Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak jak pisałem jest to moje luźne przemyślenie ani nigdy nie zamawiałem dźwigu ani nie sklejałem takiego akwarium więc jest szansa że masz rację :P


Wysłane przy użyciu Taptalk

Opublikowano
W ten weekend wszystko się rozegra, bo w poniedziałek planuje zamawiać akwarium ze stelażem.



to po weekendzie napisz, jakie ostatecznie zamówiłeś te akwa , bo ciekawi mnie jak zakończy się Twój projekt ... powodzenia :)

Opublikowano

Witaj.

Co do gabarytów akwarium, tak jak napisał AndrzejWałb, wszystko musisz zrównoważyć. Jeśli chodzi o szerokość i wysokość akwarium i ewentualny problem z konserwacją, to wszystko można zrobić przy wykorzystaniu przedłużek. Czyszczenie dna, szyb, odmulanie, przycinanie i przesadzanie roślin...wszystko możesz zrobić przy użyciu odpowiednich narzędzi. Jednego nie zrobisz, zmiany aranżacji, przestawić kamienie musisz ręcznie, ale myślę, że i z tym można sobie poradzić. Nie sądzę, żeby do akwariów Takashi Amano ktoś wchodził.

Co do roślin, Lotos jest trudną rośliną. Miałem ją kilka razy w swoich akwariach i albo karłowaciał, albo wyrastał ponad lustro wody. Nie wiem jak ustawić idealne warunki dla tej rośliny. Jest zbyt dużo zmiennych; podłoże i jego nawożenie lub brak, zbyt gęste lub zbyt rzadkie sąsiedztwo roślin, oświetlenie, chemia wody. Na pewno swoje wrażenia masz po obejrzeniu holendrów. Tam akwaryści zajmują się roślinami jak Japończycy bonsai, to również dotyczy Lotosa. Inną kwestią jest to, że liście ma delikatne i pysie mogą je poszczerbić.

Anubiasa miałem kilka lat i przy dobrych warunkach rośnie jak szalony, często kwitnie. Prawdą jest, że starsze liście mają tendencję do obrastania glonem, ale przy takim tempie wzrostu, dolne, stare liście się redukuje (skraca się go). Napisałeś, że ilość kamieni chcesz ograniczyć do minimum, a Anubias najlepiej rośnie, gdy jest przytwierdzony korzeniami do kamieni lub korzeni. Zastanów się nad tym.

Obsadę masz ciekawą, oryginalną, ale mało odróżniającą się.

1) Otopharynx tetrastigma, Tramitichromis intermedius "Kambiri Point", Tramitichromis cf. lituris "Tanzania", Lethrinops sp."Longipinnis deep"

ad.1) Dimidiochromis strigatus też jest podobnie umaszczony

2) Placidochromis sp. "Jalo Reef", Ctenopharynx nitidus

Brakuje Ci toniowca, przejrzyj Copadichromisy, może któryś Ci się spodoba. Ja bym obstawiał C. mbenji, lub C. borleyi mbenji, ale masz też C. mloto ivory.

Zamieszam jeszcze w twoim obsadowym kociołku :) Nie mogę się oprzeć, żeby nie zaproponować Ci Taeniolethrinopsów. Bez nich Placidochromisy są niedowartościowane. Z przyjemnością obserwowałbym ich "współpracę". Gdybym miał takie warunki, na pewno znalazłyby się w mojej obsadzie. Popatrz na ich "współpracę"

Malawi Biotope Tank - my African Cichlids feeding frenzy "Reloaded"..in HD - YouTube

  • Dziękuję 1
Opublikowano

@Scoby i jurgen niestety nie skuszę się na dźwig. To akwarium i tak jest już przegięciem w wynajmowanym mieszkaniu. Jak będę przenosił, to będzie po prostu tak skomplikowana akcja, że już mnie stresuje. No chyba, że będzie nowe akwarium w nowym mieszkaniu.

Zresztą ten dźwig nie ma gdzie stanąć.


@kado

to po weekendzie napisz, jakie ostatecznie zamówiłeś te akwa


jak baba: nie mogę się zdecydować. Jest poniedziałek. Na razie miałem zatwierdzone w myślach 200x80x70 (czyli to ustalone jeszcze na początku czerwca). Ale po wpisie poznera znów mnie ciągnie w kierunku 200x100x65!!!


