Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Arit nie bardzo wiem jak ty robisz ten blok absorbera, ale mam coraz więcej wątpliwości jak podajesz coraz to nowe szczegóły jego budowy.

Może opisz dokładnie w każdym szczególe bo twoja koncepcja wydaje mi się że jest oparta na długiej rurze fi50 schowanej nad taflą wody ale pod pokrywą i całość łączona na mufkę i dwie zaślepki. Z tymi gąbkami na końcach to z wpompowaną wodą do rury tak ok 1m będzie ważyło około 15kg!!! Nie obawiasz się że się urwie albo uszkodzi pokrywę.?


Po co siatka na krety Seba wyjaśnił dodam tylko że przy pionowej pracy tylko 30cm rura fi75 podczas wyjmowania bloku z wody lub wyłączeniu pompy słup wody i drobniutkiego Purolite daje tak wielki nacisk na gąbkę od strony pompy że nawet z tą siatką potrafi ją odchylić od rury i drobinki złoża wypływają przez pompę z powracającą wodą prosto do baniaka. Seba proszę może wklej zdjęcie z tego twojego po rozebraniu? łatwiej będzie zrozumieć innym na czym polega problem.

Wymaga to dopracowania konstrukcji, pomysł Seby by gąbkę delikatnie przykleić klejem ale nie silikonem chyba dobry i prosty. Także oprócz siatki pierścień z wężyka fi6 wciśnięty między gąbkę z siatką a dekielek zamykający. Skuteczne będzie każde rozwiązanie które pewnie będzie trzymało gąbkę przy jej styku ze ściankami rury.


IMHO nie masz potrzeby wymiany więcej jak 10% wody raz na miesiąc więc przy twoim 570l baniaku to 50 l nie więcej - 100l to przesada , sugeruję tak dwa kubełki 20l + to co odparuje przez miesiąc - i wystarczy.

Kwestia wydajności instalacji wody RO wiążę się z jej kosztem dlatego polecam zawsze dużą rozwagę i raczej łączenie funkcji domowych i akwarystycznych dla zakupu wydajniejszego ustrojstwa RO.

Trzeba pamiętać że faktyczna wydajność instalacji RO to ok 50% deklarowanej w ulotce i tylko dla tych najdroższych z pompą podwyższającą ciśnienie zbliża się do deklarowanej.

Opublikowano
Może opisz dokładnie w każdym szczególe bo twoja koncepcja wydaje mi się że jest oparta na długiej rurze fi50 schowanej nad taflą wody ale pod pokrywą i całość łączona na mufkę i dwie zaślepki. Z tymi gąbkami na końcach to z wpompowaną wodą do rury tak ok 1m będzie ważyło około 15kg!!! Nie obawiasz się że się urwie albo uszkodzi pokrywę.?

Dokładnie tak a całość ma leżeć na wzmocnieniu. Tyle tylko, że własnie napełniłem swoją rurę wodą, cały metr wody i wyszło niecałe 2 kg. Ponieważ Pi*r^2*h to daje 1962,5 cm^3 czyli niecałe 2 kg. Purolite 1L. waży 0,6 kg. Ciśnienie w rurze robi się gdy rura jest w pionie, do tego jak wyciągacie rurę z wody jeszcze się zwiększa. Ja się zastanawiałem ile ta pompka jest w stanie nabić przy przymkniętym zaworze ale patrząc po jej wymiarach to może się niepotrzebnie martwię. Zainwestuję w zawór zwrotny taki jak wykorzystuje się do instalacji CO2. Nie mam jeszcze tych gąbek w ręku nie wiem jak pasują do rury i zaślepek ale już wiem w jakim kierunku mam kombinować - dzięki. Co do przepływu wody to te gąbki wydał mi się dobre bo mają dziury na środku idealnie na kolanka mam nadzieje, że wiecie o czym pisze :) W poniedziałek może coś ruszy jak dojdzie przesyłka.

Opublikowano

Sorry to ja się kropnąłem z przecinkiem nie 16kg tylko 1,6kg:D

Myślę że tak będzie dobrze działało no i woda nie będzie opuszczała baniaka choć chyba inne ustrojstwa w twoim baniaczku i tak to robią.

Powodzenia i opisuj.

Ja wkrótce umieszczę opis płaskiego 5,5cm bloku absorbera w wersji mini czyli długi tylko na 18cm ale z 1l Purolite A520E który zbudowałem pod wersję kaseciaka 7.0. wyszło takie pudełeczko 18cmx10,5cmx5,5cm z odstającą pompką HJ411 - tylko 2W mocy i 14 zł:D :D

Opublikowano

Witam wszystkich .

Również zbudowałem ten Reaktor i u mnie w standardowej 240l hula już od 5 dni.Mam lekkie przerybienie 33 pyski od 2do7cm i praktycznie stały poziom NO3 mierzony testem kropelkowym Sera wynosił ok40 z czego co tygodniowe podmianki wodą o NO3 = 0.

