Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam

czy przy filtrze AquaEl Unimax 700 w akwarium 375 l ma sens wstawienia cyrkulatora?

mam wyloty po przeciwnych stronach , trochę tworzy się film bakteryjny na powierzchni czy cyrkulator pomoże , ? a może ustawić wyloty jakoś inaczej? miałem po lewej wylot na tło a po prawej na przód ( ale robiła się pralka i latały "frędzle") ,teraz zrobiłem wszystko na boczne szyby może coś pomoże>? jak zaczynam eksperymentować frędzle zaczynają fruwać w baniaku.! ustawie inaczej robi się filtr...:mad:

co robić !!! może jakieś ustawienie a może zmniejszyć moc na filtrze ,ale czy to natleni wodę ?:confused:

ps.baniaczek w trakcie dojrzewania!

poz

Opublikowano

no tak! czyli standardowe wskazówki o umieszczeniu wlotów i wylotów przy filtrach 4 gniazdowych ,czyli na po każdej ze stron wlot i wylot okazały się nie do końca trafne.co widać z filmu! ( a miałem dobrze!!!) i zmieniłem.! czy zastosowanie cyrkulatora ,będzie wiązało się ze zmianą ustawień rur zasysania i wylotu>?u mnie? pewnie tak...

może ktoś polecić cyrkulator na 375 ? poz

Opublikowano
no tak! czyli standardowe wskazówki o umieszczeniu wlotów i wylotów przy filtrach 4 gniazdowych ,czyli na po każdej ze stron wlot i wylot okazały się nie do końca trafne.co widać z filmu! ( a miałem dobrze!!!) i zmieniłem.! czy zastosowanie cyrkulatora ,będzie wiązało się ze zmianą ustawień rur zasysania i wylotu>?u mnie? pewnie tak...

może ktoś polecić cyrkulator na 375 ? poz


U Stana też masz "wyloty" ( filtra i cyrkulatora) po obu stronach jeden ustawiony do góry na tylna szybę, drugi na dół na przednią . Czyli standardowo. Nie da się ustawić cyrkulacji na odległość , trzeba siedzieć przed akwarium i przestawiać do skutku.

Jeżeli faktycznie masz pralkę to cyrkulator tylko pogorszy sytuację.

Może wstaw filmik jak to teraz wygląda.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

A cyrkulator to nie jest "wylot" wody?

A po lewej masz wodę spadającą na lustro z góry w kierunku dna i przodu akwarium. Na lustro od spodu, do góry jest ustawiony cylkurator. Stan wyraźnie mówi o tym, że cylkurator jest skierowany w górę i na tylną szybę. W wyloty z narurowca w dół do przodu, w stronę cyrkulatora.

Opublikowano
po każdej ze stron wlot i wylot okazały się nie do końca trafne.co widać z filmu!


Co widać nie trafne? Woda brudna, walczące się klocki?


Jeżeli chodzi o twoje pytanie o cyrkulatory kup se jebao wp25 lub nowszą wersję rw8.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

odpowiednie ustawienie cyrkulacji w zbiorniku to bardzo zmudna i indywidualna sprawa, mi zajelo bardzo dlugo i okazalo sie ze mam ustawienia identycznie jak STAN, roznica taka ze mam JEBAO WP40 i pracuje na drugim biegu, moze Ci pomoze ze ja dochodzac do swojego ustawienia najpierw uzyskalem efekt pralki nastepnie skierowalem cyrkulator delikatnie na lustro wody co spowodowalo widoczny ruch piasku pod cyrkulatorem w ten sposob uzyskalem odpowiedni ruch wody nastepnie zmiejszylem tylko moc cyrkulatora aby woda nie wirowala i nie tworzyly sie fale na piasku. Wtedy pojawil sie filtr bakteryjny co uznalem za efekt porzadany (drobinki zamiast wirowac uniosly sie i osiadly na powierzchni) oczywiscie ruch tafli od cyrkulatora oraz wyloty z narurowca powoli powodowaly ze drobinki z filmu dostawaly sie do toni i zasysal je narurowiec ale aby przyspieszyc troche ten efekt wylaczylem cala filtracje i ile moglem tyle zebralem filmu kawalkiem waty akwarystycznej po wlaczeniu filtracji na nastepny dzien tafla wody czysciutka. Troche polecialem OT ale reasumujac JEBAO WP40 polecam do Twojego zbiornika i bedziesz mial zapas mocy.

Oraz jak koledzy wspominali filmik kolegi Staszka proponuje podwiesic aby wszyscy mogli z niego czerpac.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Troche polecialem OT ale reasumujac JEBAO WP40 polecam do Twojego zbiornika i bedziesz mial zapas mocy.

Oraz jak koledzy wspominali filmik kolegi Staszka proponuje podwiesic aby wszyscy mogli z niego czerpac.



Ten cyrkulator zrobi mu wirówkę w takim zbiorniku. Wp 25 lub nowszy RW8 to max co polecam. Mam 450l i wp 25 skręcam na trzeci bieg bo piach przewala po drugiej stronie.

Kolego ja z ustawieniami falownika i filtrów chyba z dwa lata się bujałem i dopiero metoda prób i błędów pomogła. Codziennie ustaw falownik inaczej i zostaw na minimum 24h. Codzienna korekta i sprawdzanie jak wygląda woda aż trafisz idealnie. U mnie wystarczy, że niechcący przy porządkach w akwarium przestawię falownik i już po dniu widzę, że coś nie tak bo kupska latają. Wtedy mała korekta i wsio wraca do normy.

Pamiętajcie, że nie ma złotego środka i nawet nie ma na co liczyć. Ostatnio dla sprawdzenia ustawiłem ja na filmie Staszaka i u mnie niestety to ustawienie się nie sprawdza i musiałem wrócić do poprzedniego.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.