Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie klubowiczów. Może przejdę od razu do sedna :)

Wznowiłem przygodę z rybkami po 5 latach przerwy. Uruchomiłem akwarium 13 dni temu, lecz rybki wpuściłem po 50h filtrowania wody i dodania SERA Filter Biostart. Piasku dałem 25kg Kreisel, woda temp. 25 stopni, karmię 2x dziennie Tropical Malawi + Tropical Spirulina, Styropian na dno 2cm. Aktualnie już jestem po dwóch podmianach po 60l wody. Akwarium posiadam 240l 120 dł. x 40 szer. x 50 wys. (120x40x50). Rybki mają się dobrze.

Obsada - wszystkie podobnej wielkości młode rybki ok. 3cm:

10x P. Maingano - te już powoli przeganiają się i inne czasami

9x P. Yellow

9x P. Red Red

Mam kilka pytań:

1) mam możliwość dokupienia jeszcze p. yellow lub Aulonocara red german, czy do tej obsady dokupić np kilka sztuk yellow lub jeszcze jeden gatunek?

2) czy jak dorosną rybki muszę zredukować do 1+3 czy jak będą się tolerować to zostawić obsadę?

3) wodę do podmiany mogę lać bezpośrednio z kranu? ( tak robiłem 2x i dodawałem 1 łyżeczkę Tropical Sanital )

4) Filtr zewnętrzny 1200l/h JBL CP 500 ( w środku na dole Biobale potem Ceramika potem dwa kubełki gąbki z dużymi oczkami i prefiltr na początku) czy coś zmienić dodać ceramikę? zeolit? czytałem że max 6 msc zeolit i czasami pomaga czasami nie jak u was? musi być specjalny? czy jakiś z OBI ogrodowy?

5) Chciałbym z narzeczoną aby było kolorowo i żeby nie było pusto w akwarium? W przyszłości przerybić dokupić coś lub teraz czy redukować? Proszę o porady i propozycję...

Proszę o odpowiedzi was doświadczonych kolegów i dziękuje za poświęcony czas ale chce aby rybki miały dogodne warunki :)

Opublikowano

No kolega spiochu ma trochę racji... Po 1 za wcześnie wpuściłeś ryby, dojrzewanie powinno trwać koło miesiąca, po 2 wpuściłeś ich tyle, że jak Ci niedługo nie popadają to będzie dobrze. Po 3 te pokarmy - masz za mało i raczej kiepskie, nie należy na tym oszczędzać, rybom przydałoby się jakoś urozmaicić karmienie. Wodę do podmiany raczej lej z uzdatniaczem, filtracja na moje oko też za słaba. Ilość ryb - absolutnie do redukcji jak trochę podrosną (jeśli wcześniej same sobie tej redukcji nie zrobią). Podsumowując lepiej było najpierw poczytać o biotopie zamiast wpuszczać od razu ryby bo masz jedną wielką masakrę.

Opublikowano

Wpuściłeś rybki zanim ruszył cykl nitrifikacyjny przygotuj się na kłopoty i zaopatrz lepiej się w kilka ampułek bakterii Prodibio Biodigest.

Tak na marginesie red redy za duże na twój litraż.

Polecam lekturę FAQ na początek.

Opublikowano

Odnoście wpuszczenia rybek to powiedział mi hodowca z mojej miejscowości (który mi rybki sprzedał) że wystarczy dwa dni bo ma 8 szt. akwarium i 14 gatunków i sam tak robił, dodatkowo w zologicznym mi powiedzieli że jak dam bakterie na start to po 48h powinien powoli działać cykl biologiczny, wcześniej w innym biotopie też tak wystartowałem, nie ukrywam że też czasowo byłem zmuszony przyspieszyć zakładanie akwarium. Dlaczego maja popadać w sensie za dużo ich wpuściłem? wszyscy pisali ze max 3-4 gatunki w takim akwarium i wpuścić po 8-12 szt. gatunku. Z tego co wiem Yellow i red redy są spokojone i w akwarium do 10cm rosną. Pokarm? ja nie oszczędzam na pokarmie ale tak ten hodowca co mi sprzedał powiedział że jak rybki małe to tylko płatkami i te dwa rodzaje, jak podrosną to mam urozmaicić. Każdy robi błędy myślałem że pomożecie mi jakoś :( w internecie ile ludzi tyle teorii tak samo jak sprzedawców :(

Opublikowano

Niestety hodowcy mają to do siebie, że wcisną Ci byle co i byle jak tylko po to żeby sprzedać ryby i mało ich obchodzi co się potem z nimi stanie... Poczytaj FAQ o cyklu azotoym na forum, a dowiesz się jak to wygląda. Z tym nie ma co się spieszyć niestety. Do takiego akwarium 3 gatunki to max, Yellow i Red Red rosną trochę większe ;) Napisałem Ci priva, jak coś to postaram się pomóc na tyle, na ile będę mógł, na razie poczytaj o dojrzewaniu akwarium, kupuj testy kropelkowe (jbl NH3/4, NO2, NO3, pH zakres 7,4-9, KH i GH) i mierz parametry.

Opublikowano
Z tego co wiem Yellow i red redy są spokojone i w akwarium do 10cm rosną


No to słabo coś wiesz ;-). Rosną większe ( nawet do 14cm) i na pewno redzik nie jest spokojną ryba, toć to przeca zebra ;-).

Dobry pokarm - NLS , dainichi , OSI, NatureFood.

Opublikowano

Witaj, trochę za szybko wpuściłeś ryby. Równowaga biologiczna w akwarium zachodzi po 40-45 dniach, jednak pyszczaki to wytrzymałe ryby może dadzą radę ale to wielka niewiadoma. Ryby musisz redukować jak dorosną same się powycinają a nie chcesz oglądać walk w akwarium. Jak na początek to odpuścił bym red redy to trudna ryba, czemu nie dobierzesz łagodniejszych gatunków ?

Opublikowano
Odnoście wpuszczenia rybek to powiedział mi hodowca z mojej miejscowości (który mi rybki sprzedał) że wystarczy dwa dni bo ma 8 szt. akwarium i 14 gatunków i sam tak robił


Nazywajmy ludzi po imieniu. Nie hodowca a handlarz. Zoologiczny to ostatnie miejsce do zaciągnięcia informacji. Jedynie profesjonalne sklepy zoologiczne zajmujące się tylko akwarystyką mogą służyć dobrą radą. Sprzedawca, który sprzedaje karmę dla psa i kota nie musi znać się na warunkach panujących w biotopie Malawi. On tylko wie, że kupił pyszczaki w 1 worku na giełdzie zoologicznej (tzw. malawi-mix).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.