Skocz do zawartości

Czy wszystkożerność Protomelas sp.”steveni taiwan” ogranicza wybór pozostałej obsady


Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji zmiany softu, z tego wątku wypadła ankieta. Odtwarzam ją "metodą chałupniczą" edytując na żółto pierwszy post (stan ankiety na czerwiec 2015r):

W treści wątku uzasadnienia głosów i ciekawa dyskusja doświadczonych Kolegów.

Suplement nr 2 do Artykułu "Wybór obsady non-mbuna do akwarium 150 lub 160cm"

Czy wszystkożerność (a w zasadzie nawet bardziej roślinożerność) Protomelas sp.”steveni taiwan” ogranicza wybór pozostałej obsady Non-Mbuna?

 1/ Nie (nie ma znaczenia)

           0 głosów

2/ Nie, bo nawet przy obecności 99%-owo mięsożernych gatunków (np.Copadichromisów) – dietę można jakoś wypośrodkować

           3 głosy:  :icon_smile:JEFFIK:icon_smile:piotriola, :icon_smile:pozner

3/ Tak, nie powinno się wybierać 99%-owo mięsożernych gatunków (np.Copadichromisów), ale przy obecności 80-90%-owo mięsożernych gatunków (większość Non-Mbuna) – dietę można wypośrodkować

           2 głosy:  :icon_smile:harisimi:icon_smile:ryba1

4/ Tak, nie powinno się wybierać nie tylko 99%-owo mięsożernych gatunków (np.Copadichromisów), ale nawet 80-90%-owo mięsożernych gatunków (większość Non-Mbuna)

           1 głos:   :icon_smile:krzysiutoja

Uwaga: Możliwe odpowiedzi w ankiecie mogą mieć tylko 100 znaków, więc powyżej (w poście) jest ich pełna wersja.

 

W wątku

http://forum.klub-malawi.pl/protomelas-sp-steveni-taiwan-opis-spostrzezena-t20985.htmlą

jest dużo informacji, ale trochę „umyka” krótka i w miarę konkretna odpowiedź na nasze pytanie. A właśnie taka jest potrzebna początkującym Non-Mbunowcom przy wyborze swojej obsady.

Gorąco proszę o udział w ankiecie jedynie posiadaczy lub byłych posiadaczy tego gatunku.

Jeśli nie macie akurat weny, by napisać również post - to tylko zaznaczcie swój wybór w ankiecie.

 

Po co to wszystko? - Ryby z grupy „C” (harem z co najmniej średnio ładnymi) są bardzo cenne dla minimalizacji liczby brzydkich samic. Odnoszę wrażenie, że część nowych adeptów rezygnuje z wyboru Protomelas sp.”steveni taiwan” kierując się względami żywnościowymi. Być może niepotrzebnie. Wypracowane stanowisko będzie uwzględnione w Artykule "Wybór obsady non-mbuna do akwarium 150 lub 160cm"

PS. Nie mogę się spodziewać masowej frekwencji, ale mam nadzieję, że kilka osób się odezwie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiesz, mam te ryby i to z non-mbuną, i to z Copadichromisami. Nie wiem co mam zaznaczyć w ankiecie. Mam te ryby od niecałego roku, resztę jeszcze krócej i nie wiem, czy to nie jest zbyt krótko, żeby udzielić w pełni odpowiedzialnej odpowiedzi. Ryby swoje karmię raz dziennie, naprzemiennie, granulatem z udziałem mięska i mrożonkami. Wydaje mi się, że wszystko jest ok. ale harisimi uważa, że mój Stefan wygląda za dobrze :), że skutki takiego karmienia zobaczę po jakimś czasie. Ja się z nim nie zgadzam, ale żeby stwierdzić kto ma rację potrzeba chyba więcej czasu. Traktując tego Protomelasa jako roślinożercę powinno się go polecać chyba jedynie do łagodniejszej mbuny, gdyż jak sam zauważyłeś większość non-mbuny jest, w przewadze swojej diety, mięsożerna. Zaznaczyłbym drugą opcję, ale czy to będzie w pełni odpowiedzialne i zgodne z prawdą?

