Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Co teraz w temacie ocierania dalej wszystko w porządku ? Pytam bo jednym z objawów mojego choróbska było właśnie ocieranie, ryby wyleczyłem podając bactoforte i metroinidazol ale od paru dni jakby powoli ocieranie wracało. Myślałem właśnie nad podniesieniem temperatury.


Problem o którym pisałem już mnie nie dotyczy. Ostatnio myślałem że mam nawrót (jednak o wiele mniejszym nasileniu/objawach) Okazało się że to kwestia parametrów, a dokładnie PO4 zrobiłem podmianę, wlałem preparat na zbicie. Ryby zachowują się normalnie.



- Ale od czasu obniżenia temp jedna z ryb szybciej porusza skrzelami- nie ma wcześniejszych objawów Je i pływa normalnie płetwy zdrowe, jedynie trzyma się na uboczu.


Niestety ryba która miała problem z oddychaniem zeszła :/

Mimo prób leczenia z bactoforte s kąpiel 30min - nie pomogło

Po tygodniu przerwy 21 dni w omniforte - nie pomogło. Rybkę wpuściłem w nocy po porządnym karmieniu całej obsady. Nad ranem po karmieniu zgarnęła gonga od koleżanki który z jej stanem okazał się śmiertelny w przeciągu 45min.


Jako że miałem trupa to postanowiłem zrobić sekcję. Nie jestem biegły z anatomii ryb ale zauważyłem degradację skrzeli w znaczącym stopniu kolor blade kremowe. Nie jestem wstanie określić w ilu % bo nie wiem ile skrzela powinny mieć powierzchni. Od tego zgonu minął miesiąc i ocierania nie widać nie słychać, ale kolejna ryba ma problemy z oddychaniem.


Teraz nie wiem czy należy łączyć te dwa przypadki czy traktować je z osobna. Postaram się opisać to dokładniej w innym wątku by nie robić śmietnika. Ale nie wykluczone jest że ocieranie i dziwne zachowania mogą zwiastować większe problemy.

Opublikowano

Czytając te wszelkie problemy ze skórą ryb. Wydaje mi się, że poza ocieraniem i sprzątaniem jakiegoś badziewia z płetw pojawiły się jeszcze inne objawy. Z braku czasu wcześniej nie wczytałem się we wszystkie posty. Jednak jeśli poza oodinozą coś bym mógł podejrzewać i zasugerować wystepowanie zakaźne zapalenie skóry zwane erythrodermatitis. Jest to schorzenie wywołane przez bakterie Aeromonas hydroizolacja a rzadziej przez Pseudomonas fluorescens . Idąc za Antychowiczem objawy to:

-punkcikowate wybroczyny przechodzące z czasem w owrzodzenie, przekrwienienie, nastroszenie łusek. Finalnie ogarnia to znaczne powierzchnię skóry, ryba pływa coraz wolniej i wzrasta częstotliwość ruchów wieczna skrzelowego. Nieleczona w ciągu 3-4 tygodni kończy się śmiercią ryby.

Nie aktualizowałem wiedzy ale warto by spojrzeć na posiadane leki czy któryś nie wskazuje leczenia czegoś takiego. Osobiście podejrzewałem to u moich ryb ale okazało się to mykobakteriozą bo ryby chudły mimo, że do końca jadły. Przywykłem to sobie z gigasami z odłowu z tym że one były nosicielami ale wytłukło mi to całą obsadę. Moje domniemania były słuszne co potwierdziły badania laboratoryjne. Myślę, że zakaźne zapalenie skóry może być mylne ze skórnym myko. Tyle że i na to drugie znam tylko ludzkie leki.

Opublikowano

Mała aktualizacja. Jedna z moich samic (msobo beta) ma zmiany na płetwie grzbietowej. Wydaje mi się że pojawiło się to przez noc (a na pewno nie dłużej niż w przeciągu 3dni). Ryba miała tam dwie torbiele wielkości 1-2mm max prawdopodobnie wypełnione jakimś płynem (limfa?) Podczas odławiania w celu zrobienia zdjęć torbiele pękły. Zmiana jest przekrwiona a płetwa pogrubiona w miejscu zmiany (zdjęcia ze wczoraj):


6575467b96674cb4.jpg



Nieznacznie poniżej zmiany widać uszkodzoną łuskę



98eb3fc127e442c0.jpg


Wąsik nad pyskiem- o tym dalej.


