Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak szczerze mowiac -- do mnie twory CR-65 w ogole nie przemawiaja :( :(

Zakodowalem sobie w glowie:

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3 ... jurgen.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/jurgen8501.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/jurgen850.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/nowe-850ii.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/jurgen8502.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/jurgen850_2.jpg

http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/akwa1912i.jpg


i tego sie bede trzymal...

Nie widzialem jeszcze zbiornika z CR-65 ktory wygladalby naturalnie ;( :( :(


Ale czekam na wykonczenie tego zbiornika... moze sie przekonam do tego typu konstrukcji ?

P.s sa jeszcze inne baniaki -- ale Jurgena mi sie podoba najbardziej... Jakub tez ma fajne akwa, choc np. uklad skal po lewej stronie mi juz nie pasi -- tlo za to mi sie podoba ;k

Opublikowano

bez bicia muszę się przyznać że sam nie czuje tego wystroju.

Cały czas główkuje jak rozwiązać PROBLEM tła!!


Rozważam cały czas tło z kamienia.

Płyty piaskowca mam zakupione grubość ok 5 cm

Opublikowano

barian - podziwiam ciebie za tę wytrwałość - jak zacząłem wypalać sklejony styropian - nie powiodło się wyrzuciłem do , planowałem CR65 + styrodur - odrzuciłem pomysł , najnowszy mój pomysł - testowo zrealizowany to na styrodur nakleiłem pianką poliuretanową kawałki łupka filitowego i co - zdziwiłem się jak wrzuciłem po wyschnięciu do wanny - ten kawałek :


http://picasaweb.google.pl/mironek1967/ ... 3136477938


miał jescze dodatnią pływalność - jak na moją wiedzę - zdecydowanie za dużą dodatnią pływalność ,


po świętach czwarty i ostatni pomysł - będę naklejał cięższe kawałki łupka na styrodur przy pomocy pianki , i te elementy silikonem akwarystycznym będę kleił do dna i szyby tylnej


WYKONANIE TŁO TO NIE LADA SZTUKA - jak będę zadowolony ze swojego wytworu to opublikuję foty .


Pozdrawiam miron

Opublikowano

Jakub a ja się z Tobą nie zgodzę. Myślę, że CR i sztuczne skały to technologia, która na wiele pozwala, na pewno w wielu przypadkach na więcej, niż zastosowanie naturalnych skał. Nie twierdzę, że CR jest lepszy niż natura - absolutnie nie. Ale uważam, że odpowiednio go modelując można dojść do efektu bliskiego naturalnemu wyglądowi skał, a jednocześnie mieć konstrukcję w miarę lekką, z formami często niemożliwymi do uzyskania (domowymi sposobami) ze skał naturalnych. Sam polecałeś Felsdekor jako b. wierną imitację naturalnych skał. Ponadto, w oceanariach z powodzeniem stosuje się sztucznie zrobione tła i skały - ostatnio widziałem coś takiego, i po raz pierwszy w życiu obdzielałem równą uwagą rybki i tła :)

Ostatnio też spotkał mnie miły komplement. Przyszedł do mnie znajomy (lajkonik w sprawach akwarystyki - to fakt, niemniej oczy ma ;) ) i zajęło mu to chwilę zanim odróżnił naturalne skały granitowe, które mam w akwa od wykonanego z CR tła.

Poza tym, marzę sobie, że kiedyś w domku walnę sobie nie tylko akwa, ale cały kąt zagospodaruję poprzez zbudowannie sztucznych skał do wysokości powiedzmy 2-2,5 m na ścianie w rogu, które następnie będą wchodziły do otwartego akwarium; po skałach będzie spływać woda, obok roślinki tropikalne, z akwa skały będą wystawać lub korzenie (zależnie od biotopu). Chcę stworzyć taki kącik tropikalny jak w jakiejś palmiarni. I do tego wlaśnie celu uważam CR nadaje sie idealnie - wolność tworzenia form jest tutaj wielkim atutem. A technologia wykonania - no cóż, może faktycznie jeszcze nie doprawcowana, ale i w tym można nabrać praktyki

i dopracować sposób wykonania do takiego stopnia, że będzie on b. wierną kopią natury. Największym problemem, z jakim się wszyscy borykają w przypadku CR to wyporność- jeśli uda się na to znaleźć rozwiązanie dobre, to myślę, że będzie można w pełni docenić zalety tła DIY.

I na koniec może - wielu z nas zachwyca się zdjęciami na Malwigruppen, a przecież wiele z nich wykonanych jest z podobnej do CRa zaprawy (Husfix, Alfix). Dlatego ja nie odsądzałbym CRa od czci i nie skazywał go jednak na banicję. Można z niego wykonać fajne tła, można i kiepskie, na co w galerii jest wiele przykładów. Dobre tło to kupa roboty, dopieszczania szczegółów, niemniej warto IMHO, bo pozwala zrealizować dokłądnie to co sobie wymyśliliśmy. Problemem może być jednak faktycznie brak jakiejś wizji tego co chcemy uzyskać - wtedy tło samoróbka z CR może stać się wyzwaniem, ktore przerośnie siły i doprowadzi do powstania kupy zaprawy bez formy i prezencji. Po moich skromnych doświadczeniach z tym materiałem nie jestem przeciwko jego stosowaniu - wręcz przeciwnie, uważam, że pozwolił mi uzyskać efekt który cieszy oko, a którego najprawdopodobniej nie uzyskałbym stosując tylko naturalne kamienie (np. efekt groty, inne wymyślne formy), gdyż nie byłbym w stanie albo byłoby mi b. trudno technicznie podwiesić ileś kg skały, czy dociąć płyty piaskowca pod wymiar na cienkie 'plastry' (w PL może to być łątwiejsze - tu gdzie mieszkam drogo i trudno), etc. Dlatego w mojej konkretnej sytuacji CR się bardzo sprawdził i będę go polecał z czystym sumieniem. Każdy musi jednak sam dla siebie zdecydować.

