Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Mam pewne pytanie . Czy ktoś wie dlaczego woda po jakimś czasie zmienia barwę na taką powiedzmy

żółtawo herbacianą ? Nie widać tego tak dokładnie ale po podmianie wody jest różnica.

Nie posiadam korzenia i nic co by mogło zabarwiać wode.

Opublikowano

Gdzieś ostatnio czytałem, że takie zabarwienie wywołuje zbierające się w wodzie no3. Z tego co pamiętam to używasz purigenu. Może już czas na regenerację?


Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
Witam

Mam pewne pytanie . Czy ktoś wie dlaczego woda po jakimś czasie zmienia barwę na taką powiedzmy

żółtawo herbacianą ? Nie widać tego tak dokładnie ale po podmianie wody jest różnica.

Nie posiadam korzenia i nic co by mogło zabarwiać wode.



mało czytasz forum

zerknij na to post nr 60 i zdjęcie tego co Purolite A520E usunął z baniaka.

http://forum.klub-malawi.pl/blok-absorbera-azotanow-no3-purolite-a520e-t23348.html


chyba już rozumiesz???

Opublikowano
mało czytasz forum

zerknij na to post nr 60 i zdjęcie tego co Purolite A520E usunął z baniaka.

http://forum.klub-malawi.pl/blok-absorbera-azotanow-no3-purolite-a520e-t23348.html


chyba już rozumiesz???


Deccorativo jesteś przekonany do tego co piszesz? Czy to tylko NO3 "barwi" wodę? U mnie z kranu leci woda z azotanami na poziomie 30ppm, jest krystaliczna, przejrzysta i klarowna, zupełny brak jakiegokolwiek zabarwienia. Jak to w końcu jest.....?

  • Dziękuję 4
Opublikowano

No właśnie jak to jest :-) ?


Ja mam no3 na poziomie 30 przed podmianą.

A co jak co ale forum czytam :-) i temat z absorberem z purolite jest mi znany.

Jeśli ten materiał odbarwi wodę to ok jednak dlaczego robi się herbaciana ?

Opublikowano
Deccorativo jesteś przekonany do tego co piszesz? Czy to tylko NO3 "barwi" wodę? U mnie z kranu leci woda z azotanami na poziomie 30ppm, jest krystaliczna, przejrzysta i klarowna, zupełny brak jakiegokolwiek zabarwienia. Jak to w końcu jest.....?


Nie jestem chemikiem.

Nie tylko ja, ale wszyscy pracownicy w firmie, gdzie stoi akwa stwierdzają że przed usuwaniem azotanów moim blokiem woda jest zółto-brązowa -40mg/l NO3 ,a po usunięciu do poziomu 5-10 mg/l NO3 robi się krystalicznie bezbarwna. Jak szybko usuwasz NO3 to bardzo wyrażnie widać różnicę w kolorze wody. To samo robi Purigen i piszecie że "klaruje wodę " Ja go nie stosuję, ale eljot podał że po regeneracji Purigenu też kolorek się zgadza.

Więc w obu przypadkach zgadza mi się z kolorkiem ze słoika - u mnie na zdjęciu siedzi tam kilkanaście gramów azotanów. Z mojej wiedzy anionity jonowymenne na NO3 usuwają tylko azotany - nic więcej więc nie podejrzewam by ten kolorek powodowało coś jeszcze co siedzi w wodzie.

Jak ze swojej kranówy usuniesz te azotany to też zobaczysz różnicę w kolorze wody.

Zaprzyjażniona lakiernia proszkowa używa do płukania wody kranowej oraz demineralizowanej w dwu obok stojących wannach po jakieś 1-2m3

Zapewniam cię że 1 m3 obu ma zdecydowanie inny kolor mimo że obie są krystalicznie czyste.

Opublikowano

Sprawdzę dziś wodę ze studni na zawartość no3 nie leje jej do basenu bo ma właśnie herbaciany kolor a po chlorowaniu wręcz brązowy. A w szklance wygląda idealnie ?!

Zazynam brać to pod uwagę i rozważę budowę absorbera.

Opublikowano
Nie jestem chemikiem.

Nie tylko ja, ale wszyscy pracownicy w firmie, gdzie stoi akwa stwierdzają że przed usuwaniem azotanów moim blokiem woda jest zółto-brązowa -40mg/l NO3 ,a po usunięciu do poziomu 5-10 mg/l NO3 robi się krystalicznie bezbarwna. Jak szybko usuwasz NO3 to bardzo wyrażnie widać różnicę w kolorze wody. To samo robi Purigen i piszecie że "klaruje wodę " Ja go nie stosuję, ale eljot podał że po regeneracji Purigenu też kolorek się zgadza.

Więc w obu przypadkach zgadza mi się z kolorkiem ze słoika - u mnie na zdjęciu siedzi tam kilkanaście gramów azotanów. Z mojej wiedzy anionity jonowymenne na NO3 usuwają tylko azotany - nic więcej więc nie podejrzewam by ten kolorek powodowało coś jeszcze co siedzi w wodzie.

Jak ze swojej kranówy usuniesz te azotany to też zobaczysz różnicę w kolorze wody.

Zaprzyjażniona lakiernia proszkowa używa do płukania wody kranowej oraz demineralizowanej w dwu obok stojących wannach po jakieś 1-2m3

Zapewniam cię że 1 m3 obu ma zdecydowanie inny kolor mimo że obie są krystalicznie czyste.

