Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Tematyka lekko odmienna bo roślinna ale światło to światło.


Prezentuję lampę na PowerLed 1W/350mA

Projekt i wykonanie własne.

Blachy wycięte laserem, zaginanie prasa CNC.


Lampka przeznaczona do akwarium 40x35x35.(do obejrzenia 21-23 maj na SGGW)

Na zdjęciach testowo nad akwarium 60x30x30.

Diody ułożone w dwa szeregi - dopasowane do zasilacza 32V.

Wiem, że to niezgodne ze sztuką "ledową" i bez dedykowanych driverów stałoprądowych ale dobierając odpowiednio napięcie można się obyć bez driverów.

Ogólnie jest to taki prototyp.

Jak to bywa z prototypami, zawsze wychodzą błędy konstrukcji.

Do poprawy:

- mocowanie nóżek

- dodanie regulacji wysokości

- osłana z plexy od spody w celu zabezpieczenia przed wodą.

- obudowa skręcana na śrubki a nie sklejona na stałe.


Całość wykonana z aluminium.

Powierzchnia oddawania ciepła 37cm2/diodę - pasywnie bez wentylatorów.

Na każdą gałąź prąd około 320-340mA.


Zapraszam do galerii.


0001_zpslv6da0bd.jpg


001_zpsikymqfcs.jpg


001a_zpshx57qsrp.jpg


001b_zpsinxlyzma.jpg


001c_zpsvqtwf0ix.jpg


001d_zpsf7z7o1as.jpg


001e_zpsymuo3kuw.jpg


001f_zpspo2h241k.jpg


001g_zpstrkfl1so.jpg


001h_zpsfidlyszs.jpg


001i_zpsta4uvomr.jpg


001j_zpsxzexddgv.jpg


002_zpsvx5lwibd.jpg


003_zpsfyhy2xp4.jpg


001x_zpsgitieapl.jpg


001y_zpsdxjfabco.jpg


007_zpsf3pnlugy.jpg


006_zpstwfewfdy.jpg


005_zpsqkbprrrj.jpg


009_zpsxnjb5fto.jpg


011_zpsyaiyzxwn.jpg


010_zpsvx4yx6wj.jpg

Opublikowano

Wygląda bardziej profesjonalnie i elegancko niż najbardziej profesjonalne i eleganckie jakie widziałem!!Klasa!Kiedy rusza sprzedaż??;)

Opublikowano

super, a jakie są koszta finalne ?...i jakie byłby ewentualnie do baniaków o długości np. 2 m ?

Opublikowano
Wygląda bardziej profesjonalnie i elegancko niż najbardziej profesjonalne i eleganckie jakie widziałem!!Klasa!Kiedy rusza sprzedaż??
Może jeszcze w tym roku zarejestruję jakąś działalność.


super, a jakie są koszta finalne ?...i jakie byłby ewentualnie do baniaków o długości np. 2 m ?
Ale dla 2metrowego rośliniaka czy malawi?

Ciężko obecnie oszacować.

Do rośliniaka przyjmuje się w okolicach 0.25-0.4W/litr lub 25-40lm/litr w zależności czy wymagające zielsko czy raczej mniej wymagające.


Przybliżony koszt lampki SLIM 18W (40cm długości) części + obudowa + robocizna 180-200zł

Obecnie mam narysowane w CAD lampkę SLIM o mocy 18W (40cm) oraz 24W (50cm)


Bo na pewno inny będzie koszt dla mocnej lampy w grubej obudowie z radiatorami i wentylatorami.

Dla obudowy gdzie mogę uzyskać zagęszczenie na poziomie 35-40cm2/diodę 1W mozna zrobic pasywnie na samej tylko blasze aluminiowej jako radiator.

Bo na mniejszej obudowie i większym zagęszczeniu diod trzeba już kawałek radiatora lub wentylator.

Opublikowano

Lampka już w miejscu docelowym.

Prezentuję kilka zdjęć nadesłanych od tej osoby.

Zbiornik 40x35x35 obecnie w fazie zarastania i rozrastania się zielska - tak na szybko w wersji roboczej.

Docelowo zbiorniczek z lampką będzie można obejrzeć na żywo w Warszawie 21-23 maj na SGGW na stoisku pewnej znanej miłośniczki krewetek grin.gif


IMG_20150515_164542_zpsrzzix2ur.jpg


IMG_20150515_164550_zpsws9hurzr.jpg


IMG_20150515_164555_zpshskssxf4.jpg


IMG_20150515_164600_zpstc1xtd57.jpg


IMG_20150515_164627_zpsgzmibtnm.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
    • A pisze na tym uzdatniaczu żeby po otwarciu zużyć w ciągu np; 48h?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.