@demasoni

Olobolo - ku przestrodze - przeczytaj sobie to:

http://forum.klub-malawi.pl/pomoc-me...-t25689p3.html

od 29 postu.



ech... życie... Jak się ktoś pisze na coś ryzykownego, to trzeba to ryzyko wpisać w ewentualne straty.


@pozner..... :)

Jeśli chodzi o szerokość i wysokość akwarium i ewentualny problem z konserwacją, to wszystko można zrobić przy wykorzystaniu przedłużek. Czyszczenie dna, szyb, odmulanie, przycinanie i przesadzanie roślin...wszystko możesz zrobić przy użyciu odpowiednich narzędzi.


OK - powiedzmy, że zdecyduję się na akwarium 200x100x65 + stelaż 50cm wysokości.. Mam 188, żona 180. Dam radę za pomocą przedłużek sięgnąć końca akwarium? Aż takich "symulacji" nie robiłem. Mam bardzo mały "salonik". Jak zdecyduję się na 100cm szerokości(głębokości) to akwarium będzie wyglądało dziwnie, ale to nie jest jeszcze problem aby z takiego rezygnować. 100 cm głębokości to na prawdę niesamowita głębia i możliwości aranżacji.........


Nie sądzę, żeby do akwariów Takashi Amano ktoś wchodził.


widziałem jedno akwarium jak robili w środku:) ale to było akwarium.... trochę duże...

[ame]

[/ame]

Bez tego trawniczka, cudowny biotop dla ryb z Malawi :)

No a Jurgen???? :) nie mówicie mi, że ma takie długie łapy:) oczywiście żartuję sobie :)


Co do roślin, Lotos jest trudną rośliną. Miałem ją kilka razy w swoich akwariach i albo karłowaciał, albo wyrastał ponad lustro wody. Nie wiem jak ustawić idealne warunki dla tej rośliny. Jest zbyt dużo zmiennych; podłoże i jego nawożenie lub brak, zbyt gęste lub zbyt rzadkie sąsiedztwo roślin, oświetlenie, chemia wody. Na pewno swoje wrażenia masz po obejrzeniu holendrów. Tam akwaryści zajmują się roślinami jak Japończycy bonsai, to również dotyczy Lotosa. Inną kwestią jest to, że liście ma delikatne i pysie mogą je poszczerbić.


Wiecie dlaczego wybrałem Lotos? Ponieważ jest dosyć rozłożysty. Ma dostojne liście. Wiele odmian. Ja sam na razie do końca tematu nie ogarnąłem. Na razie wychodzi na to, że są dwa gatunki rodzaju Nymphaea zwane Lotosami. Lotos w mojej ocenie świetnie nadawałby się na substytut głazów. W moim akwarium byłoby takich Lotosów kilka... 4 - 6 Nie więcej. Oczywiście najpierw zasadziłbym więcej, do redukcji. Ale nie jest to jedyna roślina, która może spełnić rolę schronienia i wypełnienia toni. Rośnie szybko, więc jak jeden, dwa, czy kilka padnie - zastąpią go nowe. No chyba, że padną wszystkie :)

Jak mu liście poszczerbią to utnę i koniec :) Wyrosną następne. Jeśli skarłowacieje? No to jaki problem:) Jak wyrośnie poza lustro, to obetnę te liście wystające. Z Internetu wynika, że jak się obetnie te wystające, to powinien krótsze wypuszczać.


Dno musi być piaszczyste dla kopaczy. Musi dominować. A tu i tam z dna będą wyrastały Lotosy (jeśli się na nie zdecyduję) Poza nimi będzie piach i z 3-4 rumowiska skalne. Z tyłu las Vallisnerii i jakieś innej rośliny (np. Hygrophila corymbosa "stricta"). + tu i tam Anubias na kamieniach (żeby nie było widać korzeni, ale żeby nie zakopać kłącza). Musze tez się liczyć z tym, ze mi kopacze mogą próbować świnić piachem na lewo i prawo.



Anubiasa miałem kilka lat i przy dobrych warunkach rośnie jak szalony, często kwitnie.

Dlatego Anubias jest moim zabezpieczeniem :)


Prawdą jest, że starsze liście mają tendencję do obrastania glonem, ale przy takim tempie wzrostu, dolne, stare liście się redukuje (skraca się go).


Będę stosował sterylizację UV (36-55W). Glony powinienem mieć pod kontrolą. Nie powinny zdążyć się namnożyć na obiektach typu kamienie, rośliny, bo zostaną wybite w toni wodnej.

Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Dodatkowo aquaponika powinna mi tak zbić azotany, jak jurgenowi jego filtracja:)


ilość kamieni chcesz ograniczyć do minimum, a Anubias najlepiej rośnie, gdy jest przytwierdzony korzeniami do kamieni lub korzeni. Zastanów się nad tym.


Ten temat mam już od dawna obmyślony. Mam kawałki lawy. To do niej będzie przytwierdzony Anubias. Ale to będą na prawdę małe kawałki. No chyba, że to właśnie lawa spełni rolę tych kilku głazów (największe na Allegro są całkiem spore). Problem w tym, że lawa mi się średnio podoba i już wcześniej zasugerowaliście mi, że może kaleczyć ryby.


Mam jeszcze taką wizję, że wielki głaz lawy porośnięty jest Anubias'em barteri "nana". Jest to mały Anubiasek. Bardzo zwarty... Tylko wtedy było by chyba za zielono. Mogę jeszcze pokombinować z mchem. Jest kilka gatunków, które dadzą radę.

Jak Wam się widza takie zielone głazy?

Może znajdę w końcu jakieś ładne głazy. Na razie lawa (czyli Scoria) ma pierwszeństwo. Jej niesamowite właściwości i możliwe aplikacje opiszę niebawem w specjalnym wątku :) Jest tego warta!


Obsadę masz ciekawą, oryginalną, ale mało odróżniającą się

To teraz Wam mogę zdradzić jakie przyświecały mi cele podczas doboru gatunków:


  • Najważniejszy: oryginalność! Chcę mieć ryby, których nikt nie ma. To są wszystkie ryby poza 2 gat. i jedną odmianą, jak dobrze liczę.

  • Rady eksperta: Tak na listę trafił drapieżnik D. strigatus i C. zebroides. Toniowiec też był, ale odpadł z powodu wielkości, chociaż skoro D. strigatus został już zatwierdzony... to zapewne C. borleyi powróci... Ale to temat mniej istotny na razie.




Z tego schematu wyłamuje się O. tetrastigma :) Jest w posiadaniu 2 osób na forum. Nie będę już milionowy raz pisał dlaczego jest moim liderem :)


Po prostu chcę coś dać z siebie dla Klubu Malawi, za niesamowitą pomoc, którą otrzymałem. Mam lustrzankę entry level (Nikon D3200) i dobry porządny statyw Manfrotto. Kupię porządny obiektyw... Jak wiecie, lubię też dużo pisać...... :) >>> będzie się działo:)

Nie ukrywam, że chcę być pionierem jeśli chodzi o te gatunki na tym forum. Teraz jest tak, że kupuje się kota w worku. Przecież ja mnie mam pewności jak wygląda Tramitichromis intermedius "Kambiri Point", a jeszcze jest w cenniku druga odmiana. Mało wiemy o tych rybach. Chcę to zmienić.



Jeśli chodzi o podobieństwo... Tramitichromis intermedius "Kambiri Point" powinien być żółtawy, więc nieco inny od pozostałych. Wiem, że kolorystyką będą podobne, lśniące, mieniące się - ale czytaj wyżej :) będziesz miał odpowiedź dlaczego decyduję się na te ryby.

Mógłbym wyrzucić O. tetrastigma.... ale na razie nie mogę :) i pewnie nie będzie to możliwe :)


Brakuje Ci toniowca, przejrzyj Copadichromisy, może któryś Ci się spodoba. Ja bym obstawiał C. mbenji, lub C. borleyi mbenji,

Wywaliłem Copadichromis ponieważ:


  • Jest ogromny! Ponoć dorasta do 30cm. Sam widziełm w Dubaju giganta tak na oko 25cm. Ryba nie dość że długa, to jeszcze wysoka. Jak karp :) I jeszczeponoć szybko rośnie. Ale rzeczywiście chyba będę musiał uwzględnić go. Na plus przemawia ciekawe pobieranie pokarmu, jak się naczytałem.

  • Zasugerowałem się opinia o O. tetrastigma, że pływa po całym akwarium. + D. strigatus i już coś się wyżej dzieje. Jednak wiem, że to za mało. Masz rację. Będzie pustka, szczególnie, że wysokość będzie 65-70.



Najpierw chciałem C. borleyi "Kadango", potem za radą poszedłem w C. borleyi "Mbenji" albo "Namalenje" - teraz widzę, że są 2 "Mbenji":) ...... Kill me! Ten C. sp "Mbenji" jest ładny. I zgodnie z tym:

http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden%20vissendatabase%20eng/Copadichromis%20mbenji%20blue%20eng.html

Eureka! Jest mały! Ale nie ma go w TM.


