Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Czytam i oglądam, bo co mam robić? Jednak uważam, że rady kogoś bardziej doświadczonego to najlepsze źródło informacji. Te zawarte w różnych opisach są odmienne od doświadczeń ;) jeżeli sądzisz, że niepotrzebnie pytam to przepraszam. Chciałem się przede wszystkim dowiedzieć ile gatunków i ile sztuk, bo tak dużego Malawi nie miałem. W sklepie polecili mi 60szt. Co olałem z marszu...


Pytaj jak najbardziej, po to jest forum. Tylko staram się nakreślić miejsca gdzie będziesz widział ryby, a wtedy podsuwasz nam nazwy, a my staramy się Ci podpowiedzieć co i jak.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Póki co sprawdzam aulocary, bo nie brałem ich pod uwagę, ale chętnie sprawdzę i zobaczę co, i jak z nimi ;)

Co do gatunków to bardzo chciałbym te yellowki i chyba do nich coś dobiore.

Opublikowano
Póki co sprawdzam aulocary, bo nie brałem ich pod uwagę, ale chętnie sprawdzę i zobaczę co, i jak z nimi ;)

Co do gatunków to bardzo chciałbym te yellowki i chyba do nich coś dobiore.



Pewnie, że dobierzesz i raczej bez problemu. Podstawę już masz w postaci Yellow, a teraz poszukaj coś co Ci się podoba i będziemy pomagać.

A co do ilości ryb w takim zbiorniku to Ci nie podpowiem, bo to będzie zależało jakie ryby wybierzesz, bo trzeba rozpatrzyć czy ryba jest terytorialny, jak bardzo agresywna wewnątrz gatunkowo jak zachowuje się względem do reszty obsady.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Zastanów się jeszcze nad Metriaclimą Msobo Magungą na miejsce Yellowka samiczki piękne samiec też niczego sobie i jako ryba wszystkożerna, daje ci większe pole manewru z obsadą. Wtedy soccolofi idealnie by do niej pasował.


Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Yellow'ki miały być dla żony, a jak wiadomo niby akwarium "zbędne" w domu, ale musi jej się podobać ;) Msodo magunga wpadła jej w oko, więc yellow wypadł i zabawa z doborem zaczyna się od nowa ;) kilka gatunków mi się bardzo spodobało, poczytam tylko o żywieniu i powiecie mi czy taka obsada może być.

-- dołączony post:

Bardzo podobają mi się : (nie, nie zamierzam połączyć tych 3 gatunków)

Metriaclima msobo "Magunga"

CYNOTILAPIA AFRA HARA GALLIREYA REEF

Pseudotropheus demasoni

Labidochromis hongi


Tylko zastanawiam się czy sobie z nimi poradzę, nie chce wziąć ryb, które mnie przerosną. Proponowaliście M. msobo, ale czytam, że to straszni agresorzy, a ja mam tylko 150cm długości ;) Hara i Demasoni wydają się swoimi kolorystycznymi przeciwieństwami. Demasoni z opisu pasuje to Yellow'ka.


Czy ta obsada będzie dobra:

Pseudotropheus demasoni

Labidochromis caeruleus

Labidochromis hongi

Opublikowano
Yellow'ki miały być dla żony, a jak wiadomo niby akwarium "zbędne" w domu, ale musi jej się podobać ;) Msodo magunga wpadła jej w oko, więc yellow wypadł i zabawa z doborem zaczyna się od nowa ;) kilka gatunków mi się bardzo spodobało, poczytam tylko o żywieniu i powiecie mi czy taka obsada może być.

-- dołączony post:

Bardzo podobają mi się : (nie, nie zamierzam połączyć tych 3 gatunków)

Metriaclima msobo "Magunga"

CYNOTILAPIA AFRA HARA GALLIREYA REEF

Pseudotropheus demasoni

Labidochromis hongi


Tylko zastanawiam się czy sobie z nimi poradzę, nie chce wziąć ryb, które mnie przerosną. Proponowaliście M. msobo, ale czytam, że to straszni agresorzy, a ja mam tylko 150cm długości ;) Hara i Demasoni wydają się swoimi kolorystycznymi przeciwieństwami. Demasoni z opisu pasuje to Yellow'ka.


Czy ta obsada będzie dobra:

Pseudotropheus demasoni

Labidochromis caeruleus

Labidochromis hongi



Ja osobiście wciąż będę uważał, że Yellow to mięsożerca,a Hongi i Demasoni to inny biegun żywieniowy bo oba to roślinożercy.


U pyszczaków jest różnie z agresją. Najczęściej spotykałem się z opiniami, że roślinożercy to największe kilery, zresztą pływał u mnie Hongi i to była potworna zadziora. Natomiast Msobo był jedyną rybą, do której Hongi czuł respekt. Msobo pływa u mnie do dziś i jest spokojną rybą, która robi bardziej za rozjemcę niż agresora. Czasem pogoni kogoś ze swojego rewiru ale tylko na kilkanaście centymetrów.

Demasoni to mały agresor, który moim zdaniem zniknie w wielkości tego akwarium. Zastanów się nad obsadą, którą wymieniłeś


Metriaclima Msobo Magunga- Piękny samiec i cudowne cytrynowe samice


Cynotilapia Hara Gallireya Reef- Piękny samiec i bardzo ładne niebieskie samice (Nie dodajemy nazwy Afra)


Labidohromis Hongi- Piękny samiec, ma rude płetwy, a nie czerwone jak występują na niektórych zdjęciach, w pełnej krasie mieni się metalicznym błękitem i bardzo uwydatnia swoje czarne pasy. Samice niestety przeciętne

Hara pięknie kontrastuje z Msobo. Zastanów się nad tym układem.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Układ, który proponujesz jest przepiękny czytałem o każdym z gatunków z osobna, ale nie pomyślałem o nich razem. Wiadomo między pyszczakami różnią bywa, ale sądzisz, że w miarę łagodnie ustalą hierarchię?

Jutro sprawdzę jak z ich dostępnością w okręgu.

Dzięki za cierpliwość ;)

Opublikowano
Układ, który proponujesz jest przepiękny czytałem o każdym z gatunków z osobna, ale nie pomyślałem o nich razem. Wiadomo między pyszczakami różnią bywa, ale sądzisz, że w miarę łagodnie ustalą hierarchię?

Jutro sprawdzę jak z ich dostępnością w okręgu.

Dzięki za cierpliwość ;)



Na ustalenie hierarchii nikt Ci nie odpowie na 100 %, to jest piękno Malawi,nigdy nie wiesz co się wydarzy. bywało nawet, że Saulosi, który jest uważany za w miarę spokojną rybę potrafił terroryzować akwarium. Mając u siebie Msobo i Harę jakoś się dogadują, a w innym zbiorniku może być dym.

Podpowiem Ci ,nie szukaj ryb gdzieś tam w regionie tylko zainwestuj parę złotych więcej i zrób zakupy w Tan-mal, Malawian, Aquaafrica, Fish Magic.

Jarku jaka cierpliwość, to jest forum, na którym się pomaga. Mam czas to odpisuję.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Chyba czeka mnie wycieczka na Śląsk, bo znajomy ma oddania:

Labidohromis Hongi

Metriaclima Msobo Magunga


Oraz jako 3 gatunek zaproponował mi:

Pseudotropheus Elongatus MPHANGA


Obsada podoba mi się bardzo ;) a i źródło pewne no i dużo taniej niż w sklepie. A co myślicie o obsadzie? Karmienia 50/50 będzie dobra czy 60/40 na przewadze roślinnego?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.