Jedyny problem to glony ,ale teraz mam 9szt Helmeta no i reaktor ala decorativo :)z 1l purolite.

Po starcie zastosowałem się do instrukcji i kurek był mocno skręcony przez 3 doby .Po zmierzeniu wylatującej wody z reaktora ten test pokazywał NO3-10 (ale tu skala jest koloru od 0-10,więc nie za dokładna).Kurek otworzyłem na max i dziś pokazuje NO3 do 25.

Jestem z tego zadowolony , bo woda kryształek:)!

Ale jest jeden min tej Hydor pico...sporo robi hałasu jak na moje ucho (rzęzi ) i żadna regulacja jej nic nie daje:(.

Generalnie reaktor stoi w szafce obok kubełka pod baniakiem i z tego powodu pompka zawieszona jest pod lustrem wody ,więc nic nie jest w stanie jej wygłuszać...

No ,ale to tyle a widzę,że już znalazłeś coś nowego HJ411 - tylko 2W mocy i 14 zł :).

Tylko nie mów ,że jest cichsza od mojej?!:)

Będę się przyzwyczajał do tego grzechotu...:)

Deccorativo dzięki za wszystkie rady na privie:).

Polecam!

Opublikowano
..

Jestem z tego zadowolony , bo woda kryształek:)!

Ale jest jeden min tej Hydor pico...sporo robi hałasu jak na moje ucho (rzęzi ) i żadna regulacja jej nic nie daje:(.

Generalnie reaktor stoi w szafce obok kubełka pod baniakiem i z tego powodu pompka zawieszona jest pod lustrem wody ,więc nic nie jest w stanie jej wygłuszać...

No ,ale to tyle a widzę,że już znalazłeś coś nowego HJ411 - tylko 2W mocy i 14 zł :).

Tylko nie mów ,że jest cichsza od mojej?!:)

Będę się przyzwyczajał do tego grzechotu...:)

Deccorativo dzięki za wszystkie rady na privie:).

Polecam!



Zauważyłem że wszystkie pompy akwa małych mocy są głośne jak mają nad sobą mały słup wody. Spróbuj schować pompkę głęboko w toni wody i za kamieniem.

Koniecznie musi być gąbka albo wata na wlotach do tej pompki bo pyski wrzucają tam piasek nawet jak wisi wysoko i zatrzymają pompkę. Widocznie mają w naturze zapychanie piaskiem wszystkich szpar:D

Opublikowano
Zauważyłem że wszystkie pompy akwa małych mocy są głośne jak mają nad sobą mały słup wody. Spróbuj schować pompkę głęboko w toni wody i za kamieniem.

Koniecznie musi być gąbka albo wata na wlotach do tej pompki bo pyski wrzucają tam piasek nawet jak wisi wysoko i zatrzymają pompkę. Widocznie mają w naturze zapychanie piaskiem wszystkich szpar:D



A to spróbuję tylko u mnie wszelkie ustrojstwo jest montowane na bocznej ściance i to powoduje brak miejsca przy 2 kubełkach...no ale zobaczymy:)


No i nici z tego nie ma widocznej poprawy:)więc zastaje jak było.

Opublikowano

Napiszę wam co mi podesłał na PW nasz kolega Seba ( oczywiście za jego uprzednią zgodą ) .

Kilka miesięcy temu przeszedłem to samo. Pisałem o tym a wy ciągle piszecie że z przyjemności kontaktu z pyszczakami robię laboratorium - posłuchajcie starego prawdziwego Malawisty z laboratorium ala Decco.

"

Heniu Ty mnie nie denerwuj... To wszystko Twoja wina i tylko Twoja!:D

Od kiedy mam kaseciaka i absorber to teraz nie mam co robić przy akwarium i szukam sobie zajęć. To światełko, to pompa, to falowniki chcę wymienić, to sterownik conrad i jeszcze filtr RO mi po głowie chodzi. Dawniej co parę dni miałem robotę przy zlewaniu, dolewaniu itd. A teraz? "


Też nie mam co robić bo co prawda 3 baniaki ale ile można pomiary robić ?

Będę to wszystko przerabiał czyli Kaseciak na 2x Hydor Pico 1800l/h 14W , falownik Jebao WP 10 na najniższym biegu czyli tak 8W oraz światełko Decco RGB 4x10W na Conrad MS35 i całość zasilana z Baterii Fotowoltaicznej 2x30W .

Na razie zasilenie z Zakładu Energetycznego pozostanie tylko na grzałce 200W . Jak się to sprawdzi dołożę taki panel fotowoltaiczny 200W tylko pod grzanie i wtedy zupełnie odcinam się od Elektrowni i idę w prawdziwe

"Tanganyika Green Energy Aquarium"

Opublikowano

Ja co prawda też byłem sceptycznie nastawiony do tych wszystkich innowacji ale już wiem, że przy zakupie następnego akwa (myślę ok. 500l) napewno postawie na kaseciak z blokiem absorbera, no i jeszcze te ledy ach... ale najpierw dom trzeba postawić :-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.