Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nagrałem jeszcze 2 minutki walki samców. Tak intensywnych kolorków to te samce nie mają nawet w czasie tarła. Fakt, że non-mbuna ma brzydkie samice, ale kolorom samców to mbuna do pięt nie dorasta:)

I jeszcze samiec z bliska. Czy któryś samiec mbuny potrafi tak mienić się kolorami? Taki sam efekt widziałem u tetrastigm. Kolor zależał od kąta padania światła. Piękne rytby.

 

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 4
Opublikowano

U non-mbuny zabójczych walk nie ma. Są gatunki mniej lub bardziej agresywne (np. Protomelasy), ale ich agresja nie jest zabójcza. Możliwość trzymania kilku wybarwionych samców nie jest u non-mbuny rzadkością. Lethrinopsy są jednym z takich gatunków i do tego jednym z najładniejszych.

  • Lubię to 1
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Wpis czysto kronikarski. W niedzielę, tydzień temu wyjechały Lethrinopsy. Pozytywnie odbiło się to na wyglądzie samców Copadichromisów. Często i to przez długi czas wszystkie są ładnie wybarwione. Początkowo były nieco spłoszone, ale powoli odzyskują swobodę zachowania. Jakiś wpływ pewnie miało też odławianie Lethrinopsów. Liczę, że w końcu dojdzie do udanego tarła. Szkoda, że mam tak mało samic. Jedna 100%-towa i jedna potencjalna. Mają czas do jesieni, potem zmiana obsady, ale na pewno wrócę do tego gatunku w jednogatunkowym układzie. 4 samce i 7-8 samic bardzo ładnie bedzie się prezentować. Powtórzę, to jest jeden z najładniejszych pyszczaków i warto poświęcić mu całe akwarium. Oczywiście to jest moja subiektywna ocena.

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
1 minutę temu, spiochu napisał:

Trochę szkoda, że muszą być same, żeby pokazać swoje piękno.

Wysłane z telefonu
 

Z aulonkami też nie dawały by rady?

Opublikowano

W przypadku spokojniejszych gatunków Copadichromisów, nie tyle jest problem z "nie daniem sobie rady", ile z niepewnością ich optymalnego wybarwienienia.

Pracuję nad tematem. Bo nie tyle jest to problemem, co wyzwaniem.:biggrin:

  • Dziękuję 1
Opublikowano
1 godzinę temu, yaro napisał:

Z aulonkami też nie dawały by rady?

Obawiam się, że też. Nie chcę już próbować.

48 minut temu, tom77 napisał:

W przypadku spokojniejszych gatunków Copadichromisów, nie tyle jest problem z "nie daniem sobie rady", ile z niepewnością ich optymalnego wybarwienienia.

Dokładnie, chociaż nie do końca. Przy Lethrinopsach tylko samiec alfa był wybarwiony prawie cały czas. Reszta samców sporadycznie okazywała wybarwienie. Nie było tak, że nie dawały rady, bo w czasie tego pojedynczego tarła na jesieni, samiec potrafił utrzymać rewir i doprowadzić do tarła, ale tak było tylko w czasie tarła. Poza nim był zepchnięty do rogu akwarium. Lethrinops dzielił i rządził. Asertywność zupełnie znikała i tu przestawały dawać radę. Miałem tego dosyć. Chciałem zobaczyć ich zachowania, gdy nie mają konkurencji. Na razie nic się nie dzieje. Samce od czasu do czasu się poprzepychają i tyle. Wszystkie za to teraz potrafią pokazać i utrzymać wybarwienie. Czekam na kolejne tarło.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Coś się zaczyna dziać, chociaż nie wiem czy wszystko w dobrym kierunku. Samiec alfa wykopał sobie rewir pod mechanikiem i cały czas tam siedzi. Samiec beta wykopał grajdołek z lewej strony i tam wyznaczył swoje terytorium. 2 kolejne samce trzymają się prawej strony. Mam nadzieję, że coś zacznie się dziać. Póki co cieszy oczy wygląd wszystkich samców. Przy Lethrinopsach tego nie widziałem. Piękne ryby.

