Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powoli zamierzam przejść do zbiornika 160x60x60 i jest coś co mi nie daje spać. Nie jestem fanem predatoriów. Tu wolę pielęgnice amerykańskie(nie bijcie:) ) ale jest jeden, który absolutnie mnie kręci zarówno pod względem wyglądu jak i energii i takiej siły, którą sobą prezentuje. Mowa o Nimbochromis livingstonii. Pytanie do osób znających tego koksa praktycznie. Czy to akwarium pomieściło by 1 samca i z 3 dziewczyny czy absolutnie za małe.


Istnieje prawdopodobieństwo, że w lato zmienię miejsce zamieszkania i może będę miał możliwość postawienia akwarium na 180cm długości. Ale to nie jest pewne wiec napiszcie czy to na 160 wystarczyłoby czy nie.


Widywałem już Nimbo w takich akwariach ale mam mieszane uczucia więc napiszcie co sądzicie o tym w praktyce.

Opublikowano

Jest ładnie wszystko opisane w opisach gatunku a mianowicie :


W przypadku tej energicznej i szybko pływającej ryby należy zapewnić zbiornik o odpowiedniej długości, aby ryba miała się gdzie wypływać. Za absolutne minimum dla obsady z jednym samcem uważam akwarium o długości 180 lub 200cm. Dla obsady z dwoma samcami długość powinna mieć przynajmniej 250, a nawet 300cm. W akwarium powinno znaleźć dużo kryjówek, w których będą mogły ukryć się samice w czasie tarła, gdyż samce stają się dość napastliwe w stosunku do nich. Ewentualnie akwarium można gęsto obsadzić roślinami z rodzaju Vallisneria, które stworzą naturalne schronienie dla ryb.

Opublikowano

Tak, znam ten opis dokładnie i nie tylko ten i znalazłem akwaria nawet na 160. Dlatego tak czy siak muszę zadać to pytanie choćby po to aby się wyleczyć z tej ryby. Łapka w górę kto je trzymał? A może w praktyce to 180 tez za małe? No właśnie potrzebuję osób praktykujących ten gatunek.

Opublikowano

Właśnie o to chodzi yaro też. Albo da radę albo się z tej ryby wyleczę bo absolutnie się nie da trzymać.


Może ja to źle sformułowałem ogólnie na początku.


Mam 160x60x60

Mogę mieć 180x60x60


I teraz albo da się w 160 albo absolutnie nie bo naślecie na mnie zabójce za to.


Oraz czy w 180 już da radę? Czy też za małe. Bo niby to rozmiar minimalny ale wszyscy dobrze wiemy jak to jest z tymi rozmiarami minimalnymi.


Wiec kto hodował lub jest na tyle poinformowany o tym gatunku w praktyce proszony jest do tablicy...

Opublikowano

to zależy na jaka ryba trafisz chodzi o charakter, ja miałem w 200zm akwarium venustusa i podczas tarła zajął ponad połowę zbiornika i nie był to ładny widok, a livingstonii jest jeszcze większa cholera, wiec ja bym raczej odpuścił ze względów na inne gatunki ryb.

Opublikowano

O nie, nigdy nie wsadziłbym drugiego gatunku na 160cm:) Tak bardzo jak chciałbym mieć śpiocha tak bardzo wiem, ze brakuje mi te 20/30cm. DLa samego dobra ryby trzeba sobie odpuścić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.