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wypowiedzi nie są oparte tylko na moim doświadczeniu ale na badaniach Ada Koningsa w kwestii ich perefitonożerności . Nie zaznaczyłem żadnej opcji, gdyż nie ma dla mnie odpowiedniej. Na pewno nie powinno się ich łączyć z rybożercami oraz rybami żywiącymi się bezkręgowcami czy zooplanktonem. Nie jest to dla nich kwestia życia i śmierci ale kwestia zdrowia i braku problemów akwarystyczne z dobrze dobraną dietą.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dla-mnie to trudna ankieta trzymam i protomelas i copadichromis borleyi i wiem że ryby dadzą rade nie ma problemu z drugiej strony uważam że prawdziwy malawista nie powinien łączyć tak odmiennych pod względem diety gatunków Nie wiem czym mam się kierować doświadczeniem czy rozumem Rozum mówi

Tak, nie powinno się wybierać nawet 80-90%-ych mięsożerców (większość Non-Mbuna) i tak zagłosuje Pozdrawiam

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na co głosować Tom77

Dla mnie Copadichromis nie jest tak do końca mięsożercą, Protomelas jest rybą która odżywia się peryfitonem. Widziałem filmiki jak to robi, jednak kiedyś była to ryba która odżywiała się planktonem są to inne sposoby pobierania pokarmu. Ten gatunek ma duże oczy co sugerowało by że może pobierać zooplankton. Ad. kiedyś przeniósł jeden z wielu gatunków Nyassachromis prostoma do grupy Utaka, jak dla mnie ten gatunek bardziej podobny jest do Protomelasów. Mam odmienne zdanie , uważam że Protomelas pasuje do Copadichromisów bardzo wątpię aby nie pobierały planktonu. Z żywieniem tych ryb zawsze był problem, trafnie opisał to Rosjanin Wasiljewicz w artykule który jest na tym forum. Wyraziłem swoje zdanie i wiem że nie wszyscy się z tym zgodzą.

Nie zaśmiecając fajnego Art. obsady Non-mbuna mam pytanie odnośnie żywienia:

Te resztki które zjada Placidochromis phenochilus Tanzania to resztki roślinne czy zwierzęce?

pozdrawiam:)

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęka Protomelas nie jest tożsama ze szczęką Copadichromis wyposażonych jakby w aparat do łapania planktonu. Dostosowane są do zeskrobywania peryfitonu bądź "wydmuchiwania" z peryfitonu robali. Taeniolatus gustuje głównie w peryfitonie ale uzupełnia dietę planktonem bo oczywiście jest w stanie go łapać. Składa sie na niego zarówno fito jak i zooplankton. Opisywany gatunek jest peryfitonożerny i nie wskazuje się jego specjalizacji w łapaniu bezkręgowców. Oczywiście musi je zjadać i robi to chętnie bo w Malawce się nie przelewa. Ad wskazuje że cześć utaka to w znaczącej części fitoplanktonożercy. Nie dotyczy to jednak najpopularniejszych borleyi. Jest jednak dużo znaków zapytania o których pisaliśmy już wcześniej ale nie mogę znaleźć gdzie ;).Aby sie nie powtarzać dla mnie pielęgnowanie zoo-planktonożernych borleyi z Protomelas nie jest łatwe. Tak jak napisałem. Zabić ryb nie Zabijecie ale przytuczyć jest relatywnie łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli komuś byłoby wygodniej, to fragment:

przy obecności 99%-owo mięsożernych gatunków (np.Copadichromisów)

może zastąpić fragmentem: "przy obecności 99%-owo mięsożernych gatunków (np.Sciaenochromis fryeri)"

Bo faktem jest, że nie wszystkie Copadichromisy są 99%-owo mięsożerne, tak samo zresztą jak nie wszystkie Protomelasy są peryf.......ale my nie o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęka Protomelas nie jest tożsama ze szczęką Copadichromis wyposażonych jakby w aparat do łapania planktonu. Dostosowane są do zeskrobywania peryfitonu bądź "wydmuchiwania" z peryfitonu robali. Taeniolatus gustuje głównie w peryfitonie ale uzupełnia dietę planktonem bo oczywiście jest w stanie go łapać. Składa sie na niego zarówno fito jak i zooplankton. Opisywany gatunek jest peryfitonożerny i nie wskazuje się jego specjalizacji w łapaniu bezkręgowców. Oczywiście musi je zjadać i robi to chętnie bo w Malawce się nie przelewa. Ad wskazuje że cześć utaka to w znaczącej części fitoplanktonożercy. Nie dotyczy to jednak najpopularniejszych borleyi. Jest jednak dużo znaków zapytania o których pisaliśmy już wcześniej ale nie mogę znaleźć gdzie ;).Aby sie nie powtarzać dla mnie pielęgnowanie zoo-planktonożernych borleyi z Protomelas nie jest łatwe. Tak jak napisałem. Zabić ryb nie Zabijecie ale przytuczyć jest relatywnie łatwo.

