Skocz do zawartości

dziwna sprawa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, opiszę tutaj pokrótce mój przypadek.

Zalałem akwarium 240l w zeszły poniedziałek tj 9.06 wlałem wg przepisu Microbe-lift special blend (taki na start zachwalał sprzedawca) i zapomniałem o zbiorniku na 5 dni. Po tym czasie sprawdzam parametry walizką zooleka i tak:

1. PH - 7,5 (ponieważ są w zestawie dwa odczynniki ph sprawdziłem drugim i PH - >8 ) o co chodzi ?

2. KH - 12

3. GH - 21

4. NH3 - 0

5. NO2 - 0,0025

6. NO3 - 20 ( w kranie 10)


Następnie wlałem uryny 15ml (tak wyczytałem) i płatków.

Wydaje mi się to nie możliwe aby zbiornik dojrzał tak szybko.

Czy coś robie żle ?


Będę mierzył co dzień parametry i zobaczymy.

Wszystko w zbiorniku nowe.

Opublikowano

Też tak myślę, ale żeby po tygodniu ciągle NH3 było zero.

Ale mam małe doświadczenie wiec się stosuję i czekam :)

Będę informował jak się coś zmieni :)

Opublikowano

Testy Zoolek, mierzę wg instrukcji, wiem już że testy nie najlepsze, ale teraz już raczej nie będę zmieniał.

Czy powinienem coś jeszcze dolać do wody czy tylko czekać.

Opublikowano
Czy powinienem coś jeszcze dolać do wody czy tylko czekać.


Czekaj ! Spokojnie akwarystyka wymaga czasu ;-) !!!

Zmierz parametry za kilka dni. Cykl może zamykać się i ponad miesiąc czas innym razem 2 tygodnie.

Opublikowano
Witam, opiszę tutaj pokrótce mój przypadek.

Zalałem akwarium 240l w zeszły poniedziałek tj 9.06 wlałem wg przepisu Microbe-lift special blend (taki na start zachwalał sprzedawca) i zapomniałem o zbiorniku na 5 dni. Po tym czasie sprawdzam parametry walizką zooleka i tak:

1. PH - 7,5 (ponieważ są w zestawie dwa odczynniki ph sprawdziłem drugim i PH - >8 ) o co chodzi ?

2. KH - 12

3. GH - 21

4. NH3 - 0

5. NO2 - 0,0025

6. NO3 - 20 ( w kranie 10)


Następnie wlałem uryny 15ml (tak wyczytałem) i płatków.

Wydaje mi się to nie możliwe aby zbiornik dojrzał tak szybko.

Czy coś robie żle ?


Będę mierzył co dzień parametry i zobaczymy.

Wszystko w zbiorniku nowe.


nie ma tu nic dziwnego poza wieloma błędami na początek.

kolego trzeba było najpierw czytać forum a potem nie słuchać rad sprzedawcy tylko forumowiczów.

Testy kupiłeś nie te i nie dla Malawi, dlatego pH masz dziwne i tak będzie puki nie kupisz JBL pH 7,4-9. do Malawi - to do dziwnych wyników pH.

Już od razu widać, co od lat wiemy że test tej firmy na NO3 - pokazuje co chce i nijak się ma do prawdziwych parametrów wody.


Nie możesz mieć w kranie 10 a po wlaniu tej samej wody do akwarium nagle 20 mg/l NO3 - tam jeszcze nie ruszył w ogóle proces nitryfikacji.


Niestety zmarnowałeś też szansę na szybki start akwarium tylko jak słusznie piszą doświadczeni koledzy masz czas 3-4 tygodnie lub inaczej +/- miesiąc dojrzewania zbiornika.

A wystarczyło przeczytać temat " Przyśpieszony start zbiornika"

dziś byś miał od tygodnia amoniak NH4 = 1mg/l z trendem w dół, a początki NO2.i byłbyś w połowie drogi do ryb, ale wolałeś nasikać do akwarium.


nie obrażaj się i wybacz sarkazm starego człowieka, ale albo nie czytacie forum, albo każdy sprzedawca w sklepie namówi was na wszystko co najdroższe i chce się pozbyć bo nie "schodzi".

Opublikowano
nie ma tu nic dziwnego poza wieloma błędami na początek.

kolego trzeba było najpierw czytać forum a potem nie słuchać rad sprzedawcy tylko forumowiczów.

Testy kupiłeś nie te i nie dla Malawi, dlatego pH masz dziwne i tak będzie puki nie kupisz JBL pH 7,4-9. do Malawi - to do dziwnych wyników pH.

Już od razu widać, co od lat wiemy że test tej firmy na NO3 - pokazuje co chce i nijak się ma do prawdziwych parametrów wody.


Nie możesz mieć w kranie 10 a po wlaniu tej samej wody do akwarium nagle 20 mg/l NO3 - tam jeszcze nie ruszył w ogóle proces nitryfikacji.



Zgoda, powinienem najpierw dopytać jakie testy należy kupić.


Niestety zmarnowałeś też szansę na szybki start akwarium tylko jak słusznie piszą doświadczeni koledzy masz czas 3-4 tygodnie lub inaczej +/- miesiąc dojrzewania zbiornika.

A wystarczyło przeczytać temat " Przyśpieszony start zbiornika"

dziś byś miał od tygodnia amoniak NH4 = 1mg/l z trendem w dół, a początki NO2.i byłbyś w połowie drogi do ryb, ale wolałeś nasikać do akwarium.


Czytałem kilka wątków o starcie akwarium i jako jedno z polecanych rozwiązań na forum to nasikać do akwarium :)


nie obrażaj się i wybacz sarkazm starego człowieka, ale albo nie czytacie forum, albo każdy sprzedawca w sklepie namówi was na wszystko co najdroższe i chce się pozbyć bo nie "schodzi".


Nie obrażam się. Forum staram się czytać ale sam wiesz że informacji jest tu multum i czasami całkowicie sprzeczne. Jako osoba zaczynająca swoją przygodę z akwarystyką pomyślałem że można zaufać komuś kto zajmuje się tym na co dzień. Jak widać nie zawsze :)

A na dojrzałą wodę, no cóż poczekam, nic mnie nie goni.

Opublikowano

każdy najpierw pisze że mu się nie śpieszy że poczeka.

kolego w rejonie Zabrza na pewno jest kilku kolegów z naszej malawki albo innego biotopu.

Postaraj się na PW o wodę z podmianki, brudne gąbki, popłuczyny z mycia gąbek i wlej to do swojego.

Będzie o wiele szybciej niż te twoje siuśki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.