Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam ponownie.

Być może tematycznie nie pasuje do tego forum ale dla majsterkowiczów jak najbardziej.



Po przećwiczeniu mniejszych lampek na warsztat trafił POTWÓR.

Jak do tej pory jest to najmocniejsza lampa jaką mam przyjemność budować.

Tym razem nie będzie to SLIM.

Dla zbiornika 80x35x40.

Moim zdaniem z bardzo dużym zapasem mocy (dlatego regulacja)

Kilka danych taktyczno-technicznych.

Moc - 57W

Wymiary - 800x200x40

48 diod białych 6500K oraz 8000K 1W/350mA

9 diod dla roślin - 6 szt czerwonych 660nm oraz 3 szt niebieskie 440nm

Diody białe - kolimatory 60 stopni

Diody kolorowe - kolimatory 120 stopni

Zasilanie:

- uniwersalny zasilacz od laptopa 24V/5A

- przetwornica STEP-DOWN dla regulacji napięcia (jasności)

- driver LM317 z rezystorem - ograniczenie 350mA

Całość chłodzona pasywnie - dodatkowy radiator 800x200


Dla początkujących kilka wskazówek.


Aby przylutować diodę do bazy należy najpierw miejsce styku posmarować odrobiną pasty termoprzewodzącej.

Może to być jakaś zwykła lub lepszej jakości np. od procesorów komputerowych.

W przypadku diody 1W/350mA nie ma to znaczenia jaka gdyż ilość generowanego ciepła jest dość mała.


Do lutowania należy użyć pasty do lutowania lub kalafoni.

Pastą do lutowania posmarowałem cieniutko miejsca lutownicze dla nóżek diody.


Następnie "mocujemy" diodę.

Trzeba ją delikatnie przycisnąć aby "przyssała" się do pasty termoprzewodzącej.


Niestety obudowa jest trochę skomplikowana i nie każdy będzie mógł ją wykonać w takiej formie ale od czego "tfórczość radosna" każdego konstruktora-majsterkowicza.

Może być kawał blachy aluminiowej, ramka z fajnego drewna np dąb, PCV lub kawał radiatora z metra ciętego...

Ja mam tą możliwość, że mogę pozyskać blachy wycięte laserem.

Jakby ktoś chciał zawszę mogę wspomóc kawałkiem blachy na wymiar - śmiało pytać.


Przygotowanie blachy do przyklejania diod - odtłuszczenie i zmatowanie.

Jako iż obudowa nie będzie malowana - metaliczny kolor aluminium - to zrobiłem w miarę ładne zmatowanie imitujące szlif maszynowy blachy czy jakoś tak zwana powierzchnia satynowa.


Zapraszam do oglądania.

LED57W-%20HT_zpsw2ivzjoh.jpg


003_zps8ubjb91c.jpg

001_zpsw9x1jsdi.jpg

004_zpsodbtmxzn.jpg

005_zpsmetpatt5.jpg

007_zpsknug5mcz.jpg

011_zpsia1e1ns6.jpg

012_zpsaszaqax4.jpg

001_zps0ckzbs5v.jpg

009_zpsktqu7jis.jpg

019_zpsv3eer5cl.jpg

020_zpsao2lmqhp.jpg

022_zpsi5xjmjyh.jpg

025_zpslvv3ksjm.jpg

026_zpsdpxhfg6d.jpg

029_zpsokb2to75.jpg

030_zps3tegws3i.jpg

047_zps10ndqhiq.jpg

038_zpsdf8ypsdp.jpg

040_zpstgqn7bis.jpg

041_zpspxw31ibd.jpg

042_zpstq9htnow.jpg

050_zpstnrudfix.jpg

054_zpslaiwoxog.jpg

056_zps4l9nml5q.jpg

057_zpspalpnedw.jpg

060_zps1ncpqbsp.jpg

061_zpstnjmfkle.jpg

062_zpsspiausu8.jpg

065_zpsdtc3tvhf.jpg

066_zpsnfjatkhv.jpg

067_zpsd2b1v2fx.jpg

068_zps7xylyb35.jpg

070_zpsrwbilvet.jpg

071_zpsgoecgdw0.jpg

072_zpshnfx9rwo.jpg

Za zgodą właściciela lampki.

001_zpsmeopkfia.jpg

005_zps5bcee3nr.jpg

004_zpsevus0hxf.jpg

002_zps5bvt9gkb.jpg

003_zpsjeht4wsw.jpg

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Bardzo ładna lampa. Niczym nie odstaje od "profesjonalnych" lamp morskich za setki dolarów.


Szczególnie pozazdrościć ciętego laserowego aluminium :).



BTW moim zdaniem samorządy w podupadłych domach kultury powinny stawiać wycinarkę CNC i drukarkę 3D. Młodzież nauczyła się co więcej, a trochę starsi próbowali tworzyć sprzęty do domu lub na rynek. Kolejna szansa na dla młodych firm.


Ale i tak jest lepiej niż kilka lat temu. W hipermarketach budowlanych wprawdzie nie ma CNC lub 3D ale są narzędzia za grosze, o których nasi ojcowie mogli pomarzyć. Np za 150zł wiertarka z 20 tyś obrotów na minute. Z bitem diamentowym wchodzi w szkło,metal,ceramikę jak w masło, wycinając dowolną formę.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.