Skocz do zawartości

Labidochromis perlmutt


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pytanie do Kolegów, którzy mają doświadczenie z labidochromis perlmutt.

Z 7 sztuk 7-8cm trzy zajęły rewiry. Raczej pilnują swoich rewirów i przeganiają inne perlmutt-y. Dwa z nich to samce - są zdecydowanie jaśniejsze od reszty - momentami prawie nie widać pasów. Te trzy ryby raczej ze sobą nie walczą.

Udało mi się odłowić przypadkiem właśnie te dwa wg mnie samce. Po około 15 minutach w zbiorniku pojaśniała następna ryba i zajęła jeden z rewirów odłowionych dwóch samców. Ten trzeci pozostał przy swoim.

Pytanie moje jest takie: czy samice perlmutt-a również mogą zajmować rewiry - czy raczej robią to tylko samce? Czy mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że wśród pozostałej w zbiorniku piątki jest samiec?

Czytałem gdzieś, że samice perlmutt-a są wrednawe w stosunku do siebie i też lubią się pogonić. U mnie również delikatnie przeganiały się wszystkie. Lecz podkreślam, że tylko trzy pilnowały rewiru.

Opublikowano

Zdominowanego młodego samca bardzo trudno odróżnić od samicy, osobiście wstrzymałbym się z odławianiem do momentu ostrych walk (samce walczą naprawdę ostro i są nieustępliwe).

Opublikowano

Ostrych walk u mnie nie ma. Ale czy samice mogą przyjmować jasne barwy i zajmować rewiry?

Wydaje mi się, że mam co najmniej trzy samce. Ale nie mam doświadczenia z tym gatunkiem więc nie chciałbym pozostać z samymi samicami. Ot dylemat ...

Opublikowano

U mnie perlmutty są najniżej w hierarchii baniaka (najmniejsze) więc samice nie mają szans na zajęcie rewiru. Z moich obserwacji wynika że nie jest to gatunek stricte terytorialny więc raczej w miarę rozwoju sytuacji pozostałe twoje gatunki i tak przejmą pałeczkę. Moja rada, czekać.

Opublikowano

Masz rację - mimo, iż u mnie jest to największy na obecną chwilę gatunek to też nie jest to takie przywiązanie do rewiru jak u innych terytorialnych ryb.

Opublikowano

Przepraszam za post pod postem ale robię to rozmyślnie.


Wczoraj 6szt moich perlmutt-ów toczyło nieustanne boje. Nic nikomu się nie stało ale od wieczora 2 szt nie pobierają pokarmu, trzymają się blisko swoich jam, nie wyglądają na zagonione a raczej na takie, które noszą ikrę. Dziwi mnie tylko to, że jedna z nich to był samiec jak dla mnie na 100% - szef zbiornika. Popatrzcie na zdjęcia - to samiec czy samica?. To wole pod pyskiem to ikra? Nie mam zamiaru ich rozmnażać - pytam z ciekawości :D .

post-12352-14695718877144_thumb.jpg

post-12352-14695718877552_thumb.jpg

post-12352-14695718877918_thumb.jpg

post-12352-14695718878383_thumb.jpg

Opublikowano

W takim bądź razie postanowiłem nie ingerować w tę szóstkę - niech się same ustawiają. Chyba nie będę w stanie na 100% stwierdzić które to samce a które samice. Wychodzi na to, że u tego gatunku to samice są bardziej charakterne. Chyba, że mam tylko 1 samca a samice się przestawiają :D .

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Zdominowanego młodego samca bardzo trudno odróżnić od samicy, osobiście wstrzymałbym się z odławianiem do momentu ostrych walk (samce walczą naprawdę ostro i są nieustępliwe).



Podepnę się pod temat bo sam mam 7 sztuk i chciałbym już wiedzieć która jest która. Z tych 7 3 są znacznie mniejsze od pozostałych 4 i te małe (3) mają po jednej atrapie jajowej z czego jedna inkubuje co może być wskazówką że te 3 małe to samiczki. Pozostałe 4 są większe z czego jeden samiec dominujący tak myślę, wybarwiony ładnie na kolor perłowy żółta płetwa i ma około 4 atrap. Drugi z tych 4 większych ma 5 atrap i zmienia barwę czasem pasy czasem kolor typowego samca więc mam 90% że te dwa to samce ???:confused: A pozostałe dwie to jest nie wiadoma bo ... Mają pasy na ciele mają po 2 atrapy jajowe ( wyczytałem na gdzieś w necie że hodowcy niektórzy zauważyli że samice mają od 1-2 atrap jajowych , a samce więcej i po tym głównie je rozpoznają ) nie inkubowały jeszcze ale też nie dochodzi do żadnych ostrych walk pomiędzy nimi.





[300] Malawi

Opublikowano

Samce mają faktycznie tych atrap więcej ale nie brałbym tego za pewnik. Dorosłe samce mają widocznie dłuższą płetwę odbytową ale to dorosłe ;).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.