Nie mogę się oprzeć, żeby nie zaproponować Ci Taeniolethrinopsów

Duże bydle. Tez o nich myślałem, ale mam za małe akwarium dla nich.


Bez nich Placidochromisy są niedowartościowane.

Ale ja chcę mieć innego Placidochromisa :) Placidochromis sp. "Jalo Reef", z tego co się naczytałem, siedzi w skałach. Nie jestem znawcą, ale z tego co się dowiedziałem, to on nie jest typowym plackiem. Ale proszę mnie skorygować, jeśli się mylę.


Filmik przepiękny. Mam ten kanał zasubskrybowany, ale tego filmiku jeszcze nie oglądałem.

Zobaczę jeszcze te Taeniolethrinops, ale z tego co pamiętam one bardzo dużo przekraczały ustaloną przeze mnie granicę 20 cm.


Dziękuje bardzo.

Opublikowano

Zacznę od końca. Taeniolethrinops sp. furcicauda ntekete rośnie do 20cm. Myślę, że w twoim akwarium zmieściłoby się kilka P. phenochilus mdoka lub/i gissel. Chcesz mieć coś, czego nikt nie ma...proszę bardzo. Wrażenia, doświadczenia...otwarta księga. Jak na razie, każdy, kto zakłada taki duży zbiornik, robi z niego predatorium.

Mógłbyś robić np. coś takiego

Feeding time in My New 1200 Liters Malawi Biotope Tank 2 - YouTube


Nie podoba Ci się lawa, a myślałeś o otoczkach? Jak dla mnie najładniejsze kamienie do malawki. Jedyny minus, trochę dużo ważą :)

Korzenie Anubiasów przyklejają się do każdego podłoża tak silnie, że przy odrywaniu ich od niego część pozostaje na nim. Poza tym w/g mnie są dużą ozdobą, wprowadzają pewną dzikość, naturalność w akwarium. Anubiasy miałem przyczepione +/- w połowie akwarium, a korzenie dosięgały piasku.

Zwróciłem Ci tylko uwagę na dużą nieprzewidywalność w rozroście Lotosów, ale widzę, że musisz sam się o tym przekonać, i bardzo dobrze. Udana akwarystyka to suma doświadczeń.

To samo tyczy się Vallisnerii, widzisz las z tyłu akwarium? Ja też widziałem, a teraz rosną/wegetują mi 3-4cm. wypierdki. Posadziłem je w żwirze, wsadziłem pod nie nawóz i co...wielkie G...

Co do Takashi Amano, to pisałem właśni o takich ogromnych akwariach (basenach), tyle że zalanych już wodą. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wchodził tam w celach konserwatorskich. Pisząc o narzędziach pomocniczych miałem na myśli właśnie szerokość i wysokość nie pozwalającą na ręczną obsługę. No cóż, czym wyższe i szersze akwarium, tym dłuższe pomoce. Wszystko to kwestia dopracowania techniki...możesz np. zmontować jakieś stabilne podwyższenie...Przecież są takie akwaria i nikt tam nie włazi.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Ja znalazłem inf ze dorastają do 30 ale trzeba będzie to sprawdzić bo 20 to jeszcze akceptowalna wielkość.

Te placki o których Ty piszesz nie podobają mi się w ogóle. . . Co gorsza... Pisałem wcześniej ze ten "Jalo reef" żyje w skałach, ale to nie prawda. Coś mi się pomieszało. Zachowuje się jak typowy placek..... :(


Otaczaki . . . Coś na kształt otaczakow będzie tworzyło rumowiska dla samocow C. zebroides. Takie płaskie otaczaki, ale mniej regularne. Ale żeby wsadzić otaczaki jako głazy . . . Duże to... Ciężkie . . . No nie wiem...


Z tym lotosem to będzie jedna próba. Jak się nie uda to trudno. Mam za to dojście do dużych anubiasow.


My tu gadu gadu, a ja muszę iść akwarium zalewać ! :)

Jutro wstawię zdjęcie :) akwarium juz dumnie stoi !!! :)

Opublikowano

Jutro ładnie na zdjęciu będzie widać :) dałbym teraz ale lampa się odbija a jeszcze oświetlenia nie ma:) jest piękne ;) tak wyszło spontanicznie :) ale w końcu jest bo tak bym czekał w nieskończoność.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.