeśl o każdy młody narybek bym tak dbał to ciężko by w życiu miały. My jako akwaryści mamy trochę ciężej sprzedać młode ryby to raz, a dwa gdyby te młode przeżywały w akwa ogólnym po roku czasu to już nawet nie było by przerybienie.

Ja to nazywam redukcją naturalną. Jeśli wiem, że nie mam gdzie oddać małych nie przekłądam samiczki do kotnika i problem z trudnym dzieciństwem załatwiony.

Troszke to smutne no ale niestety chyba musielibyśmy mieć ze 20 kotników 100 litrowych żeby te młode z czasem pomieścić i ja bym się nie łudził, że była by szansa się ich pozbyć ze świadomością, że będzie im lepiej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poprawione. W sumie to sam mogłeś zmienić. Edytując pierwszy post, autor ma możliwość zmiany tytułu, ale trzeba to zrobić w ciągu 24 godzin od publikacji, potem już tylko moderator.
    • Proszę o poprawienie tytułu, oczywiście miało być Naturefood 😉
    • Pytanie o pokarm z tytułu, czy ktoś stosuje?  Z racji że ryby mam coraz większe, chciałem przejść na rozmiar L, niestety ten pokarm ewidentnie nie podpasowal moim podopiecznym.  Wcześniej karmiłem rozmiarem S i M i ryby się dosłownie zabijały o niego, a teraz jakoś bez entuzjazmu. Wręcz go wypluwają i to takie osobniki 15cm. Wg mnie nawet jakoś dziwnie pachnie, tak sztucznie, a nie "rybnie".  Może to moje subiektywne odczucie, ale chyba nadaje się tylko dla ryb 20cm+
    • Moim zdaniem, nie ma co chłopaka namawiać na jakieś duże akwarium. Niech zacznie spokojnie - akwarium 240l też już jest spoko na początek przygody. Można w nim śmiało trzymać 3 gatunki mbuna, zaznajomić się z biotopem, nauczyć obsługi akwarium oraz pielęgnować ryby. A jeżeli złapie bakcyla, to zawszę ten zbiornik można sprzedać i iść w większy. Co do nośności stropu - to uważam, za akwarium do 500kg. Może stać byle gdzie i każdy strop to wytrzyma. Oczywiście jak podłoga jest nie pewna, to można położyć płytę np. OSB 22mm. Tam gdzie ma stać akwarium, aby było stabilnie. Ja tak właśnie zrobiłem, tylko moje akwarium jest dużo większe, bo 1047l. Dom mam szkieletowy i u mnie strop też jest z płyty OSB. Inny przykład - czasami podczas imprezy rodzinnej siadają 4 osoby na wersalce, w tym może usiąść 3 grubych wujków. Wersalka jest wsparta tylko punktowo do podłogi i jeszcze nie słyszałem, aby ktoś z takim meblem spadł piętro niżej. Jak sobie składamy życzenia podczas no. Imprezy urodzinowej, to też czasami w kolejce czeka sporo osób w przedpokoju i jakoś nikt nie wpada do piwnicy. A czasami bywa, że jest między nami ktoś, który waży grubo ponad 100kg i stoi tylko na małej powierzchni swoich stóp 
    • I to mi się podoba, przeskok na 4 razy większe akwarium. Dobrze, że nie kupiłeś 240 l. 👍 Rozważ jednak większą wysokość akwarium, jeśli to możliwe, szczególnie przy tej szerokości. Moim zdaniem 60 cm wygląda dobrze do maksimum 150 cm długości szkła. Przy dwóch metrach wizualnie będzie jamnik - choć to oczywiście kwestia gustu. Zrób choć 65 cm, wówczas będziesz miał zbiornik 1000+. 😉
    • Może, ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.