Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj, to okrzemki, zupełnie normalne zjawisko w świeżych zbiornikach, nie masz się czym martwić ;) co do nalotu na rurkach, ciężko powiedzieć bez zdjęcia, ale stawiam na nalot z kamienia ;)

Opublikowano
...tak jak pisze Mateusz. To są okrzemki. Prędzej czy później same znikną


Macieju okrzemki to wieczna i nie usuwalna ( do niedawna ) zmora akwarystyki. Dowód to ilość tematów o okrzemkach od początku świata Malawi.

Kolega Andrzej wyraża ogólnie krążącą opinię na ich temat z powodu swojej i innych bezradności w tym temacie. Ta opinia to raczej pobożne życzenia a fakty to raczej sporadycznie:( Mamy wyjątki którym okrzemki zniknęły i gro kolegów u których są od lat.

Odważni jak kessey to przyznają , wielu woli omijać jasne wypowiedzi tylko nagle okazuje się że Helmety kupili:confused: .

Ci co ci piszą o ich samoistnym zniknięciu sami mają je permanentnie i stosują usuwacza okrzemek - ślimaki Military Helmet ( usuwasz wyłącznie skutek a nie przyczynę okrzemek).

Jak poczytasz ten temat to sam wyrobisz sobie zdanie o ich znikaniu:rolleyes:


Systemową przyczyną okrzemek jest wysoki poziom krzemianów w wodzie kranowej w całej Polsce poza wyjątkami. Glony i bakterie ( w tym sinice, okrzemki, zielenice, ) to nieodłączny i stały mieszkaniec wody z rybami bez względu na biotop. W zależności które z nich woda preferuje to te zwyciężą w baniaku.

Masz dwie drogi albo usuwać skutek - wpuszczając ślimaki z innej bajki ( morskiej)

albo usunąć krzemiany SiO2 do poziomu ok 0,2 mg/l wtedy to co teraz rude zrobi się zielone albo czarne ( krasnorosty).


To białe na rurkach potrzyj palcem.

Jeśłi będzie śliskie, galaretowate i się ścierało łatwo to niechybnie będzie film bakteryjny.

Jeśi będzie szorstkie w dotyku i nie bardzo będzie się paluchem usuwało to raczej nalot minerałów wytrącanych z wody. A w tym przypadku to przyczyny szukamy w parametrach wody.

Tak czy siak zacznij kompletować testy kropelkowe tylko z głową czytając opinie o ich wiarygodności by nie kupić takich które będą co prawda najtańsze ale kłamliwe z natury:-?

Opublikowano

Obstawiam, że w świeżym zbiorniku będzie to


Jeśłi będzie śliskie, galaretowate i się ścierało łatwo to niechybnie będzie film bakteryjny.


I jest to nieszkodliwe i normalne. Powinno schodzić nawet pod palcem, ale ja bym dla tego nie moczył ręki.


Kamień osadzał się będzie tylko tam gdzie woda odparuje.

Opublikowano

Panie Henryku, ale może Maciej chce mieć glony, tylko nie wiedział co mu się pojawiło i stąd pytanie ;) Odnoszę wrażenie, że jak tylko się pojawi jakiś glon to jest wrogiem do wytępienia, zapominamy o tym, że wiele osób chciałoby mieć glony, co więcej glon to przecież samo dobro dla naszych podopiecznych więc skąd ta chęć do posiadania czystych kamieni...? ;)

Opublikowano

Mateuszu ja jestem za glonami całym sercem i Gubi zaświadczy jak go namawiałem by wskazał drogę na naszym forum jak zamienić okrzemki w zielenice - mam wkleić jego pierwsze zdjęcie ze skutkiem.

Były tu osoby które kochały okrzemki i porównywały ich piękno do Gór Colorado a dopiero po czasie okazywało się że kupili Helmety - czyli ta miłość nie była jednak taka dozgonna.

Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do glonów czy namawiać do czystych dziewiczo skał.

Zawsze uważałem i uważam że to obok ryb naturalne dla Malawi i Tanganiki i nawet bardziej niż dla innych biotopów

Każdy ma swój gust i swoje preferencje jak wyglądać powinien jego biotop Malawi dlatego opisałem moją prawdę o okrzemkach, nie wpływając na preferencje Macieja. Zrobi co będzie uważał za stosowne

Opublikowano
Kolega Andrzej wyraża ogólnie krążącą opinię na ich temat z powodu swojej i innych bezradności w tym temacie.


..Heniu...Czasami to nawet szkoda Twoich bzdur czytać. Czasami zastanów się na spokojnie co piszesz i nie wmawiaj innym ,że okrzemki są nie do zwalczenia . Jeszcze trochę i sam uwierzysz ,że masz tylko jeden i słuszny patent na ich zwalczanie . Miałem okrzemki owszem..po wpuszczeni Helmetów ich nie ma . Mało tego , Helmetów nie ma i okrzemków też bez stosowania polecanej przez Ciebie chemii czy sposobów.

Wolę usunąć okrzemki w sposób naturalny ( nawet jako skutek ) jak lać Twoją chemię co do której nie masz pewności ,że nie ma skutków ubocznych. I nie siej fermentu wmawiając innym,że okrzemki trzeba zwalczać...Nie trzeba..Jedni to robią inni nie.

Znowu zaczynasz narzucać innym swoją jedyną tylko rację. Nie narzucaj się tak bardzo..pozostaw innym wybór.... przedstaw alternatywę a nie jedyną rację sugerując ,że tylko Ty wiesz jak z czymś walczyć.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Podłączę się pod temat. Od jakiegoś czasu na piasku wyrastają mi glony. Na kamieniach mi one nie przeszkadzają, ale na piasku jednak szpecą akwarium. Co jakiś czas wzburzam i trochę przekopuję piasek, ale to pomaga na dzień, maksymalnie dwa. Czy Wam też glony porastają piasek, a jeśli tak to czy z tym walczycie, czy raczej się pogodziliście z taką sytuacją? ;)

Opublikowano

Jak jest to po czasie a nie baniak-nówka to podejrzewałbym jednak u ciebie sinice na piasku.

bez fotki i pomiarów wody kropelkami nic nie poradzę a w ciemno nie będę radził poza ogólnymi radami.

mniej karm , ogranicz świecenie, podmieniaj wodę może częściej i więcej - to banały sam wiesz a skuteczność będzie albo i nie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.