Skocz do zawartości

Wszystko DIY szafka, komin, sump, hqi, hydroponiczny - foty


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
25l sump - IMHO super sprawa -- zostal zbudowany -- to zawsze jakies doswiadczenie... Za maly do tej 240l ?? Noo bez jaj panowie. Eheim 2236 ecco u mnie obrabia troche mniejsze bo 200l akwa, a ma chyba 4 z hakiem litra wsadu...

Problem jest taki, że kubły zazwyczaj wypełnia się ceramiką, a nie keramzytem. Poza tym w kuble woda rzepływa przez praktycznei całe złoże, w takim filtrze, zwłaszcza, że to jakaś zraszana jednokomorowa konstrukcja, niekoniecznie tak musi być.



Jaki problem dac 3l wkladow pchanych do kubla ?? + reszta keramzyt ??

Szczegolnej nadfiltracji sie nie spodziewam i nie pisalem nigdzie, ze tak bedzie, ale IMHO spokojnie ten sumpik te 240l obsluzy. Co do przeplywu jest ryzyko -- ale to jedna komora wiec woda i tak i tak bedzie sie mieszac bo bedzie w zasadzie tej samej gestosci, wiec nie powinna miec oporow.... ;P

Czytalem ze tam pompa bedzie zassyac wode z dna wiec chyba problem nie wystepuje...



Widzę, że VDR odebrałeś moje posty jako krytykę poczynań makoka, a mi tylko chodziło o to, że jeszcze sporo pracy przed nim :wink: .



Pisalem w sumie ogolnie... nie osobowo -- gdybym pisal osobowo cytowalbym -- so jesli chodzi o HQI to tak tylko przy okazji... Ma tam pojsc hydroponika, to jak sie postaraja "kwiatuszki" to mu to mocowanie ukryja ;)

Opublikowano

Tak teraz myślę że makok do gość z głową na karku i Ja sam niepotrzebnie mu napisałem "ostry post". Przecież makok planował sumpa z komorami, napisał w exelu programik i udostępnił go do pobrania, w wielu tematach wypowiada się sensownie dając dużo do myślenia, czyli napędza nam forum !!! Makok nie przestawaj!!! Powiem Ci szczerze że rozumiem że środki finansowe troszkę zblokowały twoje poczynania i pamiętam eksperymenty z wystrojem, ile kombinacji pochłonęły i przecierz nie tak to miało być, może za szybko zareagowałem... ??? Ten sumpik jest tymczasowy i zrobiłeś w sumie to co powinieneś - odpaliłeś cykl azotowy w akwa !!! Pozdro.

Opublikowano

Dzięki wszystkim...


natomiast teraz zmagam się z kolejnym bólem głowy...

postaram się przedstawić sytuację obrazowo...


otóż do dzisiaj miałem fluvala za kominem wiejącego w prawo wzdłuż ściany tylnej - potem woda zakręcała po bocznej i znowu zakręcała i wzgłuż przedniej w lewo w kierunku komina... wspomagane to było "powrotem z sumpa" który jest po prawej stronie akwa i wiał na ścianę przednią trochę do dołu (pompa na I biegu, jakieś 1000l/h - pisałem gdzieś na forum że 1400 ale to okazało się nie prawdą - mea culpa)


jednak dzisiaj po 4 dobach od wymiany dekoracji, odmulania i podmiany, zobaczyłem na dnie głównie przy środkowej wzdłużnej osi akwa i w grotach liczne kupy - natychmiast przystąpiłem do odmulania i przy okazji wymieniłem 30l wody, bo też zaczął się pojawiac delikatny meszek (brunatny) gdzieniegdzie, a że miałem ostatnio sinice, to wolałem dmuchać na zimne...