Szczęka Cynotilapi nie przypomina tuby Copadichromisa a ma upodobania do odżywiania się w większości planktonem.:D Podałem jedną cechę u Protomelasa (duże oko) co świadczyło by o tym że może pochłaniać zooplankton. Wiadomo że ta cecha zarezerwowana jest dla grupy Utaka. Tuczenie tych ryb to inny temat, karmy które im podajemy nie maja nic wspólnego z tym co ryby pobierają w naturalnym środowisku. Sam napisałeś ,,w Malawce się nie przelewa" a podajemy rybą pokarmy wysoce skondensowane. Każda z tych ryb pochłania plankton jedne w mniejszym stopniu inne w większym a tu panuje przekonanie że pokarm roślinny typu (pokrzywa, brokuły) jest nieodpowiedni. Ja podobnie jak Ty nie miałem kłopotów zdrowotnych z rybami, jednak zawsze w diecie używałem produktów z naszej kuchni czyli: pokrzywa, czosnek, brokuły, biowital i wiele innych. Fakt że obecnie stanowi to 20 -30% ale zawsze ten rodzaj pokarmu jest obecny w mojej diecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cynotilapia podobnie jak Metriaclima ma szeroki pysk w który zagarnia nie pojedyncze sztuki planktonu ale wiele sztuk na raz. Nie zmienia to faktu, ze ryby radzą sobie jak mogą i uzupełniają dietę planktonem czego nie neguje i u Protomelas. Duże oko jest raczej wyznacznikiem głębokości na których ryba przebywa a nie kwestii polowania na zooplankton. Największe oko mają Aulonocara ( pomijając ryby z głębin ) a ich dieta opiera sie na bezkręgowcach z piasku a nie zooplanktonie.


