Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

OMG ile to teraz wazy , zapros jakiegos inrzyniera ala budowlanca niech sprawdzi wytrzymalosc stropu na takie códenko :)


Piekne akwa


czy bedzie tam jakas zielen ?

Opublikowano

docia


ok 150 kg - piasek

ok 220 kg - akwa

ok 120 kg podstawa

ok 500 kg skały

ok 1410 kg woda

ok 2400 kg = ok 800 kg / mkw


inżynier, za Późno, nic nie wie, ze względu na jego zdrowie, ale stoi na ścianie nośnej przynajmniej na szerokości 25 cm :-)


Rośliny planuje na lewo od środkowego kamlota, będzie trochę nurkowania.


Romekjagoda

Ogólnie czyje niedosyt, jak siebie znam to zacznę składać nowe rumowiska, pokój mam już zajęty na bałagan, żona dała mi rok luzu co do obsady pokoju :-) Ogólnie to tak jak w totolotku ilość możliwości nieograniczona.

Pękło kilka browarów, prawdziwy szampan poszedł na narodziny córy 6 tygodni temu. :-)))


perez

co do podkładu pod akwa, mam tylko płytą wiórową, bałem się kłaść coś miękkiego bo zakładałem duże kamienie, w moim pierwszym malawi podłożyłem karimatę, i jak położyłem tło na tył z pisakowca to mi się akwa przechyliło, bałem się dużych punktowych nacisków, kilka kamieni waży pow 50 kg, ale przy następnym chyba się skuszę na styropian 1 cm. W twoim przypadku pianka jak najbardziej oki.


yaro

Co do ilości kryjówek, jest ich potęga, może nie widać tego ale postaram się policzyć.


matura

HQI jeszcze do ustawienia, kilka razy musiałem je ściągać i ciężko je ustawić


co do obsady:

Rumowisko po prawej przyszykowałem dla mbuna, może ciężko będzie je zobaczyć, ale dla yelowków i saulosi ..... będą dwa ładne stadka plus ?????

Nonmbuma cały czas gółwka i gooogle pracuje.

otopharynx litobates 1+2 i Protomelas teniolatus 1+1 oraz delfinki 1+1 już czekają


Ogólne założenia

zakładam przerybienie aby nie szukać rybek w akwa, przynajmniej na

poczatku,( w sumpie docelowo może być ok 40l ceramiki) z czasem

pewno moje gusta się wyrobią, i będzie redukcja.


Ogólnie odpadają wszelkie gatunki z żywieniem typowo roślinnym,

nie zakładam żadnej hodowli, tak więc przydałyby się jakieś rybie regulatory np. S. fryeri, może jakiś jeden drapieżnik np. venustus


do moderatorów - co do obsady przejść do nowego wątku?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Prawde mówiąc z modem mam mało wspólnego, ale gdybym już nim był prosiłbym Cie o kontynuowanie tematu. Musze przyznać że bardzo miło mi sie śledzi ten wątek, poświęciłem całe dwa dni w pracy na prześledzenie szczegółowo całego tematu i moge powiedzieć jedno, jesteś namber łan :wink: i szkoda byłoby przerywać tak interesujący wątek.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
sorry, że muszę to stwierdzić, ale nie widzę związku z DIY, a tworzy się niebezpieczny precendens akurat w tym dziale - bo prawie każdy zakładający jakieś akwa ma w nim coś DIY
a ja się nie zgodzę, wątek powinien mieć szczególne prawa, tej wielkości baniak nie zdarza się codziennie. Zresztą kilka postów w góre było pytanie czy kończyć topic i zakładać nowy i nie było takiego zalecenia ze strony modów. IMO nie powinno się rozbijać wątków dotyczących tego baniaka.
Opublikowano
Prawde mówiąc z modem mam mało wspólnego, ale gdybym już nim był prosiłbym Cie o kontynuowanie tematu. Musze przyznać że bardzo miło mi sie śledzi ten wątek, .... i szkoda byłoby przerywać tak interesujący wątek.


nikt nie chce przerywać :D i zapewne nawet jak będzie juz obsada itd to wszyscy chętnie co jakiś czas będzą czekać na relacje bariana jak akwa się wrozwija i jak wygląda

Opublikowano
a ja się nie zgodzę, wątek powinien mieć szczególne prawa, tej wielkości baniak nie zdarza się codziennie. Zresztą kilka postów w góre było pytanie czy kończyć topic i zakładać nowy i nie było takiego zalecenia ze strony modów. IMO nie powinno się rozbijać wątków dotyczących tego baniaka.


ale z tymi szczególnymi prawami nie można przesadzać

pytanie o glony - tzn czy są to glony czy sinice nie jest niczym charakterystycznym - specyficznym dla tego baniaka - z sinicami boryka się spora część akwarystów bez różnicy jaki baniak maja i dlatego pytanie o sinice wydzieliłem w nowy topic do działu glony - bo chodziło o identyfikację a to dotyczy ogółu a nie tylko tego akwa.

Ten topic nie tylko można ale nawet trzeaba kontynuować - ale w zakresie dla tego baniaka specyficznym - bo tak to będzie misz masz

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

No wreszcie zdecydowałem sie na jakąś nową fotkę.

Po początkowym najeździe glonów jakiś nitkowatych koloru brunatnego, okrzemki w odwrocie i wycinają glony.

Ale przynajmniej mogę coś pokazać. Jeszcze miesiac temu miałem istną śnieżycę z drobinek odrywających sie glonów, wyglądało paskudnie.

Bardzo dużo zdziałał także fluval fx5 który robi jako filtr mechaniczny, i ściąga syfki glonowe bardzo dobrze, dwa tygodnie porządnego filtrowania i woda przejrzała.

Stan na dziś:

Filtry wew: Weipro tc3500 + marea stream 2400

Sump ok 160 l ( wypełniony gąbka 15x18x52 cm, ceramika 5l, kawałki lawy 8l ) pompa grundfossa

Fluwal FX5 wypełnienie tylko gąbki

HQI 2x150 żarniki jakieś standardowe docelowo wymiana na 10000K firmę zapomłem

grzałki 2x300W aqaela


Ryby

Saulosi ok 15 dorosłych +30 młodych

Yelowki 6 + 10 młodych

Aulonocara Baenshi 2+3

Aulonocara OB 2+2

Aulonocara stuartgranti Mbanji 2+3

Aulonocara ( zapomniałem odmiany cała zółta z niebieskim łebkiem ) 2+3

Otopharynx lithobates 1+2

Protomelas Teniolatus 1 samiec

Placidochromis Milmo 3 ( prawdopodobnie 2+1 )

Sciaenochromis fryeri 2+2

Cyrtocara Moori 1+1

W większości ryby młode

dsc0005rp.jpg

( znalazłem w zastępstwie tylko jedną fotke z poczatkowego okresu, niestety nie po zarybieniu akwa )

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.