 

  • Lubię to 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witajcie moi drodzy za 2 miesiące przychodzi moje nowe akwarium 200x80x70 wiec pora na dobór obsady. Mam nadzieje ze znajdą się jacyś specjalisci ktorzy cos podpowiedzą w tym temacie. Wybór padł jak w temacie na non mbuna a konkretnie na : Placidochromis sp. "blue otter"   (wyjadacz) Lethrinops albus ( grzebacz ) Copadichromis borleyi „Mbenji” ( lub ewentualnie Copadichromis sp. „virginalis gold”)  (toniowiec) Labidochromis caeruleus („yellow”) (skalniak)   Otopharynx tetrastigma * podoba mi się również Otopharynox Lithobates Black Orange Dorsal tylko nie pasuje mi za bardzo do obsady, duzo w internecie sprzecznych informacji choćby dotyczących temperamentu czy terytorializmu. Załozenie bylo takie zeby zbiornik był maksymalnie reprezentatywny z jak najwieksza iloscia wybarwionych samców. Tu pojawia się wazne pytanie w przypadku zaproponowanej obsady na ile samców i samic moge sabie pozwolić ??  Starałem się dobrać obsadę spokojną o podobnych upodobaniach pokarmowych i różnych upodobaniach terytorialnych ( jak na akwarium oczywiscie ) i róznym zachowaniem.  Czy powyzsza obsada ma sens czy moje załozenia nie są błędne  ???
    • U mnie lek na płochliwość to przerybienie lub dodanie non-mbuny która u mnie nigdy nie była płochliwa. W momencie kiedy mbuna ciągle przestraszona siedziała pochowana to non-mbuna jak gdyby nigdy nic ciągle pływała po całym akwa, pod lustrem wody i przy miejscu karmienia zwłaszcza jak ktos podchodził do akwa to od razu kotłowanina przy przedniej szybie w miejscu karmienia. W ten sposób mbuna uczy się od non-mbuny takiego zachowania i płochliwość ustępuje.
    • I oczywiście data ważności testów zachowana
    • Zmierzyłam powtórnie, test na azotany wytrząsałam przez 1min, wyniki takie same, NO3 nadal pomiędzy 1 a 5.
    • Jeśli możesz to zrób też pomiar na wodzie z innych źródeł - kranica, mineralna, z innego akwarium, etc. i porównaj, jeśli wszystkie wyjdą podobnie, to albo źle testujesz albo test wadliwy.  Sprawdź też datę ważności na dnie pudełka. Nie wiem jak z innymi, ale u JBL przeterminowane testy są tylko do wyrzucenia. 
    • @Tomasz78 może tak jak mówisz była to trefna partia. Na forum więcej osób się skarżyło na ten test więc zdecydowałem się zakupić po prostu Zooleka.
    • Trafiłeś na jakąś wadliwą partię. U mnie test NO3 spisuje się bardzo dobrze pod warunkiem że stosuję się do starej instrukcji, czyli wstrząsanie 1 minuta. Pomiar wody w akwa przed podmianką 30, woda z kranu 1-3, także logika tu jest, dodatkowo wspomagam się testem salifert i wyniki są takie same. Można się tylko domyślać co JBL odpie...lił z ta nową instrukcją, może starzy pracownicy co ten test wymyślili odeszli/zostali zwolnieni... nowi pracownicy pojęcia niemają co robią... trudno stwierdzić co tu się stało. Nie może Ci się wydawać, żeby pomiar był dokładny musi być dokładnie 1 minuta silnego wstrząsania, nastepnie czekasz 10 minut do całkowitego rozwinięcia koloru.
    • Czyli kucie i wylewka sprawa jasna w takim razie  a stelaż z suporexu  8 czy 12 i na to blat ma sens ? Bo widziałem w necie kilka takich zdjęć ale nie znam nikogo osobiście żeby podejrzeć i zobaczyć jak to wygląda w praktyce z otwarciami na kable, rury od filtra itd
    • Ja miałem trzy razy taką sytuację, która za każdym razem trwała od tygodnia do dwóch. - pierwsza - przyczyną tak jak u @hilux był wyjazd wakacyjny, - druga - przyczyną było polowanie siatką na kilka określonych ryb, - trzecia (najśmieszniejsza) - zwykle ubieram się w jakieś stonowane kolory, założyłem pomarańczową koszulkę do biegania i poszedłem nakarmić ryby  Myślałem, że się pozabijają o skały! Przez tydzień tak reagowały na podejście do zbiornika.  @Maciek 1205 Nie podałeś nigdzie informacji jak długo ryby pływają u Ciebie?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.