Co do pokarmów z kuchni praktycznie nie różnimy się w podejściu do nich. Ja też je cenie i stosowałem w akwariach z planktonożerną Mbuna. Gdyby nie to, że Protomelas mam w obsadzie z rybożernymi drapieżnikami to zapewne podawałbym swoje kuchenne wynalazki jako dodatek do ich diety. Uważam, ze świetnie to wpływa na ryby. Podawanie non stop syntetyków nie jest stosowane i obecnie bo aż 3x na 6 karmień ryby spożywają mrożonkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jest cicho. Przy braku innych źródeł dźwięku słychać pompę (na 30% mocy) i trochę kształtki (dom w lesie na uboczu; ciężka konstrukcja - bardzo cicho). Gdy włączy się lodówka (w zabudowie) w kuchni, już słychać tylko lodówkę.  Jak pracuje pompa obiegowa podłogówki... to też ją słyszę. Mogę jutro sprawdzić jakąś aplikacją hałas... Na frontowym panelu normalnie jest dibond, pewnie trochę wygłusza. W każdym razie nie przeszkadza, nie słyszę w ciszy, jeśli się na tym nie skupię.
    • Hmmm... to mam zagwozdkę... Kubełek jest wygodny... Nie narzekam, ale chciałem zmienić na cos bardziej wydajnego choć z drugiej strony na wydajność tych dwóch nie mogę narzekać. Myślę, że może mierzi mnie, żeby cos znowu zmienić, ale może to nie ta droga... a przynajmniej nie teraz...  Wszędzie wychwalają, że nie ma to jak filtracja sumpem, to chciałem spróbować... Moje obecne kubełki ciągną niecałe 40W. Pompa by ciągła tyle samo ale na najwyższym ustawieniu. Jedynie co mnie ostrasza to dodatkowa waga. Kubełki nawet pełne mimo wszystko tyle nie ważą co dodatkowe akwarium, nawet nie pełne z mediami i wodą. Co do wilgoci - mieszkam na poddaszu i mam dość sucho w mieszkaniu, więc może byłoby to na plus. Latem mam czasami 28-29 stopni w akwarium od samego powietrza wokół akwarium i musze schładzać... Myślałem o zmianie na jeden większy kubełek, np. Hypermax. Na najniższym ustawieniu by ciągnął 12W a robiłby robotę dwóch kubełków. Tu mnie jednak odstraszają koszta: 1700zł.
    • Masz to akwarium w salonie i wszystko słychać tak głośno jak na filmie? Muszę odszczekać swoje słowa, że miałem już każdy rodzaj filtracji,  nie używałem jednak K1 , ale z takim szumem bym chyba sobie nie poradził, chyba, że to nagranie tak tylko brzmi w związku z bliską odległością mikrofonu.
    • Zamierzasz kupić dorosłe ryby czy małe podrostki?
    • Możliwości filtracji rozważaj pod wieloma aspektami.  Każda filtracja ma swoje plusy i minusy. Sump jest super do każdego akwarium, moja 240 miała kiedyś też 240 L sumpa, nie widziałem w tamtym rozwiązaniu wielu minusów. Sprawdzało mi się, bo miałem miejsce, ciepłe mieszkanie i był wtedy w miarę tani prąd. Minusem okazała mi się wilgoć, niestety parowanie dumpa w szawce będzie zawsze. Kaseciak, to z kolei w nie za dużym akwarium dla mnie strata miejsca. Obecnie mam takie rozwiązanie u siebie w akwarium, ale ma ono 2500 l. Przy 450 l został bym przy kubełku jako biolog i narurowcu jako mechanik.  
    • Jeżeli robią to gdy zobaczą kogoś w pobliżu akwarium   jest to normalne. Jeżeli masz szansę je podejrzeć w sposób taki by samemu być przez  nie niezauważonym, to powinny zachowywać się już spokojniej.
    • Rozumiem. Przy równych przegrodach, czyli takich samych tych niższych dochodzących do dna, poziom wody w sumpie powinien teoretycznie być maksymalnie na wysokości przelewu dolnej przegrody. Czyli trzeba liczyć, że w razie zatkania przelewu do akwarium przeleje się maksymalnie woda z komory z pompą. Czyli trzeba tak ją wyliczyć, aby pompa miała w miarę luz, ale nie za dużo, teoretycznie im mniej tym lepiej. A szybkość przepływu i tak mogę regulować na zaworach. A jeśli zamontuję oprócz rurki przelewowej komin, to wszystko zależy, jaki to będzie komin, ale też nie musi być za duży. W razie wyłączenia prądu woda zejdzie tyle, ile będzie się przelewała do komina i z komina. Ale jest tam jeszcze rurka odpowietrzająca zanurzona w wodzie. jeśli zostawię ja w połowie komina, to woda zejdzie tyle, aż ona się zapowietrzy i zatrzyma cały układ.  Pompę chyba też mogę spokojnie kupić 4000, 5000l/h. Można ja przecież skręcić na sterowniku, a zawsze lepiej mieć zapas mocy.  A co sądzisz o ewentualnym zastosowaniu grzałki przepływowej pomiędzy pompą, a rurką wlewu? Miałoby to sens, czy raczej grzałka zanurzeniowa w sumpie. Pytam, bo akurat mam grzałkę przelewową i zastanawiałem się czy się ją da wykorzystać  
    • Mam pierwszą wersję. Tego niestety nikt Ci nie podpowie. Musisz to policzyć. Komora pompy musi mieć taką pojemność, żeby w przypadku zatkania spływu, woda którą wypompuje pompa zmieściła się w akwarium, oczywiście jeszcze z pewnym bezpiecznym marginesem. I w drugą stronę tak samo w przypadku braku zasilania, woda która spłynie z akwarium musi się zmieścić do sumpa.
    • No i taka opcję przemyślę. Jednak kubełki też mogą się rozszczelnić. Kaseciak w tym czy nieco większym zbiorniku - będzie zawsze zabierał miejsce a tego bym nie chciał niezależnie od tego czy to będzie teraz 300 a w przyszłości 450 czy 500l. Zawsze mogę jeszcze zmniejszyć sumpa i dac słabszą pompę, tylko czy to ma sens? Ale i tak uważam, że sump będzie o niebo lepszą opcją od kubełka. Więcej mediów to dużo daje.
    • Cześć. Moim zdaniem filtracja z sumpem w tak małym akwarium -450l mija się z celem. Duże straty energii elektrycznej. Bo woda trafiając do sumpa będzie się wychładzała. Nie potrzeba w w takim zbiorniku 100l filtracji. Ale to moje zdanie. Ja mam u siebie filtrację kasetową. Zbiornik 230x70x65 więc trochę większy. Wymiary kasety filtrującej to 25x23. Gąbka przez całą wysokość kasety. Wysokość 55cm. O grubości 5cm + do tego nam Narurowca - 3 korpusy ze sznurkami. I to jest moja cala filtracja zbiornika 1047l. Wodę nam ładną i uważam, że bez Narurowca też by się obeszło. Plusy takiej filtracji - woda nie opuszcza akwarium, zatem nie ma strat ciepła. No i czyszczenie filtra- 5min i po robocie   
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.