i tak postanowiłem że trzeba coś z tym zrobić - zrobiłem lekkie przemeblowanie po lewej - mniejsze kamienie cofnąłem do tylniej ściany, a duży po prawej obróciłem i lepiej zasłoniełem komin (ale nie dotyka komina) - a wszystko po to żeby powalczyć z przepływami i wyeliminować leżące "gówno" (sorry za bezpośredniość ale byłem dziś zdegustowany)


i jest tak:

fluval-przedni-plan.jpg

jest to widok pierwszego planu - fluval dmucha z za komina dokładnie w miejsce na przedniej szybie gdzie kończą się strzałki... a od czarnej linii moje słabo pływające bojowniki czują silny strumień zgodnie z zielonymi strzałkami...


bio-drugi-plan.jpg

na drugim planie mocniej niż fluval dmucha "powrót" (pompa na 2bieg -czyli dobre 1500-1600l/h) - dmucha w środek dna dokładnie na piach przed tym środkowym najniższym kamieniem i w okolice (jak czerwone strzałki) - dalej woda płynie i tam gdzie zielone strzałki jakieś "cudowne" podciśnienie zasysa wodę między "kupę ceresitu" a skałę przy kominie (widziałem jak wessało tam otoska - masakra :?) - tam gdzie zielony prostokąt jest martwa strefa (bojownik rozprostowuje płetwy i się unosi w bezruchu) - resztka (słabiutko) przepływu idzie wzdłuż boku akwa do góry do komina... wrrr


fluval-i-bio-trzeci-plan.jpg

na trzecim planie natomiast widać jak zakręca woda z fluvala (czerwone za masyw skalny) i jak płynie odrobina przepływu z "powrotu" (zielona za kamieniami) - i znowu martwa strefa prostokąt


fluval-i-bio-bok.jpg

widok z boku - fluval i jego dysza skierowana na przednią szybę - woda zakręca wokół masywu skalnego i od razu jest porywana przez strumień "powrotu" - czarna linia symbolizuje oś na styku której dwa stumienie przepływają w przeciwnych kierunkach obok siebie (powinna być za masywem dokładnie na środku akwa - lekko po skosie, tak: /)


szlag mnie trafia, bo nadal nie jestem zadowolony...

fakt że już samo puszczenie pompy na 2 bieg trochę dalo, ale mam wrażenie że krzyżujące się strumienie się wzajemnie wyhamowują

inna sprawa - włączenie pompy na 2 bieg w pierwotnym ustawieniu powrotu skutkowało skutecznym oczyszczeniem prawej przedniej częsci dna z piasku :cry:


innych opcji ustawienia strumieni nie widzę - pomocy


no i skąd woda w kominie??? nie odgadłem tego jeszcze...


aha fluval na dugą stronę niechętnie - musiałbym przesuwać cały masyw skalny i zepsuło by mi to strasznie widok - ze o wolnym zmarnowanym miejscu za kominem nie wspomnę

Opublikowano

pralke chcesz zrobic bo nie rozumiem.... ;P :P :P

kupy i tak beda sie w grotkach zbierac....

masz piasek jak dobrze widze --- podpopieczne sie nim zaopiekuja i Ci np poglebia grotki wywalajac caly piach na przednia szybe... :P wiec twoje planowanie moze sie definitywnie zmienic po tym jak wpuscisz pysie...


Kupy zbierzesz przy podmianie wody... IMHO chyba teraz probujesz byc zbyt szczegolowy... ustaw filtr tak aby mechaniczny jak najwiecej zgarnial... wszystkiego nie wyciagniesz...


martwa strefa ?? np bez jaj ;) Woda to woda --- ciecz -- miesza sie nawet jesli nie ma tam silnego strumienia...

Opublikowano

no pralkę niekoniecznie :lol:

w dużej mierze masz rację...


a że masz rację to nie chcę mi się już bawić w ustawienia szczegołnie powrotu bo muszę go wyginać kombinerkami

dlatego podstawowe zagadnienie, jakie mnie teraz po Twoim poście zastanawia to:

skąd płynie woda do komina? i czy aby nie jest przypadkiem świeża (z powrotu)? i jak się ma krzyżowanie strumieni w porównaniu do "wokołoakwariowego"?

