Skocz do zawartości

375l start na wodę amoniakalną (WA)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Komora pompy ma wymiary14x18,5 h36 i sama pompa stoi też na złożu wylot jest obecnie tymczasowy bo będę robił podobny do Twojego.


Kurde to nie mam pojęcia czemu Ci ta pompa szaleje :) u mnie stoi grzecznie. Ale jak będziesz robił długi wylot, to koniecznie ponawiercaj od 30 do 50 otworów o średnicy nie mniej niż 6-8mm, bo w ten sposób co masz obecnie to właśnie masz kopanie piasku, bo woda leci nie spowolniona.


Dał bym kolanko z pionu do poziomu, kilka cm rurkę pcv i kolejne kolanko w bok i rura aż do wzmocnienia poprzecznego i pod nim przypięta na przyssawkę i gumkę recepturkę. U mnie to działa doskonale. Rurę mam zanurzoną minimalnie w wodzie, więc z otworów nie pluska woda, a z wylotu pięknie rozbija lustro wody i film bakteryjny.

Opublikowano
Dziś wykonałem test po 10 dniach NO2 0,2 mg/l bez zmian, czy nie powinno być więcej?


ale podawaj też wynik NH4 - ostatni moment by zrobić dziś w naturalnym świetle.

Jak nie zdążysz to jutro.


Zrób też raz kontrolnie NO3 ciekawe czy rośnie czy stoi.

Opublikowano

Test wykonany NN4-0,2 mg/l, NO3-1 mg/l

-- dołączony post:

ale podawaj też wynik NH4 - ostatni moment by zrobić dziś w naturalnym świetle.

Jak nie zdążysz to jutro.


Zrób też raz kontrolnie NO3 ciekawe czy rośnie czy stoi.



I jak to wygląda czy wszystko idzie zgodnie z planem?

Mam jeszcze pytanie czy mogę bezpiecznie na tym etapie łapy wsadzić w akwarium celem uporządkowania pozamiatanego piachu?

Opublikowano

Wczoraj tj. 28.02 zalałem zbiornik (150x50x50) walałem uzdatniacz Tetra Aquasafe usuwa chlor i chloraminę mam nadzieję, że dobry (taki miałem)



Myślę że tu zaczęły się problemy. To że akurat coś mamy wcale nie znaczy że należy stosować.

Zresztą nauczony tym co lejecie jako uzdatniacze zmienię szablon - wyłącznie korpus z blokowym węglem aktywnym i zero jakichkolwiek uzdatniaczy chemicznych w tym Prime także.


Bo co się dzieje u kolegi po tym Tetra Aquasafe - nie od razu schował mu amoniak a po wielu dniach systematycznie znika mu NH3/4 z 0,6 do 0,2ppm a nie pojawia się wzrost NO2 on też jest stały 0,2ppm. i zero zmian NO3

No takie cuda to tylko w gruboroślinnym baniaku możliwe.

Cały proces dojrzewania jego baniaka chowa się powoli pod dywan i nie wiem czy tam cykl rusza czy już trwa czy zupełnie nic nie ruszyło.


Co mogę ci poradzić kolego.

1/ Zrób nalewanie wody do baniaka na korpusie 10" z wkładem węgla blokowego o tak


49846ae04ac93f05gen.jpg



2/ jak wykonasz p1 to wylej cała wodę aż do piasku nic nie ruszaj i napełnij przez to ustrojstwo.


3/ nie dawaj już żadnej chemii tylko 2ampułki Prodibio Biodigest i taką jak poprzednio dawkę WA - zmierz NH4 a po dobie NO2 i teraz cały cykl będziesz miał jak na dłoni.


Nie przejmuj się tą całkowitą wymianą wody i to nie był czas stracony te 2 tygodnie.


Jeśli tam cykl ruszał to nic nie stracił a teraz szybko to zobaczymy po spadku NH4 i wzroście NO2.


piasku nie ruszać!! jak się wszystko zamknie to będziesz se grzebał do woli

Opublikowano

Panie Henryku trochę załamał mnie Pański post i wykonałem dzisiaj ponownie test czyli po 12 dniach sytuacja przedstawia się następująco:

NO2-0,1 czyli spadło

NH4-0,1 czyli też spadło

NH3 pomiędzy 0,5 i 1


Czy jest możliwe kontynuować dojrzewanie bez wymiany wody (nie mam obecnie korpusu i wkładu węglowego) nawet kosztem czasu jaki jest potrzebny do zamknięcia procesu, co ewentualnie zrobić dalej.

Opublikowano

Dzisiejsze wyniki tylko potwierdzają dalsze znikanie wszystkiego.

znika NH4 znika NO2 ale i znika NO3 za kilka dni wszystko się wyzeruje

Może to jest i super uzdatniacz jak ktoś ma dojrzały baniak już z rybami i nie chce mu się podmian robić - wleje go i wszystkie parametry po kilku dniach ma super:rolleyes: choć wątpię by przy stadzie ryb taki był kozak z tego uzdatniacza z tym chowaniem.


Nie ma żadnego smutku bo myślę że tam pod tym dywanem odbywa się całkiem fajny start nitryfikacji i wylanie całej wody która jest niemal wolna od bakterii nitryfikacyjnych a skażona uzdatniaczem tylko odkryje prawdę. nic mądrego już nie wymyślimy.

Tak czy siak czeka cię budowa takiego ustrojstwa choćby pod podmianki w przyszłości.

na sklep.osmoza.pl masz wszystko- zamawiasz i za kilka dni masz. a co to za trudność.

nie lamentuj:D ważne by wybrać podłączenie do regulowanej ciepłoty wody i jaki to ma gwint czy 1/2" czy 3/4" reszta to standard - jak wybierzesz podłączenie to na pw mogę ci przesłać specyfikację zakupu.

u mnie w tej słuchawce od prysznica jest 1/2"

Opublikowano

Jeśli w Leroy'u będziesz kupował korpus to kup też wkład węglowy - powinien być. Np taki: http://www.leroymerlin.pl/hydraulika/uzdatnianie-wody/wklady-do-filtrow/wklad-z-granulowanym-weglem-aktywowanym-10-gac-ustm,p110008,l999.html



Albo zamiast kupować korpus i wkład węglowy możesz kupić tylko taki wkład liniowy: http://www.leroymerlin.pl/hydraulika/uzdatnianie-wody/wklady-do-filtrow/liniowy-wklad-z-granulowanym-weglem-aktywowanym-l-gac-ustm,p120523,l999.html i podłączyć pod węże bez korpusu.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

zanim kupisz pomyśl jak podłączyć i jakim wężykiem.

Najłatwiej i najbezpieczniej robić to w technice osmozy czyli gwinty w korpusie 1/4" a tego nie masz w Leroyu chyba że przejściówki no wążyk od osmozy 3/8" wszystko wtykasz w szybkozłączki.

Ważne by sięgało do baniaka i kubłowanie odpada.

wkład na pewno ten


http://www.leroymerlin.pl/hydraulika/uzdatnianie-wody/wklady-do-filtrow/wklad-ze-spiekanego-wegla-aktywowanego-10-bl-ustm,p110059,l999.html


a jak to podłączysz- twoja głowa tylko chałupy nie zalej.


ta propozycja Krzysztofa też doskonała tylko na początek każdego nalewania czarna woda poleci a z blokowego węgla nigdy

  • Dziękuję 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.