Pozdrawiam

Opublikowano

Ja nie mowie, ze sie nie da. Oczywiscie, ze sie da bo np. artikl Cezarixa w KM temu prawie swiadczy. Dlaczego prawie... Ano dlatego, ze dla mnie lewa czesc bomba, prawa czesc to juz jak dla mnie za duzo nackane ;]


http://www.klub-malawi.pl/images/storie ... /tlo21.jpg


Jakby cale tlo bylo wykonane w tendencji takiej jak po lewej stronie to dla mnie bylaby bomba.


Tutaj pojawiaja sie tendencje, zeby nie bac sie ostrych ciec...

Sision sie ich nie bal:

http://img123.imageshack.us/my.php?imag ... iu1li7.jpg


Jak dla mnie takie cos na dno sie bardziej nadaje niz na skale pionowa. To mi bardziej przypomina rumowisko kamieni a nie skale, a ze nie widzialem

nigdy takiego rumowiska skalnego, ktore zatrzymaloby sie jak przed niewidzialna sciana, a raczej mialy one forme stoku to kole to moje oczy.


Sam lat temu kilka zrobilem ze styropianu tlo:

http://www.um-um.pl/malawi/details.php?image_id=2121

http://www.um-um.pl/malawi/details.php?image_id=2496


A wlasciwie to zrobila to moja zona, bo to ona pomalowala tlo i zrobila z niego cos przestrzennego...


Ale po latach stwierdzam, ze to .... masakra... I nie chodzi o kolory a o ksztalt skal... Staralismy sie nie robic zbyt ostrych kantow, tlo bylo pomalowane tak aby dopasowac kamole do tla (w czesci wystepuja skaly ciemne) ale i tak nie wyszlo tak aby wygladalo to jakos uczciwie.


Doszedlem do wniosku, ze ciezko jest nasladowac nature -- wiec osobiscie sklaniam sie do takiego wystroju jak akwa Jurgena... No chyba, ze ktos z CR-65 zrobi wlasnie cos takiego, tylko czy nie prosciej kupic plyte piaskowca przeszlifowana z jednej tylko strony ?? Moze wyjdzie nawet taniej ?


P.s Panowie -- no offence -- szczegolnie mam tutaj na mysli, autorow tel ktore przytoczylem. Jeszcze raz podkresle moje tlo uwazam rowniez, za takie sobie -- wiec to tylko moje spojrzenie i szczere do bolu zdanie na temat naszych tel.

Opublikowano

Ja nigdy nie napisałem, że DiY z użyciem ceresitu jest do niczego. Natomiast według mnie trzeba być artystą żeby ze syropianu i zaprawy zrobić coś ładnego i do tego o naturalnym kształcie i strukturze. Sam próbowałem już dawno temu (kiedy jeszcze w Polsce nie istniało żadne forum akwarystyczne a i z internetem był problem) z pianką, jednak nie potrafiłem zrobić nic sensownego. Mam natomiast kolegę artystę plastyka, który potrafi odwzorować praktycznie każdy kształ jaki zobaczy i wychodzi mu to doskonale jednak czy barian jest artystą plastykiem? nie wiem? napewno niewielu z nas ma zdolności plastyczne czy artystyczne widzenie przestrzenne, połączone z żyłką manualną? stąd mój osąd dotyczący naturalnych skał, które swoją drogą chcemy jakoś tam imitować. Owszem polecałem kiedyś jednemu koledzę felsdekor ale to dlatego, że wstawił do swojego wielkiego akwarium bryłki piaskowca które wygladały paskudnie i przypomianły odpady budowlane. W jego przypadku faktycznie każda sztuczna konstrukcja była by lepsza poza tym On martwił się o wagę kamieni. Jeszcze jedna ważna sprawa nie wszystkie kamienie wygladają ładnie w akwarium.

Opublikowano

największy dylemat dal mnie to połączenie tła CR z naturalnymi skałami.

Podziwiając kilka projektów CR byłem pod wielkim wrażeniem możliwości

jakie daje, jednak muszę przyznań że naprawdę trzeba mieć coś z plasyka

aby przełożyć plany na real. Próbowałem kilku pomocy, nawet książkę o tym

jak uzyskać trójwymiar pożyczyłem od plastyka a o mini akwa w skali 1:10

nie wspomnę. Na początku przeraziła mnie waga i wielkość kamieni, jednak

po wyprodukowaniu około 12 worów 120 litrów każdy odpadów

styropianowych mogę powiedzieć spróbowałem, i nie spełniłem się jako

styrobarian, zobaczę jak tam naturalny kamień da mi w kość ( choć tutaj

odpady wykorzystam w ogrodzie między rabatami żony.) Na razie jednak

styropian odkładam.


A z racji zbliżających się świąt dla wszystkich forumowiczów, Wesołych Świąt ( jak to dobrze że karp nie jest z biotopu Malawi )

:D

Opublikowano

dzięki za życzenia barian


myślę że na początku stycznia - będę miał się czym pochwalić - tło z naturalnego kamienia / łupek/ naklejony na bryty 3 cm styroduru ......


oj żeby tylko to fajowo wyszło

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.