Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stary faq i stare poglądy ☺ ocierajace sie o tzw kontrolowane przerybienie. Znam akwarium, gdzie przez ponad 3 lata 3 samce saulosi koegzystowały ze sobą. Jednak to wyjątek od reguły, że w tak małym szkle zostanie zazwyczaj jeden samiec ryby ściśle terytorialnej. 8 ryb w 112 tce to raczej max. U ciebie saulosi mogłoby być do 10 szt. Jednak tylko teoretycznie był by to układ 3 na 6-7. Grzechem byłoby jednak nie zacząć od wielosamcowosci. Przykładowo przez rok miałbyś 3 samce przez następny rok 2 samce a finalnie zostałbyś z jednym. Oczywiście możesz trafić na bardziej agresywnego i zostaniesz po 8 msc z jednym samcem. O wiele większe szanse na wielosamcowosci masz z elongatus spot a po środku ze sprengerae. Próbowałem jednak w każdym gatunku.

Opublikowano

A ciekawe jak by to wyglądało z Labidochromis Chisumulae. Ogólnie fajna ryba, wzrostem podobna do Saulosi tylko niewiem jak u niej z agresywnością i podejściem do terytorium.

Opublikowano

Witaj.

Też proponuję na początek P.saulosi ( wzorcowe dwa w jednym ), ale możesz rozważyć jeszcze przepiękną Metriaclimę sp. membee deep ( również dwa w jednym ) oraz Labidochromisy : perlmutt, chisumulae, mbamba, oraz różne Tropheopsy.

I wszystko w układach 1:4-6 lub 3:4-6.

Jeżeli wielosamcowość , to staraj się nie pozostawiać w tak małym szkle dwóch samców - jeden z nich ( słabszy ) zaraz "odleci".

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Tropheops to za silna, agresywna i za duża ryba na to szkło. Podobnie jak Mbamba. Reszta do rozważenia szczególnie membe. Imho of kors.

Opublikowano
Metriaclimę sp. membee deep

Wielkościowo podobne, natomiast samice są również agresywne względem siebie jak samce. IMHO marne szanse na powodzenie.

Opublikowano

Obawiam się, że przy tropheopsach doczeka tylko 1 samiec i niekoniecznie samice. Mój kontakt z 3 gatunkami tych roślinożernych łobuzów wskazuje, że to terytorialne i bardzo silne ryby. Nie mają tego co mają saulosi a więc pewnego szacunku do samic. Ja jednak najpierw kupił większe szkło a dopiero później tropheops ☺.


Co do membe, dałem do rozwagi ale nie polecam bo nie mam pewności. Ze względu na agresję wobec samic należy ostrożnie podchodzić do wszelkich ryb z rodzaju Labidochromis. Jednak układ 1+6-7 mógłby się udać u perllmutów, chizumulae czy joanjohnsonae. Nie mam jednak pewności dlatego polecam saulosi, sprengerae i elongatus spot. Pozostałe raczej polecam do o rozmiar większego szkła.

Opublikowano

Kolego arwo.

W jednym wątku otrzymałeś całą masę odpowiedzi na równie dużą ilość pytań, które mogły się nasunąć przy planowaniu obsady do 128 litrowego akwarium.

Wnioski nasuwają się same - na początek ... saulosi i jednogatunkowo.

Hodując ten uniwersalny gatunek, masz ryby pasujące kolorami do każdego rodzaju aranżacji zbiornika.

Uczysz się pyszczakowego życia: dorastanie, obieranie terytorium i walka o nie, przebarwianie, tarło, inkubacja ikry i wielu innych.

Uczysz się karmienia i reakcji ryb na niedojadanie lub przekarmianie, aby ostatecznie poznać "złoty środek".

Co do ilości zakupionych maluchów - zasada, której ja hołduję od lat jest jedna: im więcej tym lepiej.

Proponuję - między 10 a 15 sztuk.

Z 15 sztuk masz bardzo duże prawdopodobieństwo, że trafisz tyle samic ile zaplanujesz.

W trakcie dorastania możesz "odrzucić" te ryby, które będą niezgodne z "wzorcem".

W szczególności dotyczy to samców - nie każdy jest ładny ( niesymetryczne pasy, nieproporcjonalna budowa ), a to właśnie samiec będzie przyciągał największą uwagę.

Powodzenia w hodowli.

Opublikowano

Jeszcze pytanie odnośnie samców Saulosi, czy żeby samiec się ładnie wybarwił potrzeba innych samców?

Opublikowano

Zawsze najpiękniej wygląda dominujący samiec w całym akwarium posiadający rywala i samice, na drugim miejscu jest samiec rywalizujący z rywalem ( ale nie rządzący w zbiorniku ) i mający samice a na trzecim ten co ma same samice . Różnice są jednak nikłe w porównaniu do urody samca zdominowanego czy w akwarium z samymi samcami czy znacząco przerybionym .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.