Opublikowano

Makok, ja mam wewnętrzny do zbierania zawiesiny w wodzie, a nie do zbierania kupy leżącej na dnie, bo nie jest w stanie tego zebrać. Obieg wody w akwa najlepiej sprawdzić włączając bąbelki w filtrze wewnętrznym i obserwując jak się zachowują małe cząsteczki powietrza w cyrkulacji. Jestem pewien że do Twojego komina nie leci woda z powrotu bo woda dość szybko się miesza a na powierzchni występuje napięcie powierzchniowe które pomaga w odprowadzaniu do komina "błonki białkowej".

Opublikowano

Chuchanie na zimne czasem może spowodować odwrotne skutki, zresztą akwarium to nie sala operacyjna a rybki jakoś do WC chadzać nie chcą i zawsze coś tam po akwarium będzie się walało. A najlepszą metodą na ataki glonów jest stabilne i dojrzałe akwa, nasza zbyt częsta ingerencja w tym nie pomaga, sam kiedyś zawzięcie walczyłem z krasnorostami w SA, wyczytałem setki sposobów i nic nie pomogło aż po 3 miesiącach glony uznały, że wygrały i odpuściły (natomiast w malawi troszkę tych glonów chciałbym, ale jakoś ich niema).

Następna sprawa. Bardzo ciężko jest osiągnąć stan idealny, jeśli chodzi cyrkulacje, filtracje a przy tym wystrój z dużą ilością grot, szczelin i kryjówek dla ryb i to wszystko na dodatek powinno być miłe dla oka, przy tym niewiadomo jakie miejsca się tym wariatom najbardziej spodobają.


Przy okazji pomęczę jeszcze trochę twojego sumpa J. Wszystkim polecałeś większą filtracje, więc tak łatwo ci to teraz nie przejdzie ;)

Temat ile i jakiego złoża jest faktycznie potrzebne w akwarium to temat na osobny wątek myślę, w necie można się spotkać ze skrajnymi opiniami (mało tego spotkałem się nawet z czymś w rodzaju „teorii spiskowej”, że oto producenci filtrów i wypełnień celowo nakręcają potrzebę dużej filtracji i stosowania coraz to bardziej wydajnych filtrów i wypełnień o powierzchni gospodarstwa małorolnego). To myślę temat na szeroką dyskusje a moja wiedza i doświadczenie nieodpowiednie J.

Chodzi natomiast o to, że makok ma sumpa ze złożem zraszanym objętości 25l, czyli jakieś 3x tyle co eheim 2228 przewidziany do akwa 600l. Wszystko fajnie tylko keramzyt w tym sumpie zajmuje powiedzmy 20l do tego dochodzi nierówno zraszane złoże i może nam zostać złoża faktycznie filtrującego jakieś 10l. W ten sposób zostaje nam 10l keramzytu i jeśli to porównamy do 7,3l wysokiej jakości ceramiki w kubełku sump nie wydaje się już tak wydajny. Oczywiście może u makoka całe złoże „pracuje”, może nawet i te 10l starczy, chce tylko pokazać słabe strony takiego rozwiązania, żeby nie obudzic się z „ręką w nocniku”, bo przecież mieliśmy dużą nadfiltrację a tu nagle tragedia.

Co do samej budowy filtra zraszanego:

1. płytka rozdeszczająca rozprowadzająca równomiernie wodę i odporna na zatkania

http://www.solniczka.friko.pl/eksperyme ... talnik.htm

można taką łatwo i tanio zrobić a produkuje takie bodajże aquamedic.

2. biokulki jako wkład, podobno najlepiej się sprawdzają w filtrach zraszanych.

3. złoże nie powinno „stać” w wodzie, czyli jakaś płytka między złożem a dnem zbiornika z przestrzenią gdzie woda mogłaby spływać i skąd wyciągałaby ją pompa.

Dobra już nie marudzę :D Jeszcze jedno tylko makok, kiedy budujesz hydroponikę? Bo chętnie bym o niej poczytał :) .

