Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Chce wystartować moje pierwsze akwarium i od 2 tygodni siedzę na forum, czytam i czytam i mam coraz większy mętlik w głowie.


Wiem że takich tematów jest sporo ale chciałbym aby ktoś napisał krok po kroku jak wystartować najlepiej i najszybciej.


Co trzeba kupić i w jakiej kolejności dodawać preparaty.


Moje akwarium to 240L, filtr zew.Hw-320 cały zasypany ceramiką,wew.Aquael turbo 1500.

Czekam na testy kropelkowe jbl.

Opublikowano

Możesz oczywiście startować tak jak w temacie, który przesłał Ci kolega Marcin, ale całkiem szybko idzie też jak masz wodę z podmiany z innego akwarium ;) Ja startowałem właśnie na wodzie z innego akwa i wszystko zajęło mi niecałe 3 tygodnie. Dolewasz jeszcze tylko odpowiednią dawkę bakterii (dawkowanie wg producenta) i czekasz ;)

Opublikowano

Niestety nie mam wody z innego baniak,muszę startować od zera.


Co do tematu ''Przyszpieszony start nowego zbiornika'' i zawartych tam porad .

Jaki najlepiej kupić biostarter i o co chodzi z tym ustawieniem ph?

Opublikowano
Niestety nie mam wody z innego baniak,muszę startować od zera.


Co do tematu ''Przyszpieszony start nowego zbiornika'' i zawartych tam porad .

Jaki najlepiej kupić biostarter i o co chodzi z tym ustawieniem ph?



W temacie miałeś dokładnie podane jakie bakterie i ile Wody Amoniakalnej ( WA) na wlaną ilość wody do akwarium a nie jego pojemność.


Biosterterów jest mnóstwo przeróżnych często nazwy są tak mylące a sprzedawcy tak cwani że wam potrafią wcisnąć enzymy zamiast bakterii nitryfikacyjnych.

Przy każdym starcie ważne by kupić biostarter który zawiera bakterie nitryfikacyjne a nie poduszeczki enzymatyczne dla bakterii nitryfikacyjnych - nie wierzcie sprzedawcy z zoologa tylko uważnie sami czytajcie co napisane na opakowaniu ( ma być opis po polsku).

Przy starcie na WA ważne by KUPIĆ BAKTERIE NITRYFIKACYJNE BEZ POŻYWKI bo pożywką jest właśnie amoniak zawarty w WA.

Dodatkową zaletą tej metody jest odmierzona ilość tej pożywki która bez mierzenia i konieczności zakupu testu NH4 zawsze daje jednakowe stężenie amoniaku 1-1,5 mg/l NH4 a z tego bakterie na końcu zawsze zrobią azotanów 5-10 mg/l NO3 oczywiście + wartość azotanów startowa z wody kranowej.


Polecam tanie i IMHO najlepsze do startu na WA

2 ampułki Prodibio Biodigest - ok 10zł

100ml Seachem Stability- ok 20 zł


Nie ma potrzeby kupowania innych drogich i w wielkich opakowaniach z dawkowaniem przez dwa tygodnie codziennie.


Kolejność jest taka

1/ Woda do baniaka

2/ Uzdatniacz wody kranowej na chlor i chloraminę

3/ Woda Amoniakalna ( 20-25%) na każde 100l wody 10 kropelek lub inaczej na każde 200l wody - 1ml WA. NIE WOLNO WLEWAĆ WIĘCEJ A ILOŚĆ WODY W AKWARIUM LEPIEJ NIEDOSZACOWAĆ. TO BARDZO SILNY PREPARAT W OGROMNYM STĘŻENIU.

4/ Bakterie nitryfikacyjne całość o razu. Dobrze mieć w domu w zapasie 1-2 ampułki bakterii Prodibio Biodigest na czarną godzinę o czym wielu się przekonało.

5/ Ustawiane parametrów wody jak pH i inne to po starcie i pomiarach testami kropelkowymi i to już nie start tylko nowy wpis w temacie WODA.

Opublikowano

Nie chce zakładać nowego tematu.


Mam dostęp do wody ze studni i zwykłą kranówkę ,z której lepiej wystartowac na WA?


kranówa

PH-8

KH-4

NO2-0,025

NO3-1


studnia

PH-7

KH-7

NO2-0,025

NO3-50

Opublikowano

Wodę w studni zostawiam dla kwiatków;)


Dzisiaj zalałem baniak weszło około 150 l wody,dodałem 15 kropli WA i 2 ampułki Prodibio Biodigest.


Test po godzinie od zalania


PH-8

KH-5

NO2-0,025

NO3- 1-10 bliżej 4


kiedy zrobić kolejny test?

Opublikowano
Wodę w studni zostawiam dla kwiatków;)


Dzisiaj zalałem baniak weszło około 150 l wody,dodałem 15 kropli WA i 2 ampułki Prodibio Biodigest.


Test po godzinie od zalania


PH-8

KH-5

NO2-0,025

NO3- 1-10 bliżej 4


kiedy zrobić kolejny test?



gdzie uzdatniacz wody kranowej?? a jak akurat była woda chlorowana??


co to za test NO3 co ma zakres albo 1 albo 10??

testu na NH4 nie masz i dobrze nie kupuj kasę wydaj na dobry test NO3 JBLa lub Saliferta.

Następny pomiar tylko NO2 za 3-4 dni

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Woda raczej bez chloru tak zapewniali w wodociągach.

Ale mogłem faktycznie dodac uzdatniacz.


Co do testu to kupiłem kropelkowe jbl i mam test NO3 (kropelki + proszek ) skala jest od 0,5 do 240.


Ja mam pomiędzy 1 a 10 .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.