Ryba aktualnie jest odizolowana od reszty. Je normalnie, odchody w normie nie dłuższe niż 3-5mm zwarte ciemne. Wydzielanie śluzu w normie, oddychanie również, parametry w ogólnym PH=7.7 KH=10 ; GH-6 ; no2 = 0.025 NH3/4 = 0. U pozostałych ryb z ogólnego żadnych niepokojących oznak.


Teraz mam następujące pytania:


- Czy promienie płetw są ukrwione i unerwione? Zawsze wydawało mi się że to jest jak z włosami u ludzi.

- Czy u msobo samic w zależności od nastroju itp ciemnieje głowa i część tułowia? Widać to stosunkowo dobrze na ostatnim zdjęciu.

-Czy może być to pobicie ? Akurat wpuściłem odseparowanego samca i dostał cięgi przez noc-może samicy też się oberwało?


-------------------------------- Kolejna aktualizacja 18.06

Okazało się że to uraz mechaniczny prawdopodobnie spowodowany zatargami z powodu wpuszczenia dodatkowego samca. Wskazywała na to uszkodzona łuska.


Poza izolacją rybki, ranę odkażałem roztworem pioktaniny 2% (Gencjanowy fiolet) i dodałem kroplę na 10l wody. Po 3 dniach nie można zorientować się gdzie był uraz. A rybka ma się świetnie, za kilka dni zamierzam wpuścić ją do reszty koleżanek.


Dla chcących odkażać rany pioktaniną uważajcie bo farbuje to nawet szkło a nie zchodzi zmywaczem do paznokci ani nawet nitrem! Uwaga na ciuchy i podłogę. Ze skóry i z ryby zchodzi w przeciągu 12-36h

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Chodzi o to że w domu mam miękką wodę bo posiadam uzdatniać na cały dom i podmianka w moim przypadku bezpośrednio z kranu jest nie możliwa. Mam kurek na zewnątrz wyprowadzony przed uzdatniaczem i w lecie biorę stamtąd wodę na zimę to zakręcam. I pytanie czy macie taki przypadek i jak sobie z tym radzicie. Myślę właśnie że do wiadra będę wlewał i dorzucał produkty seachem malawi bufer i sald cichlid. Z drugiej strony zastanawiałem się bo jak dało by się zrobić jakiś zestaw filtrów który by czyścił i utwardzał wodę na poziomie potrzebnym dla Malawi (znacie takie żywicę) wszystko jest ale by zrobić z tego wodę RO a później i tka trzeba dosypywać odczekać itd.
    • Jak nie będą obgryzały liści i zabezpieczysz rośliny przed wykopaniem to powinny rosnąć.
    • Widziałem w łódzkim zoo akwarium tak z 1000 litrów tyle że z trofeusami i były tam posadzone kryptokoryny i ładnie wszystko to rosło. Wprawdzie to tanga ale z malawi też może by się to udało? 
    • Te kilka roślin nie zmieni nic w biologii. Pewnie nie utrzymają się, ale próbuj. Niejeden już próbował, włącznie ze mną, i nic z tego nie wyszło. Pyszczaki w naturze mają do czynienia z mocnym światłem, więc i w akwarium nie powinno go brakować. Dodatkowo sprzyja to rozwojowi glonów, które są ich naturalnym pokarmem. Ich płochliwość nie musi być spowodowana tylko oświetleniem.
    • Update tematu. Podłączyłem drugą świetlówke led i mam obecnie w 300 litrach 60 wat oświetlenie led. Przedtem ryby mi się płoszyły na takim oświetleniu ale obecnie jest od dwóch tygodni spokój. Nie płoszą się, może się przyzwyczaiły? A zamontowałem tą dodatkową świetlówke bo posadziłem valisnerie gigantea i kryptokoryne tą długolistną. Wiem że to może nie jest tak stricte Malawi ale rośliny może troche pomagają w utrzymaniu biologii. Tak czytałem na innych forach.
    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.