Opublikowano

Dla przypomnienia napisze, ze ceramike stosujemy ze wzgledu na duuuza porowatosc a co za tym idzie duza ilosc zakamarkow, co zwieksza powierzchnie na jakiej moga one osiasc ;k


Przypomne rowniez, ze rozmnazaja sie one nie tylko na zlozu w filtrze...ale w zasadzie na wszystkim gdzie sie da...


Tak wiec nie do konca sie zgodze z tym ze nagle 10l keramzytu zanurzonego badz co badz w tej samej wodzie, bedzie na tyle nieprzyjazne, ze ani jedna bakteria tam nie zalozy kolonii do rozmnazania ;k

Opublikowano
Tak wiec nie do konca sie zgodze z tym ze nagle 10l keramzytu zanurzonego badz co badz w tej samej wodzie, bedzie na tyle nieprzyjazne, ze ani jedna bakteria tam nie zalozy kolonii do rozmnazania ;k

A ja się z tobą zgodzę :wink: Jeśli złoże będzie całkowicie zanurzone bakterii będzie mnóstwo i całe złoże będzie brało udział w filtracji, tylko nie mówimy wtedy o złożu zraszanym, bo jak tu zraszać zanurzone złoże. Makok pisał, że to ma być złoże zraszane i takiego sposobu filtracji dotyczył mój post. Cała idea filtra zraszanego polega na złożu odkrytym, które zrasza się wodą (nie zatapia) przez co bakterie osiadłe na takim złożu mają duży dostęp do tlenu. Jak wiadomo ( dla przypomnienia napisze :wink: ) bakterie biorące udział w nitryfikacji zarówno nitrosomonas jak i nitrobacter są bakteriami tlenowymi i do wydajnej pracy potrzebują dużej ilości tlenu. I idąc dalej - w filtrach zraszanych bakterie działając w bardzo dobrze natlenionym środowisku pracują według różnych źródeł 60-70% sprawniej/szybciej w porównaniu do bakterii zamkniętych w kubełkach. Pewnie z takich względów eheim wprowadził filtry pulsacyjne. Przy czym należy pamiętać że złoże jest złożem i zarówno w filtrach zamkniętych jak i filtrach zraszanych bakterii będzie tyle na ile pozwala im powierzchnia złoża. Filtry te różnią się przede wszystkim efektywnością nitryfikacji.

Opublikowano

Po pierwsze:

moje złoże jest z keramzytu ponieważ na wystartowanie cyku taki wkład w zupełności wystarczy - docelowo będzie ceramika stopniowo dodawana

Po drugie:

w kominie lada moment będę miał 8l biobali - w sumpie nie chcę mieć, bo będzie wspomniana ceramika - z czasem będę mógł ją kupić - narazie nie miogę...

Po trzecie:

złoże jest zraszane tylko i wyłącznie dlatego, że cały 25l sump jest de facto komorą pompy, więc poziom wody w nim opada jak zaczyna pracować pompa - przy wyłączonej - cała woda która spływa z góry wypełnia sump (2cm od krawędzi) - jeśli bym zrobił złoże zatapiane to nie miał bym miejsca na wodę w razie awarii prądu (czyt. byłaby na podłodze)

Po czwarte:

jak dojdzie hydroponika - na pewno przed świętami) to dojdzie mi 20l najwydajniejszego złoża nad akwa - hqi jest tak skierowane, że rośliny będą miały 40cm wydajnego słońca i pobiorą z wody wszystko co w niej będzie + oczywiście podłoże dla bakterii (dodatkowe 20l)

Po piąte:

nie udało mi się od dwóch dni (brak czasu) kupić tacki do grila - żeby zrobić zraszacz - narazie moje 20 otworów w 4 rurach jakie wychodzą z rury spustowej zraszają 80% powierzchni złoża (na dotyk - górne warstwy) - więc nie jest najgorzej wcale


to tyle narazie

aha - jako że będę miał demasony, to jednego już dzisiaj uratowałem ze sklepu (był sam w malawi mixie 20l 30szt różnych) i hasa po akwa :lol:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.