To może po kolei. Do podmian używam preparowanej wody po RODI i twierdzę, że nie widzę różnicy w przejrzystości/klarowności tej wody w porównaniu do wody prosto z kranu. To może być spowodowane po prostu ozonowaniem wody wodociągowej.

A wracając do herbacianego koloru wody pojawiającego się w akwarium to jest to spowodowane procesami biologiczno-chemicznymi zachodzącymi w zbiornikach. W wyniku wyżej wspomnianych procesów w wodzie pojawia się DOC - rozpuszczony węgiel organiczny, który z czasem się kumuluje. Poprzez podmiany usuwamy jego nadmiar i woda staje się "mniej kolorowa". Proponuję zrobić eksperyment - nie podmieniamy wody przez np. dwa miesiące, po tym czasie dodajemy do układu filtracyjnego węgiel aktywny w ilości min. 100g/100l wody. Zabarwienie zniknie i to nie dlatego, że węgiel zaadsorbował związki azotowe(jego zdolności w tym zakresie są bardzo małe), ale dlatego, ze usunął wspomniany DOC, gdzie tutaj jego zdolności adsorbcyjne są już nieporównywalnie większe. To wszystko oczywiście w ogromnym uproszczeniu, nie jestem chemikiem ;) I mała uwaga związana ze stosowaniem węgla, im niższe pH tym jego skuteczność rośnie. Kiedyś stosowałem węgiel aktywny w procesie ciągłym, ale przy pH na poziomie 8,4-8,5 (taki mam obecnie w zbiornikach) mija się to z celem.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

To ja także po kolei


To może po kolei. Do podmian używam preparowanej wody po RODI i twierdzę, że nie widzę różnicy w przejrzystości/klarowności tej wody w porównaniu do wody prosto z kranu. To może być spowodowane po prostu ozonowaniem wody wodociągowej.

Ja także twierdzę że nie widzę róznicy koloru wody RO od kranówy jak postawię obie w szklankach. Ja twierdzę ze jest ogromna różnica kolorów tych wód jak patrzysz przez długość baniaka np 1-2m. Nie jest to sprawa ozonowania bo ta demi też jest robiona z tej samej kranówy więc albo obie były najpierw ozonowane albo nawet obie chlorowane, a najczęściej nic nie robione.

Ale autorowi tego tematu nie o tą różnicę koloru wody chodziło tylko tą w akwarium więc dalsza dyskusja staje się nie przedmiotowa.



A wracając do herbacianego koloru wody pojawiającego się w akwarium to jest to spowodowane procesami biologiczno-chemicznymi zachodzącymi w zbiornikach. W wyniku wyżej wspomnianych procesów w wodzie pojawia się DOC - rozpuszczony węgiel organiczny, który z czasem się kumuluje. Poprzez podmiany usuwamy jego nadmiar i woda staje się "mniej kolorowa". Proponuję zrobić eksperyment - nie podmieniamy wody przez np. dwa miesiące, po tym czasie dodajemy do układu filtracyjnego węgiel aktywny w ilości min. 100g/100l wody. Zabarwienie zniknie i to nie dlatego, że węgiel zaadsorbował związki azotowe(jego zdolności w tym zakresie są bardzo małe), ale dlatego, ze usunął wspomniany DOC, gdzie tutaj jego zdolności adsorbcyjne są już nieporównywalnie większe. To wszystko oczywiście w ogromnym uproszczeniu, nie jestem chemikiem ;) I mała uwaga związana ze stosowaniem węgla, im niższe pH tym jego skuteczność rośnie. Kiedyś stosowałem węgiel aktywny w procesie ciągłym, ale przy pH na poziomie 8,4-8,5 (taki mam obecnie w zbiornikach) mija się to z celem.



Zapewne masz rację jeśli chodzi o składniki humusowe w DOC, i jak inni już byłem gotów podziękować za użyteczny post - ale niebezpieczny eksperyment z brakiem podmian wody w baniaku przez dwa miesiące niech przeprowadzają inni - ja nie chcę zabić ryb ich własnymi sikami. Sama propozycja takiego eksperymentu - wybacz ale nie zasługuje na podziękowanie.

My więc dalej podmieniamy po 20% wody co tydzień. Po pięciu tygodniach matematycznie mamy całą wodę odnowioną więc już bez tego DOC, a kolorek powstaje w tydzień. To pytam co w tydzień się podwaja czy NO3 czy humusy w DOC?


cyt za Wikipedią - hasło węgiel organiczny

"

Rozpuszczony węgiel organiczny jest przyswajalny głównie dla bakterii, a w mniejszym stopniu innych mikroorganizmów, natomiast jest bardzo słabo wykorzystywany przez zwierzęta. Znaczna część DOC, np. substancje humusowe, jest trudno przyswajalna także dla bakterii.


Przyswajalne postacie DOC są szybko konsumowane, nieprzyswajalne mogą tworzyć zawiesinę nadając wodzie charakter humotroficzny (dystroficzny), a tworząc nierozpuszczalne kompleksy ulegają sedymentacji.

"


Woda w akwarium na kolorek herbatki może być barwiona przez wiele związków:

- związki żelaza tzn zażelaziona woda.

- substancje humusowe z DOC

- inne substancje i związki rozpuszczalne i nie rozpuszczalne.


Faktem jest że i Purigen i Purolite A520E prawidłowo aplikowane w akwarium "klarują" wodę - czytaj zmieniają jej barwę zółto-brązową w bezbarwną w sposób widoczny i podkreślany przez wszystkich, a przecież absorbują tylko NO3.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.