Skocz do zawartości

Wyplute jajka przy przenoszeniu do kotnika.


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

witam,

przeniosłem 2 samice Red Reda do osobnych akwa

u pierwszej wieszosc młodych okociło sie zdechłe (tylko 2 żyją )

a u drugiej rybki do polowy z jjajek wystaja i u od tak juz 24 h nic sie u nich nie zamienia

czy to wszystko przez stres ?

czy mogłem zawalic w jakims temacie ?

Opublikowano
witam,

przeniosłem 2 samice Red Reda do osobnych akwa

u pierwszej wieszosc młodych okociło sie zdechłe (tylko 2 żyją )

a u drugiej rybki do polowy z jjajek wystaja i u od tak juz 24 h nic sie u nich nie zamienia

czy to wszystko przez stres ?

czy mogłem zawalic w jakims temacie ?



Adam zawaliłeś na całej linii.

Seba i inni wyrażnie piszą że jeśli nie jest to hodowla komercyjna czystego materiału hodowlanego to nie odławiamy inkubujących samic.

Poza stresem wszystkich ryb tak silnym że samice potrafią wypluć ikrę i zapewne w twoim przypadku diametralnie różnych parametrów wody tu gdzie je przeniosłeś ,tak złych że narybek już w pysku samicy zdechł to same złe wpływy na dobrostan ryb. One na wolności nie mają kotnika a większość maluszków przeżywa więc swoją nadgorliwością zrobiłeś więcej szkody niż pożytku.

W naszych hobbystycznych zbiornikach nie warto stresować inkubujących i pozostałych ryb bo raczej jest kłopot co z tą młodzieżą robić a stres to powód do chorób i osłabienia wszystkich ryb w akwarium.

Wiem że chcesz się sprawdzić jako hodowca, ale bez twojej interwencji zawsze tam coś przeżywa schowane nawet w filtrze kubełkowym jak z baniaka wszystko zginie więc weż to pod uwagę i nie wtrącaj się w rybie macierzyństwo.:D - nic wtedy nie zawalisz:(

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

dzieki za odp :)

hodowcą nie jestem,ale chcciałem-chce od czasu do czasu rozmnożyc i sprzedac troche pyśkow

woda teraz onalizuja -faktycznie z malo odstana mogła być

teraz wlałem z głownego zrobiłem kryjówke i spróbuje jeszcze raz i z wiekszym spokojem wyławiac samice


kupiłem 2 zbiorniki z osprzetem wiec szkoda mi porzucić tematu rozmnażania

choc jak widac okazuje sie trudniejszy niż sie spodziewałem

ale nie na siłe ,jeśli tak sie bedzie działo to trzeba bedzie dac sobie na luz

Opublikowano

niewiele łatwiejszych w akwarystyce jest rzeczy niż rozmnażanie pysiów ;)

jednak sama idea sprzedaży odhodowanych ryb już mnie przeraża, po pierwsze akwarysta akwaryście sprzedaje ryby (jeśli jeszcze z dobrego źródła - to ok.) zazwyczaj ryby pochodzą z jednego miotu, kolejny niech wpadnie na taki sam pomysł i już w obiegu znajdują się ryby marnej jakości, skażone chowem wsobnym.

Opublikowano

znajomy ma sklep akwarystyczny a i prywatni akwarysci sobie licza za każda rybke,żadnej za darmo nie dostałem

,wiec z tąd ten pomysł

a i skłamał bym gdybym nie powiedział że kilka groszy jak by wpadło to by sie przydało

-- dołączony post:

oczywiście dobro rybek przeda wszystkim,wiec jak zbytnio bede je terroryzował to zakoncze temat rozmnażania

Opublikowano

Nie chodzi o terroryzowanie ryb. Tylko o puszczanie w świat coraz gorszego materiału genetycznego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.